Blog - Strona 242 z 1534 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 242

Co Polacy myślą o assistance?

0
Żródło zdjęcia: 123.rf

Prawie połowa ankietowanych w ramach XII Ogólnopolskiego Badania Assistance przeprowadzonego na zlecenie Europ Assistance Polska korzysta z ubezpieczenia assistance. Największym zainteresowaniem cieszy się niezmiennie assistance samochodowy. Jednocześnie maleje jednak chęć posiadania ubezpieczenia medycznego.

Assistance ogółem

Posiadanie ubezpieczenia assistance deklaruje 42% badanych. Po spadku w 2022 roku odsetek ten wrócił do poziomu utrzymującego się w poprzednich latach.

Najczęściej na taką formę zabezpieczenia decydują się mężczyźni (45% wskazań). Niemal połowa posiadaczy assistance wykupiła polisę bezpośrednio u ubezpieczyciela, a prawie 1/3 skorzystała z pomocy agenta ubezpieczeniowego. To identyczny wynik jak w poprzedniej edycji badania.

Z pomocy skorzystało 47% posiadaczy assistance (+8 pp. względem poprzedniej fali badania), a najczęściej realizowaną usługą było holowanie auta oraz pomoc drogowa (79%). Nadal jest to usługa, z której badani korzystają najchętniej, jednak jej obecny wynik jest o 7 pp. niższy od poprzedniego. Podobnie jest w przypadku poziomu zadowolenia z otrzymanej pomocy, gdzie liczba osób zdecydowanie zadowolonych z udzielonej pomocy spadła o 10 pp., do 49%. Ogólny odsetek zadowolenia utrzymuje się na podobnym, dość wysokim poziomie – 90%. Po otrzymaniu lub zakupie usługi assistance 49% ankietowanych przeczytało OWU. To powrót do poziomu sprzed 4 lat.

Co dla badanych oznacza assistance?

Zapytani o to, z jakimi określeniami kojarzy im się assistance, ankietowani najczęściej wymieniali:

  • pomoc, ratunek, wsparcie (47%),
  • ubezpieczenie (22%),
  • pomoc drogową (21%),
  • holowanie, lawetę (18%).

Sporo skojarzeń wciąż krąży głównie wokół problemów z samochodem. Potwierdzają to również wyniki uzyskane z kolejnego pytania, w którym badani mieli wskazać, z czym konkretnie kojarzy im się assistance:

  • z pomocą drogową (79%),
  • z różnymi formami pomocy w nagłych sytuacjach (35%),
  • z pomocą podczas podróży zagranicznej (21%).

Ponadto respondenci wciąż utrzymują, że posiadane przez nich assistance wzmacnia więź pomiędzy nimi a firmą, od której je otrzymali (40% wskazań).

– Misją Europ Assistance Polska jest troska, pomoc i zapewnienie poczucia bezpieczeństwa naszym klientom w każdych okolicznościach, „You Live, We Care” to nasze motto. Dlatego niezmiernie cieszy nas fakt, że określeniami najczęściej kojarzonymi z assistance są właśnie pomoc, ratunek i wsparcie. Oznacza to, że profesjonalizm i zaangażowanie, jakie wkładamy w naszą pracę, jest dostrzegane przez klientów. Z drugiej strony badanie ukazało również obszary, które są do poprawy bądź zmiany. Jest to szczególnie istotne pod względem operacyjnym. Dzięki regularnie przeprowadzanym badaniom możemy jeszcze szybciej reagować na potrzeby naszych klientów i dostarczać im najwyżej jakości usługi – mówi Sebastian Tabaka, dyrektor operacyjny Europ Assistance Polska.

Assistance samochodowy wciąż na pierwszym miejscu

Największą popularnością cieszy się niezmiennie assistance samochodowy. Wskazało na niego 94% respondentów. Dzięki długofalowym pomiarom widać, że odsetek posiadaczy tego ubezpieczenia wzrasta z roku na rok w sposób równomierny.

60% badanych samodzielnie wykupiło assistance samochodowy, a  25% otrzymało go nieodpłatnie. Najczęściej było to w ramach OC ppm. (50%) oraz AC (38%). Natomiast 75% ankietowanych potwierdza, że wraz z zakupem bądź otrzymaniem takiego pakietu assistance dostali dokładne informacje na temat jego zakresu i sytuacji, w których przysługuje.

– Rolą zarówno ubezpieczyciela, jak i agenta ubezpieczeniowego jest nie tylko optymalne dopasowanie produktu do potrzeb klienta, ale też poinformowanie jego, w jaki sposób z niego skorzystać. Znacznie poprawia to komfort nabywcy zarówno w momencie, kiedy coś się wydarzy, jak i w późniejszym procesie obsługi sprawy. Dlatego w Europ Assistance Polska regularnie organizujemy webinary szkoleniowe dla agentów towarzystw ubezpieczeniowych, z którymi pracujemy. Dzięki temu agenci jeszcze lepiej doradzają klientom – tłumaczy Ryszard Grzelak, prezes zarządu Europ Assistance Polska.

Podczas wyboru ofert najwięcej osób kieruje się ceną (74%). Kwestią numer dwa pozostaje limit kilometrów na holowanie (60%), a trzecie miejsce zajmuje czas trwania wynajmu samochodu zastępczego (33%).

Assistance medyczny i domowy

Względem poprzedniej fali badania znaczny spadek (o 14 pp.) zanotował assistance medyczny otrzymywany w ramach ubezpieczenia domu/mieszkania. Natomiast o 13 pp. wzrósł odsetek osób, które weszły w jego posiadanie w ramach ubezpieczenia komunikacyjnego (30%). W przypadku assistance domowego o 6 pp. zmalała liczba osób, która dostała je wraz z ubezpieczeniem swojego lokum. Wynik dla posiadających pakiet w ramach produktu bankowego wrócił do poziomu sprzed 2022 roku (18%). Wahania zauważalne są również w sposobie nabycia produktów. W przypadku assistance medycznego odpłatnie otrzymało go 58% (-10 pp.), a assistance domowe kupiło 61% (+5 pp.). Ankietowani wskazali, że wraz z zakupem bądź otrzymaniem takiego ubezpieczenia dostali dokładne informacje na temat jego zakresu i sytuacji, w których przysługuje (72%).

Zmiany, które widzimy dzięki przeprowadzonemu Badaniu Assistance, to w pewnym sensie nasza reakcja popandemiczna. Zmiany, które zaszły, jak np. praca zdalna, mają duże przełożenie w świecie ubezpieczeń. Jako że więcej czasu spędzamy w domu, to częściej używamy sprzętów RTV i AGD, a to skutkuje istotnym zużyciem materiału i wyższą częstotliwością  awarii. Stąd też większe zainteresowanie assistance domowym ­– wyjaśnia Ryszard Grzelak.

Assistance podróżne znowu na topie

Ponad połowa badanych wykupuje ubezpieczenie podróżne na wyjazd zagraniczny. Odsetek ten wrócił do poziomu sprzed 2022 roku. Co jednak ma wpływ na to, że niektórzy podróżują bez assistance? Badanie ukazuje 3 główne powody:

  • 42% nie potrzebuje takiego ubezpieczenia,
  • 26% uważa, że cena jest zbyt wysoka,
  • 6% posiada już takie ubezpieczenie, otrzymuje je za darmo.
Źródło: XII Badanie Assistance 2024 r.

Wyniki badania pokazują również, że doświadczenia związane z pandemią Covid-19 oraz sytuacja geopolityczna nie mają już tak dużego wpływu na decyzję o zakupie polisy. 60% badanych zadeklarowało, że nie planuje zakupu ubezpieczenia na podróż. Osoby, które się na to decydują, zazwyczaj nabywają je:

  • u ubezpieczyciela – 29%,
  • w biurze podróży – 27%,
  • u agenta ubezpieczeniowego – 25%,
  • przez internet – 14%.

Nabywcy polis online najczęściej korzystają z porównywarki ubezpieczeń (67%), a tylko 21% ze strony internetowej konkretnego ubezpieczyciela/banku. Kupujący biorą pod uwagę niezmiennie 3 rzeczy:

  1. zakres świadczeń – 67%,
  2. cenę – 60%,
  3. wysokość sum ubezpieczeniowych – 53%.

Assistance a środowisko

Ponad 40% badanych deklaruje, że posiada assistance, jednak czy przy jego wyborze kieruje się kwestiami środowiskowymi? 53% nie zwraca uwagi na to, czy firma, której pakiet assistance chcą nabyć, jest przyjazna środowisku. Dla 65% posiadaczy assistance samochodowego nie jest istotne, jakimi pojazdami zastępczymi dysponuje firma.

Z kolei dla 57% nie jest ważne, jaki ślad węglowy generują pojazdy usługodawców (np. holowniki, lawety), które są w wybranym przez nich pakiecie assistance. Sprawa ma się nieco inaczej, jeżeli chodzi o assistance domowe. Prawie 60% ankietowanych jest skłonna do zakupu takiego ubezpieczenia w związku z zachodzącymi zmianami klimatycznymi.

– W tegorocznym badaniu pojawiło się kilka nowych pytań związanych z tematami ekologicznymi. Byliśmy ciekawi, jak Polacy podchodzą do aspektów środowiskowych w odniesieniu do ubezpieczeń. Czy te kwestie mają dla nich znaczenie przy wyborze assistance, czy jednak nie odgrywa to większej roli? Analiza uzyskanych wyników jasno pokazuje, że świadomość naszych wyborów oraz to, jaki mają one wpływ na otaczające nas środowisko, budzi się w nas dość powoli. Jest to bardzo ważne zagadnienie, nad którym zarówno odbiorcy, jak i my jako dostawcy usług assistance powinniśmy popracować – informuje Iwona Jurkowska, menedżerka ds. Komunikacji i Marketingu Europ Assistance Polska.

XII Ogólnopolskie Badanie Assistance przeprowadzono w lipcu 2024 roku przez ARC Rynek i Opinia na zlecenie Europ Assistance Polska.

(AM, źródo: Europ Assistance Polska)

Sogessur wprowadził ofertę dla małych i średnich flot

0
Magdalena Florkow

17 września Sogessur S.A. Oddział w Polsce we współpracy z agentem 4Insurance SGIP rozpoczął sprzedaż pakietu ubezpieczeń komunikacyjnych (OC, AC, NNW) dla małych i średnich flot korzystających z samochodów do 3,5 tony.

– Współpraca w zakresie zastosowania narzędzia 4Insurance SGIP daje możliwość detalicznej oceny ryzyka charakteryzującego daną flotę. Zbudowaliśmy unikatowy proces obsługowy pozwalający przygotować konkurencyjną ofertę w krótkim czasie – mówi Magdalena Florków, Menedżerka Produktu Sogessur S.A.

Wśród kluczowych korzyści programu ekspertka wymienia m.in. jednolitą ofertę ubezpieczeniową dla całej floty, co pozwala na łatwiejsze zarządzanie polisami. Do zalet nowej propozycji zalicza również elastyczne podejście do ceny z uwzględnieniem historii ubezpieczeniowej floty, gwarantowaną składkę przez okres 12 miesięcy dla wszystkich pojazdów zgłoszonych w ramach programu Fleet4You, czy brak konsumpcji sumy ubezpieczenia. Plusem ma być też dostęp do sieci rekomendowanych warsztatów lub możliwość wyboru warsztatu przez klienta oraz ochrona bagażu i kluczyków przed kradzieżą bez dodatkowych kosztów.

4Insurance oferuje innowacyjne usługi B2B dla dystrybutorów ubezpieczeń, np. system do błyskawicznych kalkulacji ubezpieczeniowych. Wykorzystuje on wprowadzone dane, aby w czasie rzeczywistym tworzyć kompletne profile ryzyka. Analizowane są transfery ryzyka, ryzyka terytorialne oraz wiele innych aspektów, aby dostarczyć najbardziej precyzyjne i dopasowane oferty.

(AM, źródło: Sogessur S.A. Oddział w Polsce)

Trybunał Konstytucyjny: Aptekarska wrzutka do ustawy o ubezpieczeniach eksportowych niezgodna z konstytucją

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

18 września Trybunał Konstytucyjny orzekł, że art. 2 i art. 12 ustawy z dnia 13 lipca 2023 r. o zmianie ustawy o gwarantowanych przez Skarb Państwa ubezpieczeniach eksportowych oraz niektórych innych ustaw są niezgodne z art. 118 ust. 1 i 3 oraz art. 119 ust. 2 Konstytucji Rzeczypospolitej Polskiej i umorzył postępowanie w pozostałym zakresie. Jednogłośny werdykt Trybunału zapadł w odpowiedzi na wniosek Prezydenta RP.

TK ograniczył się do zbadania zgodności procedury uchwalania wskazanych przepisów z wymogami konstytucyjnymi. Trybunał ustalił, że kwestionowane przez prezydenta poprawki, które ostatecznie uchwalono jako art. 2 i art. 12, zostały zgłoszone w trakcie pierwszego czytania ustawy i nie pozostawały w związku z uchwaloną ustawą. Ograniczenia w przejmowaniu kontroli nad apteką ogólnodostępną nie są bezpośrednio normatywnie związane z ubezpieczeniami gwarantowanymi przez Skarb Państwa, wspieraniem eksportu czy stworzeniem ram prawnych dla wsparcia projektów, które służą transformacji energetycznej Polski.

Trybunał orzekł o niezgodności art. 2 i art. 12 ustawy nowelizującej art. 118 ust. 3 konstytucji stwierdzając, że zakres poprawek stanowił w rzeczywistości nową inicjatywę ustawodawczą, zaś wnioskodawcy poprawek nie odnieśli się do wydatków związanych z wejściem w życie takiej zmiany w ustawie prawo farmaceutyczne.

W pozostałym zakresie Trybunał umorzył postępowanie ze względu na zbędność wydania wyroku.

(AM, źródło: TK)

S&P: Ujarzmić ryzyko klimatyczne underwritingiem

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Agencja ratingowa S&P spodziewa się, że podlegający jej ocenie ubezpieczyciele mogą łagodzić ryzyko wynikające ze wzrostu szkodowości katastroficznej poprzez działania w sferze underwritingu.

W raporcie „Ubezpieczyciele skupiają się na underwritingu w celu opanowania ryzyka klimatycznego” S&P zapowiada, że w perspektywie średnioterminowej nie wyklucza zmiany ratingu kredytowego ubezpieczycieli, którzy są bardziej narażeni w praktyce na ryzyka klimatyczne i mniej zdywersyfikowani. Wzrost strat ubezpieczonych może zwiększyć koszty reasekuracji i doprowadzić do spadku marży w działalności ubezpieczeniowej. Zdolność ubezpieczycieli do podjęcia działań w sferze underwritingu albo zmniejszenia ekspozycji, jak również oczekiwana długoterminowa dostępność reasekuracji prawdopodobnie złagodzą niektóre z tych ryzyk.

(AC, źródło: Asia Insurance Review)

Ubezpieczyciele i adwokaci pomagają poszkodowanym

0
Jan Grzegorz Prądzyński

Na objętych powodzią częściach województw dolnośląskiego, opolskiego i śląskiego zakłady ubezpieczeń wdrożyły uproszczony tryb likwidacji szkód. Z kolei Okręgowe Rady Adwokackie z Opola i Wrocławia zaoferowały bezpłatną pomoc prawną. Polska Izba Ubezpieczeń podkreśla, że dzięki tym dwóm elementom poszkodowani nie muszą korzystać z żadnych form płatnej pomocy oraz płatnego pośrednictwa odszkodowawczego.

– Sytuacja na terenach objętych powodzią jest dynamiczna i trudno obecnie oszacować możliwą skalę zniszczeń. Zakłady ubezpieczeń na bieżąco monitorują wydarzenia i wdrażają kolejne ułatwienia dla swoich klientów dotkniętych tragedią – mówi Jan Grzegorz Prądzyński, prezes PIU.

Uproszczone procedury, zwiększone siły

Ubezpieczyciele traktują szkody powodziowe priorytetowo. Do likwidacji szkód wymagają mniej dokumentów, skróciły czas postępowania, zautomatyzowały obsługę wielu roszczeń, aby jak najszybciej pomóc poszkodowanym. We wszystkich zakładach podstawowym dokumentem są zdjęcia robione przez poszkodowanych.

