Blog - Strona 33 z 1469 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 33

O nowej definicji ruchu pojazdów z różnych perspektyw na konferencji Rzecznika Finansowego

0
Źródło zdjęcia: Rzecznik Finansowy

Obowiązująca od 6 listopada nowela dyrektywy komunikacyjnej wprowadziła do polskiego porządku prawnego definicję „ruchu pojazdu”. Postawiła też przed rynkiem szereg wyzwań. Stały się one inspiracją do zorganizowania przez Rzecznika Finansowego konferencji zatytułowanej „Ruch pojazdów po nowemu”, która odbędzie się 27 marca w Warszawie. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

Podczas konferencji przedstawiciele Ministerstwa Finansów, Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego, Polskiego Biura Ubezpieczycieli Komunikacyjnych, Polskiej Izby Ubezpieczeń, Stowarzyszenia Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych, a także środowiska sędziowskiego i akademickiego omówią problem definicji „ruchu pojazdu”. Jest ona zasadnicza z punktu widzenia zakresu odpowiedzialności cywilnej za szkody związane z użyciem pojazdów mechanicznych.

Ruch pojazdów z perspektywy interesariuszy

Zaproszeni paneliści podejmą debatę nad praktycznymi aspektami definicji ruchu pojazdu na gruncie nowych przepisów, konfrontując różne perspektywy: regulatora, organu nadzoru, poszkodowanych, zakładów ubezpieczeń, pośredników ubezpieczeniowych, środowiska sędziowskiego i naukowego oraz innych interesariuszy rynku. W trakcie dyskusji omówione zostaną następujące kwestie:

  1. Katarzyna Przewalska (MF), „Ruch pojazdu – implementacja dyrektywy do prawa krajowego – perspektywa regulatora”
  2. Sławomir Pomarański (UKNF), „Ruch pojazdu po zmianach legislacyjnych w ocenie organu nadzoru”
  3. Mariusz Wichtowski (PBUK), „Nowa definicja ruchu pojazdu w wybranych krajach UE – wyzwania i problemy praktyczne”  
  4. prof. Monika Wałachowska (Uniwersytet Mikołaja Kopernika w Toruniu), „Pojęcie ruchu pojazdu w orzecznictwie TSUE”
  5. prof. Marcin Orlicki (Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu), „Definicja ruchu pojazdu jako kryterium zakresu ochrony ubezpieczeniowej narzuconej ustawowo (a nie zakresu odpowiedzialności odszkodowawczej)”
  6. Prof. Bartosz Kucharski (Uniwersytet Łódzki), „Obrona Częstochowy, czyli obrona szerokiego pojęcia ruchu pojazdu po zmianach legislacyjnych”
  7. dr Arkadiusz Turczyn (Biuro Studiów i Analiz Sądu Najwyższego, Uczelnia Łazarskiego), „Pojęcie ruchu pojazdu w praktyce sądowej”
  8. Rafał Mańkowski (PIU), „Praktyczne zagadnienia związane z ubezpieczeniami odpowiedzialności cywilnej z tytułu posiadania i użytkowania mechanicznych pojazdów wielofunkcyjnych” 
  9. Łukasz Zoń (Stowarzyszenie Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych), „Od koparek przez wózki widłowe po suwnice – czyli praktyczne rozterki (nie)młodego brokera”  
  10. Jakub Borowski (Biuro Rzecznika Finansowego), „Ruch pojazdu – wyzwania i zagrożenia w systemie społeczno-gospodarczym”

Słowo wstępne wygłosi dr Michał P. Ziemiak, Rzecznik Finansowy, który dokona również podsumowania konferencji.

Dostępna już tylko relacja online

Konferencja odbędzie się 27 marca 2025 r. w Warszawie przy ul. Chłodnej 51. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”. Wszystkie miejsca dla uczestników stacjonarnych (biernych) w Warszawie zostały już zarezerwowane, ale konferencja będzie transmitowana na żywo na kanale YouTube Rzecznika Finansowego.

Szczegółowa agenda konferencji

(AM, źródło: Rzecznik Finansowy)

Compensa Podróż na współczesne wojaże

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Nowe ubezpieczenie turystyczne w ofercie Compensy, które w założeniu ma dopasowywać się do różnorodnych potrzeb klientów, to Compensa Podróż. Jest to jednocześnie pierwszy produkt skierowany do szerokiej grupy klientów wprowadzony przez towarzystwo po fuzji z Wienerem.

– Nasze niedawne badanie pokazało, że już 25% osób planujących wyjazd zimą decyduje się na city break, a 37% wybiera kierunki egzotyczne zamiast tradycyjnych stoków narciarskich. Współczesny turysta jest wielowymiarowy – jednego dnia może uprawiać sporty ekstremalne, a następnego zwiedzać muzea. Compensa Podróż powstała właśnie z myślą o takiej różnorodności doświadczeń – mówi Anna Materny, dyrektorka Biura Ubezpieczeń Detalicznych Compensy. 

Compensa Podróż oferuje możliwość ubezpieczenia się w zakresie kosztów leczenia i usług assistance z oddzielnymi sumami nawet do kwoty 500 tys. euro na każdy z zakresów. Polisa zapewnia kontynuację leczenia po powrocie do kraju.

Integralną częścią produktu jest całodobowa pomoc assistance. W nagłych sytuacjach klient może liczyć na organizację transportu medycznego, powrotu do kraju czy pomoc tłumacza. Ubezpieczenie pokryje również koszty pobytu osoby towarzyszącej w przypadku hospitalizacji, a także koszty ratownictwa i akcji poszukiwawczych.

Polisa zgodna z potrzebami

W zależności od charakteru podróży klienci mogą rozszerzyć podstawową ochronę o dodatkowe elementy, np. ubezpieczenie bagażu czy sprzętu sportowego. Z kolei na wypadek szkód wyrządzonych innym osobom w trakcie podróży polisę można rozszerzyć o OC w życiu prywatnym z sumą do 250 tys. euro. Miłośnicy aktywnego wypoczynku mają możliwość ubezpieczenia się podczas uprawiania sportów ekstremalnych czy wyczynowych. Polisa może zostać rozszerzona również o NNW.

– Projektując Compensa Podróż, postawiliśmy sobie za cel stworzenie produktu, który można elastycznie dopasować do różnych potrzeb klientów. W zależności od charakteru podróży nasi klienci mogą wybierać między różnymi wariantami ochrony. Chcemy, by podróżujący mogli skupić się na odkrywaniu świata, mając pewność, że są odpowiednio zabezpieczeni – podkreśla Anna Materny.

Dostępność i prostota zakupu

Nowe ubezpieczenie jest dostępne w sprzedaży od 13 marca w sieci agentów Compensy. W kolejnych miesiącach planowane jest udostępnienie produktu w innych kanałach sprzedaży.

– Elastyczność to nie tylko cecha naszego produktu, ale również procesu jego zakupu. Nasi agenci mogą szybko dopasować ofertę do indywidualnych potrzeb klienta i wystawić polisę w zaledwie kilka minut. To ważne, ponieważ wiemy, że współcześni podróżnicy często planują swoje wyjazdy spontanicznie, niekiedy dosłownie na kilka dni przed wylotem, a ubezpieczenie kupują w ostatniej chwili – podsumowuje Michał Miklewski, dyrektor Biura Sprzedaży Detalicznej Compensy.

(AM, źródło: Compensa)

Ubezpieczenia zwierząt gospodarskich z dopłatą albo refundacją

0
Źródło zdjęcia: Canva

Ubezpieczenie zwierząt gospodarskich – bydła, koni, owiec, kóz, świń i drobiu – odgrywa zasadniczą rolę w zarządzaniu ryzykiem w prowadzonym chowie zwierząt i pozwala hodowcom chronić majątek gospodarstwa przed skutkami zdarzeń losowych, wypadków oraz chorób.

W artykule przyjrzymy się dostępnym na rynku rodzajom ubezpieczeń zwierząt gospodarskich, różnicom w ich zakresie oraz możliwościom uzyskania dofinansowania do składki ubezpieczeniowej z budżetu państwa.

Rodzaje ubezpieczeń zwierząt gospodarskich

Na rynku dostępnych jest kilka rodzajów ubezpieczeń zwierząt gospodarskich, które różnią się między innymi pod względem zakresu ochrony. Pozwala to dostosować umowę ubezpieczenia do specyficznych potrzeb gospodarstwa. Główne rodzaje ubezpieczeń zwierząt gospodarskich to:

  • ubezpieczenie od zdarzeń losowych – zapewnia wszechstronną ochronę przed ryzykiem wystąpienia szkód spowodowanych przez zdarzenia pogodowe, które mogą mieć wpływ na zdrowie i produktywność zwierząt gospodarskich. Ta ochrona obejmuje szkody powstałe na skutek: huraganu, powodzi, deszczu nawalnego, gradu, pioruna, obsunięcia się ziemi, lawiny, uboju zarządzonego w następstwie tych zdarzeń przez lekarza weterynarii;
  • ubezpieczenie od padnięcia i uboju z konieczności – zapewnia ochronę w przypadku nagłej utraty zwierząt, gdy przyczyną szkody okaże się choroba lub wypadek, który prowadzi do śmierci lub trwałego uszkodzenia zdrowia zwierząt. W ubezpieczeniu tym możliwe jest rozszerzenie zakresu ochrony o: koszty leczenia weterynaryjnego, skutki wypadku w trakcie transportu, utratę płodu czy młodego przychówku, utratę przydatności do reprodukcji w przypadku zwierząt hodowlanych;
  • ubezpieczenie od chorób zakaźnych obejmuje ochronę w przypadku wystąpienia określonych chorób zakaźnych wśród zwierząt gospodarskich, co jest szczególnie ważne w przypadku hodowli intensywnych.

Dopłaty z budżetu państwa

Rolnicy, którzy decydują się na ubezpieczenie zwierząt gospodarskich, mogą liczyć na dofinansowanie z budżetu państwa. Jedną z form wsparcia jest dopłata do składek ubezpieczeniowych. Obecnie wynosi ona 65% wysokości składki ubezpieczeniowej. Dopłaty są dostępne dla rolników, którzy zostają objęci ochroną przez zakłady ubezpieczeń, mające podpisane umowy o dopłatach z ministrem rolnictwa i rozwoju wsi.

Dzięki dopłatom składka ubezpieczeniowa jest pomniejszana o przysługujące kwoty, wynikające z zawartej umowy ubezpieczenia, już na etapie jej zawierania. Oznacza to, że rolnicy nie ponoszą kosztu pełnej wysokości należnej składki, a cały proces rozliczenia dopłaty do składki odbywa się pomiędzy zakładem ubezpieczeń a ministerstwem. Dopłatą mogą być objęte ubezpieczenia zwierząt gospodarskich, takich jak: bydło, świnie, owce, kozy, konie i drób. Zasady stosowania dopłat do składek oraz zawierania umów ubezpieczenia zwierząt gospodarskich reguluje Ustawa z 7 lipca 2005 r. o ubezpieczeniach upraw rolnych i zwierząt gospodarskich.

Drugą formą wsparcia jest refundacja części zapłaconej składki, przysługująca rolnikom, którzy zawarli umowęubezpieczenia zwierząt gospodarskich od co najmniej jednej z chorób zakaźnych zwierząt, wymienionych w Rozporządzeniu ministra rolnictwa i rozwoju wsi z 8 marca 2024 r. w sprawie szczegółowych warunków i szczegółowego trybu przyznawania i wypłaty pomocy finansowej w ramach narzędzi zarządzania ryzykiem w formie wkładów finansowych na rzecz składek w ramach systemów ubezpieczeń w ramach Planu Strategicznego dla Wspólnej Polityki Rolnej na lata 2023–2027.Refundacja części zapłaconej składki odbywa się na wniosek rolnika, za pośrednictwem Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Refundacja wynosi do 70% uprzednio zapłaconej już przez rolnika składki z tytułu ubezpieczenia zwierząt gospodarskich od chorób zakaźnych.

Ubezpieczenie zwierząt gospodarskich w TUW „TUW”

Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW” oferuje ubezpieczenie zwierząt gospodarskich od zdarzeń losowych z możliwością skorzystania z dopłaty do składki ubezpieczeniowej z budżetu państwa. Ochrona może zostać rozszerzona o ryzyko: ognia, eksplozji, porażenia prądem elektrycznym, fali ponaddźwiękowej, katastrofy budowlanej, silnego wiatru, uderzenia pojazdu, upadku drzew i masztów, upadku statku powietrznego oraz zalania.

TUW „TUW” ubezpiecza także zwierzęta od ryzyka padnięcia i uboju z konieczności, których przyczyną są choroby i wypadki, w tym spowodowane przez zdarzenia losowe, takie jak: powódź, huragan, piorun, lawina, deszcz nawalny, grad, obsunięcie się ziemi, ogień, eksplozja, porażenie prądem. W tym przypadku jest to ubezpieczenie bez wsparcia z budżetu państwa.

W TUW „TUW” można też ubezpieczyć drób w chowie fermowym. Wybierając ochronę ubezpieczeniową prowadzonej produkcji drobiarskiej od ognia i innych zdarzeń losowych, można ją rozszerzyć o ryzyko upału, przerw w dopływie prądu oraz od ryzyka zakażenia bakteriami salmonelli. W ubezpieczeniu drobiu od zdarzeń losowych, w zakresie zdarzeń ujętych w ustawie, można skorzystać z dopłaty do składki z budżetu państwa. Z kolei wybierając ochronę drobiu od ryzyka salmonelli, hodowca może uzyskać zwrot części zapłaconej składki po złożeniu stosownego wniosku do Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa.

Skuteczne zabezpieczenie dla hodowców

Ubezpieczenie zwierząt gospodarskich to skuteczny sposób na zabezpieczenie finansowe dla hodowców, które w obliczu rosnących zagrożeń i dynamicznych zmian w rolnictwie zyskuje na znaczeniu i znacząco wpływa na stabilność w prowadzeniu działalności rolniczej.

Informacja stanowi materiał promocyjny Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW” z siedzibą w Warszawie, 02-793 Warszawa, ul. Raabego 13.

Takiej opcji nie ma nikt na rynku!

0
Mariusz Lis

AGRO Ubezpieczenia są znaczącą marką na rynku ubezpieczeń od ponad 20 lat. Wywodzą się z Pocztowego Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych (PTUW) i posiadają w 100% polski kapitał. Firma oferuje wiele produktów konkurencyjnych wobec innych towarzystw.

Ubezpieczenie domów i mieszkań oferuje szeroki zakres ochrony, w tym od pożaru wywołanego przez niedopałek papierosa, zalania przez niedomknięte okno i wielu innych ryzyk. Klient może wybrać polisę roczną lub trzyletnią.

Towarzystwo ma dobrą ofertę dla mikroprzedsiębiorstw oraz małych i średnich firm umożliwiającą dokładne dopasowanie zakresu do specyfiki działalności.

AGRO Ubezpieczenia oferują ubezpieczenia podróży krajowych i zagranicznych, których asystorem jest Europ Assistance. Oferta wyróżnia się na rynku możliwością ubezpieczenia grup turystycznych obejmujących nawet 90 osób na jednej polisie. To idealne rozwiązanie choćby dla organizatorów wycieczek szkolnych i firmowych. 

Ubezpieczenia komunikacyjne wyróżnia możliwość wykupienia AC na pojazdy do 20. roku eksploatacji, bezgotówkowa likwidacja szkód szybowych oraz opcja braku udziału własnego w autocasco. Polisa oferuje assistance z holowaniem bez limitu kilometrów w Polsce.

W ofercie towarzystwa jest również wiele ubezpieczeń rolnych z kompleksowym zakresem ochrony i konkurencyjnymi cenami. Firma wyróżnia się na rynku elastycznością i indywidualnym podejściem do klienta. Od ponad dwóch dekad najlepiej rozumie specyfikę pracy rolnika.


AGRO Ubezpieczenia wspierają pośredników na terenie całej Polski poprzez sieć regionalnych dyrektorów sprzedaży (RDS), którzy służą agentom ubezpieczeniowym pomocą. W trakcie indywidualnych spotkań tłumaczą niuanse systemu sprzedaży, przeprowadzą szkolenia produktowe czy z obsługi posprzedażowej i odpowiedzą na wszystkie pytania.

Redakcja „Gazety Ubezpieczeniowej”: – Co wyróżnia AGRO Ubezpieczenia na tle innych towarzystw?

Mariusz Lis, RDS w woj. warmińsko-mazurskim: – Podam przykład Bezpiecznego Domu. Jako jedyni w zakresie ubezpieczonych ruchomości domowych mamy sprzęt elektroniczny (telefony, smartfony, tablety, laptopy, palmtopy, notebooki itp.) – od wszystkich ryzyk, w tym od szkód własnych nieumyślnych, wyrządzonych wbrew woli ubezpieczonego (domowników).

Albo jeżeli np. klient zostawi włączone żelazko i dojdzie do pożaru, to AGRO Ubezpieczenia nie będą powoływały się na rażące niedbalstwo. Wypłacimy odszkodowanie.

Natalia Owsianowska, RDS w woj. zachodniopomorskim i lubuskim: – Dodam, w zakresie mamy „kradzież zwykłą”. Podam na prostym przykładzie – jestem w ogrodzie, popijam kawę na tarasie, a w tym czasie złodziej wchodzi do domu i kradnie moją torebkę. Nie muszę dokupować tej opcji, u nas jest w standardzie. To są te „smaczki”, które nas wyróżniają.

Bezpieczny Dom to jeden produkt. A inne?

N.O.: – Mamy dosprzedaż polisy AC wraz z assistance. Możemy dokupić krótkoterminowe autocasco (minimum trzy miesiące), ale zawsze do końca trwania okresu polisy OC zarówno w naszym, jak i w innym towarzystwie, którą to polisę klient np. przejął z kupionym autem i z której nie chce rezygnować. Mało jest na rynku tak zwanego samodzielnego autocasco. Agenci bardzo cenią taką możliwość w naszej firmie.

M.L.: – Wyróżnia nas Agrocasco dla maszyn rolniczych. W pełnym pakiecie proponujemy unikatowe rozwiązania – chociażby rozszerzone ryzyko awarii bez limitu, czyli do sumy ubezpieczenia maszyny rolniczej, czy pojazd zastępczy z limitem poniesionych kosztów do 10 tys. zł. Takiej opcji nie ma nikt na rynku!

Płynnie przeszliśmy do ubezpieczeń dla rolników. Wasza firma mocno na nie stawia?

N.O.: – Potwierdzam. Idzie wiosna, za chwilę rolnicy będą ubezpieczać uprawy. Jako jedyni mamy all risk w uprawach, gdzie bierzemy pod uwagę np. stres termiczny rośliny. Nie badamy siły wiatru, aby zgodnie z definicją był huraganowy – szkody spowodowane przez silny wiatr (niekoniecznie o sile huraganu) w ramach wariantu all risk w AGRO Ubezpieczeniach są w zakresie.

Można długo szukać, a nie znajdzie się na rynku równie dobrej oferty. Uważam, że każdy agent, chcąc zaoferować rolnikowi najlepsze rozwiązanie, powinien zacząć analizę od przejrzenia naszej oferty. Na pewno zostanie z AGRO Ubezpieczeniami.

Jak wygląda codzienna współpraca z pośrednikami, którzy w swojej ofercie posiadają produkty od AGRO Ubezpieczeń?

M.L.: – Wspierając pośredników ubezpieczeniowych czy agentów, bywamy pomocni przy bezpośredniej obsłudze klienta. Dzięki naszemu wsparciu i wiedzy możemy praktycznie od ręki porównać warunki ubezpieczeń, pakietów i rozwiać wszelkie wątpliwości.

N.O.: – Jesteśmy w bieżącym kontakcie z naszymi agentami, większość z nich po prostu nas zna i to jest dużym atutem. Jesteśmy swego rodzaju łącznikiem między agentem a centralą. Naszą rolą jest przede wszystkim doprecyzowanie i tym samym przyspieszenie procesu analizy produktu. Jesteśmy dla współpracujących z nami osób nie tylko wsparciem posprzedażowym. Często staramy się studzić emocje w trudnych sytuacjach w kontakcie z klientami i agentami.

Czy pomagacie im również w technicznych kwestiach?

M.L.: – Jako regionalni dyrektorzy sprzedaży stawiamy na szybkość obsługi, ponieważ często po drugiej stronie słuchawki jest potrzebujący zarówno agent, jak i klient. Jesteśmy przez agentów chwaleni za dyspozycyjność, a przede wszystkim, że szybko reagujemy na problemy, z którymi się do nas zgłaszają.

N.O.: – Standardem jest wsparcie przy obsłudze systemów sprzedażowych. Staramy się także poznać każdego pośrednika, bo każdy zmaga się z innymi problemami i potrzebuje innej formy wsparcia. Te tematy zazwyczaj omawiamy na bieżąco m.in. podczas naszych spotkań. Często na start współpracy przygotowujemy różnorodne pakiety gadżetów dla nowych pośredników. Na pewno jest to też wyróżnik na rynku. Ważne są dla nas przede wszystkim relacje międzyludzkie, a nie tylko biznesowe.

Generatywna AI w ubezpieczeniach – kto zyska, a kto zostanie w tyle?

0
Łukasz Marczyk

Rozmowa z Łukaszem Marczykiem, dyrektorem zarządzającym, szefem praktyki ubezpieczeniowej w Accenture w Polsce

Aleksandra Wysocka:Generatywna sztuczna inteligencja to jeden z najgorętszych tematów w sektorze finansowym. Wiele osób widzi w niej przełom, ale są też tacy, którzy obawiają się jej konsekwencji. Do tej pory branża ubezpieczeniowa ostrożnie podchodziła do nowych technologii. Czy generatywna AI zmieni ten schemat? Czym różni się od rozwiązań, które już funkcjonują w ubezpieczeniach?

Łukasz Marczyk: – Wiele wskazuje jednak na to, że takiej rewolucji, jaką przyniesie nam GenAI, jeszcze nie było. Zasadniczo różni się od tradycyjnych algorytmów stosowanych w ubezpieczeniach – takich jak systemy scoringowe, regułowe silniki decyzyjne czy modele pricingowe, które działają na bazie dużych zbiorów ustrukturyzowanych i wyselekcjonowanych danych w organizacji. Klasyczna automatyzacja pomagała eliminować powtarzalne czynności, ale była ograniczona do przetwarzania danych według wcześniej zaprogramowanych schematów.

Tymczasem generatywna AI potrafi coś więcej – nie tylko przetwarza informacje, ale też samodzielnie generuje nowe treści, formułuje wnioski, podejmuje decyzje z uwzględnieniem kontekstu, a nawet przewiduje skutki określonych działań. Może na przykład przygotować spersonalizowaną ofertę ubezpieczeniową na podstawie dialogu agenta z klientem w kilka sekund, stworzyć w mgnieniu oka raport o ryzykach oparty na setkach zmiennych czy nawet automatycznie ocenić zasadność roszczenia w procesie likwidacji szkód.

To nie jest kolejny etap cyfryzacji, to zmiana reguł gry. Firmy, które w pełni wykorzystają ten potencjał, będą wyznaczać standardy na rynku – reszta może zostać w tyle.

Skoro mówimy o rewolucji, to porozmawiajmy o liczbach. Ile polska gospodarka może na tym zyskać?

– Według analiz Accenture w zależności od tego, jak szybko firmy wdrożą AI i jak podejdą do tej transformacji, możliwe są trzy scenariusze.

Pierwszy – scenariusz agresywny. Firmy wdrażają gen AI możliwie szybko. Priorytetem jest maksymalna automatyzacja i redukcja kosztów. W ubezpieczeniach oznacza to szybkie zastąpienie pracy ludzi w obszarach likwidacji szkód, underwritingu czy obsługi klienta.

Efekt? Krótkoterminowo obniżenie kosztów i wzrost zysków, które jednak wiążą się z negatywnymi konsekwencjami w dłuższym okresie. Rynek pracy nie nadąża, brakuje przeszkolonych ludzi do zarządzania nową rzeczywistością. W tym scenariuszu polska gospodarka wygeneruje dodatkowe około 205 mld zł do 2038 r. Sporo, ale to wersja minimum.

Drugi – scenariusz ostrożny, który dziś wybiera większość firm z sektora finansowego w Polsce. Organizacje testują AI, ale boją się dużych inwestycji. Automatyzacja zachodzi powoli, wdrożenia są punktowe. To scenariusz, w którym strach przed ryzykiem wygrywa z ambicją i możliwościami technologii.

Efekt? Mniejsze korzyści i rosnąca przepaść między polskimi a zagranicznymi firmami. Widać to już dziś – globalne koncerny wdrażają generatywną AI w pełnej skali. Przykładowo jeden z singapurskich banków wdrożył platformę 200 agentów GenAI. Natomiast polskie firmy wciąż zastanawiają się, czy warto, lub są na etapie testów pojedynczych prototypów (tzw. PoC).

I trzeci – scenariusz skoncentrowany na ludziach. To idealne połączenie technologii i kapitału ludzkiego. GenAI wspiera automatyzację procesów, ale jednocześnie firmy inwestują w szkolenia, rozwijają kompetencje i tworzą nowe role dla przekwalifikowanych pracowników. Zamiast zwalniać, przekształcają struktury i wykorzystują AI jako narzędzie do wzrostu.

Efektem może być nawet 570 mld zł dodatkowego wzrostu PKB do 2038 r. To jeden punkt procentowy więcej do rocznego wzrostu gospodarczego Polski!

Czyli nie chodzi tylko o to, żeby AI wdrożyć, ale o to, jak to zrobić. Czy widzicie już, które firmy wybrały który scenariusz?

– W Polsce większość firm rozwija się zgodnie ze scenariuszem ostrożnym. Widzą potencjał sztucznej inteligencji, ale boją się konsekwencji jej wdrożenia, zwłaszcza regulacyjnych i kadrowych. Jednocześnie najwięksi międzynarodowi gracze już podejmują pierwsze kroki w realizacji scenariusza skoncentrowanego na ludziach. Przykłady? Firmy szkolą tysiące pracowników z promptowania i analizy danych, wdrażają agentów AI w likwidacji szkód, underwritingu, obsłudze klienta. Widać, że liderzy rynku traktują AI jako szansę na wzrost, a nie tylko narzędzie do cięcia kosztów.

No właśnie – regulacje. Czy prawo nadąża za AI?

– Regulacje nie nadążają i to duży problem. 67% menedżerów w Polsce twierdzi, że niepewność prawna hamuje inwestycje w AI. W Europie i na świecie firmy już wdrażają wewnętrzne kodeksy etyczne AI (często w odpowiedzi na wdrożony w UE AI Act), ale w Polsce to rzadkość. A to duży błąd. Brak zasad oznacza ryzyko błędów, stronniczości algorytmów, a nawet odpowiedzialności prawnej. Firmy, które same wypracują standardy, zyskają przewagę i wyprzedzą konkurencję, gdy lokalne regulacje w końcu się pojawią.

Opublikowaliście raport „Czas na GenAI. Czy branża finansowa wykorzysta tę szansę?”. Jak powstało to badanie i jakie są kluczowe wnioski?

– Badanie przeprowadziliśmy w sierpniu 2024 r. na reprezentatywnej próbie 600 pracowników sektora bankowego, ubezpieczeniowego i rynków kapitałowych w Polsce, a także wśród 30 menedżerów najwyższego szczebla. Chcieliśmy sprawdzić, jak różne grupy postrzegają generatywną AI i czy są gotowe na jej wdrożenie. Okazało się, że różnice są ogromne. Pracownicy oceniają tempo wdrażania GenAI w firmach jako zbyt wolne, a menedżerowie jako wystarczające.

Widzimy też przepaść między Polską a globalnym rynkiem – za granicą gen AI jest postrzegana głównie jako narzędzie wzrostu, u nas wciąż jako sposób na redukcję kosztów. Najważniejszy wniosek? Firmy, które podejdą do AI strategicznie i postawią na ludzi, wygenerują największą wartość.

Przejdźmy do konkretów. W których obszarach AI już dziś przynosi największą wartość w ubezpieczeniach?

– Trzy obszary są na czołówce. Pierwszy – likwidacja szkód. AI analizuje dokumenty, porównuje je z warunkami z odpowiedniego OWU i rekomenduje decyzje. Czas obsługi szkód skraca się o 80%, a błędy są minimalizowane. Drugi – obsługa klienta. Chatboty i voiceboty są już na poziomie, który realnie pozwala im oferować klientom wsparcie porównywalne do pomocy konsultantów. Dzięki wsparciu gen AI odpowiadają na pytania, prowadzą rozmowy, analizują potrzeby klientów i sugerują najlepsze oferty w sposób często trudny do odróżnienia od konsultacji z pracownikiem! Trzeci – underwriting i pricing. Gen AI w odpowiedzi na zapytania e-mailowe klientów korporacyjnych dynamicznie pobiera i analizuje duże ilości danych, także ze zdjęć czy PDF-ów, przetwarza je i przygotowuje gotową ofertę do zatwierdzenia przez pracownika  w kilka minut. To pozwala odpowiadać na 100% przesyłanych e-mailowo nieraz bardzo skomplikowanych i różnorodnych zapytań ofertowych, co przyczynia się do wzrostu przychodów o nawet 50%.

Czyli kluczowe pytanie to kiedy i jak zacząć?

– Teraz. Firmy, które czekają, wpadną w pułapkę spóźnionej transformacji. Liderzy przygotowują strategię kompleksowej zmiany organizacji z GenAI, określają bardzo ambitne cele i w usystematyzowany sposób wdrażają gen AI, szkoląc ludzi i zmieniając procesy, w których agenci AI pracują ręka w rękę z pracownikami firmy. Pozostali biernie przyglądają się tym zmianom. Ale za dwa–trzy lata te różnice staną się ogromne i nie do odrobienia.

Dziękuję za rozmowę!

Aleksandra E. Wysocka


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Colonnade: Polisa Tax Protect z wyższymi sumami ubezpieczenia

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Oferowane od stycznia 2023 roku przez Colonnade Insurance ubezpieczenie ochrony skarbowej i podatkowej Tax Protect nieodmiennie cieszy się  dużym zainteresowaniem klientów. Teraz towarzystwo podjęło decyzję o jego uatrakcyjnieniu.

Tax Protect zapewnia przedsiębiorcom wsparcie w przypadku postępowań karnoskarbowych oraz odpowiedzialności pracowniczej (w ramach sekcji 1), a także pomoc prawnopodatkową i asystę podatkową dla spółki (sekcja 2). Najwyższa oferowana do tej pory suma ubezpieczenia w sekcji 1 wynosiła 6 milionów złotych.

Na podstawie doświadczeń z ostatnich dwóch lat oraz licznych zapytań ze strony klientów Colonnade Insurance zdecydowało się rozszerzyć ofertę i wprowadzić wyższe poziomy ochrony. Od teraz Tax Protect dostępny jest także z sumami ubezpieczenia na poziomie 8 i 10 mln zł.

– Zauważyliśmy, że coraz więcej firm oczekuje wyższego poziomu zabezpieczenia. Wprowadzając wyższe sumy ubezpieczenia, odpowiadamy na te potrzeby i zapewniamy naszym klientom jeszcze lepsze dopasowanie ochrony do skali prowadzonej działalności – mówi Paweł Piwowarski, dyrektor działu ubezpieczeń finansowych Colonnade.

(AM, źródło: Colonnade Insurance)

5. Data Economy Congress: Dane jako zasób przyszłości

0

W dniach 26 i 27 marca w The Westin Warsaw Hotel odbędzie się 5. Data Economy Congress – jedno z najważniejszych wydarzeń na temat gospodarki opartej na danych. Patronem medialnym wydarzenia jest „Gazeta Ubezpieczeniowa”.

Pierwszy dzień kongresu będzie poświęcony strategicznym aspektom transformacji cyfrowej, takich jak Strategia Cyfryzacji Polski do 2035 roku, wymiana danych oraz cyfrowa współpraca międzysektorowa. Drugi dzień rozpocznie debatą o liderach zarządzania danymi i sztucznej inteligencji, a następnie uczestnicy zgłębią tematykę deep tech, obejmującą komputery kwantowe, kryptografię postkwantową i cyfrowe bliźniaki. Eksperci przeanalizują potencjalne zastosowania tych technologii oraz idące za nimi zagrożenia.

Ważnym elementem wydarzenia będzie również panel na temat ESG, który skoncentruje się na kluczowych aspektach zarządzania zasobami w kontekście rosnącej energochłonności AI i nowych technologii. Zwieńczeniem wydarzenia będzie panel poświęcony roli danych w personalizacji doświadczeń klientów i obywateli.

Agenda

Bilety

(AM, źródło: MMC Polska)

Warta: Niestabilność pogodowa i wzrost kosztów działalności doskwierają rolnikom

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Niemal połowa rolników uczestniczących w badaniu przeprowadzonym na zlecenie Warty przyznała, że odczuwa zmienność pogodową, która wpłynęła na zmniejszenie ilości i jakości ich plonów. Z kolei 63% ankietowanych obawia się, że nieprzewidziane zjawiska pogodowe przyniosą straty dla ich gospodarstwa. Istotnym wyzwaniem dla tej grupy społecznej są także rosnące koszty prowadzenia gospodarstw rolnych.

Z odpowiedzi respondentów wynika, że 43% z nich zauważyło w ostatnich latach większą zmienność pogodową, która negatywnie wpłynęła na ich uprawy. Najczęściej wskazywane skutki to zmniejszenie plonów i obniżenie ich jakości (43%) oraz wzrost kosztów produkcji (30%). Natomiast 23% rolników wskazało na opóźnienia w zbiorach.

– Uprawy są podatne na wiele czynników mogących powodować straty, a ze względu na długi okres wegetacji kluczowe znaczenie mają warunki pogodowe. Szkody mogą być spowodowane przez ekstremalne zjawiska pogodowe, których nie brak wiosną. Ulewne deszcze, grad, huragany, lawiny czy osunięcia ziemi niszczą nie tylko same rośliny, ale i systemy korzeniowe. Z kolei czynniki takie jak przymrozki, powodzie oraz niekorzystne warunki zimowe osłabiają i zmniejszają plony. Dodatkowo zagrożeniem są zastoiska wodne i wyleganie zbóż, które utrudniają prawidłowy rozwój upraw i ich zbiór – mówi Joanna Chudzik, ekspertka ubezpieczeń upraw TUiR Warta.

Kapryśna aura bolączką rolników

– Rodzinne gospodarstwo, które założył mój dziadek wraz z tatą prowadzimy od lat. Już od dzieciństwa pamiętam rozmowy o pogodzie i problemach z nią związanymi. Jedno mi utkwiło w głowie „kiedyś było jakoś spokojniej”. Niestety z roku na rok obserwujemy coraz większe problemy z nieprzewidywalną i często powodującą straty w uprawach pogodą. W ubiegłym roku dotknęły nas i wielu rolników majowe przymrozki – minimum kilkaset kilo mniejszy plon z każdego hektara uprawianego rzepaku w porównaniu do ubiegłych lat. W trakcie żniw pogoda ponownie wyrządziła dodatkowe straty. Ulewny deszcz wraz z gradem sprawił, że z wielu pól ubyło nam kolejnych kilkaset kilogramów plonu rzepaku. Jedyną pocieszającą kwestią był fakt, że nasze uprawy były ubezpieczone i mogliśmy odzyskać część zainwestowanych pieniędzy. W rolnictwie niepewność była zawsze, ale teraz jak nigdy powinniśmy dbać o zminimalizowanie ryzyka. Dlatego nie zastanawiamy się, czy ubezpieczać nasze uprawy, my po prostu idziemy i szukamy najlepszego ubezpieczenia – podkreśla Tomasz Klimkowski, właściciel gospodarstwa w woj. świętokrzyskim, znany w mediach społecznościowych jako Świętokrzyski Rolnik.

Nie tylko czynniki klimatyczne są problemem

Oprócz zmienności pogodowej rolnicy mierzą się także z problemami finansowymi. Największe wyzwaniem, wskazanym przez 58% ankietowanych, są niskie ceny skupu produktów rolnych. Z kolei dla 56% respondentów są to drożejące nawozy, a dla 51% wzrost cen paliwa i energii. Dla 48% badanych to niestabilność pogodowa i nieprzewidywalność sezonów w największym stopniu wpływają na działalność gospodarstw rolnych.

Czy polscy rolnicy są przygotowani na ryzyko?

Eksperci podkreślają, że w dobie coraz bardziej nieprzewidywalnych warunków pogodowych ubezpieczenie upraw staje się niezbędnym zabezpieczeniem finansowym. Tymczasem jak pokazują badania, tylko 27% spośród tych korzystających z ubezpieczeń niedotowanych przez państwo, ubezpiecza swoje uprawy.

– Zmieniające się warunki klimatyczne wymagają od rolników coraz większej elastyczności i strategicznego podejścia do zarządzania ryzykiem. Każdy rolnik otrzymujący dopłaty bezpośrednie musi ubezpieczyć co najmniej połowę swoich upraw. Polisa powinna obejmować przynajmniej jedno z obowiązkowych ryzyk. Jednak najczęściej ubezpieczenie od jednego ryzyka to za mało. Ekstremalne zjawiska pogodowe są coraz częstsze, a szansa na to, że uprawy zostaną uszkodzone przez więcej gwałtownych zdarzeń atmosferycznych, coraz większe. Warto zatem zadbać o kompleksowe zabezpieczenie, uwzględniając w ubezpieczeniu ryzyka dodatkowe, jak np. deszcz nawalny, huragan czy zastoiska wodne, by nie narazić się na straty – dodaje Joanna Chudzik.

Badanie zostało przeprowadzone przez SW Research na zlecenie TUiR Warta w marcu 2025 r.

AM, news@gu.com.pl

(źródło: Warta)

Beesafe: Jak zmienia się rynek i co to oznacza dla konsumentów?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Rozwój sztucznej inteligencji, pandemia, pełnoskalowa wojna na Ukrainie, inflacja – w ocenie Beesafe wpływ tych elementów na przestrzeni ostatnich kilku lat zmienił rynek ubezpieczeń w Polsce.

Popandemiczne cyfrowe przyspieszenie

Wśród czynników, które najsilniej wpłynęły w ostatnich kilku latach na branżę ubezpieczeń, wymieniana jest między innymi pandemia. Przyśpieszyła ona rozwój technologiczny, pokazała, jak wiele spraw można skutecznie załatwić online i sprawiła, że wielu konsumentów przełamało swoje obawy w tym zakresie.

– Pandemia wpłynęła w dużym stopniu na cały nasz świat, w tym także na styl zakupu ubezpieczeń przez Polaków. Nawet „tradycyjni” dotychczas agenci zaczęli sprzedawać polisy na odległość – zdalnie, przez telefon czy e-mail. Myślę, że to w znacznym stopniu wpłynęło i będzie dalej wpływało na szybszy rozwój zakupów zdalnych w całym segmencie ubezpieczeniowym – komentuje Rafał Mosionek, CEO Beesafe.

Według II edycji raportu „Cyfryzacja Sektora Ubezpieczeń w Polsce” przygotowanego przez Polską Izbę Ubezpieczeń we współpracy z Accenture, 40% klientów wciąż preferuje osobistą wizytę w placówce, a 31% wybiera kontakt telefoniczny, ale już 33% używa internetowych porównywarek. Jednocześnie 31% konsumentów zakupu polis dokonuje w kanałach cyfrowych, a 20% korzysta zarówno z zakupów online, jak i offline. Do tego ostatniego przekonuje ich przede wszystkim łatwość zawarcia ubezpieczenia i możliwość szybkiego porównania cen oraz zakresów ofert.

Dlatego firmy ubezpieczeniowe w ostatnich latach intensywnie inwestowały w technologie, także te oparte na sztucznej inteligencji i big data, by podnosić jakość swoich usług i customer experience. Niektóre podmioty na tym nie poprzestały i poszły o krok, a nawet o kilka kroków dalej.

– Staliśmy się hubem technologicznym, który jest w stanie dostarczać rozwiązania dla innych spółek z naszej grupy, co odpowiada już za 40% naszych przychodów. Nadal sprzedajemy ubezpieczenia, ale z tego obszaru w 2024 r. pochodziło już tylko 60% naszych przychodów – dla porównania w 2021 r. było to 98% – mówi Rafał Mosionek.

Gdy przyśpieszyła inflacja

Istotnym okresem dla branży był także przełom 2022 i 2023 r. Był to okres ostrej konkurencji i spadających cen polis. W 2023 r. miała natomiast miejsce wysoka inflacja, powodująca wzrost kosztów likwidacji szkód, w efekcie którego prędzej czy później składki OC/AC też muszą wzrosnąć.

– Należy mieć świadomość, że zarówno w średnio-, jak i długoterminowej perspektywie ubezpieczyciele nie mogą sprzedawać polis poniżej progu opłacalności, gdyż prowadzi to do potencjalnych problemów z wypłatą odszkodowań i w konsekwencji wpływa negatywnie również na konsumentów – mówi Rafał Mosionek.

W przyszłości będzie drożej?

Zdaniem eksperta wszystko wskazuje na to, że ceny polis majątkowych dalej będą rosły. Ubezpieczyciele ciągle nadrabiają straty z poprzednich okresów, podczas gdy inflacja utrzymuje się w okolicach 4%, a prognoza na 2025 r. jest na porównywalnym poziomie. Podwyżki może też wymusić wzrost ryzyka związanego np. ze zmianami klimatycznymi. Coraz częstsze ekstremalne zjawiska pogodowe, takie jak huragany, powodzie, susze czy burze gradowe, to wzrost liczby szkód, a więc wyższe wypłaty odszkodowań. Trzeba też pamiętać o obciążeniach wynikłych z przestępczości ubezpieczeniowej, rosnących cen materiałów budowlanych, robocizny i usług przekładających się na wyższy koszt likwidacji szkód i wypłacanych odszkodowań.

Czynnikiem wpływu mogą być także możliwe zmiany w przepisach dotyczących ochrony konsumentów, wymogów kapitałowych dla ubezpieczycieli czy obowiązkowych ubezpieczeń.

Przeciwwagą dla tych aspektów może być natomiast dalszy rozwój branży od strony technologicznej.

– Ubezpieczyciele inwestują w sztuczną inteligencję, analitykę danych i automatyzację, co może obniżać koszty operacyjne – ale jednocześnie wymaga inwestycji. Nowe modele wycen ubezpieczeń wspierane przez AI i oparte na analizie coraz większej ilości danych mogą z kolei wprowadzić bardziej zindywidualizowane ceny polis, a najlepsi gracze na rynku oferować je w sposób jeszcze lepiej dostosowany do ryzyka ubezpieczeniowego – podsumowuje Rafał Mosionek.

(AM, źródło: Płodni.com)

Skarbiec TFI wychodzi z PPK

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Skarbiec TFI rozpoczął działania mające na celu przekazanie PFR TFI zarządzania funduszem zdefiniowanej daty Skarbiec PPK SFIO. Towarzystwo wyjaśnia, że decyzja o wyjściu z Pracowniczych Planów Kapitałowych wpisuje się w jego długoterminowy plan restrukturyzacji kosztowej i produktowej.

Skarbiec TFI wystąpił 17 marca z wnioskiem do Komisji Nadzoru Finansowego o wydanie decyzji o usunięciu z ewidencji PPK na podstawie art. 63 ust. 7a ustawy o PPK. Skutkiem wydania takiej decyzji będzie przekazanie PFR TFI zarządzania funduszem Skarbiec PPK SFIO. PFR TFI jest instytucją wyznaczoną na mocy ustawy.

– Rynek PPK jest zdominowany przez duże grupy finansowe – bankowe i ubezpieczeniowe. Obecny kształt ustawy o Pracowniczych Planach Kapitałowych powoduje, że zarządzanie subfunduszami PPK o niewielkiej masie aktywów jest w perspektywie długoterminowej trudniejsze i mniej efektywne w kontekście oczekiwanych wyników – podkreśla Piotr Szulec, prezes Skarbiec TFI i Skarbiec Holding. – Wydzielone w ramach Skarbiec PPK subfundusze – ze względu na fakt, że każdy z osobna stanowi subfundusz zdefiniowanej daty – są małymi podmiotami posiadającymi niskie aktywa, co dodatkowo utrudnia efektywne zarządzanie nimi i przekłada się na istotny interes uczestników PPK. Skala oraz ilość transakcji przeprowadzanych na małych aktywach jest mniej efektywna, a przez to mniej korzystna dla uczestników PPK. Tu niewątpliwie znacznie większe pole do manewru mają duzi gracze rynkowi – zaznacza.

Wyjście z PPK, w powiązaniu z równolegle prowadzonymi innymi działaniami produktowymi w Skarbiec TFI, w tym m.in. procesami łączenia szeregu funduszy, co docelowo ma prowadzić do zmniejszenia ich liczby, jest częścią długofalowego planu restrukturyzacyjnego.

(AM, źródło: Skarbiec)

18,296FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie