Blog - Strona 57 z 1466 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal
Strona główna Blog Strona 57

Jak osiągać ponadprzeciętne wyniki w życiu osobistym i zawodowym

0
Adam Kubicki

Przez całe moje dorosłe życie fascynuję się tematem osiągania ponadprzeciętnych wyników w życiu osobistym i zawodowym. Przez wiele lat nurtowało mnie pytanie: Skąd wynikają tak duże różnice w osobistej efektywności ludzi. Dziś częściowo znam odpowiedź na to pytanie.

Przede wszystkim musisz zrozumieć, że stajesz się tym, o czym najczęściej myślisz. Po prostu człowiek jest tym, o czym przez cały dzień myśli. Twój zewnętrzny świat jest lustrzanym odbiciem świata wewnątrz ciebie. Jeśli chcesz coś zmienić w zewnętrznym świecie, musisz skupić się na jedynej rzeczy w całym wszechświecie, nad którą masz kontrolę – skoncentruj się na swoich myślach.

Przeanalizowałem wiele przypadków ludzi sukcesu, aby dowiedzieć się, co sprawia, że osiągają znacznie więcej niż przeciętne osoby. Okazuje się, że jedną z najważniejszych cech, o ile nie najważniejszą, ludzi sukcesu jest ambicja. Ludzi, o których mowa, charakteryzuje niezaspokojony głód. Rozpala ich pragnienie osiągania coraz więcej i więcej.

Żądza sukcesu i dokonań jest źródłem motywacji, energii oraz gotowości do pokonywania kolejnych przeszkód i siły, by wytrwać, dopóki nie osiągnie się celu. Czy jest coś, czego pragniesz najbardziej na świecie? Czy jest coś, co sprawia, że wstajesz rano z ochotą i cały dzień pracujesz bez wytchnienia?

Żeby wejść na wyższy poziom energii do działania, potrzebujesz dużego celu. Jaki jest twój wielki, ryzykowny i zuchwały cel? Jakie marzenie, gdyby udało ci się je spełnić, w największym stopniu odmieniłoby twoje życie? Napoleon Hill w książce Myśl!… i bogać się napisał: Ludzie zaczynają dążyć do wielkości dopiero wtedy, kiedy jasno określą, jaki jest ich główny cel w życiu. Jaki jest twój życiowy cel?

Podczas moich szkoleń odkryłem, że większość ludzi nie ma bladego pojęcia, jakie są ich główne cele. Mówię takim osobom: W takim razie twoim najważniejszym życiowym celem musi być odkrycie swojego najważniejszego życiowego celu. Dobra wiadomość jest taka, że jeśli będą ci przyświecać wielkie, ekscytujące i ważne cele, twoja motywacja, by je realizować, nigdy nie zgaśnie i nic nie będzie w stanie cię powstrzymać.

Klasycznym błędem, który niemal zawsze niweczy marzenia o sukcesie, jest przekonanie, że ma się cel, podczas gdy jest to jedynie pobożne życzenie. Kiedy podczas zajęć zadaję zebranym słuchaczom pytanie: Kto spośród was ma w życiu cel?, pojawia się las rąk. Zwracam się wtedy do przypadkowych osób z pytaniem: Jakie są twoje cele?, a w odpowiedzi słyszę takie rzeczy, jak: chcę odnieść sukces, chcę dobrze zarabiać, chcę czuć satysfakcję, chcę mieć szczęśliwą rodzinę, chcę podróżować, chcę być milionerem. I tak dalej. Ale to przecież nie są cele. To fantazje, życzenia, nadzieje, mrzonki i iluzje. Każdy je ma. To typowe aspiracje, które od zawsze towarzyszyły człowiekowi i na zawsze z nim pozostaną. Ale w żadnym wypadku nie są to cele.

Czasami na szkoleniach ludzie podchodzą do mnie i oznajmiają: Zmieniłeś moje życie. Dzięki panu … Zawsze pytam tych szczęściarzy, które z informacji zawartych w szkoleniach, książkach i kursach tak bardzo im pomogły, a oni niezmiennie uśmiechają się szeroko i odpowiadają: Chodzi o cele.

Zawsze chodzi o cele. Jeśli przyświecają ci duże cele, których naprawdę pragniesz, nic nie powstrzyma cię przed podjęciem wszelkich niezbędnych działań, które umożliwią ci ich realizację. Twój cel powinien być na tyle klarowny, żeby mógł go zrozumieć sześciolatek, a potem opowiedzieć o nim innemu sześciolatkowi i bez trudu określić, jak długą masz jeszcze przed sobą drogę. I w końcu zapisz to. Tylko 3% dorosłych zapisuje swoje cele. Są to ci, którzy zarabiają przeciętnie dziesięć razy więcej niż równie utalentowani, wykształceni i uzdolnieni ludzie, mający te same możliwości, tyle że nienotujący swoich celów.

Pamiętaj też, że po określeniu celów liczy się działanie. Natychmiast zrób coś, co zbliży cię do twojego głównego celu. Nie wahaj się i niczego nie odwlekaj. Zrób pierwszy krok.

Adam Kubicki
adam.kubicki@indus.com.pl

Członkowie zarządu PZU SA kupili akcje spółki

0
Andrzej Klesyk

Andrzej Klesyk, członek rady nadzorczej delegowany do czasowego wykonywania czynności prezesa zarządu, oraz Tomasz Kulik, członek zarządu PZU SA, powiadomili spółkę w trybie art. 19 ust. 1 Rozporządzenia MAR o dokonanej transakcji nabycia akcji ubezpieczyciela – podała spółka w komunikacie.

Andrzej Klesyk kupił łącznie 10 tysięcy akcji PZU SA po średniej cenie 51,87 złotych. Z kolei Tomasz Kulik nabył 5 tys. walorów spółki, za średnią cenę wynoszącą 52,5 zł. Obie transakcje zostały zawarte na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie.

(AM, źródło: PZU)

AIG: Ubezpieczone straty katastroficzne w 2025 r. mogą przekroczyć 200 mld dolarów

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Peter Zaffino, CEO AIG, podczas spotkania z analitykami na temat wyników firmy za czwarty kwartał 2024 roku powiedział, że przewiduje, iż tegoroczne globalne straty ubezpieczone z tytułu katastrof przekroczą 200 miliardów dolarów – podał Bloomberg.

Szacunek opiera się na założeniu, że pożary w Kalifornii spowodowały 50 mld dol. strat ubezpieczonych oraz średnich rocznych straty z tytułu katastrof naturalnych w ciągu ostatnich ośmiu lat.

– Same pożary w Kalifornii uczyniłyby pierwszy kwartał 2025 r. drugim najkosztowniejszym pierwszym kwartałem pod względem katastrof naturalnych w historii – powiedział Zaffino.

Agencja zwraca uwagę, że 200 mld dol. oznaczałoby drastyczny wzrost w porównaniu z ubiegłorocznymi stratami, szacowanymi przez Aon na 145 mld dol., które i tak są o 54% wyższe od średniej rocznej od początku XXI wieku.

(AM, źródło: Bloomberg)

Global Data: Origami japońskiego rynku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Przewidywany wzrost japońskiej branży ubezpieczeniowej wyrażony skumulowanym rocznym wskaźnikiem wzrostu do 2029 r. wyniesie 3,9%, z poziomu 54,3 bln jenów (386,6 mld dol.) w 2025 r., do 63,4 bln jenów (470,3 mld dol.)

W 2024 r. ubezpieczenia na życie miały 77,4% udziału w łącznej sumie składek w Japonii, pozostałe 22,6% pochodziło z ubezpieczeń ogólnych – wynika z danych Global Data. Ekspansja branży w ciągu następnych pięciu lat będzie napędzana przez zmiany demograficzne i regulacyjne oraz rosnący popyt na polisy chroniące przed skutkami katastrof naturalnych i incydentów cyber.

Starzenie się społeczeństwa i rosnąca spodziewana długość życia są istotnymi czynnikami zwiększania się popytu na ubezpieczenia na życie i produkty rentowe. Osoby w wieku 65+ stanowiły w 2024 r. 29,3% populacji. Odsetek ten wzrośnie do 34,8% do 2040 r., co będzie wspierać wzrost w ubezpieczeniach na życie i zdrowotnych. W japońskim sektorze życiowym wzrost w 2025 r. prognozowany jest na 5,9%. Prognozowany CAGR dla ubezpieczeń na życie na lata 2024–2029 to 4,4%.

Japońskie ubezpieczenia ogólne będą rosnąć do 2029 r. w tempie CAGR 2,2%. Wzrost będzie wspierany przez rosnące stawki składek we wszystkich liniach, rosnący popyt na polisy katastroficzne i rosnącą popularność polis ubezpieczenia odpowiedzialności.

Niemniej jednak wolniejszy wzrost w ubezpieczeniach komunikacyjnych, które odpowiadają za niemal połowę składek z ubezpieczeń ogólnych, najprawdopodobniej spowolni wzrost japońskich ubezpieczeń ogólnych.

Japońska branża ubezpieczeniowa jest na progu transformacji, której motorem są zmiany demograficzne i ewolucja preferencji konsumenckich. Wyzwania stwarzane przez niestabilność sytuacji rynkowej, zmiany regulacyjne i częste zdarzenia katastroficzne będą wymagać od ubezpieczycieli strategii adaptacyjnych służących utrzymaniu wzrostu i rentowności przez następne pięć lat.

AC

Marsh: Trend spadkowy doprowadził do obniżek cen ubezpieczeń dla firm

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Ceny ubezpieczeń na świecie spadły o 2% w czwartym kwartale ubiegłego roku. Była to druga z rzędu kwartalna obniżka po siedmiu latach wzrostów stawek, po spadku o 1% w Q3 2024 r.– wynika z najnowszego raportu Marsh „Global Insurance Market Index”. Polska wpisała się w globalne trendy dotyczące poszczególnych linii produktowych.

Odnotowany w ostatnich trzech miesiącach 2024 r. rezultat stanowi kontynuację trendu spadkowego, pierwszy raz zaobserwowanego przez Marsh w I kw. 2021 roku. Jest on napędzany przez wzmożoną konkurencję w ubezpieczeniach majątkowych, umiarkowany wzrost stawek OC, stabilizację cen w liniach finansowych oraz obniżki stawek dla ryzyk cybernetycznych.

Stabilność europejskiego „majątku”

Stawki ubezpieczeń majątkowych na świecie spadły o 3% (-2% w III kw.). Region Pacyfiku odnotował największą, wynoszącą 8% obniżkę. Ceny w Europie pozostały stabilne, a region IMEA odnotował 3% wzrost. Globalny rynek ubezpieczeń majątkowych pozostaje wrażliwy na zdarzenia losowe, szczególnie na trwające pożary w Los Angeles, które prawdopodobnie wpłyną na łączną wartość strat katastroficznych w 2025 r.

OC w górę, finansowe w dół

Ceny ubezpieczeń OC wzrosły o 4% na świecie, po 6% zwyżce w poprzednim kwartale. Stawki w USA nadal szły mocniej w górę niż w innych regionach (7%). W Ameryce Łacińskiej i Karaibach odnotowano wzrost o 5%, podczas gdy w pozostałych regionach ceny wahały się od 2% spadków do 1% wzrostów.

Czwarty kwartał 2024 r. był dziesiątym z rzędu okresem obniżki stawek dla linii finansowych i profesjonalnych (-6%). Spadki odnotowano we wszystkich regionach w wyniku silnej konkurencji i dostępnej pojemności.

Ceny ubezpieczeń cybernetycznych na świecie obniżyły się o 7% (-6% w III kw.), przy spadkach we wszystkich regionach, spowodowanych silną konkurencją zarówno wśród obecnych, jak i nowych ubezpieczycieli, a także ciągłą poprawą cyberbezpieczeństwa w wielu firmach.

– Obniżenie stawek w ubezpieczeniach majątkowych, liniach finansowych i cybernetycznych jest pozytywnym zjawiskiem dla klientów, podczas gdy wyzwania w innych obszarach rynku, szczególnie w zakresie odpowiedzialności cywilnej w USA, są dotkliwe. Jesteśmy zaangażowani w pomoc klientom w zarządzaniu kosztami, ochronie ich bilansów i skutecznym poruszaniu się w zmieniających się warunkach rynkowych – komentuje John Donnelly, Global Head of Placement Marsh.

Polska perspektywa  

Blanka Kuzdro-Chodor, dyrektorka Działu Klienta Korporacyjnego Marsh Polska, przyznaje, że w IV kwartale jej firma zaobserwowała niewielki spadek stawek, mimo strat związanych z powodzią, które dotknęły rynek. W ocenie ekspertki jest to potwierdzenie globalnych trendów. – Mamy nadzieję, że po wielu latach wzrostów stawek trend spadkowy utrzyma się na dłużej. Z pewnością jest to dobra wiadomość dla naszych klientów. Zobaczymy, czy osiągnięte oszczędności przyczynią się do podejmowania świadomych decyzji dotyczących poszerzenia ochrony poprzez wybór dodatkowych produktów lub inwestycje w poprawę zarządzania ryzykiem – powiedziała.

Spadki pomimo kosztownych katastrof

Marcin Zimowski, dyrektor w Pionie Klientów Strategicznych Marsh Polska, wskazuje, że obserwacje dotyczące rynku światowego i europejskiego w zakresie ubezpieczeń majątkowych zdają się potwierdzać dotychczasowe prognozy o stopniowym odwracaniu się wieloletniego trendu. Ekspert zauważa, że w porównaniu z innymi regionami Europa wciąż podchodzi do kalkulacji stawek dość konserwatywnie, ponieważ średnia cena ubezpieczeń majątkowych na rynkach europejskich nie uległa zmianie w porównaniu do roku poprzedniego, podczas gdy w poprzednim kwartale odnotowano 1% wzrost. – Co ciekawe, spadki na rynkach międzynarodowych występują mimo głośnych medialnie szkód katastroficznych, które dotknęły różne regiony świata w 2024 roku. Nasze doświadczenia z lokalnego rynku wskazują na powielanie, choć z pewnym opóźnieniem, kierunku, w którym podąża szeroki rynek. Coraz więcej postępowań konkursowych kończy się utrzymaniem cen lub w przypadku klientów, którzy szczególnie dbają o poprawę ryzyka, nawet niewielkimi spadkami. Niemniej, pewną bolączką polskiego rynku, z perspektywy osób poszukujących ochrony ubezpieczeniowej, pozostaje wciąż dość wąskie grono ubezpieczycieli, co negatywnie wpływa na możliwość uzyskania interesujących rozwiązań dla niektórych segmentów rynku lub rodzajów ryzyka – przyznaje.

Przetasowania w SSP z negatywnym wpływem na rynek D&O 

– W czwartym kwartale zaobserwowaliśmy kontynuację spadku stawek ubezpieczeniowych w liniach finansowych i cybernetycznych. Większość klientów odnowiła swoje programy ubezpieczeniowe ze składkami na poziomie zbliżonym do zeszłorocznych lub zyskała redukcję składki sięgającą kilkunastu procent. Warto zaznaczyć, że mówimy tutaj o uśrednionych danych, które nie uwzględniają indywidualnych czynników ryzyka i szkodowości – tłumaczy Małgorzata Splett, dyrektorka Praktyki FINPRO i Cyber w Regionie CEE Marsh Polska. – W przypadku ubezpieczeń D&O dla polskich klientów przetasowania w zarządach spółek skarbu państwa oraz ich (na razie) medialne konsekwencje mają negatywny wpływ na rynek polis D&O. Wiele z tych podmiotów decyduje się na zakup wysokich sum ubezpieczenia, co sprawia, że lokalni ubezpieczyciele są ostrożniejsi w oferowaniu znaczących zniżek. Z kolei rynek europejski i brytyjski często wykazują większą elastyczność cenową, jednak nasi zarządzający zazwyczaj preferują większe bezpieczeństwo w zakresie ciągłości ochrony – dodaje.

Ekspertka wskazuje, że dla klientów niepublicznych alternatywą może być oferta zagraniczna, ale w jej ocenie warto dokładnie rozważyć wszystkie za i przeciw takiego podejścia w rozmowach ze swoim doradcą.

Klienci bardziej dojrzali cybernetycznie

W liniach cybernetycznych Marsh zauważa, że jego klienci stają się coraz bardziej świadomi ryzyka oraz konsekwencji szkód dla wyników finansowych swoich organizacji.

– Analizując generowane przez nas od wielu lat indywidualne raporty oceny ryzyka cyber, w tym raporty Blue, które stanowią punkt wyjścia dla większości procesów plasowania ubezpieczenia, zauważamy znaczną poprawę w zakresie dojrzałości cybernetycznej polskich organizacji. Pozytywny trend w składkach ubezpieczenia cyber nie będzie więc wynikał jedynie z bardziej miękkiego rynku, ale także z lepszej jakości ryzyka u naszych klientów – podsumowuje Małgorzata Splett

Spadki w ubezpieczeniach należności

Maciej Kalbus, zastępca dyrektora Departamentu Ryzyk Kredytowych Marsh Polska, przyznaje, że w 2024 roku w Polsce presja na spadek cen na rynku ubezpieczeń należności była odczuwalna, podobnie jak na innych rynkach europejskich. Działo się tak mimo wzrostu liczby i wartości szkód, spowodowanych przede wszystkim rosnącą liczbą niewypłacalności kontrahentów z kluczowych rynków europejskich.

– Duże i średnie firmy, które nie doświadczyły problemów z niewypłacalnością, oraz te działające w lepiej postrzeganych branżach mogły liczyć na poprawę warunków cenowych. Sytuacja ta była również wynikiem wysokiej retencji biznesu u większości ubezpieczycieli, co zwiększyło agresywną politykę cenową konkurencji zainteresowanej przejęciem danej firmy. Wzrost niewypłacalności miał wpływ na ofertowanie podmiotów, które zmagały się z wysoką lub rosnącą częstotliwością szkód. W ich przypadku ubezpieczyciele starali się łagodzić wzrost stawek, modyfikując inne parametry polisowe, w szczególności udział własny oraz wprowadzając klauzule malus i franszyzy redukcyjne. W efekcie tych działań składka w segmencie całego polskiego rynku ubezpieczeń należności prawdopodobnie spadnie w porównaniu do roku 2023. Warto podkreślić, że w 2025 roku takie podejście ubezpieczycieli do ofertowania wciąż pozostaje aktualne – dodaje ekspert.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Cezary Mikołajczuk dyrektorem w Pionie Klienta Korporacyjnego i Rozwoju Biznesu UNIQA

0
Cezary Mikołajczuk

UNIQA ma nowego dyrektora Makroregionu Centralnego w Pionie Klienta Korporacyjnego i Rozwoju Biznesu. Został nim Cezary Mikołajczuk, doświadczony menedżer specjalizujący się w strategicznych projektach sprzedażowych na poziomie biznesu korporacyjnego.

Cezary Mikołajczuk ma ponad 20-letnie doświadczenie w branży ubezpieczeniowej. Do UNIQA przeszedł z Generali, gdzie jako zastępca dyrektora ds. ubezpieczeń flotowych przez ponad pięć lat kreował i wdrażał strategie sprzedaży w kanałach brokerskich, leasingowych i bankowych. We włoskiej grupie był też menedżerem ds. sprzedaży programów ubezpieczeń affinity. W swojej karierze zawodowej pracował przez ponad dekadę w InterRisk jako regionalny koordynator sprzedaży i szkoleń. Karierę rozpoczynał w PZU SA, gdzie zajmował stanowiska związane z ubezpieczeniami flotowymi oraz segmentem MŚP.

Cezary Mikołajczuk jest absolwentem Szkoły Biznesu Politechniki Warszawskiej (MBA – LBS, HEC Paris, NSE) oraz SGH. Ukończył także kursy menedżerskie, sprzedażowe oraz związane z zastosowaniem AI, w tym Managerial Acceleration Program, Talent Management Program oraz Campus AI Crafting School.

(AM, źródło: LinkedIn)

Europ Assistance Polska ułatwi multiagentom sprzedaż ubezpieczenia kosztów rezygnacji z podróży

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Europ Assistance Polska rozszerzyła swoją ofertę dla multiagentów o narzędzie do sprzedaży ubezpieczenia kosztów rezygnacji i przerwania podróży.

– Podobnie jak z Assistance Samochodowym, w przypadku Kosztów Rezygnacji z Podróży chcieliśmy, aby spełnione były te same dwa założenia: oszczędność czasu i prostota użytkowania. Dlatego interfejs jest przyjazny użytkownikowi, a narzędzie łatwe w obsłudze – mówi Andrzej Stańczyk, menadżer ds. współpracy z pośrednikami Europ Assistance Polska.

Aby wyliczyć składkę, wystarczy podać podstawowe dane, takie jak:

  • data zakupu podróży,
  • data rozpoczęcia i zakończenia podróży,
  • koszt i cel podróży,
  • data urodzenia osoby ubezpieczonej.

Następnie pokaże się oferta dwóch wariantów: Komfort i Premium. Szczegóły obu opcji zaprezentowane są tak, aby agent w łatwy sposób mógł porównać ze sobą oferty i wraz z klientem wybrać najkorzystniejszą z nich. Finalizacja zakupu również jest możliwa w dogodny dla klienta sposób: za pomocą BLIK-a, płatności kartą lub przelewu online.

Przedmiotem ubezpieczenia są tzw. udokumentowane koszty poniesione w związku z podróżą. W przypadku rezygnacji z wyjazdu przed datą jego rozpoczęcia brane są pod uwagę wydatki poniesione w związku z wykupieniem wycieczki z biura podróży, jak również tej zorganizowanej na własną rękę. Tyczy się to również kosztów związanych z:

  • uczestnictwem w rejsie lub czarterem jachtu,
  • wynajmem pojazdu,
  • uczestnictwem w konferencji,
  • zakupem biletów na różne wydarzenia.

W przypadku przerwania podróży i konieczności wcześniejszego powrotu do miejsca zamieszkania lub hospitalizacji w trakcie jej trwania można wnioskować o zwrot kosztów utraconych świadczeń, o ile nie zostały zwrócone przez organizatora podróży.

Ubezpieczenie można zawrzeć zarówno na podróż krajową (po Polsce), jak i na podróż zagraniczną do dowolnego kraju na świecie z wyłączeniem państw i terytoriów definiowanych jako objęte całkowitym embargiem i sankcjami. W ramach jednej polisy można ubezpieczyć maksymalnie 10 osób oraz te elementy, które zostały kupione tego samego dnia.

– Nasz nowy produkt został opracowany z myślą o agencie i kliencie. Łatwa w obsłudze aplikacja webowa pomoże w szybki sposób opracować ofertę, a klient będzie mógł dobrać wariant, który najbardziej mu odpowiada. Staraliśmy się dopracować każdy szczegół tak, aby składowe produktu prezentowane klientowi były jak najbardziej klarowne – podkreśla Marcin Zieliński, dyrektor generalny Europ Assistance Polska.

(AM, źródło: Europ Assistance Polska)

Stawmy czoło wyzwaniom naprawy samochodów elektrycznych

0
Anja Käfer-Rohrbach

Branża ubezpieczeniowa aktywnie wspiera transformację w kierunku odejścia od silników spalinowych. W kontekście wyzwań, jakie stawia coraz szybsze tempo zmian klimatycznych, korzystanie z pojazdów niewykorzystujących paliw kopalnych jawi się jako jedyne słuszne rozwiązanie, a być może nawet jako jedyne dostępne wyjście dla naszego społeczeństwa.

Jako ubezpieczyciele podejmujemy konkretne działania na rzecz kształtowania tej zmiany, w szczególności poprzez oferowanie doradztwa w zakresie zapobiegania stratom oraz monitorowanie wpływu pojazdów elektrycznych na ubezpieczenia komunikacyjne. W tym celu Niemiecki Związek Ubezpieczeniowy przeprowadził badanie, które było skoncentrowane na dwóch kluczowych pytaniach:

  1. Czy szkody spowodowane przez samochody elektryczne są większe niż w przypadku pojazdów z silnikami spalinowymi?
  2. Czy koszty naprawy samochodów elektrycznych są wyższe w porównaniu z kosztami naprawy pojazdów konwencjonalnych?

Wyniki tego badania przedstawiają skomplikowany obraz, który z jednej strony napawa optymizmem, a z drugiej powinien budzić pewne obawy związane z przyszłością.

Dobre wieści: Mniej szkód powodowanych przez samochody elektryczne

Na początek pozytywne informacje: samochody elektryczne wydają się powodować mniej szkód niż pojazdy konwencjonalne. Badanie wskazało, że w ubezpieczeniach odpowiedzialności cywilnej samochody elektryczne odpowiadają średnio za 5–10% mniej wypadków w porównaniu z pojazdami z silnikami spalinowymi.

Jeszcze bardziej wyraźne różnice zaobserwowano w ubezpieczeniach autocasco, gdzie szkody powodowane przez pojazdy elektryczne występują do 20% rzadziej.

Można zapytać, dlaczego tak się dzieje. Nie mamy jeszcze jednoznacznej odpowiedzi, jednak przyczyną może być ograniczony zasięg wielu samochodów elektrycznych. W rezultacie kierowcy mogą starać się oszczędzać energię, co skłania ich do planowania podróży i ostrożniejszej jazdy. Wolniejsza jazda oznacza mniejsze ryzyko uszkodzeń, takich jak pęknięcia szyb. Dodatkowo wielu właścicieli pojazdów elektrycznych ładuje swoje auta w garażach, co zmniejsza ryzyko uszkodzeń spowodowanych gradobiciem, kradzieży czy włamania.

Problem: Wyższe koszty napraw samochodów elektrycznych

Częstotliwość szkód to jednak tylko jedna strona medalu. Drugie kluczowe pytanie brzmi: ile kosztuje naprawa uszkodzeń? Fakty wskazują, że w przypadku ubezpieczeń OC szkody spowodowane przez samochody elektryczne są nieco droższe do naprawy niż w przypadku pojazdów konwencjonalnych. Może to wynikać głównie z większej masy samochodów elektrycznych – cięższe pojazdy (z powodu akumulatorów) w razie kolizji powodują większe uszkodzenia innych pojazdów.

Jeszcze większe różnice widoczne są w ubezpieczeniach autocasco, gdzie koszty napraw samochodów elektrycznych są średnio o 30–35% wyższe w porównaniu z pojazdami z silnikami spalinowymi. W niektórych przypadkach koszty te są nieproporcjonalnie wysokie i nieuzasadnione.

Główne przyczyny wysokich kosztów napraw

  1. Kosztowne akumulatory napędowe
    Akumulatory napędowe to najdroższe komponenty w samochodach elektrycznych, a ich wymiana jest skomplikowana technicznie. Często niemożliwe jest naprawienie uszkodzonej obudowy akumulatora lub wymiana jedynie uszkodzonych modułów. Niektórzy producenci wymieniają akumulatory, ponieważ kierują się czynnikami innymi niż faktyczny stan techniczny, co prowadzi do przedwczesnych wymian.
  2. Obawy przed pożarami
    Z powodu niepewności dotyczącej ryzyka pożarowego uszkodzone pojazdy elektryczne często są umieszczane w zbiornikach wodnych lub poddawane długim kwarantannom. Te środki ostrożności są kosztowne i często niepotrzebne.
  3. Wydłużony czas napraw
    Dłuższy czas napraw wynika z braku dostępności części oraz specjalistycznej wiedzy. Prowadzi to do wyższych kosztów wynajmu samochodów zastępczych i utraty użyteczności pojazdu.
  4. Wysokie koszty robocizny
    Brak wykwalifikowanych techników oraz koncentracja napraw w autoryzowanych warsztatach zwiększają koszty.

Potrzeba działań: Kontrola kosztów i innowacje

Aby rozwiązać te problemy, kluczowe jest zaangażowanie producentów i warsztatów naprawczych. Niemieccy ubezpieczyciele apelują o projektowanie pojazdów elektrycznych z lepszą ochroną akumulatorów, udostępnianie danych diagnostycznych, opracowanie precyzyjnych wytycznych dotyczących obsługi pojazdów po wypadkach oraz szkolenia dla mechaników i służb ratowniczych.

Realizacja tych działań pozwoli zmniejszyć rosnące koszty, a także zwiększyć społeczną akceptację dla rewolucji w transporcie. Skuteczne zarządzanie kosztami i środowiskowe podejście do eksploatacji akumulatorów jest warunkiem koniecznym, by elektromobilność mogła być uznawana za prawdziwie „zieloną” transformację.

Anja Käfer-Rohrbach
zastępczyni dyrektora generalnego
GDV, Niemcy

Co jest źródłem ryzyka

0
Robert Jaliński

Orzecznictwo dotyczące zakresu ochrony gwarancyjnej przeszło ewolucję. Początkowo jako źródło ryzyka wskazywało pracę silnika – w szczególności uznając, że włączenie silnika przesądza o tym, że pojazd jest w ruchu (por. wyroki SN z 7 kwietnia 2005 r., II CK 572/04, z 19 grudnia 2013 r., II CSK 157/13), jak również, że nie ma znaczenia kwestia, czy ruch pojazdu pozostaje w związku z jego funkcją komunikacyjną lub transportową (por. wyrok SN z 19 grudnia 2013 r., II CSK 157/13, wyrok SN z 26 lutego 2015 r., III CSK 187/14).

Ukształtowanie takiego rozumienia zwrotu „pojazd w ruchu” nawiązuje do treści art. 436 k.c. w zw. z art. 435 k.c. i jest następstwem przekonania, że źródło niebezpieczeństwa tkwi w samym pojeździe, zagrożenie stwarza już samo uruchomienie silnika.

Pojazd musi transportować?

W kontekście powyższej linii orzeczniczej pojawia się wyroku TSUE z 28 listopada 2017 r. w sprawie C-514/16, gdzie na kanwie sporu dwóch portugalskich ubezpieczycieli Trybunał dochodzi do wniosku, iż aby skutki zdarzenia objęte były ochroną ubezpieczeniową w ramach ubezpieczenia posiadaczy pojazdów mechanicznych, pojazd musi pełnić funkcję transportową. Równocześnie wskazuje on, że ustawodawcy krajowi winni dostosować do powyższego rozumienia pojęcie „ruchu pojazdów” w kontekście zakresu ochrony gwarancyjnej z ubezpieczenia posiadaczy pojazdów mechanicznych.

Po wyroku TSUE z 28 listopada 2017 r. w sprawie C-514/16 sądy dostrzegły potrzebę rozróżnienia sytuacji, gdy pojazd, w związku z ruchem którego zostaje wyrządzona szkoda, spełnia funkcję transportową (vide: wyrok SN – Izba Cywilna z 18 września 2019 r. sygn. akt IV CSK 292/18 czy wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie z 14 czerwca 2021 r. (sygn. akt A Aca 540/20).

Jednak późniejsze orzecznictwo jednoznacznie powraca do szerokiej interpretacji ochrony ubezpieczeniowej – wskazując: Odpowiedzialność zakładu ubezpieczeń wynikająca z umowy obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej posiadaczy pojazdów mechanicznych obejmuje szkody wyrządzone w wyniku pracy urządzenia zamontowanego w pojeździe także wtedy, gdy w chwili wyrządzenia szkody pojazd nie pełnił funkcji komunikacyjnej (art. 34 ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych – t.j. Dz.U. z 2021 r. poz. 854 w związku z art. 436 k.c.) – Uchwała SN z 14 stycznia 2022 r. III CZP 7/22. Stanowisko to znalazło odzwierciedlenie w całej linii orzeczniczej, jaka ukształtowała się później.

Ustawodawca polski spełnił postulat TSUE, wprowadzając do ustawy z 22 maja 2003 r. o ubezpieczeniach obowiązkowych, Ubezpieczeniowym Funduszu Gwarancyjnym i Polskim Biurze Ubezpieczycieli Komunikacyjnych w art. 2 pkt 12 b w brzmieniu: ruch pojazdu – każde użycie pojazdu mechanicznego, które w czasie zdarzenia jest zgodne z funkcją tego pojazdu jako środka transportu, niezależnie od jego cech i terenu, na którym jest używany, oraz niezależnie od tego, czy jest on nieruchomy, czy też znajduje się w ruchu; nowelizacja weszła w życie 6 listopada 2024 r.

Szkody nieobjęte zakresem ochrony

W tak ustalonym stanie prawnym 8 listopada 2024 r. dochodzi do zdarzenia, w trakcie którego osoba pracująca w gospodarstwie doznaje urazu na skutek pracy łańcucha zamontowanych na ciągniku rolniczym wideł. W chwili zdarzenia ciągnik nie pełni funkcji transportowej, zatem wyłączona jest odpowiedzialność z polisy posiadacza pojazdu mechanicznego. W związku z okolicznością, że szkoda powstała w czasie prowadzenia gospodarstwa, można rozważyć ochronę z obowiązkowego ubezpieczenia rolnika.

Przepis art. 50 ust. 2 powołanej ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych wskazuje: Przepis ust. 1 stosuje się również, jeżeli szkoda powstała w związku z ruchem pojazdów wolnobieżnych w rozumieniu przepisów prawa o ruchu drogowym, będących w posiadaniu rolników posiadających gospodarstwo rolne i użytkowanych w związku z posiadaniem tego gospodarstwa rolnego. Niestety ustawa z 20 czerwca 1997 r. prawo o ruchu drogowym w art. 2 pkt 34 z kategorii pojazdów wolnobieżnych wyłącza ciągnik rolniczy, który stanowi odrębną kategorię pojazdów (art. 2 pkt 44 prawa o ruchu drogowym).

Zatem mamy do czynienia z sytuacją, gdy patrząc na literalne brzmienie przepisów – szkody wyrządzone w związku z wykorzystywaniem ciągnika rolniczego do innych funkcji niż transportowa – nie są objęte zakresem ochrony w ramach systemu ubezpieczeń.

W mojej ocenie luka taka narusza jedną z fundamentalnych zasad – tj. ochrony osób poszkodowanych jak również interesów ubezpieczonych, którzy często nie mają świadomości, że ochrona gwarancyjna doznaje w pewnych sytuacjach ograniczeń.

Postulatem de lege ferenda wydaje się doprecyzowanie zakresu ochrony określonego w art. 50 ust. 2 ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych również o szkody powstałe w związku z wykorzystywaniem ciągnika rolniczego do innych funkcji niż transportowa.    

Robert Jaliński
Kancelaria Strażeccy, Jaliński i Wspólnicy

Wina umyślna lub nieumyślna i brak podpisu pod oświadczeniem

0
Sławomir Dąblewski

W ubezpieczeniu na życie towarzystwo ubezpieczeniowe chce wiedzieć, z kim ma przyjemność, przed podjęciem decyzji o ubezpieczeniu wnioskującego. Stan zdrowia – nie stan kasy jest decydujący.

Znaczenie mają precyzyjnie sformułowane pytania w ankiecie medycznej, wszak w przypadku wątpliwości wszczęty przeciwko ubezpieczycielowi proces cywilny o wypłatę świadczenia w razie śmierci ubezpieczonego może być dla pozwanego niekorzystny. Precyzyjne pytania odnoszące się do stanu zdrowia wnioskującego o ubezpieczenie mają szczególne znaczenie, gdy według wyników Międzynarodowego Badania Umiejętności Dorosłych PIAAC opublikowanego 10 grudnia 2024 r. jego polscy uczestnicy w rozumieniu czytanego tekstu osiągnęli 236 punkty (przy średnim wyniku dla krajów OECD wynoszącym 260 punktów), odnotowując jeden z największych spadków w rozumieniu tekstu (o 31 punktów). Pandemia Covid-19 zrobiła swoje? Niski poziom czytelnictwa? Przytłoczenie codziennymi problemami? W teście uczestnicy mieli m.in. udzielać odpowiedzi na krótkie, proste pytania. Nie poszło.

Jest śmierć, jest pytanie: czy wypłacą roszczenie? Zgodnie z § 1 art. 815 k.c. ubezpieczający obowiązany jest podać do wiadomości ubezpieczyciela wszystkie znane sobie okoliczności, o które ubezpieczyciel zapytywał w formularzu oferty albo przed zawarciem umowy w innych pismach. Jeżeli ubezpieczający zawiera umowę przez przedstawiciela, obowiązek ten ciąży również na przedstawicielu i obejmuje ponadto okoliczności jemu znane. W razie zawarcia przez ubezpieczyciela umowy ubezpieczenia mimo braku odpowiedzi na poszczególne pytania pominięte okoliczności uważa się za nieistotne.

Co w przypadku umowy zawartej bez podpisanej przez ubezpieczającego ankiety medycznej złożonej elektronicznie? Otóż, napotkałem wyrok, w którym sąd uznał, że skoro nie ustalono stanu zdrowia ubezpieczonego przed objęciem go umową ubezpieczeniową, zawarto umowę i pobierano składkę ubezpieczeniową, to nieuprawnione jest na etapie likwidacji szkody badanie tych okoliczności przez zwracanie się do placówki medycznej o dokumentację medyczną ubezpieczonego i powoływanie się na wynikające z niej informacje o jego stanie zdrowia (sygn. akt X C 269/21, SR w Olsztynie, 18.06.2021 r.).

Ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności za skutki okoliczności, które nie zostały podane do jego wiadomości (815 § 3 k.c.). Jeżeli do naruszenia paragrafów poprzedzających doszło z winy umyślnej, w razie wątpliwości przyjmuje się, że wypadek przewidziany umową i jego następstwa są skutkiem okoliczności, o których mowa w zdaniu poprzedzającym. Wyłączenie odpowiedzialności ubezpieczyciela jest aktualne zarówno wówczas, gdy ubezpieczony (ubezpieczający) nie podał do wiadomości ubezpieczyciela tych okoliczności umyślnie, jak i nieumyślnie.

W przypadku winy umyślnej ubezpieczającego ubezpieczyciel nie ponosi odpowiedzialności. Dodatkowo przyjmuje się domniemanie prawne, że wypadek przewidziany umową i jego następstwa są skutkiem tych okoliczności (art. 815 § 3 zd. 2 k.c.). W takim przypadku ciężar dowodu wykazania, że wypadek ubezpieczeniowy nie jest następstwem zatajonych okoliczności, spoczywa na osobie dochodzącej roszczeń od ubezpieczyciela.

Gdy naruszenie obowiązku informacyjnego nastąpiło z winy nieumyślnej, domniemanie to nie ma zastosowania. Przyjmuje się (art. 6 k.c.), że w takim przypadku to ubezpieczyciel ma udowodnić, że wypadek ubezpieczeniowy był następstwem okoliczności niepodanych nieumyślnie do jego wiadomości. Skuteczny dowód zwolni go z odpowiedzialności (sygn. akt II CSKP 963/22, wyrok SN, 23.11.2022 r.).

Sławomir Dąblewski
dablewski@gmail.com

18,288FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie