Bez badań profilaktycznych chorzy nawet nie wiedzą, że są chorzy – na potrzebę takich badań zwrócił uwagę w wywiadzie dla „Super Expressu” dr med. Piotr Daniluk, współautor wydanego przez TUW PZUW bezpłatnego poradnika dla pacjentów „Vademecum zdrowia”.
Ekspert wskazał, że w czasie pandemii Polacy zaciągnęli olbrzymi dług zdrowotny. Spadła liczba pacjentów – ze względu na ich obawy przed odwiedzaniem placówek medycznych i wprowadzenie koniecznych ograniczeń.
– Nasza aktywność fizyczna była niższa nawet o połowę. Zmniejszyła się liczba wykonywanych badań – w przypadku cytologii to 40%, a mammografii – 30%. Rozpoznanie chorób układu oddechowego spadło o jedną trzecią, a kardiologicznych o jedną czwartą – wymieniał Piotr Daniluk.
Jego zdaniem może nas czekać skokowy wzrost zdiagnozowanych zachorowań – na nowotwory, serce, z powodu otyłości.
– Przez brak badań profilaktycznych ludzie nawet nie wiedzą, że są chorzy. Tymczasem z medycznego punktu widzenia wcześnie rozpoznana choroba zwiększa szanse na wyleczenie. Nie korzystając z badań profilaktycznych, narażamy własne zdrowie – przestrzegł Piotr Daniluk.
Podczas rozmowy ekspert zachęcał do korzystania z wydanego przez TUW PZUW poradnika „Vademecum zdrowia”, który służy podstawowymi informacjami o zdrowiu i ma motywować do troski o nie.
– Podpowiada, jakie badania, w jakim wieku i jak często należy robić. Mówi, jak kontrolować ciśnienie tętnicze, krwi czy poziom cukru. Zwraca uwagę na dolegliwości, które mogą być oznaką poważnych schorzeń. Instruuje, jak przygotować się do wizyty u lekarza – opowiadał Piotr Daniluk.
Jak podkreślił, to wartościowy materiał dla tych, którzy interesują się swoim zdrowiem i dla tych, którzy tym zdrowiem powinni się bardziej zainteresować.
Insurify zawarło partnerstwo ze startupem Fletch specjalizującym się w ubezpieczeniach wbudowanych, aby wprowadzić na swojej platformie ubezpieczenie dla zwierząt domowych.
Począwszy od 1 października, użytkownicy Insurify zyskają dostęp do rozmaitych produktów ubezpieczeniowych dla zwierząt od różnych dostawców. Insurify to jedna z najprężniej działających w Ameryce Płn. internetowych agencji ubezpieczeniowych i porównywarek. W 2021 r. pozyskała 100 mln dol. finansowania w Serii B, gdzie głównym inwestorem była specjalistyczna firma private equity Motive Partners, zainteresowana inwestowaniem w technologię finansową.
Insurtech założyła w 2013 r. Snejina Zacharia, poprzednio menedżerka w Gartner, sfrustrowana nieefektywną formą sprzedaży ubezpieczeń komunikacyjnych. Wobec braku porównywarki internetowej z prawdziwego zdarzenia, Zacharia zdecydowała się zbudować rozwiązanie, Insurify, pozwalające na uzyskanie kwotowania w czasie rzeczywistym i dokonanie zakupu kanałem preferowanym przez klienta: telefonicznie albo online.
– W Insurify stale słyszeliśmy od klientów, że martwią ich koszta opieki weterynaryjnej. Według danych American Pet Products Association ok. 70% Amerykanów ma w domu zwierzę, więc chcemy im pomóc zmniejszyć obciążenie. Podczas naszej eksploracji rynku ubezpieczeń dla zwierząt natrafiliśmy na Fletch, który zapewnia elastyczną platformę współgrającą z podejściem Insurify stawiającym technologię na pierwszym miejscu – wyjaśnia Snejina Zacharia.
– Ubezpieczenia zwierząt domowych to ważny produkt, przez który prowadzi droga do ubezpieczania domów czy samochodów Amerykanów – dodaje Sri Oddiraju, CEO Fletch.
W pierwszym półroczu tego roku wolumen sprzedaży Grupy Triglav wzrósł do 955,4 mln euro. Nieoczekiwanie wprowadzone w Słowenii ograniczenie na ceny dodatkowych ubezpieczeń zdrowotnych skutkowało wysoką stratą, wynoszącą 30,9 mln euro, w segmencie ubezpieczeń zdrowotnych, co miało znaczący wpływ na półroczny wynik grupy.
Zysk przed opodatkowaniem wyniósł 10,5 mln euro. W biznesie ubezpieczeniowym sięgnął 5,1 mln euro, na co złożył się dobry wynik inwestycji (10,2 mln euro) oraz ujemny wynik działalności ubezpieczeniowej (-5,1 mln euro). Wynik operacji pozaubezpieczeniowych to 5,4 mln euro, zarobione głównie na zarządzaniu aktywami.
Artur Makowiecki: Podsumowanie tygodnia. Półrocze udane, choć nie w komunikacji – str. 2
Agnieszka Ćwiląg, Autoglass: Wymieniać czy naprawiać? – str. 3
Michał Jaczyński, Marcin Salata, Artur Łuczak, Grzegorz Siedlecki, PZU Życie: Jak podwoić biznes w burzliwych czasach? – str. 4
Seminarium Szans Phinance – str. 6
Igor Rusinowski, Unilink: Cena transferu ryzyka rośnie w niespokojnych czasach – str. 8
Mirosław Tarczoń, Skarbiec TFI: IKE i IKZE zapewnią wyższy poziom życia na emeryturze – str. 9
PIU: Zakłady radzą sobie z pomysłowością oszustów – str. 10
dr hab. Ewa Wierzbicka, SGH; Leszek Skop, PKO Ubezpieczenia; Aleksandra Leszczyńska, Europa Ubezpieczenia: Skuteczna komunikacja z klientem – jak kreować wizerunek ubezpieczeń? – str. 16
Aga i Rafał, W związku z ubezpieczeniami: Zarządzanie czasem to iluzja czy rzeczywistość? – str. 18
Katarzyna Piątek-Chrzanowska: Magiczny eliksir czy przepustka do sukcesu? – str. 19
Marcin Kowalik: Jak dużo sprzedajemy zdalnie? – str. 19
Katarzyna Barszcz-Mrozicka, KBM Ubezpieczenia: Czy możesz pokonać konkurencję? – str. 20
Sławomir Dąblewski: Ubezpieczenie warunkiem prezesury – str. 21
Grzegorz Piotrowski: Pomoc i wsparcie na co dzień – str. 21
Adam Kubicki: Skąd bierze się wypalenie zawodowe i jak go uniknąć – str. 22
Małgorzata Kulik, Premium English: Potworki językowe. Przymocowane na stałe albo nie – str. 22
Sopocka ERGO Hestia nadała specjalizacje Regionalnym Menedżerom Sprzedaży, powołała Biuro Rozwoju Dystrybucji oraz tworzy nowy podział regionów w ramach Departamentu Sprzedaży. Wszystkie te czynności są elementami nowej organizacji sieci sprzedaży, której utworzenie ma na celu wzmocnienie jednostek terenowych, wyższy poziom partnerstwa z agentami oraz poszerzenie grona pośredników.
– ERGO Hestia znana jest z tego, jak bardzo angażuje się w partnerską współpracę z agentami i brokerami. To podstawa naszej działalności – podkreśla Piotr Matysiak, członek zarządu ERGO Hestii ds. Ubezpieczeń Detalicznych i Sprzedaży. – W ramach nowej struktury opiekę nad agentami roztoczą Regionalni Menedżerowie Sprzedaży wyspecjalizowani w konkretnych zakresach – detalicznych czy korporacyjnych. Dzięki tej zmianie uprawnienia przedstawicielstw będą jeszcze większe. Z drugiej strony chcemy ciągle poszerzać grono naszych partnerów. Tym zajmie się Biuro Rozwoju Dystrybucji – wyjaśnia.
Celem nowej komórki organizacyjnej zakładu jest rozbudowa sieci agentów majątkowych oraz życiowych. Biuro będzie odpowiadać również za Market Intelligence oraz dostarczenie nowych rozwiązań, takich jak zespół Zdalnych Menedżerów Sprzedaży, którego eksperci będą wspierać agentów, np. poprzez udzielanie natychmiastowych odpowiedzi na pytania pośredników. Dyrektorem Biura został Łukasz Heinowski.
3 modele pracy Regionalnych Menedżerów Sprzedaży
Z kolei od 1 października będzie funkcjonowało 13 Przedstawicielstw Detalicznych ERGO Hestii. Wszystkie dotychczasowe biura będą dostępne w tych samych lokalizacjach, część z nich pełniło będzie funkcję oddziałów.
– Nowa struktura pozwoli na efektywniejszą współpracę centrali i przedstawicielstw, a także na wzmocnienie partnerstwa z agentami. Dyrektorzy Przedstawicielstw otrzymają większe uprawnienia, a co za tym idzie – większy wpływ na sytuację w danym regionie – wyjaśnia Piotr Matysiak.
Praca Regionalnych Menedżerów Sprzedaży będzie odbywała się w trzech modelach: detalicznym, korporacyjnym i rekrutacyjnym. Pierwsza grupa będzie stanowiła wsparcie dla pośrednika w zakresie ubezpieczeń indywidualnych, druga – ubezpieczeń dla firm. Trzecia będzie odpowiedzialna za działania rekrutacyjne w ramach Biura Rozwoju Dystrybucji.
– Ten intuicyjny i klarowny podział usprawni współpracę na linii ERGO Hestia-agent – mówi Robert Tomaszewski, dyrektor zarządzający w Departamencie Sprzedaży ERGO Hestii. – Pozwoli to naszym Regionalnym Menedżerom Sprzedaży jeszcze lepiej wyspecjalizować się w konkretnych rodzajach ubezpieczeń, za które odpowiadają. To bardzo ważne również ze względu na nasze plany związane z nowym produktem ERGO Zdrowie, który trafi do agentów w ciągu kilku miesięcy – dodaje.
ERGO Zdrowie to nowe ubezpieczenie zdrowotne w portfelu sopockiej firmy. Produkt zapewni klientom m.in. pionierskie rozwiązania w zakresie dostępności do lekarzy-specjalistów.
Lista Przedstawicielstw Detalicznych sopockiego ubezpieczyciela
20 września odbyło się XV Forum Assistance. Około stu ekspertów z branży ubezpieczeniowej, bankowej i leasingowej wzięło udział w wydarzeniu organizowanym przez Europ Assistance Polska oraz Związek Banków Polskich. Forum. Prelegenci i paneliści starali się odpowiedzieć na pytanie, czy sztuczna inteligencja jest przyjacielem, czy też może wrogiem.
AI z różnych perspektyw
Na początku konferencji uczestnicy zostali wprowadzeni do zagadnienia sztucznej inteligencji przez Damiana Mazurka, Chief Innovation Officera Software Mind. Następnie Tadeusz Białek, prezes Związku Banków Polskich, przedstawił temat z punktu widzenia regulatora. Opowiedział o korzyściach oraz zagrożeniach, jakie niesie ze sobą wykorzystanie sztucznej inteligencji. Z kolei Kamila Sobczyk, Senior Consultant, AI & Data Deloitte Advisory, mówiła o trendach i kierunkach rozwoju tej technologii. Ostatnia prezentacja przedstawiona została okiem praktyka i inwestora, na przykładzie startupów. Poprowadził ją Paweł Zylm, Business Angel, przedsiębiorca, inwestor i mentor.
Sztuczna inteligencja wrogiem czy przyjacielem?
W drugiej części Forum Assistance poruszono zagadnienia mające pomóc w rozstrzygnięciu głównego pytania konferencji. Uczestnicy debaty odpowiadali m.in. na pytania związane z wykorzystaniem sztucznej inteligencji w pracy. Czy oznacza to mniejszy udział człowieka na rynku pracy i w życiu społecznym? Czy polscy przedsiębiorcy gotowi są na AI? Czy jej wykorzystanie oznacza dla nas mniej myślenia i kreatywności, czy może wręcz przeciwnie?
Moderatorem dyskusji był Ryszard Grzelak, prezes Europ Assistance Polska. W panelu uczestniczyli: Dominika Kozakiewicz, CEO Aon Polska, Artur Miernik, partner Workforce Advisory Leader Poland EY Polska, Tomasz Mańko, wiceprezes zarządu PKO Ubezpieczenia, oraz Arkadiusz Gronek, dyrektor zarządzający IT GPW.
– W tym roku zorganizowaliśmy piętnastą już edycję Forum Assistance. Niezmiennie obserwujemy, że konferencja cieszy się bardzo dużym zainteresowaniem. Regularnie badamy rynek i staramy się być na bieżąco, stąd pomysł na temat tegorocznego Forum Assistance – powiedział Ryszard Grzelak.
60 lat Grupy Europ Assistance
Marcin Zieliński, dyrektor Departamentu Sprzedaży w Europ Assistance Polska, zaprezentował, w jakim obecnie punkcie firma się znajduje oraz jakie ma plany na kolejne lata.
– 60-lecie firmy to dobry czas na podsumowanie dotychczasowych działań, jak również zaplanowanie kolejnych kroków. Widząc tak szybki rozwój technologiczny i wsłuchując się w potrzeby naszych klientów, wciąż wprowadzamy różne udogodnienia. Rozwiązania oparte na sztucznej inteligencji funkcjonują w naszej firmie już od kilku lat. Śledzimy rozwój tej technologii i staramy się możliwie najlepiej wykorzystać ją w naszym biznesie – powiedział Marcin Zieliński.
Zgromadzenie udziałowców Crawford Polska powołało Beatę Grott do zarządu spółki. W ramach nowych obowiązków będzie ona odpowiadać za zarządzanie obszarem sprzedaży i marketingu. W maju członkiem zarządu Crawford Polska został również Krzysztof Haupt.
Beata Grott posiada ponad 25-letnie doświadczenie zawodowe w obszarze likwidacji szkód. Przez 15 lat zajmowała się tym obszarem w polskim oddziale AIG Europe, a następnie w Chartis Europe. Przed dołączeniem do Crawford Polska przez ponad 5 lat pełniła obowiązki prezesa zarządu DAT Polska, a wcześniej przez 5 lat była odpowiedzialna za zarządzanie sprzedażą w Audatex Polska.
W maju członkiem zarządu Crawford Polska został również Krzysztof Haupt, który dołączył do firmy w 2020 r. W ramach swoich kompetencji jest odpowiedzialny za obszar likwidacji szkód oraz organizację procesów wewnętrznych. Swoje 23-letnie doświadczenie z zakresu likwidacji szkód zdobył w PZU SA, Warcie oraz UNIQA.
– Jestem przekonany, że wieloletnie doświadczenie Beaty i Krzysztofa, ich wiedza i znajomość branży ubezpieczeniowej pozwolą nam wspólnie realizować cele strategiczne Crawford Polska. Serdecznie gratuluję objęcia nowych ról, a także życzę im wielu sukcesów zawodowych w naszej firmie. Jednocześnie w związku z zakończeniem współpracy chciałbym podziękować Krzysztofowi Jabłońskiemu za wsparcie, jakiego udzielał firmie pełniąc funkcję członka zarządu – powiedział Marcin Janicki, prezes zarządu Crawford Polska.
Zasoby wody pitnej przypadające na jednego Polaka to ok. 1,8 tys. m sześc. rocznie, podczas gdy średnia w Europie sięga 5 tys. m sześc. Granica, poniżej której możemy mówić o jej deficycie, to 1,7 tys. m sześc. wody na mieszkańca rocznie. W zaistniałej sytuacji sprawą szczególnej wagi jest zapobieganie stratom wody pitnej.
Najwyższa Izba Kontroli wskazała, że w wybranych spółkach wodociągowych w okresie objętym kontrolą (2019–2022) straty wody wyniosły ponad 30% wody wyprodukowanej. W 45% objętych kontrolą przedsiębiorstw straty wody odpowiadały ponad połowie objętości wody sprzedanej. W sześciu z 20 objętych kontrolą jednostek straty wody przekraczały 60% objętości wody sprzedanej.
Głównymi przyczynami takiego stanu rzeczy jest przestarzała, podatna na awarie infrastruktura sieciowa, brak lub niewłaściwy monitoring stanu sieci, niska jakość zastosowanych materiałów czy błędy w trakcie instalacji. Skutkuje to stratami wody na sprzedaż, wyciekami ścieków, zanieczyszczeniem wód gruntowych czy uszkodzeniami infrastruktury ulicznej.
W rezultacie miasta muszą zmagać się z poważnymi kosztami napraw oraz negatywnymi skutkami dla środowiska i zdrowia publicznego. Również ekstremalne zjawiska pogodowe mogą powodować zwiększone obciążenie infrastruktury wodno-ściekowej, prowadzące do jej awarii i uszkodzeń.
Spółki wodno-kanalizacyjne stoją w obliczu licznych wyzwań. Przede wszystkim muszą utrzymać stabilną i efektywną sieć wodno-ściekową, aby uniknąć awarii i zapewnić ciągłość dostaw usług. To z kolei wymaga inwestycji w regularne konserwacje, modernizacje oraz rozbudowę sieci. Koszty takich działań mogą być ogromne, a spółki często zmagają się z ograniczonym budżetem. Wielu operatorów infrastruktury wodno-ściekowej działa w ramach sektora publicznego, co dodatkowo utrudnia pozyskiwanie środków na modernizację i utrzymanie sieci.
W obliczu powyższych wyzwań ubezpieczenia stają się istotnym narzędziem w zarządzaniu ryzykiem dla spółek wodno-kanalizacyjnych. Ubezpieczenia tego typu zapewniają finansową ochronę w przypadku awarii, uszkodzeń lub innych nieprzewidzianych zdarzeń, które mogą wystąpić w infrastrukturze wodno-ściekowej.
Zbigniew Prokopczyk
Dobrze dobrane polisy ubezpieczeniowe mogą znacząco złagodzić skutki finansowe awarii, umożliwiając szybką reakcję i naprawę. W zależności od rodzaju ubezpieczenia mogą one pokrywać koszty napraw, modernizacji, wynajmu urządzeń zastępczych czy nawet strat ekonomicznych wynikających z przerw w dostawie usług.
Każda infrastruktura wodno-ściekowa ma swoje unikalne cechy i zagrożenia, dlatego ważne jest, aby współpracować z ekspertami branżowymi oraz ubezpieczeniowymi. To pozwala na dokładne oszacowanie ryzyka i dostosowanie polis do specyficznych potrzeb spółki.
Aby skutecznie zarządzać ryzykiem w obliczu pogarszającego się stanu sieci wodno-ściekowych, spółki powinny przyjąć proaktywne podejście do zarządzania infrastrukturą i ubezpieczeniami. Kluczowe jest ciągłe monitorowanie stanu sieci, regularne przeglądy i modernizacje oraz współpraca z ekspertami branżowymi i ubezpieczeniowymi.
Zbigniew Prokopczyk Business Development Manager w Precision Services Group menedżer z 20-letnim doświadczeniem na rynku nieruchomości
Wyobraźmy sobie scenę, w której rodzice rozmawiają o swoim dziecku – lada moment ma przyjść na świat. Po ustaleniu imienia oddają się marzeniom o tym, kim może zostać, gdy dorośnie. Nagle jedno z nich mówi: „a może agentem ubezpieczeniowym?”. Przyznacie, że brzmi to dość nierealnie?
Gdyby drugi z rodziców chciał wyrazić swoje obawy, pewnie znalazłby kilka argumentów. „Miałby sprzedawać coś, co jest obietnicą, że jeśli coś się stanie, to ktoś coś wypłaci? Chodzić po ludziach, rozdawać ulotki z jakimiś pakietami i przekonywać, że to jest najlepsze, co może dostać, a w ogóle to jest mu to potrzebne? Do tego dochodzi konkurencja, bo ubezpieczenia można kupić praktycznie wszędzie, a branża się kończy”.
Nas, jako przedstawicieli branży taki obraz razi, szokuje i przeraża. Jednak „zwykły Kowalski” może tak myśleć, bo ludzie mówią o tym, co znają i czego doświadczyli. A z agentami jak z szejkami. Z jednej strony można myśleć o bogatym mieszkańcu Bliskiego Wschodu, z drugiej – o chłodnym napoju z sieciowego fast fooda. Przyznacie, że jakaś różnica jest?
Mogę zmienić samego siebie
Zamiast obrażać się na rzeczywistość, lepiej samemu działać w kierunku zmiany. Ludzie, z którymi przyszło mi tworzyć projekt, o którym chcę opowiedzieć, pokazują, że najlepszą metodą zmiany rzeczywistości jest jej kreowanie. Zarówno Paweł Skotnicki, jak i Katarzyna Pilczuk konsekwentnie pracują nad profesjonalizacją pośrednictwa ubezpieczeniowego, która w efekcie zmieni postrzeganie zawodu agenta.
Kolejnym krokiem w tej misji jest powołanie studiów podyplomowych dystrybucji ubezpieczeń w praktyce na Wydziale Prawa, Administracji i Ekonomii Uniwersytetu Wrocławskiego.
Pojawia się pytanie, czy dla mnie jako agenta ma sens inwestycja pieniędzy i czasu w studia i czy faktycznie tego potrzebuję, aby odnieść sukces? Dotychczas nie było tego typu studiów, a ludzie i tak odnosili sukcesy. Możemy też zahaczyć o wieczny spór, co jest ważniejsze: teoria czy praktyka, oraz wspomnieć, że czy dany produkt sprzeda osoba mniej lub bardziej wykształcona, to wciąż ten sam produkt.
Do kogo należy przyszłość?
Wiele zależy od tego, jak postrzegamy rolę agenta. Zawsze mówię o tym, że wśród agentów są tacy, którzy są podawaczami towaru, i tacy, którzy są doradcami w pełnym tego słowa znaczeniu. Obie grupy są dziś potrzebne, a jedyne, co powinniśmy eliminować, to „wciskaczy towaru”, ale to już inny wątek. Kluczem staje się słowo „dziś”.
Przyszłość należy do tych, którzy będą zmierzać w stronę doradztwa. A doradztwo to umiejętność udzielenia takiej porady, która na podstawie otrzymanych informacji najlepiej i najpełniej rozwiąże czyjś problem. Jest to zdolność zaproponowania wizji rozwiązania, które do tej pory nie mieściło się w głowie klienta, bo on się nie zna na rozwiązaniach ubezpieczeniowych. Dzisiejszy klient jest przecież o wiele bardziej złożony i nie wystarczy powiedzieć mu, że „jest dobry czas na ubezpieczenie”.
Zmiany prawne, ekonomiczne, społeczne spowodowały, że planowanie bezpieczeństwa finansowego stało się wielowymiarowe. To jak z tematem zdrowia. Jeśli zapytamy kogoś, co robić, aby być zdrowym, to raczej nie spodziewamy się zero-jedynkowej odpowiedzi. Ktoś, kto zajmuję się problematyką zdrowia, specjalizuje się w niej i zna się na swoim fachu, oczywiście powie o swojej perspektywie. Nikt jednak nie uwierzy w poradę dietetyka, że aby być zdrowym, wystarczy jedynie zdrowo jeść. Przecież trzeba też spać, biegać, chodzić na badania kontrolne, unikać używek. Skoro temat zdrowia fizycznego jest tak złożony, to dlaczego zdrowie finansowe miałoby być prostsze?
Interdyscyplinarna wiedza źródłem przewagi
Interdyscyplinarna wiedza staje się zatem fundamentem umiejętności holistycznej oceny zdrowia finansowego klienta. To też budowanie naszej wiarygodności. Wszystkie bowiem części otaczającej nas rzeczywistości prawnej czy też ekonomicznej mogą budować w kliencie poczucie bezpieczeństwa finansowego. A my nie jesteśmy od tego, aby je negować czy udowadniać, że nasz pomysł (produkt) jest jedyny. Naszym zadaniem jest pokazywać, że jest on niezbędnym elementem całej układanki. W przyszłości, i to niedalekiej, wygrywać będą ci, którzy w swojej praktyce będą potrafili lepiej pokazać złożoność problemu i stworzyć bardziej kompleksową poradę.
Wiele mówi się o konkurencyjności na rynku. Zasadniczo klient nie czuje różnicy między dwoma agentami, którzy gotowi są zaproponować mu jakieś rozwiązanie. Oczywiście, wielu eksponuje swoje sukcesy. Czy dla klienta to obiektywne kryterium oceny naszego warsztatu? Dla mnie tak. Wynik przecież bierze się ze sprzedaży. Sprzedaż bierze się z odbytych spotkań, a spotkania to praktyka. Im więcej przypadków przeanalizował agent, im więcej udzielił porad, tym lepiej powinien sobie radzić. Może jednak być inaczej. Dodatkowo, czy tak analizuje to klient?
Zauważmy, że w świecie wolnych zawodów wciąż jeszcze są dyplomy, które „coś znaczą”. Dlaczego zatem miałoby tak nie być w branży ubezpieczeniowej? Jeśli z jednej strony będę miał agenta, a z drugiej agenta z dyplomem uczelni wyższej potwierdzającym kwalifikacje w jego profesji oraz z certyfikatem Polskiego Stowarzyszenia Rekomendowanych Doradców Ubezpieczeniowych, to czy subiektywnie mogę spodziewać się różnic?
Zrozum otoczenie, w którym działasz
Nie przemawia przeze mnie utopijny romantyzm, ale realne poczucie, że coraz więcej klientów szuka porady, a nie tylko produktu. Jeśli chcesz udzielać porad, budować kompleksowo bezpieczeństwo finansowe klientów, to musisz postawić na swój rozwój.
Zrozum, ubezpieczenia to twoja specjalizacja, w ramach, której oczywiście możesz zawęzić sobie zakres wiedzy, ale nigdy nie będziesz działał w oderwaniu od otoczenia: a) które musisz znać, rozumieć; b) które dla twojego biznesu tworzy zarówno szanse, jak i zagrożenia.
Wiedza jest fundamentem sukcesu, ale sama wiedza nie wystarczy. Do wszystkiego można dojść samemu, tylko po drodze można zrobić sobie lub komuś krzywdę… A może lepiej posłuchać najlepszych, zdobyć od nich wiedzę, ale też zobaczyć praktykę?
Rekrutacja trwa!
Z tego miejsca zapraszam serdecznie do zapisów na studia podyplomowe dystrybucji ubezpieczeń w praktyce, które wystartują w listopadzie. To szansa na interdyscyplinarny rozwój, wyróżnienie się na rynku, ale też poznanie kluczowych zagadnień związanych z dystrybucją ubezpieczeń od strony merytorycznej i praktycznej!
Wspólnie podnieśmy prestiż zawodu agenta ubezpieczeniowego i kreujmy taki rynek, jaki jest zgodny z naszymi wartościami.
Sebastian Solecki dyrektor obszaru sprzedaży (regionu wrocławskiego) Allianz Polska, współtwórca studiów podyplomowych dystrybucji ubezpieczeń w praktyce na Uniwersytecie Wrocławskim
Dla każdego najskuteczniejsze narzędzie może być inne. Facebook Ads, Google Ads, pozycjonowanie strony www (SEO) itp. Nasz problem z nimi polega na tym, że gdy przestaniemy płacić, one przestaną działać.
Sprzedaż można podzielić na wychodzącą, czyli aktywną, i przychodzącą, czyli pasywną. Sprzedaż wychodząca wymaga intencjonalnej aktywności handlowca, najprostszym przykładem jest cold calling.
Sprzedaż przychodząca natomiast występuje wtedy, gdy to klient zwraca się do nas z prośbą o ofertę/rozmowę/spotkanie. Wydarzyło się coś takiego, że on postanowił odezwać się do nas. Słowem zadziałał marketing.
Narzędzia bez zbędnych inwestycji
Narzędziem, które może działać bez inwestowania w nie pieniędzy, jest organicznie prowadzone konto/a w social mediach. Social mediów jest sporo. Pierwsza decyzja, którą należy podjąć, to gdzie być. Czy wybrać jeden portal, czy więcej. Ile maksymalnie/ minimalnie?
Mam dwie rady w tym zakresie: 1) Sprawdź, gdzie są twoi klienci, 2) Zastanów się, ile masz czasu na tworzenie treści. Jeśli działasz w ubezpieczeniach majątkowych, możesz stwierdzić, że klienci są wszędzie – praktycznie każdy ma jakiś majątek. To prawda, ale…
Należy ustalić sobie dolną granicę (np. wysokości składki), która sprawi, że nie będziemy starać się o klientów „słabych” i przez ten pryzmaty patrzeć, czy na danym social medium są właściwi klienci;
Czy jesteś w stanie na danym portalu swoich klientów zidentyfikować?
Moim zdaniem Facebook jest więc słabszym narzędziem niż LinkedIn. Sprawdź, jakie masz możliwości identyfikowania poszczególnych osób (ich firm, stanowisk itp.) na tych portalach.
Wyobraź sobie, że chcesz złowić karpia na Wigilię. Masz do wyboru dwa stawy. Jeden jest co prawda mniejszy. Jest w nim tylko 100 ryb, ale wszystkie to karpie. Drugi jest ogromy i jest w nim milion ryb, a 100 to karpie. Który wybierzesz?
A dlaczego w ogóle warto być w social mediach?
Często słyszę, że jednak FB to jest to i nie można z niego rezygnować. Odpowiadam zazwyczaj opisem rady nr 2. Otóż: masz ograniczony czas na tworzenie treści (co jest wymagane, żeby social media poprawnie działały). I w prowadzeniu kanałów społecznościowych to właśnie ono jest najbardziej kosztochłonne. Jeśli więc już te treści masz, warto je powielić w większej liczbie social mediów. Oczywiście, o ile się do tego nadają. Posty czy artykuły napisane na FB będą odpowiednie na LI, i odwrotnie. Ale na TikTok już nie. Natomiast filmiki tworzone na TikToka zadziałają też na FB i LI (byleby nie były jedynymi tam rodzajami treści). Warto więc przemyśleć swoją strategię obecności na portalach społecznościowych.
Każdy z nas styka się codziennie z innymi ludźmi. Nie zawsze od razu zostają naszymi klientami, a dlaczego by nie mieli kiedyś zostać? Social media są właśnie narzędziem do pozostawania w pamięci.
Piszę te słowa na kilka godzin przed podróżą do mojego nowego klienta, którego poznałem jakieś 16 lat temu. Wtedy był studentem, dziś jest dyrektorem w jednej z instytucji. Dzięki temu, że cały czas trzymamy kontakt w social mediach, zadzwonił do mnie i zaproponował współpracę. Ot, taka miła niespodzianka, gdy klient raz na jakiś czas sam się do ciebie zgłasza.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.