Blog - Strona 29 z 1466 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 29

Ruszyły zapisy do Akademii Rzecznika Finansowego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rzecznik Finansowy rozpoczął nabór do czwartej i piątej edycji programu praktyk w swoim biurze. Najnowsze odsłony Akademii Rzecznika Finansowego odbędą się w lipcu i sierpniu tego roku.

Akademia Rzecznika Finansowego to inicjatywa edukacyjna, dzięki której osoby podejmujące studia z zakresu prawa, ekonomii i kierunków pokrewnych na uczelniach partnerskich (tj. obecnie ponad dwudziestu uniwersytetach w Polsce) mogą zdobyć zaawansowaną wiedzę na temat mechanizmów ochrony klientów podmiotów rynku finansowego, a także wiele umiejętności praktycznych.

ARzF to system praktyk studenckich, składający się z dwóch zasadniczych elementów:

  1. warsztatów i konwersatoriów na temat funkcjonowania systemu ochrony klientów rynku finansowego,
  2. pracy w grupach nad konkretnymi sprawami pod okiem ekspertów z Biura Rzecznika Finansowego.

Zgłoszenia do programu będą przyjmowane do 31 maja.

(AM, źródło: RzF)

Diamentowe laury dla EIB

0
Źródło zdjęcia: EIB

Firma brokerska EIB została laureatką Diamentu Infrastruktury i Budownictwa w kategorii Lider Usług Finansowych dla Budownictwa. Nagrodę podczas uroczystej gali towarzyszącej konferencji „Infrastruktura i Budownictwo” odebrał Stanisław Friedel, wiceprezes zarządu EIB.

„To wyróżnienie jest dla nas dodatkowym impulsem do działania – przyjmujemy wyzwanie i zobowiązujemy się do dalszego wspierania branży poprzez innowacyjne i skuteczne narzędzia. Wiemy, jak ważna jest pewność i stabilność w realizacji inwestycji – dlatego jesteśmy i będziemy niezawodnym partnerem dla branży” – podkreśla broker.

Celem konkursu jest promowanie osób i firm związanych z sektorem infrastruktury i budownictwa, które wyróżniają się na tle innych wysokim poziomem wykonawstwa oraz efektywnością ekonomiczną. Diamenty  Infrastruktury i Budownictwa ukazują wartość dodaną, jaką wnoszą inwestycje infrastrukturalne i budowlane w rozwój polskiej gospodarki.

(AM, źródło: LinkedIn)

Konsorcjum z udziałem Allianz przejęło większościowe udziały w Viridium

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Konsorcjum, w skład którego wchodzą Allianz, fundusz BlackRock i japoński ubezpieczyciel T&D Holdings, przejmie od funduszu private equity Cinven większościowe udziały w Viridium Group, europejskiej platformie specjalizującej się w zakupie portfeli ubezpieczeń na życie. W akcjonariacie firmy pozostają Generali Financial Holdings i Hannover Re.

Viridium pozostanie niezależną, samodzielną platformą, kierowaną przez obecny zespół zarządzający. Jej działalność będzie nadal obejmować wyłącznie konsolidację i zarządzanie portfelami ubezpieczeń na życie.

Oczekuje się, że transakcja zostanie zamknięta w drugiej połowie 2025 r. Jej finalizacja podlega zatwierdzeniom regulacyjnym i kontroli oraz innym zwyczajowym warunkom zamknięcia.

Wartość transakcji wynosi około 3,5 mld euro. Udziały są podzielone pomiędzy członków konsorcjum i inwestorów finansowych, przy czym największy pakiet posiada T&D Holdings. 

(AM, źródło: Allianz)

Wielka Brytania: Rekordowe szkody pogodowe

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ubezpieczyciele wypłacili rekordowe 585 mln funtów za szkody związane z pogodą, jakie dotknęły nieruchomości mieszkalnych i innych składników majątku Brytyjczyków w 2024 roku – podaje Stowarzyszenie Ubezpieczycieli Brytyjskich (ABI).

Wartość szkód w nieruchomościach mieszkalnych, spowodowanych przez wichury, powodzie i zamarznięte rury w 2024 r., przekroczyła o 77 mln funtów dane z dotychczas rekordowego 2022 r. Rekordowa szkodowość była wynikiem utrzymującej się złej pogody: w sezonie sztormowym 2023/2024 odnotowano 12 sztormów nazwanych – najwięcej od sezonu 2015/2016.

(AC, źródło: Insurance Journal)

Innowacje w PZU – co naprawdę działa? Premiera raportu „PZU Ready for Startups”

0

18 marca w centrali PZU w Warszawie odbyła się premiera raportu „PZU Ready for Startups”, podsumowującego siedem lat współpracy ubezpieczyciela z młodymi firmami technologicznymi. W tym czasie przeanalizowano ponad 7 tysięcy pomysłów, przetestowano 77 innowacji, a 49 wdrożono. Efektem tych działań jest ponad 200 milionów złotych skumulowanych korzyści, ale także doświadczenia, które pozwalają lepiej zrozumieć, w jakich obszarach innowacje w ubezpieczeniach mają największy sens.

Jan Zimowicz, członek zarządu PZU SA, podkreśla, że kluczowe jest systemowe podejście, a nie przypadkowe poszukiwanie innowacyjnych rozwiązań: – To, co udało się wypracować, to nie zbiór przypadkowych wdrożeń, ale strukturalna metoda poszukiwania rozwiązań, które mają realną wartość biznesową. Interesują nas przede wszystkim obszary wysoko wolumenowe, gdzie nawet niewielkie usprawnienia mogą przynieść znaczące efekty – mówi.

Inspiracje ze świata i moc lokalnego know-how

PZU nie ogranicza się do lokalnych innowacji – od lat poszukuje rozwiązań na globalnym rynku insurtech. Do tej pory firma współpracowała ze startupami z 12 krajów, w tym z Wielkiej Brytanii, Danii, Stanów Zjednoczonych, Holandii, Szwecji, Hiszpanii, Kazachstanu i Niemiec.

– Szukamy inspiracji na całym świecie, ale najchętniej współpracujemy z rodzimymi startupami. Polski rynek insurtech jest mniejszy niż na Zachodzie, ale rozwija się w zdrowy sposób. Rozwiązania tworzone przez polskie firmy coraz lepiej wpisują się w nasze potrzeby – komentuje Marcin Kurczab, dyrektor ds. innowacji PZU.

PZU aktywnie uczestniczy w ekosystemie startupowym, m.in. jako partner programów akceleracyjnych. W ciągu ostatniego roku do inicjatyw, w których bierze udział PZU, zgłosiło się blisko 400 startupów, które wskazały ubezpieczyciela jako preferowanego odbiorcę ich technologii.

– Od kilku lat obserwujemy ochłodzenie na rynku insurtech w Europie, ale mimo to nadal znajdujemy ciekawe i wartościowe projekty. Kluczowe jest selektywne podejście i inwestowanie w technologie, które mają realny potencjał wdrożeniowy – podkreśla Jan Zimowicz.

Obecnie PZU testuje rozwiązania trzech startupów z obszaru cyberbezpieczeństwa, ubezpieczeń online i konwersacyjnej sztucznej inteligencji. W drugim kwartale firma planuje zakończyć testy i podjąć decyzję o ewentualnym wdrożeniu najlepszych technologii.

Likwidacja szkód – innowacje, które działają najlepiej

Największa liczba wdrożeń dotyczyła likwidacji szkód i świadczeń – aż 33% wszystkich projektów. To obszar, w którym nawet niewielka poprawa efektywności operacyjnej przekłada się na ogromne oszczędności. Wśród najważniejszych rozwiązań znalazły się narzędzia do automatycznej analizy zdjęć uszkodzonych pojazdów oraz sztuczna inteligencja wspomagająca wycenę szkód. Dzięki tym technologiom czas obsługi zgłoszeń skrócił się nawet o połowę.

– Największy sukces widzimy w projektach, które wpływają na masowe procesy. Automatyczna analiza zdjęć czy predykcyjne modele ryzyka pozwalają nam działać szybciej i precyzyjniej. To są rozwiązania, które rzeczywiście zmieniają sposób funkcjonowania ubezpieczyciela – mówi Marcin Kurczab.

PZU testował również rozwiązania IoT, które pomagają ograniczać liczbę szkód poprzez monitoring zagrożeń w nieruchomościach. Czujniki wykrywające wilgoć czy temperaturę mogą zapobiegać zalaniom lub pożarom, zmieniając rolę ubezpieczyciela z reagującego na przewidującego.

Obsługa klienta i operacje – automatyzacja bez rewolucji

Drugim obszarem, w którym wdrożenia startupowe przyniosły korzyści, są operacje i obsługa klienta. PZU postawił na robotyzację procesów back-office, co pozwoliło zautomatyzować powtarzalne zadania i zmniejszyć obciążenie pracowników. Wykorzystano także narzędzia do analizy zachowań użytkowników na stronie internetowej, aby poprawić ścieżkę klienta i eliminować błędy, które utrudniają korzystanie z usług online.

Jednak automatyzacja nie zastąpi doradców tam, gdzie klienci oczekują indywidualnego podejścia.

– Nie chodzi o to, by całkowicie zastąpić człowieka technologią. Klient wciąż chce rozmawiać z człowiekiem w trudniejszych sytuacjach. Automatyzacja sprawdza się tam, gdzie mamy powtarzalne procesy, ale nie w każdej interakcji  – zaznacza Marcin Kurczab.

Sprzedaż i dystrybucja – nadal dalekie od przełomu

Mimo globalnych trendów cyfryzacji sprzedaży, w branży ubezpieczeniowej, również w PZU, ten obszar wciąż pozostaje wyzwaniem. Wdrożone rozwiązania, takie jak AI wspierające ofertowanie i dynamiczne dostosowanie cen, przyniosły pewne efekty, ale liczba projektów w tym segmencie jest mniejsza niż w likwidacji szkód.

– Oczekiwania klientów zmieniają się szybciej niż mechanizmy dystrybucji ubezpieczeń. Nie mamy jeszcze jednego, przełomowego rozwiązania, które zmieniłoby ten rynek. To jest obszar, który wymaga dalszej pracy – przyznaje Jan Zimowicz.

Co dalej? PZU koncentruje się na AI, cyberbezpieczeństwie i hiperpersonalizacji

PZU nie zamierza spoczywać na laurach. Kolejne lata mają przynieść jeszcze głębszą współpracę ze startupami, ale już nie w poszukiwaniu pojedynczych ciekawostek technologicznych, lecz w budowie strategicznych przewag rynkowych.

PZU identyfikuje cztery kluczowe trendy technologiczne, które mogą wpłynąć na przyszłość branży:

  1. Generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) – automatyzacja analiz ryzyka, personalizacja ofert, wsparcie w procesach underwritingowych.
  2. Wizja komputerowa (Computer Vision) – optymalizacja likwidacji szkód poprzez analizę obrazu, co pozwala na szybsze i precyzyjniejsze decyzje.
  3. Internet rzeczy (IoT) – monitorowanie zdrowia, stylu jazdy czy stanu nieruchomości w czasie rzeczywistym, co umożliwia dynamiczne zarządzanie ryzykiem i tworzenie elastycznych polis.
  4. Hiperpersonalizacja – wykorzystanie AI do analizy zachowań klientów i ich preferencji, co pozwala na dostosowanie produktów do indywidualnych potrzeb i poprawę doświadczeń użytkownika.

Dalszy rozwój współpracy z insurtechami będzie wymagał konsekwencji i wyczucia – technologiczne eksperymenty nie wystarczą, jeśli nie przełożą się na realne efekty biznesowe.

– Nie wszystko, co testujemy, kończy się sukcesem. Ale mamy proces, który pozwala nam szybko oceniać potencjał technologii i podejmować decyzje o ich dalszym wdrażaniu. Wiemy, że przyszłość należy do tych, którzy potrafią dobrze wykorzystać dane i AI – podsumowuje Marcin Kurczab.

Z raportu wynika, że firma umie skutecznie wdrażać technologie tam, gdzie ma to największy sens – w likwidacji szkód i operacjach. Sprzedaż i dystrybucja wciąż czekają na przełom, ale PZU nie zamierza zwalniać tempa.

Pełny raport „PZU Ready for Startups” dostępny jest na: www.pzu.pl/innowacje.

Marcin Kurczab będzie również gościem podcastu ubezpieczeniowego „Rozmowy bez Asekuracji”, gdzie opowie szerzej o kulisach powstania raportu i najważniejszych biznesowych lekcjach ostatnich 7 lat współpracy PZU ze startupami.

Aleksandra E. Wysocka

O nowej definicji ruchu pojazdów z różnych perspektyw na konferencji Rzecznika Finansowego

0
Źródło zdjęcia: Rzecznik Finansowy

Obowiązująca od 6 listopada nowela dyrektywy komunikacyjnej wprowadziła do polskiego porządku prawnego definicję „ruchu pojazdu”. Postawiła też przed rynkiem szereg wyzwań. Stały się one inspiracją do zorganizowania przez Rzecznika Finansowego konferencji zatytułowanej „Ruch pojazdów po nowemu”, która odbędzie się 27 marca w Warszawie. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

Podczas konferencji przedstawiciele Ministerstwa Finansów, Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Polskiej Izby Ubezpieczeń, Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych, a także środowiska sędziowskiego i akademickiego omówią problem definicji „ruchu pojazdu”. Jest ona zasadnicza z punktu widzenia zakresu odpowiedzialności cywilnej za szkody związane z użyciem pojazdów mechanicznych.

Ruch pojazdów z perspektywy interesariuszy

Zaproszeni paneliści podejmą debatę nad praktycznymi aspektami definicji ruchu pojazdu na gruncie nowych przepisów, konfrontując różne perspektywy: regulatora, organu nadzoru, poszkodowanych, zakładów ubezpieczeń, pośredników ubezpieczeniowych, środowiska sędziowskiego i naukowego oraz innych interesariuszy rynku. W trakcie dyskusji omówione zostaną następujące kwestie:

  1. Katarzyna Przewalska (MF), „Ruch pojazdu – implementacja dyrektywy do prawa krajowego – perspektywa regulatora”
  2. Sławomir Pomarański (UKNF), „Ruch pojazdu po zmianach legislacyjnych w ocenie organu nadzoru”
  3. Mariusz Wichtowski (PBUK), „Nowa definicja ruchu pojazdu w wybranych krajach UE – wyzwania i problemy praktyczne”  
  4. prof. Monika Wałachowska (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu), „Pojęcie ruchu pojazdu w orzecznictwie TSUE”
  5. prof. Marcin Orlicki (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu), „Definicja ruchu pojazdu jako kryterium zakresu ochrony ubezpieczeniowej narzuconej ustawowo (a nie zakresu odpowiedzialności odszkodowawczej)”
  6. Prof. Bartosz Kucharski (Uniwersytet Łódzki), „Obrona Częstochowy, czyli obrona szerokiego pojęcia ruchu pojazdu po zmianach legislacyjnych”
  7. dr Arkadiusz Turczyn (Biuro Studiów i Analiz Sądu Najwyższego, Uczelnia Łazarskiego), „Pojęcie ruchu pojazdu w praktyce sądowej”
  8. Rafał Mańkowski (PIU), „Praktyczne zagadnienia związane z ubezpieczeniami odpowiedzialności cywilnej z tytułu posiadania i użytkowania mechanicznych pojazdów wielofunkcyjnych” 
  9. Łukasz Zoń (Stowarzyszenie Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych), „Od koparek przez wózki widłowe po suwnice – czyli praktyczne rozterki (nie)młodego brokera”  
  10. Jakub Borowski (Biuro Rzecznika Finansowego), „Ruch pojazdu – wyzwania i zagrożenia w systemie społeczno-gospodarczym”

Słowo wstępne wygłosi dr Michał P. Ziemiak, Rzecznik Finansowy, który dokona również podsumowania konferencji.

Dostępna już tylko relacja online

Konferencja odbędzie się 27 marca 2025 r. w Warszawie przy ul. Chłodnej 51. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”. Wszystkie miejsca dla uczestników stacjonarnych (biernych) w Warszawie zostały już zarezerwowane, ale konferencja będzie transmitowana na żywo na kanale YouTube Rzecznika Finansowego.

Szczegółowa agenda konferencji

(AM, źródło: Rzecznik Finansowy)

Compensa Podróż na współczesne wojaże

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nowe ubezpieczenie turystyczne w ofercie Compensy, które w założeniu ma dopasowywać się do różnorodnych potrzeb klientów, to Compensa Podróż. Jest to jednocześnie pierwszy produkt skierowany do szerokiej grupy klientów wprowadzony przez towarzystwo po fuzji z Wienerem.

– Nasze niedawne badanie pokazało, że już 25% osób planujących wyjazd zimą decyduje się na city break, a 37% wybiera kierunki egzotyczne zamiast tradycyjnych stoków narciarskich. Współczesny turysta jest wielowymiarowy – jednego dnia może uprawiać sporty ekstremalne, a następnego zwiedzać muzea. Compensa Podróż powstała właśnie z myślą o takiej różnorodności doświadczeń – mówi Anna Materny, dyrektorka Biura Ubezpieczeń Detalicznych Compensy. 

Compensa Podróż oferuje możliwość ubezpieczenia się w zakresie kosztów leczenia i usług assistance z oddzielnymi sumami nawet do kwoty 500 tys. euro na każdy z zakresów. Polisa zapewnia kontynuację leczenia po powrocie do kraju.

Integralną częścią produktu jest całodobowa pomoc assistance. W nagłych sytuacjach klient może liczyć na organizację transportu medycznego, powrotu do kraju czy pomoc tłumacza. Ubezpieczenie pokryje również koszty pobytu osoby towarzyszącej w przypadku hospitalizacji, a także koszty ratownictwa i akcji poszukiwawczych.

Polisa zgodna z potrzebami

W zależności od charakteru podróży klienci mogą rozszerzyć podstawową ochronę o dodatkowe elementy, np. ubezpieczenie bagażu czy sprzętu sportowego. Z kolei na wypadek szkód wyrządzonych innym osobom w trakcie podróży polisę można rozszerzyć o OC w życiu prywatnym z sumą do 250 tys. euro. Miłośnicy aktywnego wypoczynku mają możliwość ubezpieczenia się podczas uprawiania sportów ekstremalnych czy wyczynowych. Polisa może zostać rozszerzona również o NNW.

– Projektując Compensa Podróż, postawiliśmy sobie za cel stworzenie produktu, który można elastycznie dopasować do różnych potrzeb klientów. W zależności od charakteru podróży nasi klienci mogą wybierać między różnymi wariantami ochrony. Chcemy, by podróżujący mogli skupić się na odkrywaniu świata, mając pewność, że są odpowiednio zabezpieczeni – podkreśla Anna Materny.

Dostępność i prostota zakupu

Nowe ubezpieczenie jest dostępne w sprzedaży od 13 marca w sieci agentów Compensy. W kolejnych miesiącach planowane jest udostępnienie produktu w innych kanałach sprzedaży.

– Elastyczność to nie tylko cecha naszego produktu, ale również procesu jego zakupu. Nasi agenci mogą szybko dopasować ofertę do indywidualnych potrzeb klienta i wystawić polisę w zaledwie kilka minut. To ważne, ponieważ wiemy, że współcześni podróżnicy często planują swoje wyjazdy spontanicznie, niekiedy dosłownie na kilka dni przed wylotem, a ubezpieczenie kupują w ostatniej chwili – podsumowuje Michał Miklewski, dyrektor Biura Sprzedaży Detalicznej Compensy.

(AM, źródło: Compensa)

Ubezpieczenia zwierząt gospodarskich z dopłatą albo refundacją

0
Źródło zdjęcia: Canva

Ubezpieczenie zwierząt gospodarskich – bydła, koni, owiec, kóz, świń i drobiu – odgrywa zasadniczą rolę w zarządzaniu ryzykiem w prowadzonym chowie zwierząt i pozwala hodowcom chronić majątek gospodarstwa przed skutkami zdarzeń losowych, wypadków oraz chorób.

W artykule przyjrzymy się dostępnym na rynku rodzajom ubezpieczeń zwierząt gospodarskich, różnicom w ich zakresie oraz możliwościom uzyskania dofinansowania do składki ubezpieczeniowej z budżetu państwa.

Rodzaje ubezpieczeń zwierząt gospodarskich

Na rynku dostępnych jest kilka rodzajów ubezpieczeń zwierząt gospodarskich, które różnią się między innymi pod względem zakresu ochrony. Pozwala to dostosować umowę ubezpieczenia do specyficznych potrzeb gospodarstwa. Główne rodzaje ubezpieczeń zwierząt gospodarskich to:

  • ubezpieczenie od zdarzeń losowych – zapewnia wszechstronną ochronę przed ryzykiem wystąpienia szkód spowodowanych przez zdarzenia pogodowe, które mogą mieć wpływ na zdrowie i produktywność zwierząt gospodarskich. Ta ochrona obejmuje szkody powstałe na skutek: huraganu, powodzi, deszczu nawalnego, gradu, pioruna, obsunięcia się ziemi, lawiny, uboju zarządzonego w następstwie tych zdarzeń przez lekarza weterynarii;
  • ubezpieczenie od padnięcia i uboju z konieczności – zapewnia ochronę w przypadku nagłej utraty zwierząt, gdy przyczyną szkody okaże się choroba lub wypadek, który prowadzi do śmierci lub trwałego uszkodzenia zdrowia zwierząt. W ubezpieczeniu tym możliwe jest rozszerzenie zakresu ochrony o: koszty leczenia weterynaryjnego, skutki wypadku w trakcie transportu, utratę płodu czy młodego przychówku, utratę przydatności do reprodukcji w przypadku zwierząt hodowlanych;
  • ubezpieczenie od chorób zakaźnych obejmuje ochronę w przypadku wystąpienia określonych chorób zakaźnych wśród zwierząt gospodarskich, co jest szczególnie ważne w przypadku hodowli intensywnych.

Dopłaty z budżetu państwa

Rolnicy, którzy decydują się na ubezpieczenie zwierząt gospodarskich, mogą liczyć na dofinansowanie z budżetu państwa. Jedną z form wsparcia jest dopłata do składek ubezpieczeniowych. Obecnie wynosi ona 65% wysokości składki ubezpieczeniowej. Dopłaty są dostępne dla rolników, którzy zostają objęci ochroną przez zakłady ubezpieczeń, mające podpisane umowy o dopłatach z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi.

Dzięki dopłatom składka ubezpieczeniowa jest pomniejszana o przysługujące kwoty, wynikające z zawartej umowy ubezpieczenia, już na etapie jej zawierania. Oznacza to, że rolnicy nie ponoszą kosztu pełnej wysokości należnej składki, a cały proces rozliczenia dopłaty do składki odbywa się pomiędzy zakładem ubezpieczeń a ministerstwem. Dopłatą mogą być objęte ubezpieczenia zwierząt gospodarskich, takich jak: bydło, świnie, owce, kozy, konie i drób. Zasady stosowania dopłat do składek oraz zawierania umów ubezpieczenia zwierząt gospodarskich reguluje Ustawa z 7 lipca 2005 r. o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich.

Drugą formą wsparcia jest refundacja części zapłaconej składki, przysługująca rolnikom, którzy zawarli umowęubezpieczenia zwierząt gospodarskich od co najmniej jednej z chorób zakaźnych zwierząt, wymienionych w Rozporządzeniu ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 8 marca 2024 r. w sprawie szczegółowych warunków i szczegółowego trybu przyznawania i wypłaty pomocy finansowej w ramach narzędzi zarządzania ryzykiem w formie wkładów finansowych na rzecz składek w ramach systemów ubezpieczeń w ramach Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023–2027.Refundacja części zapłaconej składki odbywa się na wniosek rolnika, za pośrednictwem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Refundacja wynosi do 70% uprzednio zapłaconej już przez rolnika składki z tytułu ubezpieczenia zwierząt gospodarskich od chorób zakaźnych.

Ubezpieczenie zwierząt gospodarskich w TUW „TUW”

Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW” oferuje ubezpieczenie zwierząt gospodarskich od zdarzeń losowych z możliwością skorzystania z dopłaty do składki ubezpieczeniowej z budżetu państwa. Ochrona może zostać rozszerzona o ryzyko: ognia, eksplozji, porażenia prądem elektrycznym, fali ponaddźwiękowej, katastrofy budowlanej, silnego wiatru, uderzenia pojazdu, upadku drzew i masztów, upadku statku powietrznego oraz zalania.

TUW „TUW” ubezpiecza także zwierzęta od ryzyka padnięcia i uboju z konieczności, których przyczyną są choroby i wypadki, w tym spowodowane przez zdarzenia losowe, takie jak: powódź, huragan, piorun, lawina, deszcz nawalny, grad, obsunięcie się ziemi, ogień, eksplozja, porażenie prądem. W tym przypadku jest to ubezpieczenie bez wsparcia z budżetu państwa.

W TUW „TUW” można też ubezpieczyć drób w chowie fermowym. Wybierając ochronę ubezpieczeniową prowadzonej produkcji drobiarskiej od ognia i innych zdarzeń losowych, można ją rozszerzyć o ryzyko upału, przerw w dopływie prądu oraz od ryzyka zakażenia bakteriami salmonelli. W ubezpieczeniu drobiu od zdarzeń losowych, w zakresie zdarzeń ujętych w ustawie, można skorzystać z dopłaty do składki z budżetu państwa. Z kolei wybierając ochronę drobiu od ryzyka salmonelli, hodowca może uzyskać zwrot części zapłaconej składki po złożeniu stosownego wniosku do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Skuteczne zabezpieczenie dla hodowców

Ubezpieczenie zwierząt gospodarskich to skuteczny sposób na zabezpieczenie finansowe dla hodowców, które w obliczu rosnących zagrożeń i dynamicznych zmian w rolnictwie zyskuje na znaczeniu i znacząco wpływa na stabilność w prowadzeniu działalności rolniczej.

Informacja stanowi materiał promocyjny Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW” z siedzibą w Warszawie, 02-793 Warszawa, ul. Raabego 13.

Takiej opcji nie ma nikt na rynku!

0
Mariusz Lis

AGRO Ubezpieczenia są znaczącą marką na rynku ubezpieczeń od ponad 20 lat. Wywodzą się z Pocztowego Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych (PTUW) i posiadają w 100% polski kapitał. Firma oferuje wiele produktów konkurencyjnych wobec innych towarzystw.

Ubezpieczenie domów i mieszkań oferuje szeroki zakres ochrony, w tym od pożaru wywołanego przez niedopałek papierosa, zalania przez niedomknięte okno i wielu innych ryzyk. Klient może wybrać polisę roczną lub trzyletnią.

Towarzystwo ma dobrą ofertę dla mikroprzedsiębiorstw oraz małych i średnich firm umożliwiającą dokładne dopasowanie zakresu do specyfiki działalności.

AGRO Ubezpieczenia oferują ubezpieczenia podróży krajowych i zagranicznych, których asystorem jest Europ Assistance. Oferta wyróżnia się na rynku możliwością ubezpieczenia grup turystycznych obejmujących nawet 90 osób na jednej polisie. To idealne rozwiązanie choćby dla organizatorów wycieczek szkolnych i firmowych. 

Ubezpieczenia komunikacyjne wyróżnia możliwość wykupienia AC na pojazdy do 20. roku eksploatacji, bezgotówkowa likwidacja szkód szybowych oraz opcja braku udziału własnego w autocasco. Polisa oferuje assistance z holowaniem bez limitu kilometrów w Polsce.

W ofercie towarzystwa jest również wiele ubezpieczeń rolnych z kompleksowym zakresem ochrony i konkurencyjnymi cenami. Firma wyróżnia się na rynku elastycznością i indywidualnym podejściem do klienta. Od ponad dwóch dekad najlepiej rozumie specyfikę pracy rolnika.


AGRO Ubezpieczenia wspierają pośredników na terenie całej Polski poprzez sieć regionalnych dyrektorów sprzedaży (RDS), którzy służą agentom ubezpieczeniowym pomocą. W trakcie indywidualnych spotkań tłumaczą niuanse systemu sprzedaży, przeprowadzą szkolenia produktowe czy z obsługi posprzedażowej i odpowiedzą na wszystkie pytania.

Redakcja „Gazety Ubezpieczeniowej”: – Co wyróżnia AGRO Ubezpieczenia na tle innych towarzystw?

Mariusz Lis, RDS w woj. warmińsko-mazurskim: – Podam przykład Bezpiecznego Domu. Jako jedyni w zakresie ubezpieczonych ruchomości domowych mamy sprzęt elektroniczny (telefony, smartfony, tablety, laptopy, palmtopy, notebooki itp.) – od wszystkich ryzyk, w tym od szkód własnych nieumyślnych, wyrządzonych wbrew woli ubezpieczonego (domowników).

Albo jeżeli np. klient zostawi włączone żelazko i dojdzie do pożaru, to AGRO Ubezpieczenia nie będą powoływały się na rażące niedbalstwo. Wypłacimy odszkodowanie.

Natalia Owsianowska, RDS w woj. zachodniopomorskim i lubuskim: – Dodam, w zakresie mamy „kradzież zwykłą”. Podam na prostym przykładzie – jestem w ogrodzie, popijam kawę na tarasie, a w tym czasie złodziej wchodzi do domu i kradnie moją torebkę. Nie muszę dokupować tej opcji, u nas jest w standardzie. To są te „smaczki”, które nas wyróżniają.

Bezpieczny Dom to jeden produkt. A inne?

N.O.: – Mamy dosprzedaż polisy AC wraz z assistance. Możemy dokupić krótkoterminowe autocasco (minimum trzy miesiące), ale zawsze do końca trwania okresu polisy OC zarówno w naszym, jak i w innym towarzystwie, którą to polisę klient np. przejął z kupionym autem i z której nie chce rezygnować. Mało jest na rynku tak zwanego samodzielnego autocasco. Agenci bardzo cenią taką możliwość w naszej firmie.

M.L.: – Wyróżnia nas Agrocasco dla maszyn rolniczych. W pełnym pakiecie proponujemy unikatowe rozwiązania – chociażby rozszerzone ryzyko awarii bez limitu, czyli do sumy ubezpieczenia maszyny rolniczej, czy pojazd zastępczy z limitem poniesionych kosztów do 10 tys. zł. Takiej opcji nie ma nikt na rynku!

Płynnie przeszliśmy do ubezpieczeń dla rolników. Wasza firma mocno na nie stawia?

N.O.: – Potwierdzam. Idzie wiosna, za chwilę rolnicy będą ubezpieczać uprawy. Jako jedyni mamy all risk w uprawach, gdzie bierzemy pod uwagę np. stres termiczny rośliny. Nie badamy siły wiatru, aby zgodnie z definicją był huraganowy – szkody spowodowane przez silny wiatr (niekoniecznie o sile huraganu) w ramach wariantu all risk w AGRO Ubezpieczeniach są w zakresie.

Można długo szukać, a nie znajdzie się na rynku równie dobrej oferty. Uważam, że każdy agent, chcąc zaoferować rolnikowi najlepsze rozwiązanie, powinien zacząć analizę od przejrzenia naszej oferty. Na pewno zostanie z AGRO Ubezpieczeniami.

Jak wygląda codzienna współpraca z pośrednikami, którzy w swojej ofercie posiadają produkty od AGRO Ubezpieczeń?

M.L.: – Wspierając pośredników ubezpieczeniowych czy agentów, bywamy pomocni przy bezpośredniej obsłudze klienta. Dzięki naszemu wsparciu i wiedzy możemy praktycznie od ręki porównać warunki ubezpieczeń, pakietów i rozwiać wszelkie wątpliwości.

N.O.: – Jesteśmy w bieżącym kontakcie z naszymi agentami, większość z nich po prostu nas zna i to jest dużym atutem. Jesteśmy swego rodzaju łącznikiem między agentem a centralą. Naszą rolą jest przede wszystkim doprecyzowanie i tym samym przyspieszenie procesu analizy produktu. Jesteśmy dla współpracujących z nami osób nie tylko wsparciem posprzedażowym. Często staramy się studzić emocje w trudnych sytuacjach w kontakcie z klientami i agentami.

Czy pomagacie im również w technicznych kwestiach?

M.L.: – Jako regionalni dyrektorzy sprzedaży stawiamy na szybkość obsługi, ponieważ często po drugiej stronie słuchawki jest potrzebujący zarówno agent, jak i klient. Jesteśmy przez agentów chwaleni za dyspozycyjność, a przede wszystkim, że szybko reagujemy na problemy, z którymi się do nas zgłaszają.

N.O.: – Standardem jest wsparcie przy obsłudze systemów sprzedażowych. Staramy się także poznać każdego pośrednika, bo każdy zmaga się z innymi problemami i potrzebuje innej formy wsparcia. Te tematy zazwyczaj omawiamy na bieżąco m.in. podczas naszych spotkań. Często na start współpracy przygotowujemy różnorodne pakiety gadżetów dla nowych pośredników. Na pewno jest to też wyróżnik na rynku. Ważne są dla nas przede wszystkim relacje międzyludzkie, a nie tylko biznesowe.

Generatywna AI w ubezpieczeniach – kto zyska, a kto zostanie w tyle?

0
Łukasz Marczyk

Rozmowa z Łukaszem Marczykiem, dyrektorem zarządzającym, szefem praktyki ubezpieczeniowej w Accenture w Polsce

Aleksandra Wysocka:Generatywna sztuczna inteligencja to jeden z najgorętszych tematów w sektorze finansowym. Wiele osób widzi w niej przełom, ale są też tacy, którzy obawiają się jej konsekwencji. Do tej pory branża ubezpieczeniowa ostrożnie podchodziła do nowych technologii. Czy generatywna AI zmieni ten schemat? Czym różni się od rozwiązań, które już funkcjonują w ubezpieczeniach?

Łukasz Marczyk: – Wiele wskazuje jednak na to, że takiej rewolucji, jaką przyniesie nam GenAI, jeszcze nie było. Zasadniczo różni się od tradycyjnych algorytmów stosowanych w ubezpieczeniach – takich jak systemy scoringowe, regułowe silniki decyzyjne czy modele pricingowe, które działają na bazie dużych zbiorów ustrukturyzowanych i wyselekcjonowanych danych w organizacji. Klasyczna automatyzacja pomagała eliminować powtarzalne czynności, ale była ograniczona do przetwarzania danych według wcześniej zaprogramowanych schematów.

Tymczasem generatywna AI potrafi coś więcej – nie tylko przetwarza informacje, ale też samodzielnie generuje nowe treści, formułuje wnioski, podejmuje decyzje z uwzględnieniem kontekstu, a nawet przewiduje skutki określonych działań. Może na przykład przygotować spersonalizowaną ofertę ubezpieczeniową na podstawie dialogu agenta z klientem w kilka sekund, stworzyć w mgnieniu oka raport o ryzykach oparty na setkach zmiennych czy nawet automatycznie ocenić zasadność roszczenia w procesie likwidacji szkód.

To nie jest kolejny etap cyfryzacji, to zmiana reguł gry. Firmy, które w pełni wykorzystają ten potencjał, będą wyznaczać standardy na rynku – reszta może zostać w tyle.

Skoro mówimy o rewolucji, to porozmawiajmy o liczbach. Ile polska gospodarka może na tym zyskać?

– Według analiz Accenture w zależności od tego, jak szybko firmy wdrożą AI i jak podejdą do tej transformacji, możliwe są trzy scenariusze.

Pierwszy – scenariusz agresywny. Firmy wdrażają gen AI możliwie szybko. Priorytetem jest maksymalna automatyzacja i redukcja kosztów. W ubezpieczeniach oznacza to szybkie zastąpienie pracy ludzi w obszarach likwidacji szkód, underwritingu czy obsługi klienta.

Efekt? Krótkoterminowo obniżenie kosztów i wzrost zysków, które jednak wiążą się z negatywnymi konsekwencjami w dłuższym okresie. Rynek pracy nie nadąża, brakuje przeszkolonych ludzi do zarządzania nową rzeczywistością. W tym scenariuszu polska gospodarka wygeneruje dodatkowe około 205 mld zł do 2038 r. Sporo, ale to wersja minimum.

Drugi – scenariusz ostrożny, który dziś wybiera większość firm z sektora finansowego w Polsce. Organizacje testują AI, ale boją się dużych inwestycji. Automatyzacja zachodzi powoli, wdrożenia są punktowe. To scenariusz, w którym strach przed ryzykiem wygrywa z ambicją i możliwościami technologii.

Efekt? Mniejsze korzyści i rosnąca przepaść między polskimi a zagranicznymi firmami. Widać to już dziś – globalne koncerny wdrażają generatywną AI w pełnej skali. Przykładowo jeden z singapurskich banków wdrożył platformę 200 agentów GenAI. Natomiast polskie firmy wciąż zastanawiają się, czy warto, lub są na etapie testów pojedynczych prototypów (tzw. PoC).

I trzeci – scenariusz skoncentrowany na ludziach. To idealne połączenie technologii i kapitału ludzkiego. GenAI wspiera automatyzację procesów, ale jednocześnie firmy inwestują w szkolenia, rozwijają kompetencje i tworzą nowe role dla przekwalifikowanych pracowników. Zamiast zwalniać, przekształcają struktury i wykorzystują AI jako narzędzie do wzrostu.

Efektem może być nawet 570 mld zł dodatkowego wzrostu PKB do 2038 r. To jeden punkt procentowy więcej do rocznego wzrostu gospodarczego Polski!

Czyli nie chodzi tylko o to, żeby AI wdrożyć, ale o to, jak to zrobić. Czy widzicie już, które firmy wybrały który scenariusz?

– W Polsce większość firm rozwija się zgodnie ze scenariuszem ostrożnym. Widzą potencjał sztucznej inteligencji, ale boją się konsekwencji jej wdrożenia, zwłaszcza regulacyjnych i kadrowych. Jednocześnie najwięksi międzynarodowi gracze już podejmują pierwsze kroki w realizacji scenariusza skoncentrowanego na ludziach. Przykłady? Firmy szkolą tysiące pracowników z promptowania i analizy danych, wdrażają agentów AI w likwidacji szkód, underwritingu, obsłudze klienta. Widać, że liderzy rynku traktują AI jako szansę na wzrost, a nie tylko narzędzie do cięcia kosztów.

No właśnie – regulacje. Czy prawo nadąża za AI?

– Regulacje nie nadążają i to duży problem. 67% menedżerów w Polsce twierdzi, że niepewność prawna hamuje inwestycje w AI. W Europie i na świecie firmy już wdrażają wewnętrzne kodeksy etyczne AI (często w odpowiedzi na wdrożony w UE AI Act), ale w Polsce to rzadkość. A to duży błąd. Brak zasad oznacza ryzyko błędów, stronniczości algorytmów, a nawet odpowiedzialności prawnej. Firmy, które same wypracują standardy, zyskają przewagę i wyprzedzą konkurencję, gdy lokalne regulacje w końcu się pojawią.

Opublikowaliście raport „Czas na GenAI. Czy branża finansowa wykorzysta tę szansę?”. Jak powstało to badanie i jakie są kluczowe wnioski?

– Badanie przeprowadziliśmy w sierpniu 2024 r. na reprezentatywnej próbie 600 pracowników sektora bankowego, ubezpieczeniowego i rynków kapitałowych w Polsce, a także wśród 30 menedżerów najwyższego szczebla. Chcieliśmy sprawdzić, jak różne grupy postrzegają generatywną AI i czy są gotowe na jej wdrożenie. Okazało się, że różnice są ogromne. Pracownicy oceniają tempo wdrażania GenAI w firmach jako zbyt wolne, a menedżerowie jako wystarczające.

Widzimy też przepaść między Polską a globalnym rynkiem – za granicą gen AI jest postrzegana głównie jako narzędzie wzrostu, u nas wciąż jako sposób na redukcję kosztów. Najważniejszy wniosek? Firmy, które podejdą do AI strategicznie i postawią na ludzi, wygenerują największą wartość.

Przejdźmy do konkretów. W których obszarach AI już dziś przynosi największą wartość w ubezpieczeniach?

– Trzy obszary są na czołówce. Pierwszy – likwidacja szkód. AI analizuje dokumenty, porównuje je z warunkami z odpowiedniego OWU i rekomenduje decyzje. Czas obsługi szkód skraca się o 80%, a błędy są minimalizowane. Drugi – obsługa klienta. Chatboty i voiceboty są już na poziomie, który realnie pozwala im oferować klientom wsparcie porównywalne do pomocy konsultantów. Dzięki wsparciu gen AI odpowiadają na pytania, prowadzą rozmowy, analizują potrzeby klientów i sugerują najlepsze oferty w sposób często trudny do odróżnienia od konsultacji z pracownikiem! Trzeci – underwriting i pricing. Gen AI w odpowiedzi na zapytania e-mailowe klientów korporacyjnych dynamicznie pobiera i analizuje duże ilości danych, także ze zdjęć czy PDF-ów, przetwarza je i przygotowuje gotową ofertę do zatwierdzenia przez pracownika  w kilka minut. To pozwala odpowiadać na 100% przesyłanych e-mailowo nieraz bardzo skomplikowanych i różnorodnych zapytań ofertowych, co przyczynia się do wzrostu przychodów o nawet 50%.

Czyli kluczowe pytanie to kiedy i jak zacząć?

– Teraz. Firmy, które czekają, wpadną w pułapkę spóźnionej transformacji. Liderzy przygotowują strategię kompleksowej zmiany organizacji z GenAI, określają bardzo ambitne cele i w usystematyzowany sposób wdrażają gen AI, szkoląc ludzi i zmieniając procesy, w których agenci AI pracują ręka w rękę z pracownikami firmy. Pozostali biernie przyglądają się tym zmianom. Ale za dwa–trzy lata te różnice staną się ogromne i nie do odrobienia.

Dziękuję za rozmowę!

Aleksandra E. Wysocka


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

18,290FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie