Blog - Strona 31 z 1542 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 31

Życiowy wybór – dlaczego warto sprzedawać polisy na życie

0
Natalia Prokaziuk

Stoisz u progu wielkiej zmiany – od ubezpieczania domów i samochodów do ochrony ludzkiego życia i zdrowia. Taka transformacja to nie tylko poszerzenie oferty, ale przede wszystkim nowa mentalność i wyjątkowa misja. Czy warto się odważyć?

Powiedzmy to wprost: zniszczony samochód można odkupić, a zalany dom wyremontować – ale gdy zdrowie lub życie klienta legnie w gruzach, konsekwencje są o wiele poważniejsze. Mimo to wielu klientów chętniej ubezpiecza swój majątek niż własne życie. Jako agent masz szansę to zmienić. Dotąd chroniłeś ich domy, auta i firmy. Teraz czas zadbać o to, co dla nich najcenniejsze – ich życie i zdrowie.

Sprzedaż polis na życie wymaga wejścia na zupełnie inny poziom rozmowy – ze świata rzeczy przechodzisz do świata ludzi. Nagle ważniejsze stają się nie tyle przedmioty, co losy i emocje klientów. Dla wielu agentów to duży przeskok mentalny. Pojawiają się obawy: „Czy dam radę rozmawiać o tak trudnych tematach jak choroba czy śmierć?”. Uwierz mi, z odpowiednim nastawieniem i wiedzą dasz radę – a satysfakcja z takiej pracy jest nieporównywalna z niczym innym!

Misja ważniejsza niż polisa

Kiedy sprzedajesz ubezpieczenie na życie, nie oferujesz po prostu kolejnej umowy – zapewniasz rodzinom realne finansowe bezpieczeństwo. To ogromna odpowiedzialność, ale i przywilej.

Pamiętam historię jednego z moich klientów: wahał się przed zakupem „życiówki”, ale zdecydował się po szczerej rozmowie o przyszłości jego rodziny. Kilka lat później, gdy ciężko zachorował, polisa, którą mu sprzedałam, utrzymała jego bliskich na powierzchni. Wtedy dotarło do mnie, że jako agent na życie stajesz się kimś więcej niż sprzedawcą – jesteś opiekunem i cichym bohaterem, który pomaga przetrwać najtrudniejsze chwile. Taka misja nadaje głęboki sens codziennej pracy i naprawdę dodaje skrzydeł.

Nowe możliwości i korzyści

Rozszerzenie działalności o ubezpieczenia na życie otwiera przed tobą nowe perspektywy rozwoju. Po pierwsze – finansowe: polisy na życie oznaczają wyższe składki, a co za tym idzie, większe prowizje oraz długoterminowy dochód. Co więcej, polisy na życie są długoterminowe – klienci zostają z tobą na lata, regularnie opłacają składki, a z czasem często zwiększają zakres ochrony wraz ze zmianami w swoim życiu. To buduje stabilny, powtarzalny biznes i dochód na przyszłość.

Po drugie – profesjonalne: stajesz się doradcą pełną gębą, który potrafi zadbać o każdy aspekt bezpieczeństwa klienta. To buduje twój wizerunek eksperta i wyróżnia cię na rynku. Wreszcie otwierasz sobie drogę do elit branży – najlepsi agenci „życiowi” zdobywają prestiżowe wyróżnienia (jak MDRT na świecie). Jeżeli marzysz o dynamicznej karierze i czujesz, że stać cię na więcej, „życiówka” da ci ku temu przestrzeń.

Bo pierwszy krok bywa najtrudniejszy – w drugiej części naszego poradnika opowiem, jak skutecznie wystartować i zdobyć swoją pierwszą polisę na życie.

Natalia Prokaziuk
mentorka agentów ubezpieczeniowych, ekspertka branży, wspiera rozwój sprzedaży polis na życie i budowanie pewności siebie

Jeszcze za wcześnie…

0
Sławomir Dąblewski

Jeszcze za wcześnie, jestem za młody, nikt w mojej rodzinie nie miał poważnej choroby… To są częste wymówki potencjalnych klientów na propozycję ubezpieczenia od wystąpienia poważnego zachorowania.

Co prawda skala zachorowań na choroby układu krążenia i nowotwory złośliwe jest niepokojąca, a informacje statystyczne są powszechnie dostępne, to jednak świadomość, że każdy z nas może doświadczyć takiego stanu, ma się nijak do działań zabezpieczających. Z jednej strony stres, zła dieta, palenie papierosów pod ich różną postacią (snusy prawdopodobnie też się w tej kategorii używek zmieszczą), alkohol, brak aktywności ruchowej, z drugiej zaś brak decyzji o odpowiednim zabezpieczeniu finansowym, na wypadek gdy udar, zawał, nowotwór, mimo że nie miały prawa wystąpić, jednak nas nie oszczędzą.

Jakieś pieniądze na proces zdrowienia trzeba mieć. Jeśli braknie ich na co dzień albo są na styk, skąd wezmą się w trudnej sytuacji zdrowotnej? Ze zbiórek w mediach społecznościowych? Na to bym nie liczył. Udaje się to nielicznym wśród licznej rzeszy poszukujących ratunku. Póki zdrowie pozwala, wniosek o ubezpieczenie ma szanse na pomyślną decyzję ubezpieczyciela. Nie jesteś za młody, nie jest za wcześnie. Młody wiek oznacza niższą składkę. Im później, tym drożej, jeśli w ogóle.

Z danych Polskiego Towarzystwa Neurologicznego można się dowiedzieć, że w Polsce rocznie ok. 90 tys. osób doznaje udaru mózgu. Niepokoi fakt, że udary mózgu nie omijają osób młodych. Statystyki pokazują, że obecnie ryzyko wystąpienia udaru wzrasta już po 20. roku życia. Z każdym kolejnym rokiem liczba rośnie i będzie rosnąć. Chociaż udar najczęściej dotyka osób po 65. roku życia, coraz częściej diagnozowany jest u młodszych pacjentów.

Śmierć w wyniku udaru mózgu jest problemem rodziny zmarłego. Skutki zdrowotne dla osoby, która doznała udaru, są problemem zarówno tej osoby, jak i najbliższych. Udar prowadzi do zaburzeń równowagi, niedowładów, problemów z mową, w tym afazji oraz trudności w połykaniu. To są skutki fizyczne. Depresja, zmiany nastroju, problemy z osobowością, otępienie poudarowe są skutkami psychicznymi.

Dla poprawy stanu zdrowia konieczna jest rehabilitacja i właściwa opieka medyczna. W opiekę zaangażowani są najbliżsi, często opiekunowie, których trzeba wynagrodzić. Jeśli w złotej szkatułce odłożone są na ten cel pieniądze, kosztowności, sztabki złota, a na koncie setki tysięcy złotych – prawdopodobnie ubezpieczenie nie jest potrzebne. W innych przypadkach nie jest za wcześnie…

W 2024 r. w Polsce zdiagnozowano ponad 185 tys. nowotworów, zaś liczba zgonów sięgnęła blisko 100 tys. Duża liczba nowotworów jest wykrywana w zaawansowanych stadiach rozwoju, co zdaniem specjalistów onkologii jest wynikiem tzw. długu pandemicznego. Według prezesa Polskiej Unii Onkologii dr. Janusza Medera, odsetek chorób nowotworowych wykrywanych w stanie zaawansowanym w latach 2022–2024 wzrósł o 5%. 50% nowotworów można uniknąć poprzez zaprzestanie palenia tytoniu, aktywność fizyczną, zdrowe odżywianie, ograniczenie spożycia alkoholu, unikanie nadmiernego opalania się. Ale… no właśnie.

Dlatego potrzebne będą pieniądze, całkiem niemałe. Szacuje się, że średni koszt leczenia raka w Polsce może wynosić od kilkunastu do nawet kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie i więcej. Zdecydowana liczba zachorowań przypada po 60. r.ż., ale osób młodszych, a nawet dzieci nowotwory również doświadczają. Gdyby uwzględnić jeszcze statystykę dotyczącą zawałów serca – ok. 90 tys. przypadków rocznie, co dziesiąty dotyka osób poniżej 45. roku życia, ok. 15 tys. osób umiera z tej przyczyny – środki na leczenie na pewno będą konieczne. NFZ wszystkiego nie zapewni. Dlatego nie jest jeszcze za wcześnie na godziwe ubezpieczenie.

Sławomir Dąblewski

dablewski@gmail.com

Lekarze weterynarii pod ochroną ERGO Hestii

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Od 1 czerwca 2025 roku lekarze weterynarii zrzeszeni w Krajowej Izbie Lekarsko-Weterynaryjnej mogą liczyć na ochronę w zakresie odpowiedzialności cywilnej zawodowej.

Umowa ubezpieczenia została opracowana we współpracy z firmą brokerską Mentor. Dostawcą ochrony jest ERGO Hestia. Z polisy mogą skorzystać ci weterynarze, którzy terminowo regulują składki na rzecz macierzystej Okręgowej Izby Lekarsko-Weterynaryjnej. Koszty ubezpieczenia zostały pokryte przez KILW.

(AM, źródło: KILW)

Lendi stawia na ubezpieczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Lendi, firma specjalizująca się w kompleksowej obsłudze finansowej klientów produktów kredytowych, chce wzmocnić swoją pozycję rynkową. W tym celu postawiła m.in. na mocny rozwój sprzedaży ubezpieczeń – informuje „Puls Biznesu”.

Gazeta zwraca uwagę, że w ubiegłym roku przychody Lendi w biznesie ubezpieczeniowym wyniosły 12 mln zł (+50% r/r) w porównaniu do 300 mln zł ze sprzedaży kredytów hipotecznych oraz gotówkowych. Plany firmy przewidują, że ubezpieczenia mają stać się jeszcze bardziej dochodowym elementem działalności. Piotr Stempiński, współzałożyciel i wiceprezes Lendi, mówi „PB”, że rynek ubezpieczeniowy ma być drugą „nogą przychodową”, zarówno dla jego firmy, jak i jej franczyzobiorców oraz partnerów.

Menedżer podkreśla, że liczba sprzedanych polis rośnie w każdym kwartale. Największym wzięciem cieszą się ubezpieczenia nieruchomości, ale sporo klientów zyskują też umowy życiowe. Piotr Stempiński zapowiada, że Lendi będzie wdrażać narzędzia automatyzujące i przyspieszające procesy, dzięki czemu ekspert w dziedzinie kredytów hipotecznych, przy wsparciu technologii będzie mógł stać się również specjalistą w ubezpieczeniach.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 16 czerwca, Agnieszka Morawiecka „Lendi interesuje wyłącznie podium”

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)

Rankomat zachęca do ubezpieczenia się na wyjazd

0

Rankomat rozpoczął kampanię, w której pokazuje, że dobrze dobrana polisa może uratować nie tylko wakacje, ale i domowy budżet.

– Nasi klienci cenią sobie sprawczość, wygodę i bezpieczeństwo, dlatego sięgają po naszą porównywarkę. Mamy jednak do zaoferowania znacznie więcej – ekspercką wiedzę i bogatą ofertę. Dlatego wspieramy ich w wyborze najlepiej dopasowanego ubezpieczenia turystycznego, aby mieli pewność, że nawet w przypadku niespodziewanego zdarzenia nic nie zepsuje im wakacji. To właśnie chcemy przekazać naszą najnowszą kampanią – komentuje Łukasz Wyrzykowski, CMO Rankomat.

W nowych spotach widzimy mężczyznę odpoczywającego na basenie w trakcie egzotycznych wakacji – uśmiechniętego, choć ze złamaną nogą. Jak tłumaczy – miał lekki poślizg, ale nie stresuje go ta sytuacja, ponieważ wie, że w związku z tym wróci specjalnym lotem. Taką polisę sobie wybrał z małą pomocą Rankomatu.

– Wybór odpowiedniej polisy nie jest oczywisty. Wszystko zależy od destynacji i celu podróży, ponieważ koszty ewentualnej akcji ratunkowej lub koszty leczenia w razie wypadku mogą pogrążyć domowy budżet. Nie zawsze zadziała też EKUZ, a zakres ubezpieczenia z biura podróży może okazać się niewystarczający. Wówczas może nas spotkać ogromny rachunek za leczenie, czasami nawet na kilkaset tysięcy euro, a to nieprzyjemna pamiątka, którą sporo osób przywiozło z wakacji. Tymczasem dobra polisa zaczyna się już od 5 zł dziennie – to niewielki koszt, który zapewnia wielki spokój – mówi Michał Gołota Head of Brand Strategy & Communication Rankomat.

Kampania 360 wystartowała 13 czerwca w internecie (materiały wideo, kreacje performance, www), a także w mediach społecznościowych. W dalszej części w telewizji zaprezentowane zostaną spoty reklamowe.

(AM, źródło: Rankomat)

Aleksandra Wysocka o kulisach powstania „Gazety Ubezpieczeniowej”

0

W najnowszym odcinku podcastu „Shaped Voices”, prowadzonego przez Magdalenę Malinowską, gościnią była Aleksandra Wysocka – redaktorka naczelna „Gazety Ubezpieczeniowej”. Tym razem występowała nie w roli dziennikarki, ale jako rozmówczyni. W szczerej i osobistej rozmowie opowiada o początkach „GU”, najtrudniejszych momentach w jej tworzeniu oraz o tym, co przez lata dawało jej siłę do działania. Zdradza również kilka historii, które do tej pory znali tylko najbliżsi. To wyjątkowa okazja, by zajrzeć za kulisy najstarszego medium branży ubezpieczeniowej w Polsce i poznać osobę, która od lat stoi za jego rozwojem.

Odcinek dostępny tutaj:

Spotify

(AW)

Zmarł Bogusław Skuza

0

Z ogromnym smutkiem przyjęliśmy informację o śmierci Bogusława Skuzy, jednego z najbardziej znanych i cenionych menedżerów w polskich ubezpieczeniach. Zespół „Gazety Ubezpieczeniowej” składa Rodzinie i Bliskim wyrazy głębokiego współczucia.

Bogusław Skuza rozpoczął karierę zawodową w 1979 r. w TUiR Warta, jako pracownik w dziale likwidacji szkód. W latach 1985–1991 był generalnym przedstawicielem zakłdu na USA i Kanadę. W latach 1991–1992 był zatrudniony jako menedżer działu ubezpieczeń i roszczeń w Gdynia America Line Inc., natomiast w latach 1992–1999 jako Country Manager i wiceprezes Marsh & McLennan Polska. W latach 1998–2000 pełnił funkcje wiceprezesa w TUŻiE Petrus oraz prezesa zarządu Fiat Ubezpieczenia.

W latach 2000–2008 stał na czele Skandia Życie. W latach 2008–2010 pełnił funkcję członka zarządu grupy oraz regionalnego dyrektora zarządzającego na Europę Centralną i Wschodnią Intrum Justitia AB. Od lipca 2011 r. do końca 2013 r. był członkiem zarządu PZU SA.

W latach 1992–1998 Bogusław Skuza pełnił funkcje członka założyciela i sekretarza generalnego Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych. Od 2002 do 2008 r. był członkiem zarządu Polskiej Izby Ubezpieczeń. Od maja 2009 zasiadał w Radzie Dobrych Praktyk przy PIU.

(AM)

Depresja brokera

0
Małgorzata Kulik

Paul Vitti, mafioso z filmu Depresja gangstera, miał ataki paniki i lęki. Jego świat pełen był przemocy, mafijnych układów i nieustannego napięcia, ale to, co naprawdę go złamało, to lata tłumienia emocji, traumy i niemożność przyznania się do słabości.

Choć to fikcyjna postać ze świata mafii, jego historia wcale nie jest tak odległa od realiów dzisiejszych liderów i specjalistów w środowisku biznesowym – tych, którzy przez lata uczą się, że emocje trzeba kontrolować, a oznaki wyczerpania chować głęboko pod uśmiechem profesjonalizmu.

Łączenie światów

Broker, nie działając oczywiście w świecie mafii, ma… deadline, pending offer i renewal, a to może doprowadzić do ataku paniki. Na pierwszy rzut oka – zupełnie inne światy. A jednak coś je łączy: ciągła gotowość, balansowanie między sprzecznymi oczekiwaniami, poczucie odpowiedzialności za to, czego nie da się w pełni kontrolować.

Praca brokera to codzienne bycie pośrodku – między klientem a ubezpieczycielem, między tym, czego ktoś potrzebuje, a tym, co ktoś inny może dać, między oczekiwaniami a ograniczeniami rynku, między presją terminu a złożonością ryzyka. To rola pośrednika, tłumacza, negocjatora – kogoś, kto nie tylko łączy światy, ale też je przekłada i próbuje znaleźć wspólny język tam, gdzie pozornie go nie ma.

Czasem myślę, że niektórzy z nas dobrze znali tę pozycję „pośrodku” na długo przed rozpoczęciem pracy zawodowej. Że ten trening zaczął się wtedy, gdy jako dzieci próbowaliśmy godzić sprzeczności: może między rodzicami, którzy się nie rozumieli, może między rodzeństwem, które się kłóciło, może między światem dorosłych a własnymi potrzebami, które musiały zejść na dalszy plan. Byliśmy tymi, którzy łagodzili napięcia, tłumaczyli, uspokajali, przekładali jeden świat na drugi, chcieli, żeby wszyscy byli zadowoleni.

Nie wszystko da się pogodzić

Dziś ta umiejętność stała się siłą i kompetencją, za którą się płaci i którą się ceni. Dziś świadomie podejmujemy odpowiedzialność za trudne rozmowy, za godzenie interesów, za szukanie rozwiązań w sytuacjach, które wydają się bez wyjścia. To wymagająca, ale ważna rola, wpisana w codzienność pośrednika.

Ale nawet najlepszy pośrednik czasem się męczy. Bo nie każdą sprzeczność da się pogodzić, nie każde oczekiwanie da się spełnić, nie każdy kompromis da się znaleźć. I wtedy pojawia się zmęczenie – nie zadaniami czy klientami, ale samym trwaniem w tej roli. Słuchaniem obu stron, próbą zrozumienia wszystkich, koniecznością, żeby „wszystko się zgadzało” – nawet wtedy, gdy się nie da. Może nie chodzi o to, żeby z tej roli uciec, ale raczej, by znaleźć miejsce, w którym choć na chwilę nie trzeba wszystkiego spinać, wszystkiego tłumaczyć, godzić. Miejsce, w którym można zapytać: „A czego ja potrzebuję, jeśli choć na chwilę przestanę być pośrodku?”. Próba odpowiedzi może być początkiem powrotu do siebie – do własnych marzeń i potrzeb, które tak często ustępują przekonaniu, że przede wszystkim trzeba być dla innych. 

Małgorzata Kulik
psychoterapeutka i trenerka umiejętności językowych dla branży ubezpieczeń

www.terapiamasens.com

Gazeta Ubezpieczeniowa nr 24/2025

0

Dodatek specjalny TECHNOLOGIE DLA UBEZPIECZEŃ:

  • Warta: haloTUwarta – nowy rozdział w komunikacji z pośrednikami – str. 10
  • Joanna Malinowska, Comadso: Wznowienia kopalnią pieniędzy – str. 11
  • Michał Daras, dcs.pl: Produkty ubezpieczeniowe w kilka dni – zmieniamy zasady gry – str. 12
  • InterRisk z platformą IRON – nowy poziom w sprzedaży ubezpieczeń – str. 13
  • Przemysław Galiński, PwC: CIO 2.0 – nowa rola CIO w firmach ubezpieczeniowych – str. 15

Poza tym w numerze:

  • Artur Makowiecki: Podsumowanie tygodnia. Lata mijają, a problem nie znika – str. 2
  • EKF, PZU: Wyzwania prezydencji i bezpieczeństwa strategicznego z perspektywy ubezpieczycieli – str. 3
  • Adam Pasternak-Winiarski, Deloitte: Kogo obejmą i co zawierają plany naprawy prewencyjnej? – str. 6
  • Rekordowa frekwencja na panelu eksperckim InterRisk – str. 9
  • Elżbieta Woźniak-Sitek, TUZ Ubezpieczenia: Mediacja zamiast sądu? – str. 17
  • Maciej Ziegler: Agencie, czy twoja strona odpowiada na te pytania? – str. 19
  • Wojciech Semmerling: Gdzie jest wartość? – str. 20
  • Sławomir Dąblewski: Dlaczego rozmawiam o poważnych zachorowaniach? – str. 21
  • Grzegorz Piotrowski: Pogoda dla ubezpieczeń – str. 21
  • Adam Kubicki: Jak osobowość wpływa na negocjacje i zarządzanie – str. 22
  • Biblioteczka ubezpieczeniowca: Matthew Syed, Buntownicze idee. Potęga odmiennego myślenia w życiu i biznesie – str. 22

Nowa era współpracy LINK4 z agentami

0
Źródło zdjęcia: LINK4

LINK4 uruchomił Nową Strefę Agenta – innowacyjne narzędzie do wykorzystania w codziennej pracy pośredników. Rozwiązanie zostało stworzone w ścisłej współpracy z agentami, w oparciu o ich doświadczenia.

– Stworzyliśmy narzędzie, które realnie wspiera agenta i umożliwia mu pełną samodzielność. System, który pozwala na szybką i efektywną obsługę klienta bez zbędnych formalności czy przestojów. Chcemy, by nasza współpraca była rentowna i długofalowa. Dlatego będziemy stale rozwijać strefę, oddając użytkownikom kolejne funkcjonalności i stale poprawiając komfort ich prac – mówi Mikołaj Ciaś, wiceprezes LINK4. 

Nowa Strefa Agenta powstała po wielomiesięcznej pracy ponad 50 osób, dziesiątkach warsztatów, setek stron analiz i 15 tysiącach roboczogodzin zespołów IT i biznesu. Wdrożenie nowego narzędzia poprzedził pilotaż – ubezpieczyciel udostępnił serwis do przetestowania wybranym pośrednikom. Po uzyskaniu pozytywnych ocen następowały kolejne etapy realizacji. 

– Od pierwszych makiet przez testy aż po finalne wdrożenie zbieraliśmy opinie agentów, słuchaliśmy ich potrzeb i uważnie wprowadzaliśmy zmiany. Dzięki temu Nowa Strefa Agenta jest lekka, intuicyjna i przede wszystkim niezawodna. To nie jest kolejna „wersja systemu”, ale zupełnie nowa jakość – prosta i szybka kalkulacja ofert, automatyczne przypomnienia i alerty, pełny dostęp do danych sprzedażowych i wsparcia. Szanujemy czas agentów i wiemy, jak uciążliwe są dla nich powtarzające się awarie systemów, które destabilizują prace. Dlatego też stworzyliśmy system, który naprawdę ułatwia, a nie komplikuje pracę agenta – podkreśla Anna Katarzyna Olech, dyrektorka Pionu Sprzedaży Agencyjnej w LINK4.

Z Nowej Strefy korzysta już pierwsza grupa agentów LINK4. W ciągu najbliższych dni ubezpieczyciel rozszerzy dostępność serwisu, wraz z instrukcjami, filmami szkoleniowymi i wsparciem wdrożeniowym zarówno w terenie, jak i online. Do końca czerwca dostęp do rozwiązania uzyska ponad 30 tysięcy osób. Zakład podkreśla, że obecnie toczą się prace nad kolejnymi funkcjonalnościami w ramach Nowej Strefy Agenta, które sukcesywnie będą udostępniane użytkownikom.

– Nowa Strefa Agenta to dopiero początek wdrażania innowacyjnych projektów, które mamy zapisane w naszej strategii. Już dziś mogę uchylić rąbka tajemnicy, że dalej będziemy wzmacniać naszą pozycję na rynku agencyjnym, dbając przy tym o wysoką jakość obsługi. Dla nas to ciągły proces i nie zamierzamy spoczywać na laurach. Konsekwentnie rozbudowujemy też nasz zespół sprzedaży – podsumowuje Mikołaj Ciaś.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

18,493FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie