Blog - Strona 26 z 1523 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 26

UFG: Mniej szkód komunikacyjnych, ale rośnie ich wartość

0
Źródło zdjęcia: Canva

Liczba szkód zgłoszonych z ubezpieczeń komunikacyjnych OC i AC w I kwartale 2025 roku minimalnie zmniejszyła się (o 0,6%) w porównaniu z tym samym okresem 2024 r. Z kolei wartość wypłaconych z tego tytułu odszkodowań nieznacznie wzrosła (o 3,6%). To wyraźna zmiana na rynku, bowiem w całym 2024 roku liczba szkód z OC i AC zwiększyła się o 6,6% rok do roku, a wartość odszkodowań skoczyła wówczas aż o 18,3%.

Obowiązkowe OC komunikacyjne

Według danych zaraportowanych przez ubezpieczycieli do Ośrodka Informacji Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego, na koniec marca 2025 roku aktywnych było ponad 30 mln umów OC komunikacyjnego.

Poszkodowani zgłosili od stycznia do marca br. blisko 250 tys. szkód z tytułu OC sprawcy wypadku, z czego zdecydowaną większość stanowiły szkody majątkowe, a szkód osobowych było ponad 11 tys. Ubezpieczyciele w I kwartale 2025 roku wypłacili z tytułu ubezpieczenia OC komunikacyjnego łącznie ponad 2,9 mld zł, wobec ponad 2,8 mld zł rok wcześniej.

Do szkód z OC najczęściej dochodziło w piątki – tak jak w poprzednich latach.

Ubezpieczenie dobrowolne AC

Wśród właścicieli pojazdów wyraźnie rośnie zainteresowanie ubezpieczeniem autocasco (AC), które pozwala zlikwidować szkodę w swoim pojeździe np. w sytuacji, gdy to my sami ponosimy za nią winę. Na koniec I kwartału br. aktywnych było 7,85 mln umów AC, a stosunek AC/OC wyniósł już 26,2%.

Liczba szkód zgłoszonych z AC w I kwartale 2025 wyniosła ponad 202 tys. Natomiast wartość wypłaconych z tego tytułu odszkodowań to blisko 2,2 mld zł (ponad 2,1 mld zł rok wcześniej).

Do szkód zgłaszanych z AC najczęściej dochodziło w poniedziałki – to również na przestrzeni ostatnich lat nie uległo zmianie.

Ośrodek Informacji UFG

W 2024 r. ubezpieczyciele przesłali do UFG ponad 1,7 mld zapytań o historię polisowo-szkodową swoich klientów. Z kolei z ogólnodostępnej usługi „Sprawdź OC” – dotyczącej sprawdzenia ważności OC dowolnego pojazdu po numerze rejestracyjnym na UFG.pl – skorzystano w minionym roku 25,5 mln razy.

Więcej danych o rynku ubezpieczeń komunikacyjnych OC i AC można znaleźć w najnowszym Biuletynie informacyjnym Ośrodka Informacji UFG dostępnym TUTAJ.

(KS, źródło: UFG)

Nowe ubezpieczenie Compensa Podróż jest już dostępne online

0
Źródło zdjęcia: Canva

Lato coraz bliżej, a Polacy już teraz zaczynają planować wakacyjne wyjazdy – od krótkich city breaków po dalekie, egzotyczne wyprawy. W odpowiedzi na zmieniające się potrzeby współczesnych turystów Compensa rozszerza dostępność nowego ubezpieczenia, znanego pod nazwą Compensa Podróż. Od teraz nowy produkt można kupić także online na stronie internetowej towarzystwa.

Compensa Podróż to nowoczesny produkt turystyczny, który trafił do oferty ubezpieczyciela w marcu tego roku. Został stworzony z myślą o osobach poszukujących elastycznej ochrony, dostosowanej do ich stylu podróżowania. Dotychczas polisa był dostępny tylko u agentów współpracujących z ubezpieczycielem. Teraz Compensa wprowadza swój flagowy produkt turystyczny do kolejnych kanału dystrybucji: od 21 maja klienci mogą zakupić ubezpieczenie bezpośrednio na stronie internetowej towarzystwa.

Compensa Podróż to pierwszy produkt ubezpieczeniowy dla szerokiego grona odbiorców wprowadzony przez Compensę po fuzji z Wienerem. Wyróżnia się przede wszystkim możliwością dopasowania zakresu ochrony do różnorodnych stylów podróżowania i aktywności – od spokojnego wypoczynku na plaży czy przy basenie po ekstremalne wyzwania sportowe podczas letniego urlopu.

Uważnie śledzimy ewolucję zachowań klientów, którzy często decydują się na zakup ubezpieczenia tuż przed wyjazdem. W takich okolicznościach kluczowa staje się prostota i szybkość procesu zakupowego. Nasza platforma internetowa idealnie odpowiada na tę potrzebę, umożliwiając błyskawiczne nabycie polisy. Dzięki temu podróżujący mogą w pełni cieszyć się wakacjami, mając pewność kompleksowej ochrony – mówi Daniel Byster, dyrektor Biura Marketingu i Sprzedaży Cyfrowej w Compensie.

Compensa Podróż oferuje pokrycie kosztów leczenia i usług assistance, z oddzielnymi sumami aż do 500 tys. euro. Ubezpieczenie obejmuje szeroki pakiet świadczeń medycznych – od hospitalizacji przez wizyty ambulatoryjne i zakup lekarstw po niezbędny transport medyczny do kraju. Co istotne, ochrona nie kończy się z chwilą powrotu – polisa zapewnia również kontynuację leczenia w Polsce.

Kluczowym atutem oferty jest rozbudowany pakiet assistance dostępny przez całą dobę. W sytuacjach kryzysowych ubezpieczyciel organizuje transport medyczny, powrót do ojczyzny lub pomoc lingwistyczną. Polisa pokrywa także koszty pobytu osoby towarzyszącej podczas hospitalizacji oraz wydatki związane z akcjami ratunkowymi i poszukiwawczymi – aspekt niezwykle ceniony przez entuzjastów aktywnego wypoczynku.

Klienci mają możliwość rozszerzenia standardowej ochrony o dodatkowe zabezpieczenia – od ubezpieczenia bagażu, przez odpowiedzialność cywilną z sumą ubezpieczenia do 250 tysięcy euro, po ochronę NNW. Miłośnicy wyzwań docenią możliwość włączenia ubezpieczenia ryzyka związanego z uprawianiem sportów ekstremalnych.

Nowa oferta Compensy skierowana jest do podróżnych, którzy poszukują zarówno elastycznej, jak i kompleksowej ochrony dopasowanej do indywidualnego stylu wyjazdów. Z badań przeprowadzonych przez Compensę wynika, że już ponad jedna trzecia Polaków chętniej wybiera egzotyczne kierunki niż tradycyjne destynacje, a aktywne formy wypoczynku zyskują na popularności. Właśnie dlatego polisa Compensa zdecydowała się zaoferować rozwiązania, które mogą być łatwo dostosowane do różnorodnych planów wakacyjnych.

(KS, źródło: Compensa)

#ubezpieczeniowyLIVE: Compensa Oświata – elastyczna ochrona dla uczniów

0

Zapraszamy na #ubezpieczeniowyLIVE, który odbędzie się w czwartek 5 czerwca 2025 r. w godz. 13:00–14:00. W programie udział weźmie Anna Bałuka, menedżerka produktu w Biurze Ubezpieczeń Detalicznych Compensy. 

W programie: 

  • Najczęstsze szkody w szkołach i poza nimi 
  • Compensa Oświata – nowe ubezpieczenie szkolne w ofercie Compensy 
  • Assistance jako ważny element ochrony w ubezpieczeniu szkolnym 

Wydarzenie Facebook

Wydarzenie LinkedIn

(KS)

Zanim zaczniesz mówić do klientów – sprawdź, czy masz na to przestrzeń

0
Aga i Rafał

Chcesz budować markę? Prowadzić komunikację? Przyciągać klientów? Świetnie. Ale zanim zaczniesz się zastanawiać, co powiedzieć światu – upewnij się, że masz przestrzeń, żeby w ogóle mówić. Marketing nie działa w chaosie.

Wielu agentów, doradców i mikroprzedsiębiorców deklaruje chęć podjęcia działań w sieci. Chcą nagrywać wideo, publikować posty, pisać o swojej pracy i docierać do nowych klientów. Problem w tym, że deklaracja często rozbija się o rzeczywistość: nie ma kiedy.

Dlaczego? Bo zanim padnie pytanie: „Co komunikować?”, pojawia się inne, ważniejsze: „Czy w ogóle mam na to przestrzeń?”.

Chaos w firmie to cichy zabójca komunikacji

Jeśli twoja oferta leży w trzech wersjach w różnych folderach, a system kontaktu z klientami to skrzynka odbiorcza pełna nieprzeczytanych wiadomości, to nawet najlepsza kampania reklamowa nie pomoże. Klient może usłyszeć o tobie – ale jeśli nie jesteś w stanie zareagować szybko i spójnie, szansa przepada. Marketing to proces. Komunikacja to proces. A procesy nie działają tam, gdzie wszystko odbywa się „na czuja”.

Brakuje czasu? A może nie czasu, tylko systemu

Zdarza ci się myśleć: „Nie mam kiedy odpisać klientom, a co dopiero pisać posty”? To nie brak czasu. To brak uporządkowania.

Przykład: Deklarujesz, że jesteś „terminowy i profesjonalny”, ale nie masz stałego czasu w kalendarzu na przygotowanie oferty. W efekcie klient dostaje propozycję po kilku dniach – nie dlatego, że nie chcesz, tylko dlatego, że nie masz kiedy. Tylko że klient tego nie wie. On widzi niespójność.

Cztery konkretne kroki, które pomogą odzyskać kontrolę

1. Poukładaj podstawowe procesy

  • Wyznacz stałe bloki czasowe na przygotowanie ofert, kontakt z klientem, analizę potrzeb.
  • Zadbaj o spójność materiałów – zaktualizowane PDF-y, jednolite szablony, jasny język.

2. Wprowadź rytm tygodnia

  • Minimum 15 minut dziennie na wiadomości i follow-upy.
  • Minimum 1 godzina tygodniowo na refleksję: co działało, co poprawić.
  • 1 dzień w miesiącu na rozwój: nowa treść, szkolenie, plan działań.

3. Zautomatyzuj rutyny

  • Proste przypomnienia SMS lub e-mail o kończących się polisach.
  • Lista klientów do kontaktu co kwartał – nawet w Excelu.
  • Gotowe odpowiedzi na FAQ, by nie pisać ich za każdym razem od nowa.

4. Zaplanuj czas na komunikację, tak samo jak na spotkania

Jeśli nie masz jej w kalendarzu – nie zrobisz jej „przy okazji”. A brak komunikacji to brak relacji z klientem. Brak relacji to brak powrotów. Brak powrotów to… nie musimy kończyć tego zdania, prawda?

Marketing to nie zadanie – to efekt dobrej organizacji

Zewnętrzna komunikacja jest tylko wierzchołkiem góry lodowej. Jeśli wewnątrz firmy panuje chaos, klient to wyczuje – i nawet najlepsze treści nie przykryją wrażenia niekompetencji czy pośpiechu. Nie musisz być idealny. Ale jeśli chcesz być widoczny i wybierany – musisz być ogarnięty.

Zanim zadasz sobie pytanie: „Co mam mówić moim klientom?”, odpowiedz najpierw na inne: „Czy mam przestrzeń, żeby mówić mądrze, regularnie i z sensem?”. Jeśli nie – to może czas najpierw zadbać o porządek we własnej firmie. Bo dopiero wtedy głos, który chcesz wypuścić na zewnątrz, zacznie naprawdę brzmieć przekonująco.

Aga i Rafał
Razem w Mediach

Ważna reguła w rozmowach z klientami

0
Adam Kubicki

Niektórzy ludzie są niezwykle skuteczni w zdobywaniu tego, na czym im zależy. W jakiś sposób opanowali umiejętności niezbędne do przekonania innych, by robili to, czego oni chcą. Najbieglejsi doradcy potrafią cię nawet przekonać, że odpowiadający im wynik był twoim pomysłem.

Możesz uważać, że nie masz daru wypowiedzi ani umiejętności interpersonalnych, pozwalających zjednywać sobie innych, a zapewne nie znasz sprawdzonych w praktyce metod, które opanowałem i których używam od dziesięcioleci. Widziałem zarówno ekstrawertyków, jak i introwertyków, którzy stawali się niezwykle biegłymi negocjatorami, gdy tylko przyłożyli się do autentycznego opanowania tej sztuki.

Jedną z najbardziej efektywnych i miłych metod jest koncepcja wzajemności. Funkcjonuje od wieków. To schemat postępowania, który pomógł nam przetrwać jako istoty ludzkie. Sam wiesz… „Przysługa za przysługę”.

Jeśli chcesz zostać skutecznym negocjatorem, musisz postępować zgodnie z zasadą, która mówi, że gdy ktoś wyświadczy ci przysługę, czujesz się zobowiązany, aby to odwzajemnić. Jako ludzie odczuwamy silne zobowiązanie społeczne do odwzajemnienia grzeczności. Jest to wpisane w naszą psychikę i można nawet zaryzykować twierdzenie, że tego rodzaju zobowiązanie ma znaczenie dla sprawnego funkcjonowania społeczeństwa.

Świetnym sposobem na zilustrowanie tej koncepcji jest posłużenie się badaniem wzajemności, które analizowało napiwki otrzymywane przez kelnerów w zależności od tego, czy klient wraz z rachunkiem otrzymywał cukierka. W niewielkiej restauracji niektórym gościom podano wraz z rachunkiem cukierki, a innym – nie. W sumie 46 badanych dostało z rachunkiem cukierek, a pozostałych 46 osób cukierka nie otrzymało. Okazało się, że średni napiwek dawany przez osoby, które otrzymały cukierki, wynosił 17,8%, podczas gdy średnia u osób, które nie dostały cukierków, wynosiła 15,1%.

Następne badanie ujawniło kolejny poziom ludzkiej psychiki. W nim również podawano cukierki, co, jak się okazało, podniosło poziom dawanych napiwków o 3%, zgodnie z wynikami poprzedniego badania. Tak wygląda potęga wzajemności w praktyce, co pokazuje, że to, jak się daje, decyduje o tym, ile dostanie się w zamian.

Możesz dodatkowo zwiększyć skuteczność zasady wzajemności dzięki trzem czynnikom: 1. Zaoferuj coś pierwszy – dzięki temu druga strona poczuje, że ma wobec ciebie dług wdzięczności. 2. Zaproponuj coś niepowtarzalnego – w ten sposób sprawisz, że druga strona poczuje się wyjątkowo. 3. Spersonalizuj ofertę – dzięki czemu będzie oczywiste, że pochodzi ona od ciebie.

Reguła wzajemności dotyczy również rozwijania z klientem relacji niezwiązanej bezpośrednio z procesem negocjacji. Bardzo często w rozmowach z klientami interesuję się tematami ważnymi dla nich prywatnie. Oczywiście tylko wtedy, kiedy czas i klimat rozmowy na to pozwalają. Rozmowa o rodzinie, zainteresowaniach i ostatnich wydarzeniach, w których rozmówca uczestniczy, oparta jest na zasadzie 80/20. 80% czasu mówi klient, 20% należy do mnie, z czego większą część stanowią pytania pobudzające dalszą wypowiedź klienta. Po takiej rozmowie klient czuje się zobowiązany tym, że ktoś poświęcił czas, żeby go wysłuchać, i łatwiej podejmuje decyzje o korzystaniu z moich usług lub pomaga mi dotrzeć do kolejnego potencjalnego klienta.

Ważne jest to, żeby dając ludziom swój czas i pomoc, nie oczekiwać za każdym razem korzyści. Dzięki temu ta metoda będzie bardziej naturalna i nieodbierana jako forma wykorzystywania kontaktu z klientem.   

Adam Kubicki

adam.kubicki@indus.com.pl

Umiejętność, której dziś wymaga od nas świat

0
Małgorzata Kulik

Wszystko jest bardzo niepewne i to właśnie mnie uspokaja – pisała Tove Jansson w Zimie Muminków. W branży ubezpieczeniowej niepewność jest codziennym językiem pracy. Ubezpieczenia powstały właśnie po to, by ją oswajać – ograniczyć jej skutki, nadać jej ramy. Pokazać, że nawet jeśli wydarzy się coś trudnego, nie zostaniemy z tym zupełnie sami.

Coraz więcej osób przychodzi na terapię nie z konkretnym problemem, lecz z ogólnym napięciem. Mówią: „Wszystko się zmienia, nic nie jest pewne, nie wiem, jak się w tym odnaleźć”. To nie jest kryzys jednostkowy – to reakcja na świat, który wymaga od nas ciągłego kontaktu z niepewnością. Pandemia. Wojna. Zmiany klimatyczne. Nowe technologie, które wywracają do góry nogami znane modele pracy i relacji. Przyspieszenie, które nie daje czasu na przetwarzanie i adaptację. Do tego życie osobiste – niepewność co do przyszłości dzieci, trwałości związków, zdrowia własnego i bliskich. Czujemy się przeciążeni tym, na co nie mamy wpływu. A jednocześnie mamy funkcjonować – profesjonalnie, skutecznie, „na poziomie”.

To dotyczy obu stron

Osoby, które zawodowo pomagają innym radzić sobie z ryzykiem, same funkcjonują w gęstej sieci nacisków: klient, szef, broker, underwriter – wszyscy czegoś chcą, często sprzecznego. Nikt nie mówi: „Możesz odpuścić”. Wręcz przeciwnie – trzeba trzymać wszystko w ryzach, nieustannie się dostosowywać, być pośrednikiem między oczekiwaniami a realiami.

W psychoterapii mówimy o umiejętności pomieszczania niepewności. To zdolność do bycia w sytuacji, w której nie ma jasnych odpowiedzi, ale mimo to da się działać. To nie ucieczka od trudności, tylko budowanie w sobie przestrzeni na to, co nieprzewidywalne. Planowanie bez gwarancji. Decydowanie bez pewności. Trzymanie napięcia i szukanie sposobów, by ono nas nie rozłożyło.

Pewna pacjentka z branży powiedziała mi kiedyś: „Czasem czuję, że jestem dla wszystkich, ale nigdzie nie ma miejsca na mnie”. To jedno zdanie trafnie oddaje, co znaczy żyć w świecie, który oczekuje odporności, dostępności, kompetencji – bez odpoczynku. Dla takich osób pomieszczanie niepewności to nie luksus. To warunek przetrwania.

Moc bycia razem

Niepewność nie jest błędem systemu – jest jego naturalnym składnikiem. Ubezpieczenia są jednym ze sposobów, by uczynić ją znośną. Psychicznie – pomaga świadomość, że nie wszystko da się przewidzieć, ale jakąś część rzeczywistości można zabezpieczyć. I że nie każdą odpowiedzialność trzeba dźwigać w samotności.

To nie jest opowieść o spokoju. To opowieść o tym, że niepewność jest z nami na stałe – i że warto umieć ją rozpoznać, nazwać, dzielić. Bo to, co wspólne, łatwiej udźwignąć. Nawet wtedy, gdy wszystko trzeba trzymać naraz. Paradoksalnie, świadomość, że nie mamy pełnej kontroli nad własnym życiem, także daje ulgę i spokój – bo wtedy zdajemy sobie sprawę, że nasza osobista odpowiedzialność też ma swój limit.

Małgorzata Kulik
psychoterapeutka, trenerka umiejętności językowych w branży ubezpieczeń
Pracuje z osobami w kryzysie, zmagającymi się z wypaleniem zawodowym, przeciążeniem oraz presją emocjonalną i zawodową.

www.terapiamasens.com

Klienci Diora na celowniku hakerów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Kultowa firma ze świata mody Christian Dior Couture padła ofiarą cyberataku. Hakerzy pozyskali niektóre dane jej klientów. Druga największa marka modowa należąca do konsorcjum LVMH z segmentu towarów luksusowych odkryła, że nieuprawniony podmiot zewnętrzny uzyskał dostęp do danych klientów, ale żadne informacje finansowe, w tym dane bankowe i z kart kredytowych nie wyciekły.

Dior ze wsparciem ekspertów od cyberbezpieczeństwa nadal prowadzi śledztwo w sprawie incydentu, który miał miejsce w styczniu. Obecnie trwa zgodne z procedurami powiadamianie klientów o skutkach ataku.

(AC, źródło: Bloomberg)

Gorączka złota w rodzinie inPZU

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Złoto od lat zajmuje wyjątkową pozycję w świecie inwestycji. Także coraz więcej Polaków decyduje się więc na lokowanie w nim swoich oszczędności. W czasach globalnej niepewności, zawirowań i kryzysów na rynkach finansowych daje ono szansę na ochronę kapitału, choć i jego ceny podlegają wahaniom. To zainteresowanie ze strony Polaków skłoniło TFI PZU do uruchomienia funduszu indeksowego inPZU Złoto.

Według raportu Światowej Rady Złota (World Gold Council) globalny popyt na złoto w 2024 r. osiągnął rekordowy poziom 4974 ton, przede wszystkim na skutek znacznych zakupów dokonywanych przez banki centralne budujące swoje rezerwy. Stawce przewodził Narodowy Bank Polski, który w tym czasie dołożył do swojego skarbca 90 ton złota, zwiększając swoje zapasy tego kruszcu do 509,3 ton. Obecnie Polska dysponuje największymi rezerwami złota w regionie i większymi niż te znajdujące się w posiadaniu Europejskiego Banku Centralnego. W minionym roku wzrósł też popyt inwestycyjny na fizyczne złoto, który osiągnął czteroletnie maksimum.

Boom inwestycyjny na złoto jeszcze bardziej przyspieszył w tym roku. Powodem były obawy inwestorów o skutki wysokich ceł wprowadzonych przez administrację Donalda Trumpa oraz eskalację wojny handlowej. W efekcie w szczytowym momencie cena złota przekroczyła rekordowy poziom 3400 USD za uncję.

Fundusz inPZU Złoto jako pierwszy w Polsce zaoferuje inwestorom detalicznym w Polsce „czystą” ekspozycję na cenę złota, tj. bez dodatku akcji spółek je wydobywających. Fundusz dąży do osiągnięcia stopy zwrotu równej stopie zwrotu z indeksu LBMA Gold Price, czyli ceny złota publikowanej przez London Bullion Market Association. Podstawowymi kategoriami lokat w ramach realizacji przez fundusz celu inwestycyjnego są instrumenty ETC i ETP, których aktywem bazowym jest złoto, w większości posiadające zabezpieczenie w postaci fizycznego złota. Udział poszczególnych instrumentów w portfelu będzie odpowiednio zdywersyfikowany.

Instrumenty ETC (exchange-traded commodities) i ETP (exchange-traded products) to różnorodne pod względem konstrukcji prawnej instrumenty finansowe (nie pochodne), których ogólnym celem jest uzyskanie ekspozycji np. na kryptowaluty czy surowce – bez konieczności ich bezpośredniego nabywania. Ich sposób „działania” jest zbliżony do popularnych funduszy ETF, tj. polega na pasywnym odzwierciedlaniu wyników konkretnych aktywów bazowych.

Fundusz inPZU Złoto to fundusz indeksowy, tj. zarządzany pasywnie. Opłata za zarządzanie, tak jak dla pozostałych funduszy inPZU wynosi 0,5% w skali roku, natomiast dodatkowo emitenci instrumentów ETC i ETP pobierają opłaty na swoim poziomie. Minimalna pierwsza wpłata to 100 zł. Nowy fundusz pojawi się w sprzedaży 28 sierpnia 2025 r., zastępując inPZU Akcje Sektora Biotechnologii.

Jedno złoto, dwie strategie

Po sierpniowej zmianie w rodzinie funduszy indeksowych będą równolegle funkcjonowały dwa fundusze: inPZU Złoto (dający ekspozycję na ceny złota) oraz uruchomiony w 2021 r. inPZU Akcje Rynku Złota – inwestujący w akcje spółek wydobywczych, tzw. górników złota, poprzez ekspozycję na indeks MSCI ACWI Select Gold Miners IMI Net Total Return. Spółki o największej wadze w indeksie, jak Newmont Mining Corp, Agnico Eagle Mines oraz Barrick Mining Corporation, są zlokalizowane w Kanadzie i USA, chociaż działalność wydobywczą prowadzą w wielu miejscach na świecie.

(KS, źródło: PZU)

Skarbiec Holding z ponad 27 mln zł skonsolidowanego zysku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Skarbiec Holding podsumował wyniki finansowe po dziewięciu miesiącach roku obrotowego 2024/2025. W tym czasie skonsolidowany zysk netto Grupy Skarbiec wyniósł ok. 27,1 mln zł, podczas gdy w poprzednim roku obrotowym, od lipca 2023 r. do końca marca 2024 r., Skarbiec Holding w ujęciu skonsolidowanym odnotował zysk netto sięgający ok. 2,4 mln zł.

Skonsolidowane przychody ze sprzedaży usług Skarbiec Holding wyniosły – od lipca 2024 r. do końca marca 2025 r. – ok. 86,5 mln zł (wobec ok. 52,8 mln zł w poprzednim roku obrotowym).

W III kwartale roku obrotowego 2024/2025, podobnie jak i w poprzednich miesiącach, Grupa Skarbiec realizowała szereg działań mających na celu wzmocnienie pozycji rynkowej spółki.

Wśród szeregu aktywności należy wymienić prace restrukturyzacyjne realizowane w spółce zależnej Skarbiec Holding, czyli Skarbiec TFI oraz rozmowy realizowane na poziomie holdingu z zakresu zapowiadanych już wcześniej akwizycji – mówi Piotr Szulec, Prezes Skarbiec Holding i Skarbiec TFI.

W Skarbiec TFI kontynuowane były m.in. prace związane z porządkowaniem bazy funduszy. Równie istotne są też aktywności z zakresu optymalizacji kosztowej obejmujące szeroko pojętą działalność biznesową. W tym obszarze należy wymienić m.in. wyjście Skarbiec TFI z obsługi Pracowniczych Planów Kapitałowych – zarządzanie Skarbiec PPK SFIO z początkiem kwietnia 2025 r. zostało przejęte przez PFR TFI.

Na przełomie marca i kwietnia 2025 r. zakończył się ponadto formalnoprawny proces dotyczący przejęcia przez Skarbiec Holding domu maklerskiego Noble Securities. Skarbiec Holding przejął 100% akcji Noble Securities 17 kwietnia 2025 r. (transakcja nabycia Noble Securities została opłacona z kapitałów własnych Skarbiec Holding, a akcje zostały przerejestrowane).

Transakcja nabycia domu maklerskiego Noble Securities wpisuje się w plany Grupy w zakresie oferowania szerokiej gamy produktów i usług o charakterze inwestycyjnym. Zamknięcie tej transakcji nie zamyka jednak aktywności Skarbiec Holding na rynku fuzji i przejęć. Grupa Skarbiec w dalszym ciągu analizuje sytuację w branży towarzystw funduszy inwestycyjnych i dystrybutorów produktów inwestycyjnych – podkreśla Piotr Szulec.

Trwający obecnie rok obrotowy Skarbiec Holding zakończy się po 6 kwartałach, w grudniu 2025 r. Począwszy od 2026 r. kolejne, roczne okresy sprawozdawcze Skarbiec Holding będą zbieżne z latami kalendarzowymi.

(KS, źródło: Skarbiec Holding)

Warta: Sektor MŚP chce się rozwijać i wydawać na inwestycje

0
Magdalena Soińska

Według „Skanera MŚP 2Q2025” najnowszego raportu Keralla Research, Instytutu Badań Opinii Firm, którego partnerem merytorycznym jest Warta, co trzeci ankietowany przedsiębiorca uznał krajową sytuację gospodarczą w pierwszym kwartale roku za „negatywną”. Rezultat ten jest jednak niższy od odnotowanego w czwartym kwartale 2024 roku, kiedy taką opinię podzielało 43% badanych. Obecnie o pogorszeniu koniunktury częściej mówią małe firmy zatrudniające od 10 do 49 osób.

Z odpowiedzi respondentów wynika, że 22% z nich spodziewa się poprawy sytuacji gospodarczej w nadchodzących miesiącach. Najwięcej (34%) nie oczekuje zmian, a 27% prognozuje jej pogorszenie. Zdecydowanie bardziej optymistyczne są jednak oceny sytuacji własnych firm – 31% badanych przedsiębiorców spodziewa się poprawy, co oznacza wzrost o 4,8 pp. względem poprzedniego kwartału.

MŚP z większą gotowością do inwestycji

Wskaźnik nastrojów KERNA uwzględnia ocenę kondycji własnej działalności i sytuacji gospodarczej w kraju, informując jednocześnie o nastrojach MŚP w Polsce. Im wyższy indeks, tym pozytywniejsza ocena. W drugim kwartale 2025 wyniósł on -52,70 pkt., o 7,05 pkt. więcej niż w ostatnim odczycie.

Jednocześnie indeks ZAIR, pokazujący skłonność do inwestowania na dany kwartał, przesunął się w górę o 14,3 pkt., osiągając -25,53 pkt., co zapowiada dużą aktywność inwestycyjną MŚP w nadchodzących miesiącach (im wyższy indeks, tym większa skala inwestycji) Najwięcej inwestować będą średnie przedsiębiorstwa (50–249 pracowników), które planują wydatki przede wszystkim na oprogramowanie. W pozostałych obszarach – takich jak platforma e-commerce, maszyny i technologie, pojazdy służbowe, nieruchomości, szkolenia pracownicze, reklama czy zatrudnianie nowych pracowników – inwestować zamierzają i małe i średnie firmy, niezależnie od typu prowadzonej działalności.

– Mimo wymagającego otoczenia gospodarczego polscy przedsiębiorcy nie tylko nie wycofują się z planów, ale chcą inwestować. To sygnał, że nie działają już wyłącznie reaktywnie, ale coraz częściej myślą strategicznie o przyszłości. Jednak większe inwestycje to też większa potrzeba właściwego zabezpieczenia firmy. Odpowiednio określona działalność zgłoszona do ubezpieczenia determinuje całą odpowiedzialność z polisy. Klienci nie spodziewają się, że, zwłaszcza w dobie ostatnich zmian w Polskiej Klasyfikacji Działalności (PKD) ich działalność może być rozbita na kilkanaście różnych kodów. Rodzi to ryzyko wielu błędów i niedoubezpieczenia, a w konsekwencji może prowadzić do odmów wypłat odszkodowania, narażając przedsiębiorców na straty. Dlatego jako pierwsi w Polsce zrezygnowaliśmy z przypisywania ochrony do kodów (PKD) – mówi Magdalena Soińska, ekspertka Warty. – Brak konieczności ich deklaracji to rewolucyjna zmiana podejścia do oceny ryzyka. Eliminuje możliwość pominięcia kodu i niweluje ewentualne błędy przy przejściu na nowy system klasyfikacji PKD, gwarantując objęcie ochroną całej działalności. Dzięki nowoczesnemu podejściu pozwalamy na dopasowanie ochrony do rzeczywistej aktywności przedsiębiorców, zmniejszając tym samym lukę ubezpieczeniową w polskim biznesie – dodaje.

Nieprzewidywalność ryzyk i rosnąca rola ubezpieczeń

Dane ścieżki sprzedaży w Warcie wskazują, że firmy z sektora MŚP najczęściej wybierają ochronę przed szkodami majątkowymi, takimi jak uszkodzenia budynków, lokali, sprzętu elektronicznego czy maszyn, wynikających z pożarów, zalań i ekstremalnych zjawisk pogodowych. Częste są także roszczenia z tytułu odpowiedzialności cywilnej – m.in. za szkody wyrządzone osobom trzecim w związku z nieprawidłowym wykonaniem umowy. Jednak zakres szkód, jakie mogą dotknąć małe i średnie firmy, jest bardzo szeroki i w dużej mierze trudny do przewidzenia. Przedsiębiorcy doświadczają wielu różnych szkód, od szkód całkowitych, powstałych np. w wyniku pożaru czy powodzi, po drobniejsze szkody w wyniku dewastacji, kradzieży. Każda z branż cechuje się innym ryzykiem. Gastronomia narażona jest na pożary, zatrucia klientów czy rozmrożenie mienia, a chociażby firmy budowlane w większym stopniu ponoszą odpowiedzialność za szkody wyrządzone osobom trzecim w wyniku niewłaściwie przeprowadzonych prac budowlanych.

– W mojej ocenie największym wyzwaniem dla firm w 2025 mogą być nie tylko fizyczne szkody, ale przede wszystkim to, co dzieje się potem, czyli przestoje i straty wynikające ze szkód majątkowych czy wypadków właścicieli czy pracowników. Przedsiębiorcy najczęściej wybierają ochronę majątku i OC, ale znacznie rzadziej sięgają właśnie po ubezpieczenie od przestoju czy NNW. Musimy pamiętać, że przerwy w działalności, nawet krótkotrwałe, mogą mieć poważne konsekwencje finansowe – dodaje Magdalena Soińska. – Dodatkowo niestety wciąż obserwujemy, że wielu klientów wybiera nieadekwatne sumy ubezpieczenia. Podczas gdy drobne szkody jest w stanie pokryć każdy przedsiębiorca w swojej operacyjnej działalności, duże zdarzenia szkodowe mogą w znaczący sposób zachwiać stabilnością firmy, wpłynąć na jej pozycję rynkową lub w najgorszym wypadku doprowadzić do jej zamknięcia – podsumowuje.

(AM, źródło: Warta)


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

18,424FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie