11 kwietnia, po uzyskaniu formalnych zgód właściwych organów nadzorczych, doszło do połączenia dwóch spółek: Credendo – Short-Term Non-EU Risks oraz Credendo – Short-Term EU Risks. Podmiot powstały w wyniku fuzji nosi nazwę Credendo – Trade Credit Insurance.
Jako ubezpieczyciel specjalizujący się w krótkoterminowym ryzyku kredytowym na całym świecie Credendo – Trade Credit Insurance skorzysta ze swoich zwiększonych zasobów i rozszerzonych kanałów dystrybucji. Połączenie sił biznesowych pomoże sprostać rosnącym potrzebom klientów w zakresie zarządzania kredytem kupieckim, a także poradzić sobie z większą zmiennością gospodarczą i ryzykiem.
Połączona spółka nadal będzie korzystać z ratingu A przyznanego przez agencję S&P Global Ratings.
O nowościach w OC ogólnej w PZU w podcaście #RozmowyBezAsekuracji mówią Krzysztof Pilc i Marcin Jarosz, koordynatorzy ds. underwritingu w Biurze Analiz i Oceny Ryzyka Ubezpieczeń Korporacyjnych PZU SA. Rozmawia Aleksandra E. Wysocka.
Dowiesz się:
Co się zmieniło w warunkach OC ogólnej PZU
Jakie są rzeczywiste skutki niedoubezpieczenia
Dokąd zmierza rynek OC ogólnej zdaniem ekspertów PZU
Agata Małkińska, dotychczasowa dyrektorka Działu Obsługi Klienta UNIQA, objęła nową funkcję. Od niedawna zajmuje stanowisko dyrektorki Departamentu Obsługi Klienta.
Agata Małkińska ma dziewięcioletnie doświadczenie w branży ubezpieczeniowej. Karierę rozpoczęła w AXA w kwietniu 2016 roku, obejmując stanowisko kierowniczki Wydziału Kontaktów z Klientami. Następnie od czerwca 2018 r. do kwietnia 2021 r. pełniła funkcję dyrektorki Departamentu Obsługi i Utrzymania Klientów. Stamtąd płynnie przeszła na stanowisko dyrektorki Działu Obsługi Klienta UNIQA, które zajmowała przez kolejne cztery lata.
Nominacja Agaty Małkińskiej to kolejny w tym miesiącu awans na stanowisko dyrektorskie w UNIQA. Niedawno funkcję dyrektora Działu Procesów Masowych i Administracyjnych objął Michał Radwański.
Zapraszamy na #ubezpieczeniowyLIVE, który odbędzie się w czwartek 17 kwietnia 2025 roku w godzinach 13:00–14.30. Tematem odcinka będą ubezpieczenia flotowe.
W programie:
Małe jest piękne. Pakiety dla małych i średnich flot – Małgorzata Aleksandrowicz–Szmulikowska, dyrektorka ds. rozwoju biznesu Societe Generale
Trendy i wyzwania w likwidacji szkód komunikacyjnych – Rafał Buczak, dyrektor ds. sprzedaży i marketingu Ison Care
Rzecznik Praw Pacjenta Bartłomiej Chmielowiec przyznał rekordową kwotę odszkodowania wypłaconą w ramach Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych. Poszkodowany pacjent otrzymał 202 971 zł.
Od początku funkcjonowania Funduszu przyznano już ponad 19 mln zł dla 318 osób, z czego 99% pacjentów i wnioskodawców zaakceptowało świadczenie. Średnia wysokość przyznanego świadczenia wyniosła ponad 61 tysięcy złotych. Najwięcej spraw, które wpłynęły do Rzecznika, dotyczyło pacjentów w wieku 66–75 lat (26,7%) oraz 56–65 lat (16%). 18,73% dotyczyło osób z województwa mazowieckiego, a 11,17% z województwa śląskiego. Zdarzenia medyczne, za które przyznano świadczenia, najczęściej dotyczyły oddziałów ortopedycznych, chirurgii ogólnej, szpitalnych oddziałów ratunkowych oraz położniczo-ginekologicznych i chorób wewnętrznych.
– Kolejne miesiące działania Funduszu Kompensacyjnego Zdarzeń Medycznych pokazują, że ta pozasądowa ścieżka dochodzenia roszczeń jest korzystna dla pacjentów, ale również, że jest coraz bardziej popularna w społeczeństwie. Bardzo cieszy mnie to, że wiedza o Funduszu dociera do coraz większej grupy pacjentów i ich bliskich, a tym samym daje im szansę na uzyskanie rekompensaty za zdarzenia medyczne oraz sprawia, że szpitale, otrzymując od nas wytyczne po tych zdarzeniach, mają szansę na poprawę swojego funkcjonowania i podniesienie poziomu bezpieczeństwa pacjentów – mówi Bartłomiej Chmielowiec.
Rekordowe odszkodowanie dotyczy pacjenta, u którego wskutek nieprawidłowego postępowania diagnostycznego opóźniono rozpoznanie guza krtani o ponad 15 miesięcy.
Redakcja „Gazety Ubezpieczeniowej”: – Wiemy, że ControlExpert wprowadza innowacyjne narzędzie o nazwie FOTO. Czym dokładnie jest ten system i jakie cele mu przyświecają?
Marcin Augustynowicz: – System FOTO to zaawansowane narzędzie analizy obrazu oparte na sztucznej inteligencji. Jego głównym celem jest przeciwdziałanie przestępczości ubezpieczeniowej poprzez identyfikację powtarzających się wzorców uszkodzeń na zdjęciach zgłaszanych szkód. System ten jest jedynym tego typu rozwiązaniem na świecie, ponieważ umożliwia analizę całego rynku ubezpieczeniowego w Polsce. System FOTO jest tworzony na zlecenie Ubezpieczeniowego Funduszu Gwarancyjnego. Jesteśmy dumni z tej współpracy, ponieważ jest to niezwykle istotny projekt w rozwoju naszej firmy. Dzięki niemu ubezpieczyciele mogą skuteczniej wykrywać nadużycia i redukować koszty wynikające z oszustw.
Projekt jest wynikiem wielu lat rozwoju wyspecjalizowanych sieci neuronowych prowadzonych przez dział R&D ControlExpert. Autorskie rozwiązania AI pozwalają na analizę zdjęć, w tym identyfikację uszkodzonych elementów pojazdów. ControlExpert skutecznie dostarcza rozwiązania informatyczne wykorzystujące najnowszą technologię.
Jakie konkretne rodzaje nadużyć może wykrywać system FOTO?
– System FOTO pozwala na identyfikację różnych schematów oszustw, które mogą występować w procesie likwidacji szkód. Przykładem takiego nadużycia jest sytuacja, w której to samo uszkodzenie zgłaszane jest wielokrotnie w różnych zakładach ubezpieczeń, co prowadzi do nienależnych wypłat odszkodowań. Innym przykładem jest wykorzystanie uszkodzonych części z wcześniejszych szkód do nowych roszczeń, co pozwala na sztuczne zawyżenie wartości szkody.
System potrafi także analizować zdjęcia pod kątem manipulacji, takich jak powiększanie istniejących deformacji w celu uzyskania wyższej kwoty odszkodowania. Dodatkowo możliwe jest wykrywanie przypadków, w których zdjęcia przedstawiają pojazd w innym miejscu lub czasie, co może sugerować próbę fałszywego zgłoszenia szkody. System identyfikuje również sytuacje, gdy do roszczenia dołączane są zdjęcia pojazdów, które w rzeczywistości nie mają związku ze zgłoszoną szkodą.
System przetworzył już ponad 60 milionów zdjęć. Jakie znaczenie ma centralna baza fotografii w wykrywaniu oszustw?
– Kluczowym elementem skuteczności naszego narzędzia jest dostęp do szerokiej bazy danych. Indywidualne analizy prowadzone w ramach pojedynczego zakładu ubezpieczeń nie pozwalają na wykrycie oszustw obejmujących cały rynek. Rozwiązaniem tego problemu jest centralna baza zdjęć, która umożliwi porównanie roszczeń z wielu źródeł.
Współpraca z UFG dotycząca systemu FOTO w Polsce zaczęła się już cztery lata temu. W ramach pilotażu w 2021 r. system udowodnił swoją skuteczność i zasadność finansową budowy takiego rozwiązania. W kolejnych etapach został zdefiniowany i stworzony system, który jest w stanie przetwarzać zdjęcia do wszystkich szkód, do których dochodzi w Polsce. System zawiera zdjęcia do szkód samochodowych od początku 2022 r. Każde nowe zdjęcie dodane do systemu jest analizowane, a jego cechy są porównywane z całą historyczną bazą zdjęć.
Czy system działa i przynosi realne efekty?
– System jest na etapie początkowym i procesy wykorzystania systemu w zakładach ubezpieczeń dopiero się tworzą, ale praktycznie każdego dnia wykrywane są nadużycia i raportowane są realne oszczędności. Dzięki temu ograniczone są niesłuszne wypłaty.
Czy pojawiły się jakieś zaskakujące wyniki?
– Ogromnym zaskoczeniem było wielokrotne wykorzystywanie tych samych zdjęć w wielu szkodach. Rekordem było wykrycie zdjęcia, które wystąpiło w ponad 100 szkodach. Tego rodzaju nadużycia polegają na przedstawianiu większych niż rzeczywiste uszkodzeń lub przedstawianiu dowodów na rzekomo większy zakres naprawy, niż był w rzeczywistości konieczny.
Jakie są główne korzyści dla ubezpieczycieli korzystających z tego systemu?
– Największą zaletą systemu jest znaczące skrócenie czasu obsługi szkód. Dzięki automatyzacji procesu weryfikacji zdjęć ubezpieczyciele mogą szybciej identyfikować potencjalne nadużycia i eliminować niesłuszne roszczenia. System pozwala także na zmniejszenie kosztów poprzez ograniczenie nienależnych wypłat odszkodowań.
Dodatkowym atutem jest ułatwiona wymiana informacji pomiędzy zakładami, co zwiększa przejrzystość całego rynku ubezpieczeniowego. Kolejną istotną korzyścią jest lepsza identyfikacja historii szkodowej pojazdów dzięki powiązaniu zdjęć z danymi, takimi jak numer VIN i numer rejestracyjny.
Jakie wyzwania napotkaliście podczas wdrażania systemu?
– Jak we wszystkich projektach analitycznych, jakość danych ma kluczowe znaczenie. Cały czas mierzymy się z jakością danych przekazywanych przez ubezpieczycieli. Między innymi w teczkach szkodowych pojawiają się zdjęcia innych pojazdów, materiały marketingowe, zdjęcia z poprzednich szkód w innych zakładach. To powoduje, że powstaje wiele fałszywie pozytywnych powiązań.
Jednak dzięki nowym funkcjonalnościom, takim jak możliwość przeglądania historii szkodowej pojazdu w systemie FOTO, w przyszłości nie będzie już potrzeby, aby zakłady dodawały do teczki szkodowej zdjęcia historyczne, ponieważ wszystkie niezbędne materiały będą dostępne w systemie.
Jakie są dalsze plany rozwoju systemu FOTO?
– Planujemy dalsze usprawnienia algorytmów analizy obrazu oraz rozwinięcie integracji systemu z innymi narzędziami używanymi przez ubezpieczycieli. Kluczowym kierunkiem rozwoju jest wykorzystanie zbieranych danych do trenowania sztucznej inteligencji, co pozwoli na zwiększenie skuteczności systemu. Dzięki temu w przyszłości spodziewamy się uszczelnienia procesu i jeszcze skuteczniejszego ograniczenia niezasadnych wypłat.
Rozważamy również wdrożenie funkcji analizy sekwencji czasowej zdjęć oraz szerszego wykorzystywania metadanych. Naszym dążeniem jest jeszcze większa automatyzacja i efektywność wykrywania oszustw.
Mam nadzieję, że system FOTO przyczyni się do znacznego ograniczenia nadużyć ubezpieczeniowych i usprawni procesy likwidacji szkód.
Wyłączność w ubezpieczeniach od lat budzi wiele dyskusji. Co tak naprawdę wyróżnia agenta wyłącznego i dlaczego PZU przekonuje nas nową ofertą rekrutacyjną, pokazując, że warto współpracować z liderem rynku na zasadach wyłączności? Pytamy ludzi z Biura Sprzedaży Wyłącznej, na którego czele stoi Łukasz Heinowski, poprzednio związany ze strukturą multiagencyjną.
Dlaczego warto współpracować z PZU na zasadach wyłączności?
Kiedy w listopadzie powierzono mi kierowanie Biurem Sprzedaży Wyłącznej, miałem plan stworzenia środowiska, w którym nasi partnerzy czują się pewnie i koncentrują się na swoich działaniach.
To oznacza mocne wsparcie od pierwszego dnia współpracy z PZU, jasne zasady, systematyczne szkolenia i procesy zaprojektowane z myślą o ich codziennej pracy. Chcemy budować sieć, która daje zarówno możliwości rozwoju, jak i motywuje do osiągania coraz lepszych wyników.
Kolejnym kluczowym elementem jest oferta produktowa – dopasowana i ograniczona do sieci wyłącznej. Teraz agenci wyłączni mają dostęp do rozwiązań niedostępnych w innych strukturach sprzedażowych. To wzmocni lojalność klientów i wyróżni nas na tle rynku.
Ważne są narzędzia i technologia. Nasz CRM to potężne wsparcie, które pozwala doradcom lepiej zarządzać relacjami z klientami, widzieć pełną historię współpracy i identyfikować potencjał dosprzedaży. To narzędzie działa jak asystent – analizuje potrzeby klientów i podpowiada najlepsze rozwiązania. Agenci mogą pracować efektywniej i oferować klientom usługi na najwyższym poziomie.
Stawiamy na mentoring i rozwój. W PZU mamy wielu doświadczonych agentów, którzy mogą pełnić funkcję mentorów dla nowych osób wchodzących do sieci. Taki model, w którym doświadczony doradca ubezpieczeniowy przekazuje swoją wiedzę, a czasem także portfel klientów, to ogromna wartość. Buduje ciągłość biznesu i wspiera rozwój nowego pokolenia agentów. Inwestujemy w szkolenia i ułatwiamy zdobywanie potrzebnej do tego biznesu wiedzy.
Kolejnym wyróżnikiem dla „wyłącznych” jest współpraca z siecią direct. To unikalne rozwiązanie w odnawianiu polis i dosprzedaży. Call center działa w imieniu konkretnego sprzedawcy, dzięki czemu relacja z klientem pozostaje osobista, a agent zachowuje kontrolę nad swoim portfelem i prowizją. To jak dodatkowy zespół, który odciąża z codziennych zadań, pozwalając skupić się na rozwoju biznesu.
Wspomnę o nowej jakości w komunikacji z agentami. Zależy mi, aby była ona obustronna i szybsza. W dobie internetu i nowych mediów mamy wiele możliwości, świetne narzędzia i zaplecze merytoryczne do wspierania w promocji. To, że możemy uczyć reklamy, wykorzystywania social mediów oraz budowania marki osobistej, to ogromny benefit dla naszych partnerów. Chcę, aby agenci z tego świadomie korzystali.
Budowa przewagi to proces, który wymaga kompleksowego podejścia. Wierzę, że wspólnie możemy stworzyć coś wyjątkowego – sieć, która stanie się wzorem jakości i efektywności. Jak w treningu czy biegu Runmageddon – liczy się zaangażowanie, strategia i zgrany zespół. Dołączyłem do naprawdę ciekawych, doświadczonych i kreatywnych ludzi, którzy doskonale znają się na swojej pracy. Zaprosiłem do współpracy Edytę Domagalską, która zna sieć wyłączną od podszewki. Razem, mając różne doświadczenia, z pewnością znajdziemy wiele dobrych rozwiązań dla naszej struktury.
Zbudowaliśmy nowy model rekrutacyjny dla agentów wyłącznych. Słuchamy rynku, obserwujemy trendy i zgodnie stwierdziliśmy, że nie ma jednego rozwiązania, że trzeba iść w kierunku kastomizacji, bo każdy ma inne potrzeby i oczekiwania.
Jeden doradca chce, aby sprzedaż ubezpieczeń była jego przepisem na życie zawodowe, angażuje się w tę pracę w stu procentach, a inny widzi współpracę z nami jako szansę na monetyzację bazy obecnych klientów i sprzedaż ubezpieczeń przy okazji już istniejącego biznesu. Są też tacy, którzy na początku podchodzą do współpracy ostrożnie, chcą spróbować – dla nich też mamy odpowiedni model współpracy. Właśnie ruszamy z nową ofertą dla agenta wyłącznego.
Łukasz Heinowski dyrektor Biura Sprzedaży Wyłącznej
Krzysztof Bombrych
Co wyróżnia tę ofertę rekrutacyjną? Do kogo ją kierujecie?
Stawiamy na elastyczność i wsparcie. Chcemy wzmocnić rozwój sieci partnerów wyłącznych, dlatego stworzyliśmy trzy modele współpracy.
Pierwszy program jest dla osób, które chcą związać swoją karierę z branżą ubezpieczeń, rozwijać się przy wsparciu stabilnej i zaufanej firmy, a w przyszłości być może otworzyć własne biuro PZU. Drugi model współpracy jest dla osób, które pracują na etacie lub prowadzą działalność gospodarczą i chcą wykorzystać swój potencjał do zbudowania większej stabilności biznesowej. Trzeci program jest dla tych, którzy chcą się sprawdzić w ubezpieczeniach, a następnie rozwijać się przy naszym wparciu. W zależności od poziomu zaangażowania zapewniamy zróżnicowane wsparcie – szkoleniowe, motywacyjne i przede wszystkim finansowe. Można z nami współpracować w zależności od potrzeb i możliwości przyszłych partnerów.
Krzysztof Bombrych kierownik Zespołu Rozwoju i Wdrożeń Sieci Sprzedaży
Edyta Domagalska
Jak dalej zamierzacie budować przewagę sieci wyłącznej PZU?
Chcemy, aby agenci wyłączni czuli, że marka PZU to ich prawdziwa przewaga, a my jesteśmy ich partnerem na każdym kroku. W naszej firmie jest całe zaplecze ludzi, wiedzy i rozwiązań technologicznych, które mają za zadanie wspierać naszych partnerów. Zaryzykuję stwierdzenie, że takiej skali wsparcia nie oferuje nikt na rynku. Naszą przewagę budujemy na jakości – w każdym aspekcie współpracy. Począwszy od rekrutacji, wysokiego standardu wdrożenia, dopasowanych szkoleń, edukacji w zakresie najwyższej jakości obsługi klienta.
Pokazujemy możliwości wzrostu biznesu, a także jego promocji. Chcemy pomagać w rozwoju współpracujących z nami doradców ubezpieczeniowych, ułatwiać im codzienną pracę i przyczyniać się do osiągania sukcesów. Nasze działania skupiają się na tworzeniu przewagi, która pozwoli im pracować bardziej efektywnie i rozwijać biznes w dłuższej perspektywie.
Nowa oferta współpracy została zaprojektowana z myślą o elastycznym podejściu do potrzeb naszych partnerów. Jest dopasowana zarówno do osób, które chcą w pełni zaangażować się we współpracę z PZU, jak i do tych, które chcą łączyć działalność zawodową lub gospodarczą z rolą agenta wyłącznego, by zyskać dodatkowe źródło dochodu.
Norwegia jest jednym z kluczowych rynków dla polskich przewoźników i firm transportowych. W 2022 r. wartość polskiego eksportu do Norwegii wyniosła aż do 3,398 mld euro, co stanowi wzrost w porównaniu z 2,457 mld euro w 2020 r. oraz 2,912 mld euro w 2021 r.
Wraz z rosnącą aktywnością transportową na trasie Polska–Norwegia zauważalny jest również wzrost liczby szkód i sporów ubezpieczeniowych.
W 2023 r. Norweski Zarząd Dróg Publicznych (Statens vegvesen) odnotował 869 zamknięć dróg spowodowanych incydentami z udziałem samochodów ciężarowych w okresie od 1 stycznia do 21 marca. Norweskie Stowarzyszenie Właścicieli Ciężarówek wskazuje, że większość wypadków z udziałem ciężkich pojazdów w zimie jest spowodowana przez zagraniczne pojazdy bez odpowiedniego wyposażenia, takiego jak opony zimowe i łańcuchy.
W niemal wszystkich procesach z udziałem polskich firm ubezpieczeniowych przed norweskimi sądami ubezpieczyciele występują po stronie pozwanych. To determinuje obszary ryzyka, na jakie z punktu widzenia interesów i ochrony praw ubezpieczycieli należy zwrócić uwagę, a są nimi przede wszystkim terminowe złożenie odpowiedzi na pozew oraz w odpowiednim czasie dokonanie ewentualnych przypozwań i zgłoszenia roszczeń regresowych.
Prawo właściwe
Z uwagi na to, że Norwegia nie jest członkiem Unii Europejskiej, stosunki prawne między podmiotami uczestniczącymi w transakcjach i wymianie handlowej między Polską a Norwegią reguluje wiele umów międzynarodowych. Konwencja wiedeńska o międzynarodowej sprzedaży towarów, konwencja z Lugano o jurysdykcji i uznawaniu orzeczeń w sprawach cywilnych, konwencja nowojorska o przedawnieniu roszczeń wynikających z umów międzynarodowej sprzedaży towarów to ABC aktów prawnych w obrocie gospodarczym między Polską a Norwegią.
W przypadku zdarzenia skutkującego szkodą, za którą odpowiedzialność ponosić może polski przewoźnik, a gdzie poszkodowanym jest podmiot norweski, powyższą podstawową grupę aktów prawnych dopełni konwencja o umowie międzynarodowego przewozu drogowego towarów (CMR), konwencja o międzynarodowym przewozie kolejami (COTIF) oraz konwencja Haga-Visby, regulująca odpowiedzialność przewoźników morskich za ładunek przewożony drogą morską.
Norweski system sądowy obejmuje sądy rozjemcze (forliksråd), sądy rejonowe (tingrett), okręgowe (lagmannsrett) oraz Norweski Sąd Najwyższy (Norges Høyesterett). Na każdym szczeblu postępowania kładzie się duży nacisk na mediację i wypracowywanie porozumienia między stronami.
Postępowanie sądowe w przeważającej mierze przebiega werbalnie – proces jest ustny. Porządek rozprawy strony ustalają w trakcie konferencji telefonicznej bezpośrednio po tym, jak sąd otrzyma odpowiedź na pozew. Strony uzgadniają wówczas kwestie organizacyjne związane z rozprawą, m.in. to, ile dni potrzebują na rozprawę, czy wyrażają wolę spotkania się na mediacji, czy w sprawie jest potrzebny tłumacz, ilu ma być świadków po każdej ze stron lub jakie są aktualne koszty adwokackie stron.
Dużym ułatwieniem w prowadzeniu procesu jest to, że z reguły do dwóch tygodni przed rozprawą nie obowiązuje zasada prekluzji dowodowej – oznacza to, że ubezpieczyciel, mimo iż jest stroną profesjonalną, może składać dowody przez cały czas od momentu wdania się w spór aż niemal do samej rozprawy. Podobna reguła obowiązuje w postępowaniu odwoławczym – każda ze stron, choćby była przedsiębiorcą, może składać nowe dowody i powoływać nowych świadków, w zasadzie tak, jakby sprawa w pierwszej instancji się nie odbyła.
Dobrodziejstwem dla stron spraw procedowanych przed sądem są dość długie terminy na dokonywanie czynności procesowych. Wbrew pozorom nie wydłużają one nadmiernie postępowania. Przykładowo czas na złożenie odpowiedzi na pozew wynosi z reguły cztery tygodnie, termin na wniesienie apelacji od wyroku jeden miesiąc od otrzymania orzeczenia. Termin przedawnienia w obrocie krajowym jest natomiast w zasadzie jeden i wynosi trzy lata, ale w obrocie między Polską a Norwegią należy zwrócić uwagę na szczególny termin przedawnienia, jaki może wynikać z danej umowy międzynarodowej (np. cztery lata zgodnie z konwencją nowojorską, jeden rok na gruncie konwencji CMR).
Koszty sprawy
Opłaty sądowe w Norwegii nie są naliczane od wartości przedmiotu sporu, lecz od liczby dni, jakie strony ustaliły, że chcą spędzić w sądzie. Za każdy dzień posiedzenia naliczana jest kwota ok. 5000 koron norweskich, co odpowiada ok. 2000 zł. W przypadku zawarcia ugody opłata sądowa jest jeszcze niższa, zwykle wynosi ok. 2500 koron, czyli ok. 1000 zł. Taki model naliczania opłat sądowych czyni Norwegię „tanią” pod względem opłat sądowych w porównaniu z modelem naliczania opłat sądowych na gruncie polskiej ustawy o kosztach sądowych w sprawach cywilnych.
Jeszcze parę lat wstecz koszty adwokackie, jakie ponoszą strony procesu sądowego, bywały dość wysokie. Przy aktualnie rekordowo niskim kursie korony norweskiej w stosunku do złotego koszty procesowe dla podmiotów z Polski nominalnie i realnie zmalały w porównaniu z tym, jak sytuacja kursowa kształtowała się przed kilkoma laty, kiedy korona norweska była o ponad 30% droższa. Jeśli dodać do tego jeszcze, że sądownictwo norweskie jest bardzo efektywne, rzeczywiste obciążenia kosztowe na obsługę sprawy przed sądem w Norwegii niwelują się i faktycznie nie odbiegają znacząco od kosztów, jakie są związane z procedowaniem podobnych spraw przed sądami w Polsce.
Norwegia areną do rozwiązywania sporów
Dla ubezpieczycieli zaangażowanych w proces sądowy w Norwegii kluczowe jest nie tylko skuteczne zarządzanie ryzykiem i terminowe podejmowanie działań procesowych, ale także umiejętność adaptacji do realiów norweskiego sądownictwa – pragmatycznego, nastawionego na mediację i szybkie rozstrzygnięcia.
Zrozumienie tych mechanizmów pozwala na lepszą ochronę interesów ubezpieczycieli oraz bardziej efektywne prowadzenie spraw na rynku norweskim, który, choć wymagający, oferuje także wiele możliwości w zakresie optymalizacji kosztów i strategii procesowych.
Dane dotyczące wielkości polskiego eksportu do Norwegii za https://tiny.pl/9zksjsvt
adwokat Tomasz Nierzwicki z kancelarii Advokatfirma Nierzwicki & Bluszko AS z siedzibą w Oslo
Ubezpieczenie cyber zadziała w razie uzasadnionego podejrzenia wystąpienia ataku hakerskiego. Ale jego zakres nie będzie identyczny w każdym przypadku – informuje „Puls Biznesu”.
Piotr Rudzki, lider w zakresie praktyki cyber Aon Polska, mówi gazecie, że polisa uruchomi się w przypadku uzasadnionego podejrzenia wystąpienia zdarzenia, takiego jak np. niedawny fałszywy atak hakerski, w wyniku którego miało dojść do wycieku 25 mln rekordów danych z Empiku. Szymon Bąk, specjalista ds. cyberubezpieczeń i broker EIB, dodaje, że większość ubezpieczycieli oferuje ochronę aktywowaną już na etapie uzasadnionego podejrzenia wystąpienia cyberincydentu. Emilia Koniszewska, brokerka STBU, uzupełnia, że w opinii części ubezpieczycieli już sam zarzut naruszenia ochrony danych osobowych wystarcza, żeby uznać go za zdarzenie cybernetyczne, co umożliwia uzyskanie odpowiedniego wsparcia, np. pokrycia kosztów wynagrodzeń zewnętrznych specjalistów ds. informatyki śledczej, którzy ustalą, czy rzeczywiście doszło do wycieku danych klientów, a także w jakim zakresie i z jakich przyczyn.
Michał Jatczak, starszy specjalista do spraw ubezpieczeń finansowych Colonnade, dodaje, że polisa jego firmy umożliwi też m.in. zatrudnienie specjalistów z zakresu zarządzania reakcją na incydent. Szymon Bąk zastrzega, że ubezpieczyciele różnie podchodzą także do kosztów doradztwa i obrony prawnej. Część wprowadza również specjalne limity odpowiedzialności dla fałszywych alarmów w kontekście pokrycia niektórych kosztów.
Towarzystwo Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW” otrzymało pamiątkową statuetkę jako wyraz wdzięczności za pomoc rolnikom poszkodowanym przez powódź.
10 kwietnia w Trzebnicy odbyło się posiedzenie przedstawicieli samorządu rolniczego z całej Polski. Podczas spotkania Ryszard Borys, prezes Dolnośląskiej Izby Rolniczej, oraz Jerzy Sewielski, prezes Izby Rolniczej w Opolu, wręczyli symboliczne podziękowania za wsparcie producentów rolnych poszkodowanych w minionej powodzi. W imieniu Towarzystwa Ubezpieczeń Wzajemnych „TUW” statuetkę odebrała Joanna Klimas-Zajączkowska, dyrektorka Dolnośląskiego Biura Regionalnego.
Powódź, która we wrześniu 2024 r. nawiedziła południowe regiony Polski, była dramatycznym doświadczeniem dla wielu rolników. Woda zniszczyła plony, sprzęt i infrastrukturę, pozostawiając wielu producentów rolnych bez środków do życia. Podczas uroczystego spotkania TUW „TUW” otrzymało szczególne podziękowania za wsparcie, dzięki któremu wielu rolników mogło ograniczyć straty i rozpocząć odbudowę.
– Doceniamy troskę o rolników i podjęte działania, które pomogły złagodzić skutki powodzi. Liczymy na dalszą owocną współpracę na rzecz polskiego rolnictwa – podkreślił Ryszard Borys.
W czasie powodzi TUW „TUW” podjęło szereg działań, których celem było jak najszybsze udzielenie realnej pomocy poszkodowanym na skutek powodzi. Uruchomione zostały procedury dotyczące szkód masowych, umożliwiające szybką wypłatę kwot bezspornych i zaliczek. Wdrożona została skrócona ścieżka likwidacji szkód oraz zorganizowano mobilne punkty zgłaszania szkód. Pracownicy towarzystwa zainicjowali również pomoc humanitarną dla powodzian.
Informujemy, że w celu zapewnienia jak najlepszej obsługi nasza strona korzysta z ciasteczek (plików cookies). Korzystając z naszej strony, bez zmiany ustawień przeglądarki wyrażasz zgodę na wykorzystanie przez nas plików cookies. Jednocześnie przypominamy, że w każdej chwili masz możliwość zmiany ustawień plików cookies. OK
Privacy & Cookies Policy
Privacy Overview
This website uses cookies to improve your experience while you navigate through the website. Out of these cookies, the cookies that are categorized as necessary are stored on your browser as they are essential for the working of basic functionalities of the website. We also use third-party cookies that help us analyze and understand how you use this website. These cookies will be stored in your browser only with your consent. You also have the option to opt-out of these cookies. But opting out of some of these cookies may have an effect on your browsing experience.
Necessary cookies are absolutely essential for the website to function properly. This category only includes cookies that ensures basic functionalities and security features of the website. These cookies do not store any personal information.
Any cookies that may not be particularly necessary for the website to function and is used specifically to collect user personal data via analytics, ads, other embedded contents are termed as non-necessary cookies. It is mandatory to procure user consent prior to running these cookies on your website.