Blog - Strona 32 z 1469 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 32

Warta rozwija ubezpieczenia upraw

0
Źródło zdjęcia: Warta

Rok 2024 był kolejnym rokiem rekordowych temperatur, które przyczyniły się do nasilenia zjawisk, takich jak susze, powodzie i fale upałów, destabilizując produkcję rolną w wielu regionach. Jak w żadnej innej branży, ekstremalne zjawiska pogodowe mogą dotknąć każde gospodarstwo i wystarczy jedno nieprzewidywalne zdarzenie, by cała produkcja stanęła pod znakiem zapytania.

Zmiany klimatyczne, w tym zyskujące na intensywności ekstremalne warunki atmosferyczne, stanowią poważne zagrożenie dla rolnictwa. Według badań w 2024 r. globalna temperatura wzrosła o 1,5 st. C względem średniej z lat 1850–1900, a luty w Europie był najcieplejszy w historii (według Copernicus Climate Change Service). Susze, powodzie i gradobicia spowodowały miliardowe straty.

Popularne powiedzenie „każdemu może się zdarzyć” sprawdza się szczególnie w rolnictwie, sektorze pełnym wyzwań. Wzrost ryzyka strat sprawia, że klienci, sięgając po ubezpieczenia, oczekują nie tylko szerokiej ochrony, ale także jasnych zasad oraz sprawnej obsługi szkód.

Warta Uprawy odpowiada na te potrzeby, dzięki elastycznym opcjom i uproszczonemu procesowi sprzedaży. Klienci mogą liczyć na wsparcie w trudnych czasach, które przejawia się sprawnym rozpatrywaniem roszczeń, co zapewnia im poczucie bezpieczeństwa oraz wygodę w zarządzaniu ubezpieczeniem.

Produkt dostosowany do oczekiwań rynku

Rolnicy wybierają Warta Uprawy przede wszystkim ze względu na wysoką jakość obsługi i elastyczność oferowanych rozwiązań. Wyniki badań NPS potwierdzają, że 94% klientów, opierając się na doświadczeniu związanym z obsługą szkód, planuje ponowny zakup polisy uprawowej w Warcie. Główne korzyści, jakie podkreślają, to przede wszystkim przejrzystość oraz szybkość procesu likwidacji szkód, a także profesjonalizm rzeczoznawców.

Warta nieustannie rozwija swoje produkty, by jak najlepiej dostosować się do oczekiwań rynku. Nie inaczej jest w przypadku Warta Uprawy. Polisa wyróżnia się elastycznością i dopasowaniem ochrony do specyfiki każdego gospodarstwa. Klienci mogą wybierać spośród trzech wariantów ubezpieczenia, dostosowanych do indywidualnych potrzeb. Produkt umożliwia ochronę różnych upraw, w różnych lokalizacjach i województwach w ramach jednego ubezpieczenia. Dodatkowo uwzględnia ryzyka, takie jak polaryzacja buraka, wyodrębnienie szkód jakościowych czy uszkodzenie plonów w transporcie.

Zdajemy sobie sprawę, że dla rolników równie ważne są także korzyści finansowe, dlatego oferujemy możliwość obniżenia franszyzy do 6% w wybranych uprawach, bez dodatkowych formalności. Nie potrącamy także zaoszczędzonych kosztów zbiorów, aby zapewnić pełniejszą rekompensatę strat. Co więcej, klienci Warty mogą liczyć na pełną swobodę wyboru – udział własny jest domyślnie zniesiony, ale mogą go dodać na ścieżce sprzedaży, by obniżyć wysokość składki, dopasowując tym samym polisę do swoich potrzeb – wyjaśnia Agnieszka Fajfer-Radwan, ekspertka ubezpieczeń upraw w Warcie.

Uproszczenie procesu sprzedaży

Agenci, jako najważniejsze zalety ubezpieczenia Warta Uprawy, wymieniają:

  • przejrzyste zasady oraz elastyczne warianty polis,
  • wsparcie w procesie likwidacji szkód,
  • możliwość dopasowania oferty do różnych klientów.

Warta uprościła proces sprzedaży, aby maksymalnie ułatwić pracę agentom. Weryfikacja działek przez geoportal już na etapie wystawiania polisy przyspiesza obsługę, a dostępność norm szacowania szkód na stronie internetowej zapewnia większą przejrzystość i wygodę w codziennej pracy. Szybka likwidacja i wypłata odszkodowań nie tylko zwiększa zadowolenie klientów, ale także pozytywnie wpływa na ich decyzje o ponownym zakupie polisy.

Warta to solidny partner biznesowy – staramy się ułatwiać sprzedaż i wspierać w obsłudze klientów. Ubezpieczenie upraw to dzisiaj nie luksus, ale konieczność dla każdego rolnika, który chce zabezpieczyć swoje plony przed ryzykiem nieprzewidywalnych zjawisk pogodowych. Warta Uprawy to kompleksowe, elastyczne i transparentne rozwiązanie, które odpowiada na potrzeby gospodarstw każdej wielkości. Dobre wyniki badań wśród agentów i klientów pokazują, że oferujemy produkt, który jest dopasowany do potrzeb rynku i skutecznie spełnia oczekiwania rolników oraz agentów ubezpieczeniowych – dodaje Agnieszka Fajfer-Radwan.


Tymczasem Warta rozpoczęła wiosenny sezon sprzedaży dotowanych ubezpieczeń upraw rolnych, w ramach których dodano do polis kolejne ryzyka, uwzględniając rosnące wyzwania pogodowe i potrzeby rolników. Zakład umożliwił też dopasowanie zakresu ochrony do specyfiki gospodarstwa. Polisy są dystrybuowane w ramach uproszczonego procesu sprzedaży, obejmującego szybką ścieżkę zawierania umowy i mniej formalności. W ramach oferty Warty rolnicy mogą zabezpieczyć się przed skutkami niekorzystnych warunków atmosferycznych. Są to: lawiny i inne ekstremalne zjawiska pogodowe, grad, przymrozki wiosenne, huragan, ulewne deszcze i zastoiska wodne oraz osunięcia ziemi.

Zmarł Aleksander Roda

0
Aleksander Roda

Zarząd TU Zdrowie poinformował, że po walce z ciężką chorobą zmarł Aleksander Roda, wieloletni prezes towarzystwa.

„Aleksander był liderem i człowiekiem o niezwykłej charyzmie. Jego zaangażowanie w rozwój sektora prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych oraz kierunek, który nadał pierwszemu i jedynemu w Polsce towarzystwu ubezpieczeniowemu zajmującemu się wyłącznie ubezpieczeniami zdrowotnymi, pozwoliły zbudować nie tylko silną markę na rynku, ale też przez ponad dekadę edukować rynek i rozwijać go w oparciu o najlepsze praktyki” – przekazał ubezpieczyciel.

Aleksander Roda był związany z polskim rynkiem ubezpieczeniowym od 2013 roku. Początkowo jako udziałowiec, następnie prezes zarządu TU Zdrowie. W ostatnich miesiącach wspierał organizację jako doradca zarządu.

„Gazeta Ubezpieczeniowa” składa rodzinie i najbliższym najgłębsze wyrazy współczucia.


Msza pożegnalna odbędzie się w sobotę 22 marca 2025 r. o godz. 14:00 w kościele Wniebowzięcia NMP w Żukowie. Różaniec przed mszą zaplanowany jest o godz. 13:30.

Rodzina zmarłego prosi, by każdy pożegnał Aleksandra jedną czerwoną różą (zamiast tradycyjnymi wieńcami).

(AM)

Rosną długi konsumentów i przedsiębiorstw wobec ubezpieczycieli

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Zadłużenie klientów wobec ubezpieczycieli wzrosło o 88,3 mln zł, do poziomu 682,2 mln zł – wynika z danych Krajowego Rejestru Długów. Największą kwotę mają do spłacenia przedsiębiorcy. Z kolei konsumenci są winni niemal dwukrotnie mniej.

Wśród dłużników towarzystw ubezpieczeniowych dominują konsumenci, których do Krajowego Rejestru Długów wpisano ponad 180 tys. Są oni winni zakładom 254,4 mln zł. W tej grupie zdecydowanie przeważają mężczyźni (77%). Największe problemy z terminowym płaceniem składek mają Polacy w wieku 36–45 lat, ponieważ ich zaległości wynoszą 76,8 mln zł. Z kolei blisko 62 mln zł są winni ubezpieczycielom osoby z grupy wiekowej 26–35 lat. Natomiast najmniejsze długi posiadają najmłodsi klienci w wieku 18–25 lat, którzy muszą zwrócić 14 mln zł.

Problemem towarzystw jest również zadłużenie przedsiębiorców. Jego wartość jest dużo wyższa niż w przypadku konsumentów i wynosi 427,8 mln zł.

Największym dłużnikiem są firmy z sektora TSL (transport, spedycja, logistyka), mające do oddania 165,4 mln zł. Na drugim miejscu znalazł się handel hurtowy i detaliczny z kwotą 71,7 mln zł. Z kolei podium zamyka budownictwo z długiem w wysokości 58,5 mln zł.

Uwaga na kradzież danych

KRD zauważa, że oprócz zaległości płatniczych klientów problemem branży jest zawieranie umów OC posiadaczy pojazdów mechanicznych na skradziony PESEL. Inną metodą oszustwa jest zawieranie fałszywych umów kupna-sprzedaży samochodów i wykorzystywanie tego, że OC jest przypisane do pojazdu, a nie jego właściciela. Jako przykład KRD podaje mieszkańca Piotrkowa Trybunalskiego, którego skradzioną tożsamość przestępcy wykorzystali do zawarcia fałszywych umów kupna-sprzedaży i ubezpieczenia 27 pojazdów. Podobny problem ma łodzianin, którego dane osobowe użyto 18 razy.

– Takiego działania można było się spodziewać, ponieważ od kilku lat dane osobowe są cennym towarem, którym handluje się w Internecie. W efekcie prawdopodobieństwo, że przestępcy wykorzystają skradzione PESEL-e do zawierania fikcyjnych umów OC, jest bardzo wysokie. Zwłaszcza że szczególnie towarzystwa ubezpieczeniowe, a także sprzedawcy używanych samochodów nie mają ustawowego obowiązku sprawdzania, czy numer PESEL został zastrzeżony przez konsumenta – ostrzega Bartłomiej Drozd, ekspert serwisu ChronPESEL.pl.

(AM, źródło: KRD)

UNIQA dynamicznie rośnie w grupówkach i rozmawia z klientami o ryzykach

0
Źródło zdjęcia: UNIQA

19 lutego 2025 r. w hotelu Warszawianka w Jachrance spotkaliśmy się na Kongresie Departamentu Ubezpieczeń Grupowych UNIQA, wydarzeniu, które zgromadziło kluczowe osoby odpowiedzialne za rozwój ubezpieczeń grupowych w firmie. Była to okazja do podsumowania 2024 r. oraz wyróżnienia najlepszych przedstawicieli i account managerów.

W obszarze ubezpieczeń grupowych miniony rok zamknięto wynikiem 479 mln zł składki przypisanej, co oznacza wzrost o 21% względem roku 2023. UNIQA objęła ochroną 566 tys. pracowników z 3950 firm, a cel nowej składki został osiągnięty w 100%. Było to możliwe dzięki tysiącom spotkań z klientami i systematycznej pracy.

Prezes Marcin Nedwidek podkreślił, że UNIQA nie tylko dynamicznie się rozwija, ale robi to w sposób zrównoważony i przy utrzymaniu wysokiej jakości obsługi: – Za nami bardzo dobry rok. Wzrost składki o 19% był najwyższym spośród dużych firm ubezpieczeniowych w Polsce. Jednocześnie dbaliśmy o rentowność – nasz wynik techniczny przekroczył 200 mln zł. To ważne, bo stabilność finansowa pozwala nam inwestować w rozwój, zarówno w nowe rozwiązania dla klientów, jak i w technologie wspierające obsługę. Kluczowe pozostaje też zadowolenie klientów – satysfakcja z obsługi wynosi obecnie 4,6 na 5 gwiazdek.

Podkreślił również, że UNIQA rozwija się szybciej niż rynek: – Dla porównania, rynek ubezpieczeń na życie wzrósł po trzech kwartałach 2024 r. o 4%, a ubezpieczeń majątkowych o 12%. My w tym czasie urośliśmy o 17%, a w całym roku o 19%.

Podsumowanie roku i kluczowe inicjatywy

Galę poprowadziła Anna Kaczmarek, regionalna dyrektorka sprzedaży, która na wstępie zaznaczyła, że osiągnięte wyniki to efekt pracy całego zespołu: – To nie tylko liczby – to efekt konsekwentnie realizowanej strategii i ogromnego zaangażowania ludzi. Naszym priorytetem było nie tylko pozyskanie nowej składki, ale też utrzymanie klientów i dostosowanie zakresu ochrony do ich realnych potrzeb.

Do uczestników wydarzenia zwrócił się w przygotowanym wcześniej nagraniu także Artur Skiba, dyrektor Departamentu Sprzedaży Ubezpieczeń Grupowych: – Miniony rok był dla nas czasem intensywnych zmian – przeprowadziliśmy dużą aktualizację taryf, wzmocniliśmy sprzedaż directową i wprowadziliśmy nowe produkty zdrowotne, w tym ubezpieczenie zdrowia psychicznego. Z nowości, uruchomiliśmy sprzedaż w kanale multiagencyjnym, co okazało się sporym wyzwaniem. Dziękuję wszystkim zaangażowanym – zespołowi DSUG, regionom i zespołowi międzynarodowemu. To Wasza praca przełożyła się na osiągnięte wyniki.

Procesy rocznicowe i optymalizacja portfela – klucz do stabilności

Rocznice polis grupowych to moment, w którym UNIQA analizuje dotychczasowe wyniki, struktury składek i poziom ochrony, aby dostosować ofertę do aktualnych potrzeb klientów oraz do szkodowości. Optymalizacja portfela nie sprowadza się jedynie do podwyżek – to również indywidualne dostosowywanie zakresu ochrony, zwiększanie partycypacji pracowników i praca nad marżowością w zrównoważony sposób.

Procesy rocznicowe to nie tylko negocjacje dotyczące składek, ale przede wszystkim analiza potrzeb klientów. W ciągu ostatniego roku przeprowadziliśmy ponad 3000 takich analiz, z których wynikało, że w wielu przypadkach konieczne jest dostosowanie zakresu ochrony do zmieniającej się struktury zatrudnienia i ryzyka – mówiła Anna Kaczmarek.

Jednym z kluczowych działań była praca nad zwiększeniem partycypacji w polisach grupowych, co przekłada się na stabilność kontraktów. W ramach procesu odnawiania polis UNIQA złożyła ponad 2600 ofert zwyżek dobrowolnych, które pozwalały firmom na rozszerzenie ochrony bez konieczności drastycznych zmian cenowych. W 829 przypadkach klienci zdecydowali się na podwyższenie zakresu ochrony.

Naszym celem jest budowanie długoterminowych relacji, a nie jednorazowe transakcje. Każda rocznica to okazja do rozmowy o realnych potrzebach klientów. Wspólnie analizujemy strukturę polis, zakres ochrony i poziom świadczeń. Tam, gdzie widzimy niedobory, proponujemy rozwiązania, które pomagają klientom dopasować ubezpieczenie do zmieniającej się sytuacji – podkreśliła Anna Kaczmarek.

Cegiełki – elastyczna ochrona dopasowana do potrzeb klientów

Jednym z filarów strategii UNIQA w ubezpieczeniach grupowych są cegiełki, czyli dodatkowe moduły ochrony, które pozwalają na indywidualne dopasowanie zakresu świadczeń do potrzeb pracowników. To rozwiązanie, które nie tylko poprawia rentowność portfela, ale przede wszystkim odpowiada na zmieniające się oczekiwania klientów i ich rosnącą świadomość ubezpieczeniową. Łącznie UNIQA sprzedała w 2024 r. ponad 54 tysiące cegiełek, generując 11 mln zł dodatkowej składki.

Cegiełki umożliwiają pracownikom wybór ochrony zgodnie z ich bieżącą sytuacją życiową, stylem życia i ryzykami, które uznają za istotne. Dlatego największym zainteresowaniem cieszą się rozwiązania celowane, obejmujące m.in. zabezpieczenie dzieci, ochronę wypadkową czy rozszerzone pakiety zdrowotne, takie jak opcje onkologiczne i kardiologiczne. Personalizacja ochrony sprawia, że ubezpieczenie grupowe nie jest już tylko standardowym i jednakowym produktem dla wszystkich pracowników firmy, ale realnym narzędziem wsparcia dostosowanym do indywidualnych obaw i priorytetów.

UNIQA od lat rozwija strategię sprzedaży cegiełek, nie tylko jako elementu stabilizującego rentowność, ale przede wszystkim budującego długoterminową wartość ubezpieczeń grupowych. Dzięki temu w 2024 r. sprzedaż tych modułów osiągnęła rekordowy poziom, a ich popularność stale rośnie. Co istotne, średnia szkodowość w przypadku cegiełek utrzymuje się na stabilnym poziomie, co pozwala na zachowanie równowagi między atrakcyjnością oferty dla klientów a jej rentownością dla ubezpieczyciela.

Dodatkowym wsparciem sprzedaży były celowane kampanie promocyjne, które wpisywały się w naturalne cykle zainteresowania klientów. Promocja cegiełki dziecięcej zorganizowana na początku roku szkolnego spotkała się z dużym odzewem, podobnie jak działania związane z pakietem onkologicznym, które pozwoliły wielu klientom na uzupełnienie ochrony w zakresie poważnych chorób.

Dzięki rosnącemu zainteresowaniu polisami modułowymi UNIQA konsekwentnie rozwija ofertę cegiełek, dbając o to, by były one odpowiedzią na realne potrzeby pracowników i firm. Odpowiednia strategia sprzedażowa sprawia, że ubezpieczenia grupowe przestają być jedynie ogólną ochroną, stają się natomiast narzędziem budującym bezpieczeństwo finansowe pracowników w sposób celowany i świadomy.

Programy międzynarodowe – stabilny rozwój i globalne partnerstwa

Programy międzynarodowe, które funkcjonują w UNIQA od ośmiu lat, w 2024 r. wygenerowały 19 mln zł składki. Kluczowym elementem ich rozwoju była współpraca z globalnymi partnerami, takimi jak Maxis i Zurich, którzy obsługują duże korporacje na wielu rynkach.

Beata Dziadosz, dyrektorka Działu Sprzedaży Międzynarodowej, zaznaczyła, że w 2024 r. konkurencja w tym obszarze znacząco wzrosła: – Na rynek wkroczyły firmy, które do tej pory nie koncentrowały się na klientach korporacyjnych, co oznaczało agresywne stawki i silniejszą rywalizację. Kluczowe w tej sytuacji było utrzymanie relacji z naszymi międzynarodowymi partnerami i dostosowanie ofert do oczekiwań klientów międzynarodowych. Nasze doświadczenie oraz współpraca z globalnymi brokerami pozwoliły nam utrzymać stabilną pozycję w tym segmencie.

Plany na 2025 rok

Podsumowując kongres, Marcin Nedwidek przedstawił kluczowe kierunki działań UNIQA na nadchodzące miesiące: – Priorytetem pozostaje lojalność klientów – zarówno w segmencie indywidualnym, jak i korporacyjnym. Ważna również będzie stabilizacja portfela i utrzymanie wysokiej jakości obsługi. Inwestujemy także w digitalizację – platforma Moja UNIQA ma na celu ułatwienie interakcji z klientami i zwiększenie ich satysfakcji.

Kongres był okazją do nagrodzenia najlepszych key account managerów i przedstawicieli. W kolejnym dniu uczestnicy wzięli udział w szkoleniach produktowych, warsztatach negocjacyjnych oraz sesjach strategicznych.

Nie zabrakło też okazji do dalszej integracji. Kolejny rok zapowiada się równie intensywnie – UNIQA stawia na rozwój technologii, utrzymanie wysokiej rentowności i dalsze wzmacnianie relacji z klientami.

Aleksandra E. Wysocka

OC ppm i sprzątanie pokolizyjne – czy mamy płacić za fikcję?

0
Mariusz Astasiewicz

Orzecznictwo SN, które od dłuższego czasu lansuje koncepcję dynamicznego charakteru szkody, coraz częściej znajduje swój wyraz w sprawach dotyczących kosztów naprawy. Dla przypomnienia: SN w ostatniej „siódemkowej” uchwale III CZP 65/23 wskazał, że jeżeli poszkodowany naprawił pojazd i poniósł w związku z tym określone wydatki, nie może dochodzić odszkodowania na kosztorys, bo grozi to jego wzbogaceniem się na szkodzie.

Pojawia się pytanie: a co z innymi rodzajami szkód likwidowanych z OC ppm? Zasady, które przypomniał SN, znajdują zastosowanie w szerszym zakresie, także do szkód wynikających z zanieczyszczenia jezdni pozostałościami pokolizyjnymi i temu chciałem się przyjrzeć. Podstawy prawne są przecież wspólne.

Wyrok Sądu Okręgowego w Lublinie

Sąd Okręgowy w Lublinie w wyroku z 13 grudnia 2024 r., sygn. akt IX GC 479/24 odwołał się do tego, że szkoda jest zjawiskiem dynamicznym, a aktualne orzecznictwo SN jest właściwe do oceny także innych roszczeń, takich jak choćby wynikające z kosztów usuwania pozostałości pokolizyjnych. Ich podstawą są przecież przepisy ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych i umowy ubezpieczenia OC ppm.

W sprawie tej zarządca drogi na podstawie nieodpłatnej umowy zlecił firmie sprzątającej usuwanie pozostałości po wypadkach. Wykonawca miał dochodzić odszkodowania od ubezpieczycieli w wysokości poniesionych kosztów. Firma zatrudniła podwykonawcę, zapłaciła mu kilkaset złotych ryczałtu, zaopatrzyła go w sorbent i środki czyszczące. Ubezpieczycielowi zaś przedstawiła kosztorys na kilkakrotnie wyższe kwoty.

Firmy niechętnie ujawniają, ile płacą podwykonawcom, za ile kupują środki czyszczące i utylizują odpady. Roszczenie opierają na kosztorysie i opinii biegłego.

Czy umowa zarządcy drogi z firmą sprzątającą ma znaczenie?

Sąd trafnie zauważył, że gdy dojdzie do wypadku, ustalenie odszkodowania opiera się na przepisach o odpowiedzialności deliktowej, a nie kontraktowej. Nie są to sprawy o zapłatę wynagrodzenia.

Rzeczywiście, przecież sprawca szkody nie ma wpływu na treść umowy zarządcy drogi z wykonawcą. Dlaczego odpowiedzialny za szkodę ma pokrywać koszty stałe prowadzenia przedsiębiorstwa? Takie koszty nie pozostają w normalnym związku przyczynowym ze szkodą.

Kosztorys czy faktyczne wydatki? Rzecz o metodzie dyferencyjnej

Hipotetyczne określenie wartości prac sprzątających jest bez znaczenia, a firma sprzątająca / zarządca drogi powinni wykazać realną wysokość szkody i to, jakie faktycznie koszty poniosły celem przywrócenia drogi do stanu sprzed szkody.

Sąd odniósł się do niedawnej uchwały SN z 8 maja 2024 r., sygn. akt III CZP 142/22, zgodnie z którą, gdy poszkodowany poniósł już koszty naprawy pojazdu (a więc odpowiednio również drogi) lub zobowiązał się do ich poniesienia, wysokość odszkodowania z umowy OC ppm powinna odpowiadać tym kosztom. Zatem w przypadku, gdy doszło już do uprzątnięcia jezdni z pozostałości, refundacji powinny podlegać wyłącznie te koszty, które zostały zapłacone lub umówione, a nie koszty ustalane metodą kosztorysową. Wysokość szkody musi być związana z ponoszonymi wydatkami, a nie z jakąś abstrakcyjną, rynkową wysokością.

Sąd Okręgowy przypomniał, że szkodę rozumie się jako zmniejszenie aktywów lub zwiększenie pasywów. Zmiana aktywów lub pasywów odnosi się do rachunkowego, wartościowego ich aspektu, a skutkiem jest ustalanie rozmiaru szkody metodą dyferencyjną (różnicową). Należy więc ustalić różnicę między stanem majątku po zajściu zdarzenia szkodzącego a stanem hipotetycznym, jaki istniałby w tym majątku, gdyby nie doszło do zdarzenia szkodzącego.

Nie ma czegoś takiego jak zwrot kosztów hipotetycznej naprawy

Nie ma uzasadnienia w prawie koncepcja tzw. roszczeń o zwrot kosztów hipotetycznej naprawy. Sposoby naprawienia szkody – wskazuje sąd – wymienione są wprost w art. 363 § 1 k.c.: to restytucja naturalna i zapłata odpowiedniej sumy pieniężnej. Ta ostatnia wyliczana jest wskazaną metodą różnicy.

Nie ma uzasadnienia, aby dla szkód naprawianych z OC kreować inne zasady ustalania wysokości szkody i odszkodowania niż te, jakie obowiązują przy ustalaniu szkody i odszkodowania w pozostałych przypadkach odpowiedzialności za szkodę. Gdyby ustawodawca chciał wykreować tak ważną normę kompetencyjną, jak ustalenie szkody i odszkodowania według hipotetycznych kosztów naprawy, to dałby temu wyraz wprost.

Wnioski

Przykładem absurdu, do którego prowadzi koncepcja roszczeń o zwrot kosztów hipotetycznej naprawy, jest zakładanie w kosztorysie czasu sprzątania według jakichś norm branżowych, w oderwaniu od realnych czasów operacji, ujawnianych często w protokołach interwencji. Bywa, że ekipa uwinie się w pięć minut, a na protokole sprzątanie zajęło kilkanaście godzin. W efekcie suma wartości roboczogodzin jest oderwana od tego, jak wyglądało to w rzeczywistości.

Sąd Okręgowy w Lublinie, podobnie zresztą jak inne sądy, wyraża zdroworozsądkowe i znajdujące oparcie w prawie odszkodowawczym podejście, zgodnie z którym jeżeli samorząd i zarządca drogi przywrócili już właściwość drogi po wypadku drogowym, mogą dochodzić odszkodowania jedynie w wysokości wydatków, jakie rzeczywiście ponieśli, ponieważ tylko różnica w ich majątku może definiować szkodę w klasycznym jej rozumieniu.

Nie chodzi zatem o ustalenie, jakie czynności podejmuje się co do zasady, zgodnie ze sztuką, mając na względzie normy techniczne czy wytyczne branżowe, ale o ustalenie, jakie konkretnie, w rzeczywistości tego dnia i przez daną ekipę, czynności oraz prace zostały wykonane.

Każdemu z nas może zdarzyć się kolizja drogowa, wskutek której na ulicę wyleje się olej silnikowy. Czy jednak nasz majątek lub ubezpieczenie OC ma służyć sfinansowaniu kosztów działalności firmy sprzątającej? Chyba nie o to chodziło ustawodawcy ustanawiającemu zakaz wzbogacania się na szkodzie.

W postępowaniu likwidacyjnym ubezpieczyciel powinien odpytywać zarządcę lub firmy sprzątające, ile zapłacili podwykonawcy, ile zapłacili za sorbent i środki czyszczące, jakie wydatki ponieśli na utylizację zebranych materiałów. Tylko bowiem faktycznie poniesione wydatki, które pomniejszyły majątek poszkodowanego, powinny podlegać refundacji.

Mariusz Astasiewicz
radca prawny

Ruszyły zapisy do Akademii Rzecznika Finansowego

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rzecznik Finansowy rozpoczął nabór do czwartej i piątej edycji programu praktyk w swoim biurze. Najnowsze odsłony Akademii Rzecznika Finansowego odbędą się w lipcu i sierpniu tego roku.

Akademia Rzecznika Finansowego to inicjatywa edukacyjna, dzięki której osoby podejmujące studia z zakresu prawa, ekonomii i kierunków pokrewnych na uczelniach partnerskich (tj. obecnie ponad dwudziestu uniwersytetach w Polsce) mogą zdobyć zaawansowaną wiedzę na temat mechanizmów ochrony klientów podmiotów rynku finansowego, a także wiele umiejętności praktycznych.

ARzF to system praktyk studenckich, składający się z dwóch zasadniczych elementów:

  1. warsztatów i konwersatoriów na temat funkcjonowania systemu ochrony klientów rynku finansowego,
  2. pracy w grupach nad konkretnymi sprawami pod okiem ekspertów z Biura Rzecznika Finansowego.

Zgłoszenia do programu będą przyjmowane do 31 maja.

(AM, źródło: RzF)

Diamentowe laury dla EIB

0
Źródło zdjęcia: EIB

Firma brokerska EIB została laureatką Diamentu Infrastruktury i Budownictwa w kategorii Lider Usług Finansowych dla Budownictwa. Nagrodę podczas uroczystej gali towarzyszącej konferencji „Infrastruktura i Budownictwo” odebrał Stanisław Friedel, wiceprezes zarządu EIB.

„To wyróżnienie jest dla nas dodatkowym impulsem do działania – przyjmujemy wyzwanie i zobowiązujemy się do dalszego wspierania branży poprzez innowacyjne i skuteczne narzędzia. Wiemy, jak ważna jest pewność i stabilność w realizacji inwestycji – dlatego jesteśmy i będziemy niezawodnym partnerem dla branży” – podkreśla broker.

Celem konkursu jest promowanie osób i firm związanych z sektorem infrastruktury i budownictwa, które wyróżniają się na tle innych wysokim poziomem wykonawstwa oraz efektywnością ekonomiczną. Diamenty  Infrastruktury i Budownictwa ukazują wartość dodaną, jaką wnoszą inwestycje infrastrukturalne i budowlane w rozwój polskiej gospodarki.

(AM, źródło: LinkedIn)

Konsorcjum z udziałem Allianz przejęło większościowe udziały w Viridium

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Konsorcjum, w skład którego wchodzą Allianz, fundusz BlackRock i japoński ubezpieczyciel T&D Holdings, przejmie od funduszu private equity Cinven większościowe udziały w Viridium Group, europejskiej platformie specjalizującej się w zakupie portfeli ubezpieczeń na życie. W akcjonariacie firmy pozostają Generali Financial Holdings i Hannover Re.

Viridium pozostanie niezależną, samodzielną platformą, kierowaną przez obecny zespół zarządzający. Jej działalność będzie nadal obejmować wyłącznie konsolidację i zarządzanie portfelami ubezpieczeń na życie.

Oczekuje się, że transakcja zostanie zamknięta w drugiej połowie 2025 r. Jej finalizacja podlega zatwierdzeniom regulacyjnym i kontroli oraz innym zwyczajowym warunkom zamknięcia.

Wartość transakcji wynosi około 3,5 mld euro. Udziały są podzielone pomiędzy członków konsorcjum i inwestorów finansowych, przy czym największy pakiet posiada T&D Holdings. 

(AM, źródło: Allianz)

Wielka Brytania: Rekordowe szkody pogodowe

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ubezpieczyciele wypłacili rekordowe 585 mln funtów za szkody związane z pogodą, jakie dotknęły nieruchomości mieszkalnych i innych składników majątku Brytyjczyków w 2024 roku – podaje Stowarzyszenie Ubezpieczycieli Brytyjskich (ABI).

Wartość szkód w nieruchomościach mieszkalnych, spowodowanych przez wichury, powodzie i zamarznięte rury w 2024 r., przekroczyła o 77 mln funtów dane z dotychczas rekordowego 2022 r. Rekordowa szkodowość była wynikiem utrzymującej się złej pogody: w sezonie sztormowym 2023/2024 odnotowano 12 sztormów nazwanych – najwięcej od sezonu 2015/2016.

(AC, źródło: Insurance Journal)

Innowacje w PZU – co naprawdę działa? Premiera raportu „PZU Ready for Startups”

0

18 marca w centrali PZU w Warszawie odbyła się premiera raportu „PZU Ready for Startups”, podsumowującego siedem lat współpracy ubezpieczyciela z młodymi firmami technologicznymi. W tym czasie przeanalizowano ponad 7 tysięcy pomysłów, przetestowano 77 innowacji, a 49 wdrożono. Efektem tych działań jest ponad 200 milionów złotych skumulowanych korzyści, ale także doświadczenia, które pozwalają lepiej zrozumieć, w jakich obszarach innowacje w ubezpieczeniach mają największy sens.

Jan Zimowicz, członek zarządu PZU SA, podkreśla, że kluczowe jest systemowe podejście, a nie przypadkowe poszukiwanie innowacyjnych rozwiązań: – To, co udało się wypracować, to nie zbiór przypadkowych wdrożeń, ale strukturalna metoda poszukiwania rozwiązań, które mają realną wartość biznesową. Interesują nas przede wszystkim obszary wysoko wolumenowe, gdzie nawet niewielkie usprawnienia mogą przynieść znaczące efekty – mówi.

Inspiracje ze świata i moc lokalnego know-how

PZU nie ogranicza się do lokalnych innowacji – od lat poszukuje rozwiązań na globalnym rynku insurtech. Do tej pory firma współpracowała ze startupami z 12 krajów, w tym z Wielkiej Brytanii, Danii, Stanów Zjednoczonych, Holandii, Szwecji, Hiszpanii, Kazachstanu i Niemiec.

– Szukamy inspiracji na całym świecie, ale najchętniej współpracujemy z rodzimymi startupami. Polski rynek insurtech jest mniejszy niż na Zachodzie, ale rozwija się w zdrowy sposób. Rozwiązania tworzone przez polskie firmy coraz lepiej wpisują się w nasze potrzeby – komentuje Marcin Kurczab, dyrektor ds. innowacji PZU.

PZU aktywnie uczestniczy w ekosystemie startupowym, m.in. jako partner programów akceleracyjnych. W ciągu ostatniego roku do inicjatyw, w których bierze udział PZU, zgłosiło się blisko 400 startupów, które wskazały ubezpieczyciela jako preferowanego odbiorcę ich technologii.

– Od kilku lat obserwujemy ochłodzenie na rynku insurtech w Europie, ale mimo to nadal znajdujemy ciekawe i wartościowe projekty. Kluczowe jest selektywne podejście i inwestowanie w technologie, które mają realny potencjał wdrożeniowy – podkreśla Jan Zimowicz.

Obecnie PZU testuje rozwiązania trzech startupów z obszaru cyberbezpieczeństwa, ubezpieczeń online i konwersacyjnej sztucznej inteligencji. W drugim kwartale firma planuje zakończyć testy i podjąć decyzję o ewentualnym wdrożeniu najlepszych technologii.

Likwidacja szkód – innowacje, które działają najlepiej

Największa liczba wdrożeń dotyczyła likwidacji szkód i świadczeń – aż 33% wszystkich projektów. To obszar, w którym nawet niewielka poprawa efektywności operacyjnej przekłada się na ogromne oszczędności. Wśród najważniejszych rozwiązań znalazły się narzędzia do automatycznej analizy zdjęć uszkodzonych pojazdów oraz sztuczna inteligencja wspomagająca wycenę szkód. Dzięki tym technologiom czas obsługi zgłoszeń skrócił się nawet o połowę.

– Największy sukces widzimy w projektach, które wpływają na masowe procesy. Automatyczna analiza zdjęć czy predykcyjne modele ryzyka pozwalają nam działać szybciej i precyzyjniej. To są rozwiązania, które rzeczywiście zmieniają sposób funkcjonowania ubezpieczyciela – mówi Marcin Kurczab.

PZU testował również rozwiązania IoT, które pomagają ograniczać liczbę szkód poprzez monitoring zagrożeń w nieruchomościach. Czujniki wykrywające wilgoć czy temperaturę mogą zapobiegać zalaniom lub pożarom, zmieniając rolę ubezpieczyciela z reagującego na przewidującego.

Obsługa klienta i operacje – automatyzacja bez rewolucji

Drugim obszarem, w którym wdrożenia startupowe przyniosły korzyści, są operacje i obsługa klienta. PZU postawił na robotyzację procesów back-office, co pozwoliło zautomatyzować powtarzalne zadania i zmniejszyć obciążenie pracowników. Wykorzystano także narzędzia do analizy zachowań użytkowników na stronie internetowej, aby poprawić ścieżkę klienta i eliminować błędy, które utrudniają korzystanie z usług online.

Jednak automatyzacja nie zastąpi doradców tam, gdzie klienci oczekują indywidualnego podejścia.

– Nie chodzi o to, by całkowicie zastąpić człowieka technologią. Klient wciąż chce rozmawiać z człowiekiem w trudniejszych sytuacjach. Automatyzacja sprawdza się tam, gdzie mamy powtarzalne procesy, ale nie w każdej interakcji  – zaznacza Marcin Kurczab.

Sprzedaż i dystrybucja – nadal dalekie od przełomu

Mimo globalnych trendów cyfryzacji sprzedaży, w branży ubezpieczeniowej, również w PZU, ten obszar wciąż pozostaje wyzwaniem. Wdrożone rozwiązania, takie jak AI wspierające ofertowanie i dynamiczne dostosowanie cen, przyniosły pewne efekty, ale liczba projektów w tym segmencie jest mniejsza niż w likwidacji szkód.

– Oczekiwania klientów zmieniają się szybciej niż mechanizmy dystrybucji ubezpieczeń. Nie mamy jeszcze jednego, przełomowego rozwiązania, które zmieniłoby ten rynek. To jest obszar, który wymaga dalszej pracy – przyznaje Jan Zimowicz.

Co dalej? PZU koncentruje się na AI, cyberbezpieczeństwie i hiperpersonalizacji

PZU nie zamierza spoczywać na laurach. Kolejne lata mają przynieść jeszcze głębszą współpracę ze startupami, ale już nie w poszukiwaniu pojedynczych ciekawostek technologicznych, lecz w budowie strategicznych przewag rynkowych.

PZU identyfikuje cztery kluczowe trendy technologiczne, które mogą wpłynąć na przyszłość branży:

  1. Generatywna sztuczna inteligencja (GenAI) – automatyzacja analiz ryzyka, personalizacja ofert, wsparcie w procesach underwritingowych.
  2. Wizja komputerowa (Computer Vision) – optymalizacja likwidacji szkód poprzez analizę obrazu, co pozwala na szybsze i precyzyjniejsze decyzje.
  3. Internet rzeczy (IoT) – monitorowanie zdrowia, stylu jazdy czy stanu nieruchomości w czasie rzeczywistym, co umożliwia dynamiczne zarządzanie ryzykiem i tworzenie elastycznych polis.
  4. Hiperpersonalizacja – wykorzystanie AI do analizy zachowań klientów i ich preferencji, co pozwala na dostosowanie produktów do indywidualnych potrzeb i poprawę doświadczeń użytkownika.

Dalszy rozwój współpracy z insurtechami będzie wymagał konsekwencji i wyczucia – technologiczne eksperymenty nie wystarczą, jeśli nie przełożą się na realne efekty biznesowe.

– Nie wszystko, co testujemy, kończy się sukcesem. Ale mamy proces, który pozwala nam szybko oceniać potencjał technologii i podejmować decyzje o ich dalszym wdrażaniu. Wiemy, że przyszłość należy do tych, którzy potrafią dobrze wykorzystać dane i AI – podsumowuje Marcin Kurczab.

Z raportu wynika, że firma umie skutecznie wdrażać technologie tam, gdzie ma to największy sens – w likwidacji szkód i operacjach. Sprzedaż i dystrybucja wciąż czekają na przełom, ale PZU nie zamierza zwalniać tempa.

Pełny raport „PZU Ready for Startups” dostępny jest na: www.pzu.pl/innowacje.

Marcin Kurczab będzie również gościem podcastu ubezpieczeniowego „Rozmowy bez Asekuracji”, gdzie opowie szerzej o kulisach powstania raportu i najważniejszych biznesowych lekcjach ostatnich 7 lat współpracy PZU ze startupami.

Aleksandra E. Wysocka

18,296FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie