Blog - Strona 7 z 1471 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal

1,5% dla Marka Śliperskiego

0

Drodzy Czytelnicy „Gazety Ubezpieczeniowej”!

Ponawiamy nasz serdeczny apel o przekazywanie 1,5% Państwa podatku za ubiegły rok na pomoc dla wieloletniego współpracownika „Gazety Ubezpieczeniowej” – Marka Śliperskiego.

Zbierane fundusze pozwalają przede wszystkim opłacić koszty profesjonalnej opieki nad nim, pomocy w codziennych czynnościach życiowych i nieodzownej rehabilitacji (cierpi na wtórnie postępującą formę stwardnienia rozsianego).

POMÓŻMY MARKOWI ŚLIPERSKIEMU!

W formularzu PIT wpisz nr KRS: 0000268931 z dopiskiem: Dla Marka Śliperskiego.

Redakcja

Nadzór zakazał DallBogg sprzedaży i wznowień komunikacyjnych polis OC

0

16 kwietnia 2025 roku Komisja Nadzoru Finansowego zakazała DallBogg wykonywania na terytorium Rzeczypospolitej Polskiej działalności ubezpieczeniowej w grupie 10 działu II, tj. OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. KNF wyjaśniła, że na jej decyzję wpłynął fakt niedostosowania struktury organizacyjnej firmy do skali prowadzonej działalności. Efektem tego były liczne nieprawidłowości w procesie likwidacji szkód z OC ppm.

Decyzja Komisji zakazuje zawierania przez DallBogg umów OC ppm., co będzie miało również wpływ na proces wznowień. Dotychczas zawarte polisy OC ppm. pozostają ważne, a DallBogg jest zobowiązany do rozpatrywania zgłoszonych roszczeń i wypłaty należnych odszkodowań.

Sprzedaż zablokowana, wznowienia również

Nadzór nadał decyzji rygor natychmiastowej wykonalności, w efekcie czego zawieranie umów obowiązkowego ubezpieczenia komunikacyjnego po 17 kwietnia będzie stanowić naruszenie zakazu. OC ppm wznowione do 17 kwietnia pozostają ważne. Po tej dacie umowy nie zostaną automatycznie wznowione – również za pośrednictwem agenta/brokera ubezpieczeniowego. W takich przypadkach posiadacze auta powinni niezwłocznie zawrzeć nowe OC ppm. u innego ubezpieczyciela.

DallBogg może zwrócić się do KNF z wnioskiem o ponowne rozpatrzenie sprawy albo wnieść skargę do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego w Warszawie.

Dwa lata działalności i już problemy

Insurance Company DallBogg: Life and Health AD jest firmą ubezpieczeniową wywodzącą się z Bułgarii. Firma rozpoczęła działalność w 2008 r. W Polsce DallBogg pojawił się na zasadzie swobody świadczenia usług w marcu 2023 roku. Oferta zakładu, poza OC ppm., obejmuje NNW oraz assistance komunikacyjny w trzech wariantach. 

Sygnały o problemach z likwidacją szkód przez zakład napływały z rynku już od dawna. Przykładowo, w styczniowym programie Polsatu „Interwencja” przedstawiono historię dwóch kobiet poszkodowanych w wypadkach przez kierowców aut posiadających OC ppm. w DallBogg. Pomimo oczywistych dowodów o winie sprawców zdarzeń, ubezpieczyciel odmawiał wypłaty odszkodowania. Po analizie tych spraw Rzecznik Finansowy w grudniu ub.r. skierował do KNF zawiadomienie o dostrzeżonych nieprawidłowościach. Co więcej, w niedawno opublikowanym sprawozdaniu za 2024 r. Rzecznik wskazywał, że tylko w ub.r. trafiły do niego 152 wnioski (wszystkie dotyczyły OC ppm.) o interwencję w sprawie praktyk DallBogg.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Artur Fromberg nowym członkiem zarządu PZU Życie

0
Artur Fromberg

16 kwietnia uchwałą rady nadzorczej PZU Życie w skład zarządu został powołany Artur Fromberg. Uchwała weszła w życie z chwilą podjęcia.

Artur Fromberg ma blisko trzydziestoletnie doświadczenie menedżerskie w obszarze sprzedaży, z czego 15 ostatnich lat w sektorze ubezpieczeń. Od 2021 r. pełnił funkcję dyrektora zarządzającego ds. sprzedaży Grupy PZU. Wcześniej pracował w Aviva Życie, Grupie Allianz oraz Nationale-Nederlanden. W trakcie swojej dotychczasowej kariery był odpowiedzialny m.in. za obszar sprzedaży ubezpieczeń majątkowych, ubezpieczeń życiowych indywidualnych i grupowych. Zarządzał oddziałami, sieciami sprzedaży agentów wyłącznych, multiagentów oraz sprzedażą bezpośrednią we współpracy z brokerami. Wdrażał projekty zwiększające efektywność sieci sprzedaży, jak również implementował innowacyjne rozwiązania w nadzorowanych obszarach.

Zarząd PZU Życie obecnie tworzą: Tomasz Tarkowski, czasowo wykonujący obowiązki prezesa zarządu, Iwona Wróbel, Tomasz Kulik, Maciej Fedyna, Michał Kopyt oraz Artur Fromberg.

(AM, źródło: PZU)

#ubezpieczeniowyLIVE: Trendy w ubezpieczeniach grupowych – wiosna 2025

0

Zapraszamy na #ubezpieczeniowyLIVE, który odbędzie się w czwartek 24 kwietnia 2025 roku w godzinach 13:00–14:30. Tematem odcinka będą ubezpieczenia grupowe.

W programie:

  • Nie stać Cię na chorobę? Spokojnie, stać Cię na nowoczesną polisę szpitalną. Nowości i trendy w grupowych ubezpieczeniach zdrowotnych – Tomasz Szczęsny, dyrektor Działu Partnerstw Strategicznych LUX MED Ubezpieczenia 
  • Zdrowie bez granic: wzbogacenie ubezpieczenia grupowego o leczenie za granicą – Wojciech Dzieżyc, prezes zarządu MediGuide Polska 

Live na Facebooku

Live na LinkedInie

(AM)

KNF utrzymała milionową karę dla TUZ TUW

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Komisja Nadzoru Finansowego 7 marca 2025 r. wydała ostateczną decyzję utrzymująca w mocy decyzję z 26 stycznia obecnego roku, nakładającą na TUZ TUW karę pieniężną w wysokości jednego miliona złotych. Sankcja została nałożona za nieadekwatną składkę w OC ppm.

Ubezpieczyciel został ukarany za ustalenie składki ubezpieczeniowej w wysokości, która nie zapewnia co najmniej wykonania wszystkich zobowiązań z umów ubezpieczenia i pokrycia kosztów wykonywania działalności ubezpieczeniowej zakładu ubezpieczeń w ubezpieczeniach grupy 10 (OC posiadaczy pojazdów mechanicznych), co stanowiło naruszenie art. 33 ust. 2 o działalności ubezpieczeniowej.

Naruszenie miało miejsce w latach 2018–2022. Maksymalny wymiar kary w tej sprawie wynosił 1 933 750 zł.

(AM, źródło: KNF, „GU”)

PIB Group trafi pod skrzydła Gallaghera?

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Według licznych źródeł informacji Insurance Post, transakcja, w wyniku której Gallagher kupi PIB Group, jest nieunikniona. Umowa przejęcia ma być „gotowa w 80%”.

Insurance Post zwrócił uwagę, że od miesięcy krążą pogłoski o tym, iż Apax, większościowy właściciel PIB Group, rozpoczął proces mający na celu zbadanie zainteresowania potencjalnych oferentów. W dotychczasowych doniesieniach sugerowano, że grupa brokerska została wyceniona na kwotę ponad 3,75 mld funtów. Zarówno Gallagher, jak i PIB odmówiły komentarza na temat „spekulacji” i „plotek rynkowych”.

PIB Group jest obecna również w Polsce. Grupa pozycjonuje się jako konsolidator sektora pośrednictwa ubezpieczeniowego nad Wisłą. Jej działalność biznesowa w naszym kraju jest skupiona w ramach czterech linii:

  1. brokerzy ubezpieczeniowi – PIB Broker, Nord Partner, EQUINUM Broker, Transbrokers.eu,
  2. brokerzy reasekuracyjni – PIB Re, Nord Re, Re Solutions, Fincon (jest też brokerem ubezpieczeniowym),
  3. MGA – Risk Partner, Cellent,
  4. multiagencje – PIB Ubezpieczenia, Nord Serwis, Asist, RCU Ubezpieczenia i Ramius (PIB Group w Polsce oczekuje na zgodę UOKIK na ich przejęcie).

W ciągu ostatnich 4,5 roku grupa zwiększyła przychody z 20 mln zł, jakie miała spółka brokerska WDB będąca kamieniem węgielnym PIB w Polsce, do 353 mln zł generowanych obecnie. Grupa lokuje w zakładach ubezpieczeń ponad 2,25 mld zł składki.

(AM, źródło: Insurance Post, „GU”)

Co można wyłączyć z podstawy wymiaru składek?

0
Sławomir Dąblewski

Prezes jednej ze spółek oświadczył mi niedawno, że nigdy nie zaliczał w koszty działalności składek opłacanych ze środków spółki za ubezpieczenie grupowe na życie swoich pracowników. Księgowy mianowicie oświadczył mu przed laty, że przepisy ustawy o podatku dochodowym od osób prawnych z 15 lutego 1992 (ustawa o CIT) nie pozwalają na to. I tak pozostało.

Taki rodzaj zaufania akurat może okazać się zbyt daleko idący i szkodliwy zarazem. Środki spółki wydane na finansowanie ubezpieczenia pracowników gdzieś musiały być ujęte. Jest tak dużo firm rozliczających podatki przedsiębiorców, doradców podatkowych, w końcu jest Google i narzędzia w rodzaju AI, że w przypadku powzięcia wątpliwości zawsze można uzyskać informacje, które pomogą w rozwiązaniu wątpliwości podatkowych.

Nie wspomnę już o indywidualnych interpretacjach podatkowych, włączając w to interpretacje składane do ZUS, wszak w przypadku opłacania składek za pracowników na ubezpieczenie na życie, zdrowotne czy abonamenty medyczne wątpliwości również mogą mieć miejsce.

Gdy przedsiębiorca zdecyduje o finansowaniu ubezpieczenia, nie wystarczy, że podejmie działanie. Trzeba to zrobić z głową, która winna podpowiedzieć działanie oparte na obowiązujących przepisach. Z podatkiem dochodowym nie da się powalczyć. Czy na bazie przepisów ustawy o PIT, czy ustawy o CIT, uszczęśliwiony pracownik (definicja z Kodeksu pracy) zapłaci od wartości składki podatek dochodowy. Może jednak opłacić symboliczną opłatę, gdy chodzi o składkę na ubezpieczenie społeczne. Wystarczy, że będzie miał prawo do korzystania z usług medycznych/ubezpieczenia zdrowotnego/na życie po cenie niższej niż detaliczna, w związku z częściowym pokryciem kosztów świadczenia przez pracodawcę.

Nie każda firma ma obowiązek tworzenia układu zbiorowego pracy czy regulaminu wynagradzania. Wszystko zależy od liczby zatrudnionych pracowników. Dla małych firm, na które prawo nie nakłada takiego obowiązku, stworzenie regulaminu jest konieczne, gdy środki przeznaczone na taki cel będą pochodzić od pracodawcy. Przy okazji można po prostu uporządkować kwestie płacowe, by „była jasność w temacie”.

Benefit życiowy lub zdrowotny, a najlepiej obydwa naraz, to zwiększenie motywacji do pracy, wzrost zaangażowania pracowników w wykonywanie pracy i wzmocnienie więzi pracownika z pracodawcą. W regulaminie winny być jasno ujęte zasady korzystania z benefitów, partycypacja pracodawcy i pracownika.

Świadczenie w postaci ubezpieczenia/abonamentu nie będzie stanowić podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe pracowników na podstawie § 2 ust. 1 pkt 26 rozporządzenia MPiPS z 16 grudnia 1998 r. w sprawie szczegółowych zasad ustalania podstawy wymiaru składek na ubezpieczenie emerytalne i rentowe /…/. Jest ono korzyścią materialną wynikającą z układu zbiorowego pracy, regulaminu wynagradzania lub przepisów o wynagradzaniu za częściową odpłatnością. Korzyść nie może każdorazowo wynikać jedynie z decyzji pracodawcy i nie może mieć charakteru pieniężnego. Zatem – to z np. regulaminu o wynagradzaniu u danego pracodawcy ma wynikać owo świadczenie i ma mieć postać zakupu po cenach niższych niż detaliczne, będąc przychodem uzyskiwanym przez pracownika w ramach stosunku pracy w rozumieniu przepisów ustawy o PIT.

Co ciekawe, wyłączenie nie będzie dotyczyć sytuacji, gdy pracownik pobiera wynagrodzenie chorobowe lub zasiłek chorobowy, a także w okresach korzystania z urlopów związanych z rodzicielstwem, w tym w okresach korzystania z urlopu wychowawczego (§ 2 ust. 1 pkt 24 cyt. rozporządzenia – vide: DI/100000/43/1170/2024, decyzja nr 25 z 21.01.25., ZUS O. w Gdańsku).

Sławomir Dąblewski

dablewski@gmail.com

O co chodzi w ubezpieczeniach na życie

0
Grzegorz Piotrowski

Pieniądze otrzymywane w ramach świadczeń z polis na życie mają pomóc w sytuacji, kiedy dojdzie do np. choroby ubezpieczonego lub jego śmierci. Ale w przypadku takich zdarzeń liczy się nie tylko, ile otrzyma ubezpieczony lub wskazane przez niego osoby, ale także to, jak szybko pieniądze zostaną wypłacone.

Kupując polisę na życie, nikt zapewne nie zakłada skorzystania z pieniędzy wynikających z sumy ubezpieczenia. Jej wysokość oczywiście jest bardzo istotna, aby zapewnić sobie i najbliższym spokój i bezpieczeństwo finansowe. Ale czy tylko wysoka ochrona jest w tym przypadku najważniejsza?

A co w sytuacji, kiedy w wyniku zdiagnozowanej choroby trzeba natychmiast podjąć działania? W tym przypadku potrzebne będą oczywiście pieniądze, ale niezwykle ważne jest także to, jak szybko wdrożone zostanie właściwe leczenie. Wtedy pieniądze szybko wypłacone przez towarzystwo mają pierwszorzędne znaczenie, gdyż nie zawsze ubezpieczony posiada tyle własnych oszczędności.

Szybkość realizacji świadczeń ma kluczowe znaczenie, ponieważ ubezpieczenia na życie i zdrowie to coś więcej niż formalności – to realna ochrona tego, co najcenniejsze. Naszą misją jest zapewnienie klientom i ich rodzinom poczucia bezpieczeństwa w trudnych momentach życia – mówi Iwona Wiśniewska-Jacak, dyrektorka Działu Wypłaty Świadczeń w Unum Życie. – Rozumiemy, że nasi klienci znajdują się w sytuacji, w której szybki dostęp do pieniędzy może decydować o leczeniu, rehabilitacji czy codziennym funkcjonowaniu po utracie bliskiej osoby. Dlatego dokładamy wszelkich starań, aby proces rozpatrywania wniosków był jak najszybszy – obecnie większość wniosków rozpatrujemy w ciągu pięciu dni od zgłoszenia.

W przypadku bardziej skomplikowanych spraw, wymagających ustalenia naszej odpowiedzialności zgodnie z OWU czy weryfikacji stanu zdrowia sprzed zawarcia umowy, ten czas może się jednak wydłużyć. Działamy z pełnym zaangażowaniem i troską, by klienci mieli pewność, że wypłacone świadczenia są zgodne z umową i w pełni należne – dodaje.

Ubezpieczyciele mają już świadomość, jak ważne jest jak najszybsze uruchomienie środków z polisy, i standardowy termin wypłaty należnych świadczeń starają się maksymalnie skrócić – tak aby pomóc ubezpieczonemu lub uposażonym. 30 dni na wypłatę pieniędzy, jakie maksymalnie są przewidziane w OWU, to na pierwszy rzut oka termin niezbyt długi, ale w sytuacjach, kiedy mamy do czynienia z ludzkimi dramatami, np. śmiercią, czas jest jednak bardzo ważny. Uposażonym środki finansowe potrzebne na codzienne funkcjonowanie, kiedy zabraknie jednej z zarabiających osób, z reguły potrzebne są bardzo szybko.

Nieustannie udoskonalamy nasze procesy i systemy do obsługi wniosków, aby zapewnić klientom jak najszybszą pomoc finansową. W drugiej połowie 2024 r. aż 80% decyzji dotyczących wypłaty świadczenia podejmowaliśmy w ciągu pięciu dni od zgłoszenia wniosku. To dla nas nie tylko statystyka – to często istotne wsparcie finansowe dla osób, które w tym czasie mierzyły się z problemami zdrowotnymi lub utratą bliskich – uzupełnia Iwona Wiśniewska-Jacak. – W Unum pracujemy nad tym, aby ten proces był jeszcze bardziej efektywny, przy jednoczesnym zachowaniu najwyższych standardów rzetelności i zgodności z umową. Chcemy, by każdy klient czuł, że może na nas liczyć, gdy najbardziej tego potrzebuje – dodaje.

Grzegorz Piotrowski

gpiotrowski@o2.pl

Długoterminowy cel menedżera sprzedaży

0
Adam Kubicki

Głównym celem osoby zarządzającej zespołem sprzedażowym jest ciągły rozwój współpracowników. W tradycyjnym modelu menedżer skupia się bardziej na kontroli wyników i zarządzaniu nimi. Motywuje do działań, które pomogą mu w realizacji celu. O czymś jednak zapomina.

Ludzie, którzy nie rozwijają się zawodowo, wcześniej czy później zaczynają czuć się znużeni i zniechęceni swoją pracą. Ciągle powtarzające się te same działania i te same wyniki powodują, że współpracownicy tracą powoli chęć do intensywnej pracy i angażują się tylko na poziomie podstawowym.

Przejście od tradycyjnego podejścia ukierunkowanego na zarządzanie wynikami w stronę zarządzania rozwojem pozwoli ci się upewnić, że wszyscy podwładni zmierzają we właściwym kierunku i rozwijają się zgodnie ze swoimi marzeniami, co przekłada się na rozwój i poprawę wyników całego zespołu. Rośnie kreatywność i efektywność zespołu, a ludzie zaczynają znajdować radość we wspólnej pracy. Najważniejsze, co możesz zrobić dla twojego zespołu jako całości, jest zrozumienie, na jakiej trajektorii rozwoju chcą być poszczególni jego członkowie w danym momencie. W tym celu musisz dobrze poznać wszystkich swoich bezpośrednich podwładnych i to nie tylko na polu zawodowym. Przygotuj się także na jedne z najtrudniejszych rozmów w swoim życiu. Niewykluczone nawet, że niektórych ludzi będziesz musiał zmienić.

Osie tego modelu tworzy dotychczasowa wydajność i przyszłe kierunki rozwoju. Ocena dotychczasowych wyników pracy na osi poziomej tego modelu mieści się w skali od „złej” do „dobrej”, ale nie ma to zastosowania do osi pionowej. Innymi słowy, współpracownik, który znajdzie się w dolnym prawym kwadrancie, jest tak samo dobry jak pracownik w górnym prawym kwadrancie. „Skały” są współpracownikami równie ważnymi dla zespołu jak „supergwiazdy”. Stabilność jest równie istotna jak rozwój. Proporcje obu grup będą się zmieniały w czasie, ale zawsze potrzebni nam będą i jedni, i drudzy. Zanim zaczniesz się zastanawiać, w jaki sposób zarządzać poszczególnymi ludźmi, aby zachować spójność zespołu, warto poświęcić nieco czasu na dokładniejsze zrozumienie tego, co mam na myśli, mówiąc o kierunku rozwoju i dlaczego jest to tak ważne.

Żeby móc z sukcesem zarządzać rozwojem, musisz najpierw się dowiedzieć, co motywuje każdego członka twojego zespołu. Należy poznać także jego długofalowe plany i dążenia oraz zrozumieć, w jaki sposób jego aktualna sytuacja ma się do jego motywacji i celów życiowych.

Dopiero gdy poznasz swoich bezpośrednich podwładnych na tyle dobrze, by wiedzieć, co ich skłania do przychodzenia do pracy, jakie mają marzenia co do swojej kariery i w którym jej miejscu obecnie się znajdują, będziesz mógł dobrać odpowiednie działania rozwojowe do odpowiednich osób i przydzielić określone projekty sprzedażowe właściwym ludziom.

Na przykład zauważasz, że trzy osoby w zespole są nastawione na wzrost dochodów. Jednocześnie charakteryzują się dużą odwagą i otwartą głową. Planujesz więc serię szkoleń, które dadzą im możliwość rozmowy z zamożnym lub biznesowym klientem. Tworzysz wewnętrzny projekt, którego celem będzie dotarcie w określonym czasie do określonej grupy takich klientów. Zapraszasz do projektu tylko te osoby i pracujesz nad ich rozwojem. Nie chodzi tu o proces stawania się kierownikiem. Kariera w sprzedaży to rozwój umiejętności i wiedzy. Może się jednak okazać, że masz w zespole osoby, dla których rozwojem będzie stanowisko kierownicze. Większość osób przechodzi z jednej trajektorii do drugiej w różnych fazach życia i kariery, dlatego ważne, aby nikogo nie szufladkować raz na zawsze.

Adam Kubicki

adam.kubicki@indus.com.pl

Czy znasz swój życiowy limit odpowiedzialności?

0
Małgorzata Kulik

Limit odpowiedzialności to kluczowy element każdej polisy – określa, do jakiej wysokości ubezpieczyciel ponosi finansową odpowiedzialność. To informacja o tym, że żadne zasoby – finansowe, operacyjne czy emocjonalne – nie są nieskończone.

Rzadko jednak myślimy o tej zasadzie w kontekście naszego życia osobistego i zawodowego. Czy istnieje granica odpowiedzialności, jaką możemy przyjąć w relacjach, pracy czy zobowiązaniach społecznych? Czy potrafimy rozpoznać moment, w którym nasz „limit” został wyczerpany?

Przekroczenie limitu – konsekwencje na co dzień

1. Pracownik, który bierze na siebie za dużo. Wielu profesjonalistów wpada w pułapkę przekonania, że skoro potrafią więcej, to powinni więcej dźwigać. Na początku może to być postrzegane jako zaangażowanie, ale w dłuższej perspektywie prowadzi do przeciążenia, frustracji i wypalenia zawodowego.

2. Rodzic ponoszący konsekwencje za dziecko. Rodzicielstwo to obszar, w którym granice odpowiedzialności często się zacierają. Rodzic przejmujący kontrolę nad edukacją, wyborami i relacjami dziecka nie tyle je chroni, co ogranicza jego zdolność do samodzielnego mierzenia się z ryzykiem.

Tak jak ubezpieczenie nie może obejmować wszystkich szkód – bo ubezpieczyciel stałby się niewypłacalny – tak rodzic nie może eliminować każdego ryzyka z życia dziecka. Czasem to właśnie pozwolenie na doświadczenie konsekwencji własnych działań jest największym aktem odpowiedzialności.

3. Menedżer, który bierze na siebie emocje zespołu. Liderzy naturalnie czują się odpowiedzialni za dynamikę zespołu i atmosferę w firmie. Problem pojawia się, gdy zaczynają przyjmować na siebie emocjonalny ciężar całej grupy – tłumią napięcia, łagodzą konflikty kosztem własnych zasobów i próbują ochronić podwładnych przed trudnościami.

4. Partner, który bierze na siebie cały ciężar związku. Bliskie relacje opierają się na wzajemnym wsparciu, ale granica między troską a przejęciem pełnej odpowiedzialności za drugą osobę bywa subtelna.

Często jedna strona staje się „ubezpieczycielem” emocjonalnym i życiowym partnera, przejmując ciężar jego problemów, decyzji czy trudności. Osoba, która nieustannie łagodzi napięcia, podejmuje kluczowe decyzje i dba o komfort drugiej strony, stopniowo wyczerpuje swoją emocjonalną pojemność.

Efekt? Narastające wyczerpanie, złość i wypalenie emocjonalne, które często prowadzi do rozstania. Jeśli jedna osoba bierze na siebie całą odpowiedzialność, druga traci motywację do rozwoju i samodzielności.

Świadome zarządzanie limitem odpowiedzialności

Stawianie granic nie jest przejawem egoizmu, lecz dojrzałej świadomości własnych zasobów. Warto zadać sobie kilka kluczowych pytań:

  • Czy to moja rola? Czy naprawdę powinienem być osobą odpowiedzialną za tę sytuację?
  • Czy mam zasoby? Czy poświęcając energię na tę sprawę, nie zaniedbam innych istotnych aspektów życia?
  • Czy wspieram, czy wyręczam? Czy pomagam komuś się rozwijać, czy raczej sprawiam, że przestaje brać odpowiedzialność za siebie?

Czy znasz swój życiowy limit odpowiedzialności? A może od dawna przekraczasz swoje zasoby?

Małgorzata Kulik
psychoterapeutka, lektorka języka angielskiego dla branży ubezpieczeń

www.terapiamasens.com

www.premium-english.pl

18,303FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie