Na blogu nadzorczym Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego został opublikowany tekst, w którym Maciej Podlewski, dyrektor w Departamencie Nadzoru nad Systemem Zarządzania i Dystrybucją Ubezpieczeń, oraz Olga Orzechowska, kierowniczka w Departamencie Nadzoru nad Systemem Zarządzania i Dystrybucją Ubezpieczeń UKNF, przedstawiają powody, dla których Urząd podjął prace nad rekomendacjami dla zakładów ubezpieczeń dotyczącymi dystrybucji ubezpieczeń oraz cele, jakie zamierza osiągnąć przez ich wprowadzenie.
Eksperci UKNF wskazują, że rekomendacje to rodzaj narzędzia, za pomocą którego organ nadzoru przede wszystkim przeciwdziała nieprawidłowościom odnotowanym podczas realizacji działań nadzorczych. Są one również odpowiedzią na pytania stawiane nadzorowi dotyczące interpretacji przepisów prawa. W rekomendacjach KNF wskazuje także praktyki rynkowe, które powinny być stosowane przez podmioty nadzorowane, aby wyeliminować nieprawidłowości.
Koniec z „pustymi pudełkami”
„Zasadniczym celem tych regulacji jest eliminacja oferowania tzw. pustych pudełek – produktów, które z różnych przyczyn nie są dobre dla klienta – nie zapewnią mu realnej ochrony w razie wypadku ubezpieczeniowego. Taką ochronę daje przede wszystkim zakres ochrony dopasowany do potrzeb klienta, bez zaskakujących wyłączeń odpowiedzialności, oraz suma ubezpieczenia w wysokości, która będzie faktycznym wsparciem w razie zajścia zdarzenia objętego ochroną ubezpieczeniową. Niezwykle istotne również jest to, aby informacje przekazywane klientowi przez dystrybutora były zrozumiałe i rzetelne, dzięki czemu klient będzie mógł podjąć świadomą decyzję co do wyboru produktu. Naturalną konsekwencją tych zmian było podwyższenie poziomu oczekiwań wobec dystrybutorów. Mają oni postępować uczciwie, rzetelnie i profesjonalnie, zgodnie z najlepiej pojętym interesem swoich klientów” – piszą eksperci nadzoru.
Problemy wymagają reakcji
Maciej Podlewski i Olga Orzechowska zwracają uwagę, że KNF zgromadziła wiedzę na temat działalności dystrybutorów ubezpieczeń oraz zidentyfikowała niepożądane zjawiska w działalności zakładów ubezpieczeń i pośredników ubezpieczeniowych. Efektem tych działań są oczekiwania nadzorcze sformułowane w projekcie rekomendacji. Komisja wskazała jednocześnie, w jaki sposób rozumie właściwą realizację norm wynikających z przepisów prawa w obszarze objętym projektowanymi rekomendacjami.
„Dostrzegamy problemy związane z nieprawidłowym stosowaniem przepisów prawa w relacjach z klientem – przede wszystkim w procesie określania wymagań i potrzeb klienta oraz z wypełniania obowiązków informacyjnych wobec klienta. Określenie wymagań i potrzeb to kluczowe zadanie dystrybutora – błąd może nieść istotnie negatywne konsekwencje dla klienta, doprowadzając do zawarcia umowy, która nie chroni w pełni życia, zdrowia lub majątku klienta. Obserwowane problemy wynikają również w dużej mierze z niewłaściwej organizacji czynności dystrybucyjnych oraz niewystarczającego nadzoru nad dystrybucją własną i nad agentami ubezpieczeniowymi” – czytamy.
Nadzór oczekuje dialogu
Eksperci zaznaczają, że inną istotną kwestią wskazaną w projekcie rekomendacji jest wyeliminowane z dystrybucji produktów, które nie zapewniają odpowiedniej wartości dla klienta, niezależnie od rodzaju produktu i kanału dystrybucji. W tym zakresie nadzór kontynuuje działania zapoczątkowane wydaniem interwencji produktowej oraz Rekomendacji U z 2023 roku.
„Przedstawiając do konsultacji projekt rekomendacji, mamy nadzieję na merytoryczny dialog z rynkiem przy redagowaniu ich ostatecznej wersji. Rzetelna recenzja projektowanych regulacji z całą pewnością posłuży powstaniu dokumentu, który w istotny sposób poprawi jakość funkcjonowania procesów dystrybucyjnych w zakładach ubezpieczeń” – podsumowują Maciej Podlewski i Olga Orzechowska.
Wraz z rozpoczęciem wiosny TUW „TUW” rozpoczęło sezon ubezpieczania upraw rolnych. W tym roku zakład oferuje ponad 20 wariantów ubezpieczenia upraw, w tym również z dopłatami z budżetu państwa, które mogą wynosić do 65% składki.
Rolnicy mogą ubezpieczać uprawy przed skutkami niekorzystnych zjawisk atmosferycznych, m.in. takich jak huragan, powódź, deszcz nawalny, grad, susza, ujemne skutki przezimowania oraz przymrozki wiosenne.
W TUW „TUW” uprawy rolne można też ubezpieczyć od ryzyka wystąpienia szkód na skutek zastoisk wodnych spowodowanych długotrwałym opadem deszczu, a także od ognia oraz strat jakościowych w burakach cukrowych (utrata polaryzacji).
Nowości w tegorocznej ofercie
Rozszerzony został katalog upraw objętych dopłatą do składki ubezpieczenia z budżetu państwa, o uprawy: słonecznika, facelii, lnu, konopi włóknistych, bobowatych drobnonasiennych, roślin zielarskich, gorczycy.
Ponadto rozbudowano zakres ubezpieczenia o możliwość ubezpieczenia upraw pod osłonami – ochrona ubezpieczeniowa obejmuje aż 14 rodzajów ryzyka. A także wprowadzona została tdodatkowa możliwość rozszerzenia ryzyka deszczu nawalnego o szkody całkowite powstałe na skutek zastoisk wodnych, które powstały w wyniku zalania terenu przez długotrwałe opady deszczu.
19 marca Munich Re zawarł umowę przejęcia NEXT Insurance. Insurtech stanie się częścią ERGO, podstawowej działalności ubezpieczeniowej reasekuratora.
– Ta transakcja oznacza początek nowego rozdziału dla ERGO. Razem z NEXT Insurance wykorzystamy bardzo atrakcyjny rynek zagraniczny, odblokowując znaczące możliwości wzrostu, dywersyfikując nasze obecne portfolio biznesowe. Jednocześnie będziemy współpracować z NEXT Insurance, aby wykorzystać ich najnowocześniejszą technologię – powiedział Markus Riess, CEO ERGO Group.
– Transakcja popchnie nas do przodu, pozwalając nam na skalowanie naszego podejścia opartego na technologii i umożliwić jeszcze większej liczbie właścicieli małych firm korzystanie z innowacyjnych rozwiązań ubezpieczeniowych – dodał Guy Goldstein, CEO NEXT Insurance.
Założona w 2016 r. i mająca siedzibę w Palo Alto w Kalifornii NEXT Insurance jest insurtechem działającym w sektorze ubezpieczeń majątkowych i wypadkowych. Firma oferuje proste, cyfrowe ubezpieczenia dla małych przedsiębiorstw, w tym odpowiedzialność cywilną. W 2024 r. NEXT Insurance wygenerowało przychód w wysokości 548 milionów dolarów. Obecnie firma obsługuje ponad 600 tys. klientów i zatrudnia około 700 pracowników.
W tej chwili ERGO Group AG jest głównym udziałowcem NEXT Insurance, posiadając około 29% kapitału zakładowego spółki. Jako część grupy insurtech ma wnieść wkład w jej zysk netto na poziomie średnioterminowym rzędu trzech milionów dolarów, z dalszym znacznym potencjałem wzrostu zysków.
Ostateczna umowa została zawarta przy wycenie NEXT Insurance na poziomie 2,6 mld dol. Zamknięcie transakcji podlega zwyczajowym warunkom, w tym wymaganym zatwierdzeniom regulacyjnym, i jest oczekiwane w trzecim kwartale 2025 r.
Według Stowarzyszenia Greckich Firm Ubezpieczeniowych (AAEE) całkowita suma składek wygenerowanych przez firmy członkowskie w 2024 r. wzrosła o 8,7% w stosunku do roku poprzedniego i wyniosła 5,68 mld euro.
Składka z ubezpieczeń non-life wzrosła o 9,4%, osiągając 2,95 mld euro. Ubezpieczenia komunikacyjne stanowiły niemal połowę biznesu non-life i przyniosły 1,13 mld euro, więcej o 7,6% r/r. Linie ubezpieczeń majątkowych odpowiadały za 651,37 mln euro składek, osiągając wzrost 14,8% r/r. Wzrost składki z ubezpieczeń na życie wyniósł 7,9%, a jej suma 2,73 mld euro. W 2024 r. greccy ubezpieczyciele wypłacili z polis 2,17 mld euro.
Prezes stowarzyszenia, Alexandros Sarrigeorgiou skomentował wyniki: – W 2024 r. nastąpiła kontynuacja trendu zwyżkowego w generowaniu składek, zarówno w ubezpieczeniach ogólnych, jak i na życie. Warto zauważyć, że wzrost znacząco przewyższał inflację. Świadczy to o tym, że coraz więcej osób rozumie wartość ubezpieczenia jako inwestycji w przyszłość i ochronę.
Na greckim rynku ubezpieczeniowym działa 30 lokalnych firm ubezpieczeniowych, 17 oddziałów zagranicznych ubezpieczycieli i 3 towarzystwa wzajemne.
Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy informację, że po walce z ciężką chorobą zmarł Aleksander Roda, wieloletni prezes zarządu TU Zdrowie.
Łączymy się w bólu z rodziną oraz najbliższymi.
Spoczywaj w pokoju.
Zarząd, pracownicy i współpracownicy TU Zdrowie
Msza pożegnalna odbędzie się w sobotę 22 marca 2025 r. o godz. 14:00 w kościele Wniebowzięcia NMP w Żukowie. Różaniec przed mszą zaplanowany jest o godz. 13:30.
Rodzina zmarłego prosi, by każdy pożegnał Aleksandra jedną czerwoną różą (zamiast tradycyjnymi wieńcami).
Rok 2024 był kolejnym rokiem rekordowych temperatur, które przyczyniły się do nasilenia zjawisk, takich jak susze, powodzie i fale upałów, destabilizując produkcję rolną w wielu regionach. Jak w żadnej innej branży, ekstremalne zjawiska pogodowe mogą dotknąć każde gospodarstwo i wystarczy jedno nieprzewidywalne zdarzenie, by cała produkcja stanęła pod znakiem zapytania.
Zmiany klimatyczne, w tym zyskujące na intensywności ekstremalne warunki atmosferyczne, stanowią poważne zagrożenie dla rolnictwa. Według badań w 2024 r. globalna temperatura wzrosła o 1,5 st. C względem średniej z lat 1850–1900, a luty w Europie był najcieplejszy w historii (według Copernicus Climate Change Service). Susze, powodzie i gradobicia spowodowały miliardowe straty.
Popularne powiedzenie „każdemu może się zdarzyć” sprawdza się szczególnie w rolnictwie, sektorze pełnym wyzwań. Wzrost ryzyka strat sprawia, że klienci, sięgając po ubezpieczenia, oczekują nie tylko szerokiej ochrony, ale także jasnych zasad oraz sprawnej obsługi szkód.
Warta Uprawy odpowiada na te potrzeby, dzięki elastycznym opcjom i uproszczonemu procesowi sprzedaży. Klienci mogą liczyć na wsparcie w trudnych czasach, które przejawia się sprawnym rozpatrywaniem roszczeń, co zapewnia im poczucie bezpieczeństwa oraz wygodę w zarządzaniu ubezpieczeniem.
Produkt dostosowany do oczekiwań rynku
Rolnicy wybierają Warta Uprawy przede wszystkim ze względu na wysoką jakość obsługi i elastyczność oferowanych rozwiązań. Wyniki badań NPS potwierdzają, że 94% klientów, opierając się na doświadczeniu związanym z obsługą szkód, planuje ponowny zakup polisy uprawowej w Warcie. Główne korzyści, jakie podkreślają, to przede wszystkim przejrzystość oraz szybkość procesu likwidacji szkód, a także profesjonalizm rzeczoznawców.
Warta nieustannie rozwija swoje produkty, by jak najlepiej dostosować się do oczekiwań rynku. Nie inaczej jest w przypadku Warta Uprawy. Polisa wyróżnia się elastycznością i dopasowaniem ochrony do specyfiki każdego gospodarstwa. Klienci mogą wybierać spośród trzech wariantów ubezpieczenia, dostosowanych do indywidualnych potrzeb. Produkt umożliwia ochronę różnych upraw, w różnych lokalizacjach i województwach w ramach jednego ubezpieczenia. Dodatkowo uwzględnia ryzyka, takie jak polaryzacja buraka, wyodrębnienie szkód jakościowych czy uszkodzenie plonów w transporcie.
– Zdajemy sobie sprawę, że dla rolników równie ważne są także korzyści finansowe, dlatego oferujemy możliwość obniżenia franszyzy do 6% w wybranych uprawach, bez dodatkowych formalności. Nie potrącamy także zaoszczędzonych kosztów zbiorów, aby zapewnić pełniejszą rekompensatę strat.Co więcej, klienci Warty mogą liczyć na pełną swobodę wyboru – udział własny jest domyślnie zniesiony, ale mogą go dodać na ścieżce sprzedaży, by obniżyć wysokość składki, dopasowując tym samym polisę do swoich potrzeb – wyjaśnia Agnieszka Fajfer-Radwan, ekspertka ubezpieczeń upraw w Warcie.
Agenci, jako najważniejsze zalety ubezpieczenia Warta Uprawy, wymieniają:
przejrzyste zasady oraz elastyczne warianty polis,
wsparcie w procesie likwidacji szkód,
możliwość dopasowania oferty do różnych klientów.
Warta uprościła proces sprzedaży, aby maksymalnie ułatwić pracę agentom. Weryfikacja działek przez geoportal już na etapie wystawiania polisy przyspiesza obsługę, a dostępność norm szacowania szkód na stronie internetowej zapewnia większą przejrzystość i wygodę w codziennej pracy. Szybka likwidacja i wypłata odszkodowań nie tylko zwiększa zadowolenie klientów, ale także pozytywnie wpływa na ich decyzje o ponownym zakupie polisy.
– Warta to solidny partner biznesowy – staramy się ułatwiać sprzedaż i wspierać w obsłudze klientów. Ubezpieczenie upraw to dzisiaj nie luksus, ale konieczność dla każdego rolnika, który chce zabezpieczyć swoje plony przed ryzykiem nieprzewidywalnych zjawisk pogodowych.Warta Uprawy to kompleksowe, elastyczne i transparentne rozwiązanie, które odpowiada na potrzeby gospodarstw każdej wielkości. Dobre wyniki badań wśród agentów i klientów pokazują, że oferujemy produkt, który jest dopasowany do potrzeb rynku i skutecznie spełnia oczekiwania rolników oraz agentów ubezpieczeniowych – dodaje Agnieszka Fajfer-Radwan.
Tymczasem Warta rozpoczęła wiosenny sezon sprzedaży dotowanych ubezpieczeń upraw rolnych, w ramach których dodano do polis kolejne ryzyka, uwzględniając rosnące wyzwania pogodowe i potrzeby rolników. Zakład umożliwił też dopasowanie zakresu ochrony do specyfiki gospodarstwa. Polisy są dystrybuowane w ramach uproszczonego procesu sprzedaży, obejmującego szybką ścieżkę zawierania umowy i mniej formalności. W ramach oferty Warty rolnicy mogą zabezpieczyć się przed skutkami niekorzystnych warunków atmosferycznych. Są to: lawiny i inne ekstremalne zjawiska pogodowe, grad, przymrozki wiosenne, huragan, ulewne deszcze i zastoiska wodne oraz osunięcia ziemi.
Zarząd TU Zdrowie poinformował, że po walce z ciężką chorobą zmarł Aleksander Roda, wieloletni prezes towarzystwa.
„Aleksander był liderem i człowiekiem o niezwykłej charyzmie. Jego zaangażowanie w rozwój sektora prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych oraz kierunek, który nadał pierwszemu i jedynemu w Polsce towarzystwu ubezpieczeniowemu zajmującemu się wyłącznie ubezpieczeniami zdrowotnymi, pozwoliły zbudować nie tylko silną markę na rynku, ale też przez ponad dekadę edukować rynek i rozwijać go w oparciu o najlepsze praktyki” – przekazał ubezpieczyciel.
Aleksander Roda był związany z polskim rynkiem ubezpieczeniowym od 2013 roku. Początkowo jako udziałowiec, następnie prezes zarządu TU Zdrowie. W ostatnich miesiącach wspierał organizację jako doradca zarządu.
„Gazeta Ubezpieczeniowa” składa rodzinie i najbliższym najgłębsze wyrazy współczucia.
Msza pożegnalna odbędzie się w sobotę 22 marca 2025 r. o godz. 14:00 w kościele Wniebowzięcia NMP w Żukowie. Różaniec przed mszą zaplanowany jest o godz. 13:30.
Rodzina zmarłego prosi, by każdy pożegnał Aleksandra jedną czerwoną różą (zamiast tradycyjnymi wieńcami).
Zadłużenie klientów wobec ubezpieczycieli wzrosło o 88,3 mln zł, do poziomu 682,2 mln zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Największą kwotę mają do spłacenia przedsiębiorcy. Z kolei konsumenci są winni niemal dwukrotnie mniej.
Wśród dłużników towarzystw ubezpieczeniowych dominują konsumenci, których do Krajowego Rejestru Długów wpisano ponad 180 tys. Są oni winni zakładom 254,4 mln zł. W tej grupie zdecydowanie przeważają mężczyźni (77%). Największe problemy z terminowym płaceniem składek mają Polacy w wieku 36–45 lat, ponieważ ich zaległości wynoszą 76,8 mln zł. Z kolei blisko 62 mln zł są winni ubezpieczycielom osoby z grupy wiekowej 26–35 lat. Natomiast najmniejsze długi posiadają najmłodsi klienci w wieku 18–25 lat, którzy muszą zwrócić 14 mln zł.
Problemem towarzystw jest również zadłużenie przedsiębiorców. Jego wartość jest dużo wyższa niż w przypadku konsumentów i wynosi 427,8 mln zł.
Największym dłużnikiem są firmy z sektora TSL (transport, spedycja, logistyka), mające do oddania 165,4 mln zł. Na drugim miejscu znalazł się handel hurtowy i detaliczny z kwotą 71,7 mln zł. Z kolei podium zamyka budownictwo z długiem w wysokości 58,5 mln zł.
Uwaga na kradzież danych
KRD zauważa, że oprócz zaległości płatniczych klientów problemem branży jest zawieranie umów OC posiadaczy pojazdów mechanicznych na skradziony PESEL. Inną metodą oszustwa jest zawieranie fałszywych umów kupna-sprzedaży samochodów i wykorzystywanie tego, że OC jest przypisane do pojazdu, a nie jego właściciela. Jako przykład KRD podaje mieszkańca Piotrkowa Trybunalskiego, którego skradzioną tożsamość przestępcy wykorzystali do zawarcia fałszywych umów kupna-sprzedaży i ubezpieczenia 27 pojazdów. Podobny problem ma łodzianin, którego dane osobowe użyto 18 razy.
– Takiego działania można było się spodziewać, ponieważ od kilku lat dane osobowe są cennym towarem, którym handluje się w Internecie. W efekcie prawdopodobieństwo, że przestępcy wykorzystają skradzione PESEL-e do zawierania fikcyjnych umów OC, jest bardzo wysokie. Zwłaszcza że szczególnie towarzystwa ubezpieczeniowe, a także sprzedawcy używanych samochodów nie mają ustawowego obowiązku sprawdzania, czy numer PESEL został zastrzeżony przez konsumenta – ostrzega Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl.
19 lutego 2025 r. w hotelu Warszawianka w Jachrance spotkaliśmy się na Kongresie Departamentu Ubezpieczeń Grupowych UNIQA, wydarzeniu, które zgromadziło kluczowe osoby odpowiedzialne za rozwój ubezpieczeń grupowych w firmie. Była to okazja do podsumowania 2024 r. oraz wyróżnienia najlepszych przedstawicieli i account managerów.
W obszarze ubezpieczeń grupowych miniony rok zamknięto wynikiem 479 mln zł składki przypisanej, co oznacza wzrost o 21% względem roku 2023. UNIQA objęła ochroną 566 tys. pracowników z 3950 firm, a cel nowej składki został osiągnięty w 100%. Było to możliwe dzięki tysiącom spotkań z klientami i systematycznej pracy.
Prezes Marcin Nedwidek podkreślił, że UNIQA nie tylko dynamicznie się rozwija, ale robi to w sposób zrównoważony i przy utrzymaniu wysokiej jakości obsługi: – Za nami bardzo dobry rok. Wzrost składki o 19% był najwyższym spośród dużych firm ubezpieczeniowych w Polsce. Jednocześnie dbaliśmy o rentowność – nasz wynik techniczny przekroczył 200 mln zł. To ważne, bo stabilność finansowa pozwala nam inwestować w rozwój, zarówno w nowe rozwiązania dla klientów, jak i w technologie wspierające obsługę. Kluczowe pozostaje też zadowolenie klientów – satysfakcja z obsługi wynosi obecnie 4,6 na 5 gwiazdek.
Podkreślił również, że UNIQA rozwija się szybciej niż rynek: – Dla porównania, rynek ubezpieczeń na życie wzrósł po trzech kwartałach 2024 r. o 4%, a ubezpieczeń majątkowych o 12%. My w tym czasie urośliśmy o 17%, a w całym roku o 19%.
Podsumowanie roku i kluczowe inicjatywy
Galę poprowadziła Anna Kaczmarek, regionalna dyrektorka sprzedaży, która na wstępie zaznaczyła, że osiągnięte wyniki to efekt pracy całego zespołu: – To nie tylko liczby – to efekt konsekwentnie realizowanej strategii i ogromnego zaangażowania ludzi. Naszym priorytetem było nie tylko pozyskanie nowej składki, ale też utrzymanie klientów i dostosowanie zakresu ochrony do ich realnych potrzeb.
Do uczestników wydarzenia zwrócił się w przygotowanym wcześniej nagraniu także Artur Skiba, dyrektor Departamentu Sprzedaży Ubezpieczeń Grupowych: – Miniony rok był dla nas czasem intensywnych zmian – przeprowadziliśmy dużą aktualizację taryf, wzmocniliśmy sprzedaż directową i wprowadziliśmy nowe produkty zdrowotne, w tym ubezpieczenie zdrowia psychicznego.Z nowości, uruchomiliśmy sprzedaż w kanale multiagencyjnym, co okazało się sporym wyzwaniem. Dziękuję wszystkim zaangażowanym – zespołowi DSUG, regionom i zespołowi międzynarodowemu. To Wasza praca przełożyła się na osiągnięte wyniki.
Procesy rocznicowe i optymalizacja portfela – klucz do stabilności
Rocznice polis grupowych to moment, w którym UNIQA analizuje dotychczasowe wyniki, struktury składek i poziom ochrony, aby dostosować ofertę do aktualnych potrzeb klientów oraz do szkodowości. Optymalizacja portfela nie sprowadza się jedynie do podwyżek – to również indywidualne dostosowywanie zakresu ochrony, zwiększanie partycypacji pracowników i praca nad marżowością w zrównoważony sposób.
– Procesy rocznicowe to nie tylko negocjacje dotyczące składek, ale przede wszystkim analiza potrzeb klientów. W ciągu ostatniego roku przeprowadziliśmy ponad 3000 takich analiz, z których wynikało, że w wielu przypadkach konieczne jest dostosowanie zakresu ochrony do zmieniającej się struktury zatrudnienia i ryzyka – mówiła Anna Kaczmarek.
Jednym z kluczowych działań była praca nad zwiększeniem partycypacji w polisach grupowych, co przekłada się na stabilność kontraktów. W ramach procesu odnawiania polis UNIQA złożyła ponad 2600 ofert zwyżek dobrowolnych, które pozwalały firmom na rozszerzenie ochrony bez konieczności drastycznych zmian cenowych. W 829 przypadkach klienci zdecydowali się na podwyższenie zakresu ochrony.
– Naszym celem jest budowanie długoterminowych relacji, a nie jednorazowe transakcje. Każda rocznica to okazja do rozmowy o realnych potrzebach klientów. Wspólnie analizujemy strukturę polis, zakres ochrony i poziom świadczeń. Tam, gdzie widzimy niedobory, proponujemy rozwiązania, które pomagają klientom dopasować ubezpieczenie do zmieniającej się sytuacji – podkreśliła Anna Kaczmarek.
Cegiełki – elastyczna ochrona dopasowana do potrzeb klientów
Jednym z filarów strategii UNIQA w ubezpieczeniach grupowych są cegiełki, czyli dodatkowe moduły ochrony, które pozwalają na indywidualne dopasowanie zakresu świadczeń do potrzeb pracowników. To rozwiązanie, które nie tylko poprawia rentowność portfela, ale przede wszystkim odpowiada na zmieniające się oczekiwania klientów i ich rosnącą świadomość ubezpieczeniową. Łącznie UNIQA sprzedała w 2024 r. ponad 54 tysiące cegiełek, generując 11 mln zł dodatkowej składki.
Cegiełki umożliwiają pracownikom wybór ochrony zgodnie z ich bieżącą sytuacją życiową, stylem życia i ryzykami, które uznają za istotne. Dlatego największym zainteresowaniem cieszą się rozwiązania celowane, obejmujące m.in. zabezpieczenie dzieci, ochronę wypadkową czy rozszerzone pakiety zdrowotne, takie jak opcje onkologiczne i kardiologiczne. Personalizacja ochrony sprawia, że ubezpieczenie grupowe nie jest już tylko standardowym i jednakowym produktem dla wszystkich pracowników firmy, ale realnym narzędziem wsparcia dostosowanym do indywidualnych obaw i priorytetów.
UNIQA od lat rozwija strategię sprzedaży cegiełek, nie tylko jako elementu stabilizującego rentowność, ale przede wszystkim budującego długoterminową wartość ubezpieczeń grupowych. Dzięki temu w 2024 r. sprzedaż tych modułów osiągnęła rekordowy poziom, a ich popularność stale rośnie. Co istotne, średnia szkodowość w przypadku cegiełek utrzymuje się na stabilnym poziomie, co pozwala na zachowanie równowagi między atrakcyjnością oferty dla klientów a jej rentownością dla ubezpieczyciela.
Dodatkowym wsparciem sprzedaży były celowane kampanie promocyjne, które wpisywały się w naturalne cykle zainteresowania klientów. Promocja cegiełki dziecięcej zorganizowana na początku roku szkolnego spotkała się z dużym odzewem, podobnie jak działania związane z pakietem onkologicznym, które pozwoliły wielu klientom na uzupełnienie ochrony w zakresie poważnych chorób.
Dzięki rosnącemu zainteresowaniu polisami modułowymi UNIQA konsekwentnie rozwija ofertę cegiełek, dbając o to, by były one odpowiedzią na realne potrzeby pracowników i firm. Odpowiednia strategia sprzedażowa sprawia, że ubezpieczenia grupowe przestają być jedynie ogólną ochroną, stają się natomiast narzędziem budującym bezpieczeństwo finansowe pracowników w sposób celowany i świadomy.
Programy międzynarodowe – stabilny rozwój i globalne partnerstwa
Programy międzynarodowe, które funkcjonują w UNIQA od ośmiu lat, w 2024 r. wygenerowały 19 mln zł składki. Kluczowym elementem ich rozwoju była współpraca z globalnymi partnerami, takimi jak Maxis i Zurich, którzy obsługują duże korporacje na wielu rynkach.
Beata Dziadosz, dyrektorka Działu Sprzedaży Międzynarodowej, zaznaczyła, że w 2024 r. konkurencja w tym obszarze znacząco wzrosła: – Na rynek wkroczyły firmy, które do tej pory nie koncentrowały się na klientach korporacyjnych, co oznaczało agresywne stawki i silniejszą rywalizację. Kluczowe w tej sytuacji było utrzymanie relacji z naszymi międzynarodowymi partnerami i dostosowanie ofert do oczekiwań klientów międzynarodowych. Nasze doświadczenie oraz współpraca z globalnymi brokerami pozwoliły nam utrzymać stabilną pozycję w tym segmencie.
Plany na 2025 rok
Podsumowując kongres, Marcin Nedwidek przedstawił kluczowe kierunki działań UNIQA na nadchodzące miesiące: – Priorytetem pozostaje lojalność klientów – zarówno w segmencie indywidualnym, jak i korporacyjnym. Ważna również będzie stabilizacja portfela i utrzymanie wysokiej jakości obsługi. Inwestujemy także w digitalizację – platforma Moja UNIQA ma na celu ułatwienie interakcji z klientami i zwiększenie ich satysfakcji.
Kongres był okazją do nagrodzenia najlepszych key account managerów i przedstawicieli. W kolejnym dniu uczestnicy wzięli udział w szkoleniach produktowych, warsztatach negocjacyjnych oraz sesjach strategicznych.
Nie zabrakło też okazji do dalszej integracji. Kolejny rok zapowiada się równie intensywnie – UNIQA stawia na rozwój technologii, utrzymanie wysokiej rentowności i dalsze wzmacnianie relacji z klientami.
Orzecznictwo SN, które od dłuższego czasu lansuje koncepcję dynamicznego charakteru szkody, coraz częściej znajduje swój wyraz w sprawach dotyczących kosztów naprawy. Dla przypomnienia: SN w ostatniej „siódemkowej” uchwale III CZP 65/23 wskazał, że jeżeli poszkodowany naprawił pojazd i poniósł w związku z tym określone wydatki, nie może dochodzić odszkodowania na kosztorys, bo grozi to jego wzbogaceniem się na szkodzie.
Pojawia się pytanie: a co z innymi rodzajami szkód likwidowanych z OC ppm? Zasady, które przypomniał SN, znajdują zastosowanie w szerszym zakresie, także do szkód wynikających z zanieczyszczenia jezdni pozostałościami pokolizyjnymi i temu chciałem się przyjrzeć. Podstawy prawne są przecież wspólne.
Wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie
Sąd Okręgowy w Lublinie w wyroku z 13 grudnia 2024 r., sygn. akt IX GC 479/24 odwołał się do tego, że szkoda jest zjawiskiem dynamicznym, a aktualne orzecznictwo SN jest właściwe do oceny także innych roszczeń, takich jak choćby wynikające z kosztów usuwania pozostałości pokolizyjnych. Ich podstawą są przecież przepisy ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i umowy ubezpieczenia OC ppm.
W sprawie tej zarządca drogi na podstawie nieodpłatnej umowy zlecił firmie sprzątającej usuwanie pozostałości po wypadkach. Wykonawca miał dochodzić odszkodowania od ubezpieczycieli w wysokości poniesionych kosztów. Firma zatrudniła podwykonawcę, zapłaciła mu kilkaset złotych ryczałtu, zaopatrzyła go w sorbent i środki czyszczące. Ubezpieczycielowi zaś przedstawiła kosztorys na kilkakrotnie wyższe kwoty.
Firmy niechętnie ujawniają, ile płacą podwykonawcom, za ile kupują środki czyszczące i utylizują odpady. Roszczenie opierają na kosztorysie i opinii biegłego.
Czy umowa zarządcy drogi z firmą sprzątającą ma znaczenie?
Sąd trafnie zauważył, że gdy dojdzie do wypadku, ustalenie odszkodowania opiera się na przepisach o odpowiedzialności deliktowej, a nie kontraktowej. Nie są to sprawy o zapłatę wynagrodzenia.
Rzeczywiście, przecież sprawca szkody nie ma wpływu na treść umowy zarządcy drogi z wykonawcą. Dlaczego odpowiedzialny za szkodę ma pokrywać koszty stałe prowadzenia przedsiębiorstwa? Takie koszty nie pozostają w normalnym związku przyczynowym ze szkodą.
Kosztorys czy faktyczne wydatki? Rzecz o metodzie dyferencyjnej
Hipotetyczne określenie wartości prac sprzątających jest bez znaczenia, a firma sprzątająca / zarządca drogi powinni wykazać realną wysokość szkody i to, jakie faktycznie koszty poniosły celem przywrócenia drogi do stanu sprzed szkody.
Sąd odniósł się do niedawnej uchwały SN z 8 maja 2024 r., sygn. akt III CZP 142/22, zgodnie z którą, gdy poszkodowany poniósł już koszty naprawy pojazdu (a więc odpowiednio również drogi) lub zobowiązał się do ich poniesienia, wysokość odszkodowania z umowy OC ppm powinna odpowiadać tym kosztom. Zatem w przypadku, gdy doszło już do uprzątnięcia jezdni z pozostałości, refundacji powinny podlegać wyłącznie te koszty, które zostały zapłacone lub umówione, a nie koszty ustalane metodą kosztorysową. Wysokość szkody musi być związana z ponoszonymi wydatkami, a nie z jakąś abstrakcyjną, rynkową wysokością.
Sąd Okręgowy przypomniał, że szkodę rozumie się jako zmniejszenie aktywów lub zwiększenie pasywów. Zmiana aktywów lub pasywów odnosi się do rachunkowego, wartościowego ich aspektu, a skutkiem jest ustalanie rozmiaru szkody metodą dyferencyjną (różnicową). Należy więc ustalić różnicę między stanem majątku po zajściu zdarzenia szkodzącego a stanem hipotetycznym, jaki istniałby w tym majątku, gdyby nie doszło do zdarzenia szkodzącego.
Nie ma czegoś takiego jak zwrot kosztów hipotetycznej naprawy
Nie ma uzasadnienia w prawie koncepcja tzw. roszczeń o zwrot kosztów hipotetycznej naprawy. Sposoby naprawienia szkody – wskazuje sąd – wymienione są wprost w art. 363 § 1 k.c.: to restytucja naturalna i zapłata odpowiedniej sumy pieniężnej. Ta ostatnia wyliczana jest wskazaną metodą różnicy.
Nie ma uzasadnienia, aby dla szkód naprawianych z OC kreować inne zasady ustalania wysokości szkody i odszkodowania niż te, jakie obowiązują przy ustalaniu szkody i odszkodowania w pozostałych przypadkach odpowiedzialności za szkodę. Gdyby ustawodawca chciał wykreować tak ważną normę kompetencyjną, jak ustalenie szkody i odszkodowania według hipotetycznych kosztów naprawy, to dałby temu wyraz wprost.
Wnioski
Przykładem absurdu, do którego prowadzi koncepcja roszczeń o zwrot kosztów hipotetycznej naprawy, jest zakładanie w kosztorysie czasu sprzątania według jakichś norm branżowych, w oderwaniu od realnych czasów operacji, ujawnianych często w protokołach interwencji. Bywa, że ekipa uwinie się w pięć minut, a na protokole sprzątanie zajęło kilkanaście godzin. W efekcie suma wartości roboczogodzin jest oderwana od tego, jak wyglądało to w rzeczywistości.
Sąd Okręgowy w Lublinie, podobnie zresztą jak inne sądy, wyraża zdroworozsądkowe i znajdujące oparcie w prawie odszkodowawczym podejście, zgodnie z którym jeżeli samorząd i zarządca drogi przywrócili już właściwość drogi po wypadku drogowym, mogą dochodzić odszkodowania jedynie w wysokości wydatków, jakie rzeczywiście ponieśli, ponieważ tylko różnica w ich majątku może definiować szkodę w klasycznym jej rozumieniu.
Nie chodzi zatem o ustalenie, jakie czynności podejmuje się co do zasady, zgodnie ze sztuką, mając na względzie normy techniczne czy wytyczne branżowe, ale o ustalenie, jakie konkretnie, w rzeczywistości tego dnia i przez daną ekipę, czynności oraz prace zostały wykonane.
Każdemu z nas może zdarzyć się kolizja drogowa, wskutek której na ulicę wyleje się olej silnikowy. Czy jednak nasz majątek lub ubezpieczenie OC ma służyć sfinansowaniu kosztów działalności firmy sprzątającej? Chyba nie o to chodziło ustawodawcy ustanawiającemu zakaz wzbogacania się na szkodzie.
W postępowaniu likwidacyjnym ubezpieczyciel powinien odpytywać zarządcę lub firmy sprzątające, ile zapłacili podwykonawcy, ile zapłacili za sorbent i środki czyszczące, jakie wydatki ponieśli na utylizację zebranych materiałów. Tylko bowiem faktycznie poniesione wydatki, które pomniejszyły majątek poszkodowanego, powinny podlegać refundacji.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.