– Uczulamy, że w razie pojawienia się jakichkolwiek wątpliwości, warto od razu kontaktować się przede wszystkim z ubezpieczycielem i dopytać, np. jakie zdjęcia zrobić, jakie dokumenty wysłać. Jeśli po wysłaniu dokumentów okaże się, że coś pominęliśmy, nie ma problemu, by dokumentację uzupełnić. Ubezpieczyciel też może sam się do nas o to zwrócić. Pracownicy zakładów pomagają w skompletowaniu dokumentacji i wspierają klientów na każdym etapie likwidacji szkody – mówi Jan Grzegorz Prądzyński.

Adwokatura pomaga pro bono

Przemysław Rosati, prezes Naczelnej Rady Adwokackiej, poinformował 17 września, że już od godzin porannych 15 września jest w stałym kontakcie z dziekanami izb adwokackich w Opolu, Bielsku-Białej i Wałbrzychu. Adwokatura na terenie objętym powodzią zorganizowała pomoc prawną pro bono dla poszkodowanych klęską żywiołową.

– Ważne jest, aby dotrzeć do poszkodowanych z rzetelną informacją prawną. Okręgowe Rady Adwokackie w Opolu i we Wrocławiu prowadzą listy adwokatów, którzy udzielają pomocy prawnej pro bono. Listy są dostępne w mediach społecznościowych oraz na stronach internetowych tych rad adwokackich. Ważne jest, aby poszkodowani zwracali uwagę czy osoba, która oferuje pomoc prawną nie jest tzw. kancelarią odszkodowawczą. Aby to sprawdzić, wystarczy poprosić o okazanie legitymacji adwokackiej lub wpisać nazwisko na stronie rejestradowkatów.pl. Jeżeli osoba ta widnieje w tym rejestrze, to oznacza, że jest adwokatem i stanowi to gwarancję udzielenia profesjonalnej, rzetelnej i fachowej pomocy prawnej. To gwarantuje bezpieczeństwo prawne. Przestrzegam przed tzw. kancelariami odszkodowawczymi, które podczas takich zdarzeń jak powódź, wykorzystując trudną sytuację poszkodowanych, mogą docierać do nich przez swoich akwizytorów, oferując nieuczciwe umowy przewidujące wysokie wynagrodzenie za pomoc prawną. Na obecnym etapie adwokaci pomogą m.in. w wypełnieniu niezbędnych dokumentów, aby uzyskać odszkodowanie lub wsparcie ze strony państwa, a także doradzą w tej trudnej sytuacji – mówi Przemysław Rosati.

Bezpłatną pomoc prawną na terenach objętych powodzią uruchomiły na ten moment ORA w Opolu i Wrocławiu. Wraz z ułatwieniami ze strony ubezpieczycieli może ona zastąpić z powodzeniem płatne formy pomocy odszkodowawczej.

AM, news@gu.com.pl

(źródło: PIU )

Grupa PZU przekaże 19 mln zł na walkę z powodzią

0
Źródło zdjęcia: PZU

Po posiedzeniu sztabu kryzysowego w sprawie sytuacji powodziowej Grupa PZU utworzyła specjalny fundusz na sfinansowanie kosztów walki z powodzią. Środki w wysokości 19 milionów złotych przeznaczone będą m.in. na wsparcie samorządów, straży pożarnych czy organizacji pozarządowych, które mierzą się z żywiołem. Grupa zadeklarowała też, że osoby dotknięte skutkami powodzi mogą otrzymać nieodpłatną pomoc medyczną w placówkach PZU Zdrowie.

W ramach tych działań Fundacja PZU, Fundacja Pekao i Alior Bank przekazały 4 mln zł na rzecz Fundacji WOŚP, która pełni rolę krajowego koordynatora działań pomocowych.

– Jako fundacja założona przez największego polskiego ubezpieczyciela wiemy, jak ważna jest pomoc w pierwszych chwilach po wystąpieniu klęski żywiołowej, która dla wielu Polek i Polaków jest wielką tragedią. Dlatego nie tracąc czasu, przekazaliśmy środki na rzecz Fundacji Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Wiemy, że WOŚP ze swoim wieloletnim doświadczeniem w pomaganiu zapewni skuteczną koordynację i wsparcie tym, którzy najbardziej tego teraz potrzebują – mówi Maia Mazurkiewicz, prezeska zarządu Fundacji PZU.

Wsparcie dla strażaków

Wcześniej na portalu X Grupa PZU zadeklarowała gotowość wsparcia finansowego dla jednostek Państwowej oraz Ochotniczej Straży Pożarnej uczestniczących w walce z powodzią. „Jesteśmy pełni podziwu i wdzięczności dla strażaków PSP i druhów OSP, którzy ratują powodzian, ich dobytek i bronią przed wodą liczne miejscowości w południowej Polsce. Wiemy, jak wielka jest skala potrzeb przy tak trudnej akcji” – podkreślił ubezpieczyciel we wpisie na swoim profilu.

Komitet kryzysowy PZU, który koordynuje działania dotyczące pomocy dla klientów zakładu oraz innych powodzian, utworzył specjalną skrzynkę SztabKryzysowy2024@pzu.pl. Komendanci jednostek PSP i OSP mogą zgłaszać na ten adres wszelkie zapotrzebowanie na środki finansowe, które przydadzą się do zakupu niezbędnego sprzętu, wyposażenia lub wszelkich innych teraz potrzebnych materiałów. PZU zadeklarował, że w pierwszej kolejności przekaże wsparcie tam, gdzie potrzeby są największe i najpilniejsze, a formalności ograniczy do niezbędnego minimum.

Pomoc zdrowotna dla poszkodowanych

Zakład poinformował również, że osoby dotknięte skutkami powodzi mogą otrzymać nieodpłatną pomoc medyczną w placówkach PZU Zdrowie. Z opieki może skorzystać doraźnie każdy pacjent, który ma nagłą sytuację zdrowotną. Wsparcie obejmuje usługi z zakresu podstawowej opieki zdrowotnej, a w razie potrzeby również specjalistycznej. Pomoc dotyczy całego kraju i będzie udzielana do odwołania także tym osobom, które nie są pacjentami PZU Zdrowie.

– Na bieżąco monitorujemy sytuację w celu zabezpieczenia działalności naszych centrów medycznych. Obecnie we wszystkich miastach mamy zachowaną ciągłość operacyjną, a placówki PZU Zdrowie są w pełnej gotowości, aby udzielać doraźnej pomocy poszkodowanym w powodzi. Dodatkowo zaproponowałem Ministerstwu Zdrowia wsparcie ze strony naszego ośrodka uzdrowiskowego Elektron w Ustroniu na potrzeby pacjentów ze szpitali dotkniętych skutkami żywiołu. Jesteśmy w kontakcie ze śląskim oddziałem NFZ, aby odpowiednio skoordynować pomoc – zadeklarował dr n. med. Igor Radziewicz-Winnicki, prezes zarządu PZU Zdrowie.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Ubezpieczeniowe problemy firm z terenów nawiedzonych przez powódź

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Firmy, które prowadzą działalność na terenach nawiedzonych przez obecną powódź, mogą mieć spore problemy. Wiele z nich nie wykupiło bowiem ubezpieczenia, które pomogłoby im zrekompensować straty spowodowane żywiołem. Część z nich mogła nie mieć takiej możliwości – informuje „Puls Biznesu”.

Dominika Kozakiewicz, prezeska Aon Polska, mówi „PB”, że od niedzieli jej firma uczestniczy w zgłaszaniu kilkudziesięciu szkód zalaniowych w obiektach sieci handlowych. W jej ocenie prawdopodobnie ucierpią franczyzobiorcy restauracji. Ekspertka zwraca uwagę, że jeżeli nawet nie będzie tam szkód spowodowanych bezpośrednio przez wodę, to mogą pojawić się problemy wynikające z braku dostępu do lokali i niemożności obsługiwania klientów. Maciej Tokarski, menedżer ds. ubezpieczeń MŚP TUZ Ubezpieczenia, zwraca uwagę, że wskutek powodzi najbardziej ucierpiała gastronomia, sklepy i inne lokale usługowe znajdujące się na parterze budynków. W jego ocenie, jeśli poziom wody wewnątrz przekroczył 1,5 metra, można założyć całkowite zniszczenie mienia. Dominik Stachiewicz, wiceprezes Howden Polska, przyznaje, że zdarzają się też uszkodzenia maszyn budowlanych pozostawionych na budowach. Do jego firmy trafiły również zgłoszenia pożarów, które powstały w wyniku zalania instalacji.

Według Karola Jóźwiaka, brokera PWS Konstanta, do 17 września ubezpieczyciele potwierdzili wpływ kilkunastu wstępnych zgłoszeń dotyczących szkód w mieniu zalanych firm z segmentu MŚP oraz korpo o wartości przekraczającej kilka milionów złotych. W miarę szacowania szkód ta kwota może się zmienić. Ale nie to jest najgorsze. Według Dominiki Kozakiewicz statystyki wskazują, że połowa firm może nie być ubezpieczona na wypadek powodzi. Część przedsiębiorstw nie miała takiej możliwości: Maciej Tokarski przyznaje, że warunkiem udzielenia ochrony na wypadek powodzi jest brak wystąpienia szkód powodziowych w ciągu ostatnich dziesięciu lat w miejscu ubezpieczenia. Jest także trzydziestodniowy okres karencji po wykupieniu polisy, w czasie którego ochrona nie działa. Jarosław Pieczko, dyrektor departamentu ubezpieczeń korporacyjnych TUZ Ubezpieczenia, dodaje, że praktycznie brak jest możliwości nabycia ochrony na wypadek powodzi w lokalizacji, w której z map powodziowych wynika, że jest zagrożona wodą 10-letnią, a teren jest zalewowy, obniżony albo taki, w którym regularnie gromadzi się woda opadowa. Dominik Stachiewicz przyznaje, że tereny zalewowe co do zasady są wyłączone z możliwości zawierania ubezpieczeń.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 18 września, Sylwia Wedziuk „Czy ubezpieczenia pomogą powodzianom”

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Generali: Uproszczone procedury dla poszkodowanych wskutek powodzi

0
Piotr Adamczyk

W związku z deszczami nawalnymi i powodziami Generali wprowadziło specjalne uproszczone procedury, by jak najszybciej pomóc tym, którzy ucierpieli w wyniku tych zdarzeń.

Zakład przede wszystkim uprościł proces likwidacji szkód. Przy mniejszych i średnich szkodach poszkodowany może przekazać wykaz zniszczeń podczas zgłoszenia szkody przez telefon lub przez stronę www, odpowiadając na zawarte w formularzu pytania.

– Rozszerzamy również stosowanie samodzielnej likwidacji szkód przez klientów za pośrednictwem strony www. Od zarejestrowania do zatwierdzenia wypłaty mija kilkanaście minut, a proces jest w całości automatyczny dzięki Autowypłacie. Klient rejestruje szkodę na stronie www. Jeżeli spełnia ona kryteria, klient otrzymuje link do aplikacji, w którym może wpisać szczegóły dotyczące zgłaszanego zdarzenia, załączyć zdjęcia uszkodzeń i wymaganych dokumentów. Na podstawie załączonej dokumentacji zostanie automatycznie wyliczona kwota odszkodowania. Jeśli weryfikacja szkody przebiegnie prawidłowo, wówczas generowana jest decyzja, a przyznane odszkodowanie kierowane jest do wypłaty – wyjaśnia Piotr Adamczyk, dyrektor Departamentu Likwidacji Szkód Majątkowych i Rolnych Generali Polska.

Zespoły likwidatorów Generali są gotowe, by szacować szkody na miejscu, jak tylko będzie można tam dotrzeć. Tu również ubezpieczyciel będzie stosował przyspieszone procedury.

Generali uruchomiło również specjalną infolinię dla poszkodowanych.  Przygotowane zostały również wskazówki dla klientów, jak dokumentować szkody i co zrobić, by jak najszybciej otrzymać odszkodowanie.

(AM, źródło: Generali)

Na ubezpieczonym ciąży obowiązek wykazania zaistnienia wypadku ubezpieczeniowego

0
dr Michał Ziemiak

Zgodnie z art. 6 Kodeksu cywilnego ciężar udowodnienia faktu spoczywa na osobie, która z tego faktu wywodzi skutki prawne. Osoba wnosząca pozew musi przedstawić wszystkie dowody uzasadniające jej żądania i twierdzenia.

Dotyczy to także umowy ubezpieczenia, szczególnie jeżeli stan faktyczny jest tak „specyficzny”, jak ten, który legł u podstaw wyroku Sądu Apelacyjnego w Warszawie z 30 marca 2023 r. (VI ACa 583/22). Sprawa dotyczyła kradzieży pojazdu…

Sąd Okręgowy w sprawie przeciwko pozwanemu ubezpieczycielowi oddalił powództwo o zapłatę kwoty 156 627 zł. Powód był właścicielem pojazdu, objętego ubezpieczeniem AC w pozwanym towarzystwie ubezpieczeniowym, na sumę ubezpieczenia wynoszącą właśnie 156 627 zł (bez wkładu własnego w każdej szkodzie i z klauzulą stałej wartości rynkowej).

Agentem ubezpieczeniowym zawierającym umowę ubezpieczenia z powodem była jego córka. Właścicielem pojazdu był powód, lecz jego użytkownikiem córka i ojciec partnera córki. Właśnie on zgłosił kradzież pojazdu pozwanemu. Wskazał, że pojazd został skradziony z parkingu pod galerią handlową (będąc w galerii, został wezwany do ochrony, gdzie został poinformowany o kradzieży). Policja została powiadomiona o zdarzeniu przez osobę trzecią, znajdującą się na parkingu, gdy zabierano z niego przedmiotowy pojazd. Ostatecznie dochodzenie w sprawie kradzieży samochodu zostało umorzone z powodu niewykrycia sprawcy przestępstwa.

Pozwany odmówił wypłaty odszkodowania, kwestionując losowość zgłoszonej szkody oraz podkreślając, że zgromadzone materiały szkodowe zawierają przesłanki wskazujące na zorganizowany proceder, co w konsekwencji nie może prowadzić do przejęcia odpowiedzialności przez pozwanego za zdarzenie.

Wypadek niezależny od woli lub zamierzony

Sąd I instancji przyjął, że konieczną przesłanką powstania odpowiedzialności z umowy ubezpieczenia jest zajście przewidzianego w umowie wypadku ubezpieczeniowego. Wypadek ubezpieczeniowy może powstać niezależnie od woli ubezpieczającego bądź też stanowić przejaw zamierzonego działania.

Obowiązek świadczenia ubezpieczyciela powstaje, gdy wypadek ubezpieczeniowy zaistniał wbrew lub niezależnie od woli ubezpieczającego, a w każdym razie bez jego winy. Na ubezpieczającym ciąży obowiązek jednoznacznego i niebudzącego żadnej wątpliwości wykazania okoliczności zaistnienia wypadku ubezpieczeniowego.

Pozwany zakwestionował zaistnienie zdarzenia ubezpieczeniowego, tj. kradzież pojazdu, zaś stosownie do art. 6 k.c. ciężar wykazania, że doszło do kradzieży pojazdu, a więc ziszczenia się wypadku ubezpieczeniowego objętego umową, ciążył na powodzie. Tymczasem powód nie wykazał, aby zaistniało zdarzenie ubezpieczeniowe, tj. kradzież pojazdu. W sprawie zapadło prawomocne postanowienie o umorzeniu dochodzenia z powodu niewykrycia sprawców przestępstwa.

Wykazanie zaistnienia zdarzenia ubezpieczeniowego wymagało od powoda znacznie większej aktywności procesowej. Powód temu obowiązkowi nie podołał – nie przedstawił żadnych dowodów uzasadniających przyjęcie, że samochód faktycznie został skradziony. Złożone przez powoda zeznania również nie pokrywały się z pozostałym zgromadzonym w sprawie materiałem dowodowym i nie pozwalały przyjąć, że do kradzieży w istocie doszło. Dodatkowo powód zawarł umowę ubezpieczenia, pomimo że sam nie posiadał prawa jazdy.

Wątpliwość co do prawdziwości zgłaszanych twierdzeń budzi okoliczność, że na etapie zawierania polisy powód nie złożył na niej własnoręcznych podpisów. Koresponduje to z okolicznością, że agentem ubezpieczeniowym była córka powoda. Miała ona realny wpływ na wszelkie istotne kwestie związane z zawieraną umową.

Wartość pojazdu w umowie określono na wysoką, ale nie odnotowano faktu, że pojazd ten uległ w USA szkodzie całkowitej. Wątpliwości budzi również okoliczność, że powód nie został przez użytkownika poinformowany o samym zdarzeniu.

Nieskuteczność apelacji

Powód wniósł apelację od wskazanego wyroku, która okazała się jednak nieskuteczna. Sąd Apelacyjny zauważył, iż w sprawie doszło do wielu zdarzeń, które występują niezmiernie rzadko, a tu wystąpiły wszystkie naraz. Powód dokonał zakupu samochodu za niebagatelną kwotę, pomimo że nie posiada prawa jazdy, a zatem w sytuacji, w której samochód nie jest mu potrzebny. Samochód ten był przeznaczony dla córki, która również go nie potrzebowała, gdyż przekazała go ojcu konkubenta na stałe. Jako niesłychanie nietypową należało również ocenić sytuację, która wydarzyła się w rodzinie użytkownika samochodu – w ostatnich latach członkowie rodziny zlikwidowali szkody z ubezpieczenia AC na łączną kwotę 405 994,73 zł.

Powód w ogóle nie wnioskował też o przesłuchanie jedynego naocznego świadka zdarzenia. Co więcej, opisane zachowanie tego świadka było również nietypowe. Z jego zeznań składanych w postępowaniu przygotowawczym wynika, że świadek ten po zorientowaniu się, iż ma do czynienia z próbą kradzieży, udał się w kierunku kradzionego pojazdu, aby samodzielnie udaremnić dokonanie takiej kradzieży dwóm dobrze zbudowanym obcym mężczyznom. Jak się wydaje, w takiej sytuacji świadek powinien raczej od razu powiadomić policję.

Tego rodzaju szereg głęboko nietypowych sytuacji, które miały zgodnie z twierdzeniami powoda zaistnieć wszystkie naraz, prowadzić musi do wniosku – zwłaszcza wobec braku dowodów o charakterze obiektywnym – iż kradzież nie tylko nie została tu udowodniona, ale jej zaistnienie jest istotnie wątpliwe.

Podsumowanie

Wykazanie zaistnienia wypadku ubezpieczeniowego:

  1. Obowiązek wykazania wypadku obciąża ubezpieczonego.
  2. Dowody na wykazanie zaistnienia wypadku muszą być obiektywne.
  3. Niewykazanie zaistnienia wypadku skutkować będzie odmową wypłaty świadczenia.

dr Michał P. Ziemiak

adiunkt w Katedrze Prawa Ubezpieczeniowego i Medycznego UMK, radca prawny, członek polskiego Oddziału Association Internationale de Droit des Assurances (AIDA)

ABC e-Doręczeń dla branży ubezpieczeniowej

0
Agata Kolorz

Kwalifikowana usługa rejestrowanego doręczenia elektronicznego to jedna z usług zaufania, ujętych w Rozporządzeniu eIDAS. Dla ubezpieczycieli to szansa na przyspieszenie procesów i oszczędności. W samym 2022 r. nadano w Polsce 329 mln listów poleconych.

Pełne przejście na e-Doręczenia oznaczałoby redukcję kosztów wysyłek o ok. 132 mld zł. Ponadto, likwidacja kosztów związanych z drukiem i przygotowaniem korespondencji papierowej to oszczędności rzędu 174 mln zł.

E-doręczenia to innowacyjne rozwiązanie, umożliwiające przesyłanie dokumentów drogą elektroniczną, ze skutkiem prawnym równorzędnym jak przy tradycyjnej przesyłce poleconej. Usługa zapewnia integralność danych, identyfikację nadawcy oraz odbiorcy, a także pewność co do daty i czasu wysłania oraz odebrania przesyłki.

Dla każdej przesyłki w trakcie realizacji usługi doręczenia wystawiany jest szereg dowodów związanych z wykonaniem konkretnych akcji. Wszystkie te dowody mogą posłużyć np. w postępowaniach sądowych. Dla ubezpieczycieli, których obowiązkiem jest m.in. dostarczanie treści na trwałym nośniku, e-Doręczenia stają się nie tylko wygodnym, ale również niezbędnym narzędziem.

Obowiązek wdrożenia e-Doręczeń

Polska jest jednym z pierwszych krajów, który na tak szeroką skalę wdraża e-Doręczenia. Obecnie usługa jest udostępniana przez trzy podmioty kwalifikowane na zasadach komercyjnych. Oprócz usługi komercyjnej, podmioty te biorą również udział w świadczeniu usługi publicznej, obsługiwanej ustawowo przez Pocztę Polską. Dzięki temu ubezpieczyciele mogą wybierać usługi najlepiej dopasowane do swoich potrzeb.

Obowiązek posiadania adresu do doręczeń elektronicznych dla celów komunikacji z administracją publiczną jest wprowadzany etapami. Zgodnie z ustawą o doręczeniach elektronicznych oraz ostatnim komunikatem ministra cyfryzacji z 12 lipca 2024 r. harmonogram dla poszczególnych podmiotów wygląda następująco:

Od 1 stycznia 2025 r. obowiązek stosowania e-Doręczeń obejmie podmioty publiczne, jak organy administracji rządowej, organy władzy publicznej, ZUS, NFZ, uczelnie publiczne, oraz jednostki samorządu terytorialnego. Od 1 października 2029 r. również sądy, trybunały, prokuratura, komornicy, organy ścigania etc.

Od 1 stycznia 2025 e-Doręczenia będą obowiązkowe dla zawodów zaufania publicznegooraz nowych przedsiębiorców rejestrujących się w KRS oraz CEIDG. Następnie, od 1 kwietnia 2025 r., obowiązek zostanie nałożony na wszystkie podmioty niepubliczne wpisane do KRS na 31 grudnia 2024 r., a od 1 lipca 2025 r. na podmioty wpisane do CEIDG, które będą składać wniosek o jakąkolwiek zmianę. Od 1 października 2026 obowiązek obejmie wszystkie podmioty zarejestrowane w CEIDG do 31 grudnia 2024 r.

Czy to koniec tradycyjnych listów poleconych?

W porównaniu z tradycyjnymi listami poleconymi e-Doręczenia mają wiele przewag:

  • Czas dostarczenia – e-Doręczenia odbywają się w czasie rzeczywistym, podczas gdy list polecony może trwać kilka dni z ryzykiem opóźnień.
  • Bezpieczeństwo – e-Doręczenia są w pełni bezpieczne. Tradycyjne listy są narażone na zgubienie, uszkodzenie, a nawet kompromitację treści.
  • Koszty – Koszt wysyłki e-Doręczenia wynosi średnio 2,20 zł, podczas gdy list polecony kosztuje 9,80 zł. Oznacza to potencjalne oszczędności aż do 75%.
  • Śledzenie przesyłki – e-Doręczenia oferują pełne monitorowanie procesu doręczenia. Dowody wystawiane przez dostawcę usługi są uznawane przez sądy na terenie całej Unii Europejskiej. Tradycyjne listy polecone oferują jedynie podstawowe potwierdzenia, tymczasem e-Doręczenia oferują również dowody z realizacji samej komunikacji do odbiorcy, o tym, że przesyłka czeka na odbiór.
  • Zgodność prawna – e-Doręczenia to kwalifikowana usługa zaufania, zgodna z regulacjami i standardami europejskimi, spełniająca jednocześnie wymogi trwałego nośnika oraz dzięki integracji z usługą publiczną także wymogi stawiane przepisami prawa w zakresie komunikacji z administracją publiczną czy organami nadzoru.

Zastosowanie e-Doręczeń w branży ubezpieczeń

Oprócz obowiązku posiadania adresu do doręczeń elektronicznych do kontaktu z administracją publiczną prawo branżowe ubezpieczycieli wielokrotnie przewiduje stosowanie adresów do doręczeń lub doręczanie treści na trwałym nośniku, co rozszerza stosowanie e-Doręczeń przez ubezpieczycieli również dla celów komercyjnych.

Usługa doręczeń elektronicznych w najbliższych miesiącach stanie się kluczowa dla procesów związanych z obsługą klientów i realizacją obowiązków prawnych. Przede wszystkim będą one wykorzystywane m.in. do przesyłania OWU oraz innych dokumentów przed zawarciem umowy ubezpieczenia.

Zgodnie z ustawą o działalności ubezpieczeniowej i reasekuracyjnej ubezpieczyciele mają obowiązek obsługi zgłoszeń, reklamacji, a nawet zawierania umów wraz z dostarczeniem wszelkich wymaganych prawem informacji przez jej zawarciem – na piśmie lub drogą elektroniczną, pozostawiając wybór klientowi. Dla dokumentów elektronicznych warunkiem koniecznym jest dostarczenie ich na trwałym nośniku.

E-Doręczenia zapewniają dowody doręczenia do właściwego adresata oraz integralność przesyłanych danych, stanowią więc trwały nośnik.

Ze względu na specyfikę branży ubezpieczeniowej kwalifikowana usługa doręczeń elektronicznych wraz np. z kolejnym innowacyjnym rozwiązaniem, jakim jest e-Przesyłkomat, zrewolucjonizuje przesyłanie dokumentów drogą elektroniczną. E-Przesyłkomat umożliwia wysłanie dokumentów bez znajomości konkretnego adresu do doręczeń odbiorcy. Wystarczy znajomość adresu e-mail lub numeru telefonu, na które zostanie wysłane powiadomienie o oczekującej przesyłce.

Rozwój rynku e-Doręczeń w Polsce ma ogromny potencjał, szczególnie w kontekście zmian wprowadzanych przez nowelizację rozporządzenia eIDAS. Nowe przepisy wprowadzają m.in. Europejski Portfel Tożsamości Cyfrowej, co zrewolucjonizuje dostępność e-Doręczeń na poziomie paneuropejskim. Rozwój kwalifikowanych usług doręczenia elektronicznego to nieograniczone możliwości korespondencji w całej Unii Europejskiej.

E-Doręczenia to przyszłość komunikacji biznesowej i administracyjnej. Wdrożenie tej usługi nie tylko spełnia wymogi prawne, ale także przynosi znaczące oszczędności oraz poprawia efektywność zarządzania korespondencją. W obliczu nadchodzących zmian warto już teraz przygotować swoją firmę na przyszłość, wprowadzając e-Doręczenia.

Agata Kolorz


O autorce: Prawniczka z wieloletnim doświadczeniem w zarządzaniu bezpieczeństwem informacji oraz ochroną danych osobowych, ekspertka Autenti – dostawcy usług kwalifikowanych, w tym usługi e-doręczeń. Członkini wielu grup roboczych działających przy Ministerstwie Cyfryzacji, w tym ds. identyfikacji elektronicznej czy rejestrowanych doręczeń elektronicznych.

18,462FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie