Blog - Strona 9 z 1469 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal

Fundacja PZU rozpoczyna kampanię edukacyjno-społeczną „Czysty przekaz”

0

Fundacja PZU rozpoczyna kampanię #CzystyPrzekaz. W jej ramach Magda Gessler, Mikołaj Roznerski i Szymon Marciniak pokazują, jak nie wpaść w pułapkę fałszywych informacji zagrażających zdrowiu, relacjom i społecznej spójności. Kampania obejmie działania społeczne i edukacyjne, w tym warsztaty w szkołach.

– Dezinformacja to nie tylko fake newsy. To w obecnych czasach realne zagrożenie – mówi Maia Mazurkiewicz, prezeska Fundacji PZU. Potwierdzają to wyniki raportu „Dezinformacja oczami Polaków 2024”: 81% badanych uważa, że w ciągu ostatniej dekady skala rozpowszechnianej w internecie dezinformacji wzrosła. Z kolei 9 na 10 osób udostępniło dalej przynajmniej jedną z badanych fałszywych informacji.  

Mimo rosnącej świadomości zjawiska, zaledwie połowa badanych czuje się w internecie bezpiecznie.

– W obliczu dynamicznie zmieniającego się krajobrazu informacyjnego umiejętność weryfikacji faktów staje się nie tylko ważna, ale wręcz niezbędna. Postaw na czysty przekaz, czyli wolny od manipulacji i zewnętrznych wpływów – do tego zachęcamy w kampanii społeczno-edukacyjnej, która jest naszą odpowiedzią na dezinformację. Fundacja PZU wraz z licznymi organizacjami i mediami stara się uwrażliwić społeczeństwo na ten problem. Chcemy też wyposażać Polki i Polaków w konkretne narzędzia i umiejętności pozwalające samodzielnie weryfikować informacje znalezione w internecie – opisuje Maia Mazurkiewicz.

Kampania „Czysty przekaz” ma na celu edukowanie i pokazanie, w jaki sposób chronić siebie i innych w świecie pełnym fałszywych informacji. Na stronie akcji, stworzonej we współpracy z organizacjami społecznymi specjalizującymi się w tej tematyce, Fundacja pokazuje, jak filtrować informacje i weryfikować źródła. Daje też dostęp do prostych, praktycznych narzędzi, które może wykorzystać każdy – również rodzic czy nauczyciel. Pokazuje także, jak ważną rolę w przeciwdziałaniu dezinformacji odgrywa świadomości własnych emocji.

Do kampanii dołączyły znane osoby, takie jak Magda Gessler, Szymon Marciniak oraz Mikołaj Roznerski. W spocie telewizyjnym ambasadorzy kampanii pokazują, że choć w swojej pracy stawiają na autentyczność – w przepisach kulinarnych, decyzjach na boisku, grze aktorskiej – to w internecie rozróżnienie prawdy od fałszu bywa dużo trudniejsze. Pomaga w tym filtrowanie informacji, sprawdzanie źródeł oraz ostrożność w udostępnianiu treści.

Jednym z celów akcji jest zachęcenie do weryfikowania informacji w wiarygodnych źródłach – a w konsekwencji zwrócenie uwagi na rolę i znaczenie rzetelnych mediów w walce z dezinformacją i zapewnianiu społeczeństwu „czystego przekazu”. Na początku kampania będzie widoczna w mediach, w kolejnych etapach „Czysty przekaz” pojawi się także w szkołach. Będzie także obecny na letnich wydarzeniach artystycznych w całej Polsce.

Kampania „Czysty przekaz” powstała z inicjatywy Fundacji PZU. Jest organizowana pod patronatem Prezydencji Polski w Radzie UE, Narodowego Instytutu Wolności, NASK, Centrum Badań nad Uprzedzeniami Uniwersytetu Warszawskiego oraz Centrum Badań nad Dezinformacją Collegium Civitas wspólnie z organizacjami społecznymi: Fundacją Dbam o Mój Zasięg, Fundacją Geremka, Fundacją Szkoła z Klasą oraz Stowarzyszeniem Demagog. Kampania trafi do odbiorców za pośrednictwem telewizji, radia, mediów internetowych i prasy, dzięki patronom medialnych, takim jak Grupa Agora, Polityka, Ringer Axel Springer Polska, TVN Warner Bros. Discovery oraz Wirtualna Polska.

(AM, źródło: PZU)

Superpolisa Ubezpieczenia czwarty rok z WTS Spartą Wrocław

0

Grupa Superpolisa ogłosiła przedłużenie współpracy sponsorskiej z Wrocławskim Towarzystwem Sportowym. Firma podkreśla, że od lat angażuje się w inicjatywy sportowe, wspierając drużyny, które kierują się profesjonalizmem i determinacją.

– Sezon po sezonie Sparta Wrocław udowadnia swoją siłę na torze, a jej nieustanna walka o podium jest nam szczególnie bliska. Wspieranie sportowców, którzy walczą o najwyższe cele, to dla nas ogromna satysfakcja. Cieszymy się, że nasze logo ponownie znajdzie się na kevlarach zawodników Sparty – mówi Jakub Nowiński, prezes zarządu Superpolisy Ubezpieczenia.

(AM, źródło: LinkedIn)

Jan Zimowicz został akcjonariuszem PZU SA

0
Jan Zimowicz

Jan Zimowicz, członek zarządu PZU SA, powiadomił 15 kwietnia spółkę w trybie art. 19 ust. 1 Rozporządzenia MAR o dokonanych dzień wcześniej transakcjach nabycia akcji PZU SA – podał zakład w komunikacie.

Menedżer kupił łącznie 1520 akcji po 56,56 zł za sztukę. Transakcje zostały zawarte na Giełdzie Papierów Wartościowych w Warszawie. W lutym tego roku akcje największego polskiego ubezpieczyciela kupili też Andrzej Klesyk, prezes, oraz Tomasz Kulik, członek zarządu PZU SA.

(AM, źródło: PZU)

Generali: Głosujcie na Donneta

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Wiodąca firma doradcza Institutional Shareholder Services (ISS) rekomendowała inwestorom Generali głosowanie na walnym zgromadzeniu 24 kwietnia za pozostawieniem Philippe’a Donneta na stanowisku dyrektora generalnego na kolejną kadencję. Kandydaturę Donneta wysunął główny udziałowiec ubezpieczyciela, Mediobanca.

ISS zalecił głosowanie za kandydatami Mediobanca i przeciwko dwóm pozostałym – innego z dużych inwestorów będącego od dawna przeciwnikiem Donneta oraz grupy włoskich menedżerów funduszy.

„Ogólnie rzecz biorąc, wyniki osiągane przez firmę w ostatnich latach świadczą, że lista kandydatów przedłożona przez Mediobanca wydaje się najlepszą opcją dla zapewnienia strategicznej i kierowniczej ciągłości. Poparcie alternatywnych kandydatów niesie ze sobą istotne ryzyko” – napisano w nocie do inwestorów.

(AC, źródło: Reuters)

Blisko bilion ubezpieczonych obrotów polskich firm w 2024 roku

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Mimo ubiegłorocznego spadku przychodów przedsiębiorstw ze sprzedaży, wartość obrotów objętych ochroną w ramach ubezpieczeń należności zwiększyła się o 4%, do ponad 939 miliardów złotych. W ocenie Polskiej Izby Ubezpieczeń wzrost ten oznacza, że rośnie świadomość klientów w zakresie możliwości wykorzystania ubezpieczenia należności, czy to w zakresie rozwoju sprzedaży bez obaw o wpływy należności  od kontrahentów, czy też jako instrumentu wykorzystywanego do podniesienia swojej wiarygodności i w rezultacie poprawy warunków finansowania swojej działalności wobec banków.

Wzrost wartości ubezpieczonych obrotów i odszkodowań, spadek przypisu

PIU ostrzega jednocześnie, że zestawienie trzech wskaźników: wzrostu wartości ubezpieczonych obrotów (4% razem dla kraju i eksportu, a 7% dla samego eksportu), 9% spadku wartości przypisu składki brutto, do ok. 957 mln zł w 2024 roku oraz 23% wzrostu wartości wypłaconych odszkodowań brutto do ponad 472,3 mln zł, pokazuje, że rynek ubezpieczeń należności nie jest łatwym obszarem działania oraz że polityka underwritingowa może zostać zaostrzona.

Eksperci Izby zwracają uwagę, że wzrost w ostatniej pozycji był konsekwencją zarówno większej liczby zgłaszanych szkód (skumulowany efekt wzrostu liczby zgłoszonych upadłości oraz pogorszenia dyscypliny płatniczej przedsiębiorstw), jak i wzrostu wartości wypłacanych odszkodowań. Dodatkowo liczba niewypłacalności na rynkach zagranicznych jest większa niż na rynku krajowym, a i sama wielkość szkód w ubezpieczeniach eksportowych jest zwykle wyższa od tych na rodzimym rynku.

Trudne perspektywy

Zakłady oferujące ubezpieczenia należności oczekują dalszych zawirowań w zakresie wymiany handlowej i płynności przedsiębiorstw. Na krajowym rynku sytuacja może być nieco lepsza w związku z planowanymi dużymi inwestycjami, które są finansowane dzięki uruchomieniu środków z KPO. Prognozy dotyczące eksportu nie napawają optymizmem, obserwowany jest spadek jego wartości, w tym w strefie euro. Turbulencje na rynkach międzynarodowych wywołane decyzjami dotyczącymi polityki celnej wprowadzanej przez USA trudno na razie jednoznacznie oceniać.

Według „Mapy ryzyka polskich przedsiębiorców” 45% ankietowanych firm uważa ubezpieczenie należności za skuteczne narzędzie w zarządzaniu finansami firmy, a 43% nie wyobraża sobie prowadzenia działalności bez tego instrumentu. Z kolei 36% badanych obawia się niewypłacalności kontrahentów.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Rusza wiosenna edycja Akceleratora Wiedzy Agenta UNIQA

0
Źródło zdjęcia: UNIQA

16 kwietnia UNIQA inauguruje kolejną odsłonę Akceleratora Wiedzy Agenta. W trzeciej edycji programu szkoleniowego dla agentów ubezpieczeniowych zaplanowano cztery spotkania. Wszystkie szkolenia spełniają wymogi certyfikacji IDD.

Akcelerator  Wiedzy Agenta to cykl certyfikowanych szkoleń dla aktywnie współpracujących z UNIQA partnerów, skoncentrowany na praktycznych aspektach ubezpieczeń dla firm oraz wspieraniu rozwoju biznesowego agentów. Program skierowany jest zarówno do agentów, którzy chcą rozpocząć przygodę z ubezpieczeniami korporacyjnymi, jak i tych już doświadczonych w ubezpieczaniu biznesu. Projekt łączy wiedzę ekspertów UNIQA z doświadczeniem specjalistów zewnętrznych.

– W tegorocznym Akceleratorze Wiedzy Agenta przekazujemy dużo praktycznej wiedzy. Program tej edycji powstał po konsultacjach z agentami i informacjach, które otrzymaliśmy po poprzednich spotkaniach. Tym samym odpowiadamy na zgłaszane potrzeby naszych partnerów w zakresie poszerzania wiedzy, co z pewnością przyczyni się do rozwoju naszej współpracy i umocni kompetencje w zakresie prezentowanej oferty dla sektora małych i średnich firm – wyjaśnia Anna Szewczyk, dyrektorka Departamentu Sprzedaży Sieci  Agencyjnej i Franczyzowej UNIQA.

Najnowsza edycja szkoleń obejmuje m.in. następujące tematy:

  1. Podstawy ubezpieczeń odpowiedzialności cywilnej, w tym: za produkt, OC najemcy, przechowawcy, prowadzącego hotel, pracodawcy, a także za szkody wyrządzone przez podwykonawcę
  2. Wymagania technicznej oceny ryzyka w zakresie prewencji użytkowania i ładowania pojazdów elektrycznych
  3. Likwidacja szkód w ubezpieczeniach transportowych
  4. Przewodnik prewencyjny dla firm

W spotkaniach jesiennej odsłony Akceleratora udział brało kilkuset uczestników. Udział w szkoleniach jest bezpłatny.

– Rozwijamy ten projekt na bazie najlepszych doświadczeń zdobytych w ramach wcześniejszego programu, czyli Akceleratora Wiedzy Brokera, z którego skorzystały już tysiące naszych partnerów. Eksperci UNIQA mają ogromne doświadczenie i praktyczną wiedzę, którą warto przekazywać dalej. W naszych programach szkoleniowych tworzymy przestrzeń, w której spotyka się teoria, praktyka i codzienne wyzwania naszych partnerów biznesowych – dodaje Grzegorz Przybylski, dyrektor Działu Rozwoju Biznesu dla Małych i Średnich Przedsiębiorstw UNIQA.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl

Joanna Borowiec wzmacnia zespół produktowy Balcia Insurance

0
Joanna Borowiec

Z początkiem kwietnia do Balcia Insurance dołączyła Joanna Borowiec. Ekspertka mająca dwie dekady doświadczenia w branży objęła stanowisko Menedżerki Produktu.

Joanna Borowiec ma ponad 20-letnie doświadczenie w sektorze ubezpieczeń. Przez lata związana była ze STU ERGO Hestia, gdzie współtworzyła innowacyjne rozwiązania produktowe, odpowiadała za rozwój ofert dopasowanych do potrzeb indywidualnych klientów oraz zarządzała pełnym cyklem życia produktu – od analizy rynku, przez projektowanie, po optymalizację i wdrożenie. W swojej karierze zajmowała się również zarządzaniem ryzykiem, implementacją rozwiązań technologicznych wspierających produkty oraz upraszczaniem komunikacji w duchu customer experience i prostego języka. Pracowała także w PKO Leasing, gdzie odpowiadała za ofertę produktową w obszarze ubezpieczeń leasingowych.

W Balcia Insurance Joanna Borowiec będzie odpowiadać za rozwój produktów City Combo oraz Private & Commercial Property. Jej zadaniem będzie zarówno adaptowanie ich do zmieniających się warunków rynkowych i oczekiwań klientów, jak i dbałość o jasną i zrozumiałą komunikację dotyczącą oferty.

(AM, źródło: Balcia)

Innowacje w PZU – co naprawdę działa?

0
Jan Zimowicz

18 marca 2025 r. w centrali PZU w Warszawie odbyła się premiera raportu „PZU Ready for Startups”, podsumowującego siedem lat współpracy ubezpieczyciela z młodymi firmami technologicznymi. W tym czasie przeanalizowano ponad 7 tys. pomysłów, przetestowano 77 innowacji, a 49 przekazano do wdrożenia.

Efektem tych działań jest ponad 200 mln zł skumulowanych korzyści, ale także doświadczenia, które pozwalają lepiej zrozumieć, w jakich obszarach innowacje w ubezpieczeniach mają największy sens.

Jan Zimowicz, członek zarządu PZU SA, podkreśla, że kluczowe jest systemowe podejście, a nie przypadkowe poszukiwanie innowacyjnych rozwiązań:

To, co udało się wypracować, to nie zbiór przypadkowych wdrożeń, ale strukturalna metoda poszukiwania rozwiązań, które mają realną wartość biznesową. Interesują nas przede wszystkim obszary wysoko wolumenowe, gdzie nawet niewielkie usprawnienia mogą przynieść znaczące efekty.

Inspiracje ze świata i moc lokalnego know-how

PZU nie ogranicza się do lokalnych innowacji – od lat poszukuje rozwiązań na globalnym rynku insurtech. Do tej pory firma współpracowała ze startupami z 12 krajów, w tym z Wielkiej Brytanii, Danii, Stanów Zjednoczonych, Holandii, Szwecji, Hiszpanii, Kazachstanu i Niemiec.

Szukamy inspiracji na całym świecie, ale najchętniej współpracujemy z rodzimymi startupami. Polski rynek insurtech jest mniejszy niż na Zachodzie, ale rozwija się w zdrowy sposób. Rozwiązania tworzone przez polskie firmy coraz lepiej wpisują się w nasze potrzeby – komentuje Marcin Kurczab, dyrektor ds. innowacji i AI w PZU.

PZU aktywnie uczestniczy w ekosystemie startupowym, m.in. jako partner programów akceleracyjnych. W ciągu ostatniego roku do inicjatyw, w których bierze udział PZU, zgłosiło się blisko 400 startupów, które wskazały ubezpieczyciela jako preferowanego odbiorcę ich technologii.

Od kilku lat obserwujemy ochłodzenie na rynku insurtech w Europie, ale mimo to nadal znajdujemy ciekawe i wartościowe projekty. Kluczowe jest selektywne podejście i inwestowanie w technologie, które mają realny potencjał wdrożeniowy – podkreśla Jan Zimowicz.

W ramach programów akceleracyjnych obecnie PZU testuje rozwiązania trzech startupów z obszaru cyberbezpieczeństwa, ubezpieczeń online i konwersacyjnej sztucznej inteligencji. W II kw. firma planuje zakończyć testy i podjąć decyzję o ewentualnym wdrożeniu najlepszych technologii.

Likwidacja szkód – innowacje, które działają najlepiej

Największa liczba wdrożeń dotyczyła likwidacji szkód i świadczeń – aż 33% wszystkich projektów. To obszar, w którym nawet niewielka poprawa efektywności operacyjnej przekłada się na ogromne oszczędności. Wśród najważniejszych rozwiązań znalazły się narzędzia do automatycznej analizy zdjęć uszkodzonych pojazdów oraz sztuczna inteligencja wspomagająca wycenę szkód.

Największy sukces widzimy w projektach, które wpływają na masowe procesy. Automatyczna analiza zdjęć czy predykcyjne modele ryzyka pozwalają nam działać szybciej i precyzyjniej. To są rozwiązania, które rzeczywiście zmieniają sposób funkcjonowania ubezpieczyciela – mówi Marcin Kurczab.

PZU testowało i wdrożyło również rozwiązania IoT, które pomagają ograniczać liczbę szkód poprzez monitoring zagrożeń w nieruchomościach – referencyjnym rozwiązaniem ubezpieczyciela jest tutaj program Ryzyko Pro, funkcjonujący dla klientów korporacyjnych. Czujniki wykrywające wodę czy skokowe zmiany temperatury mogą zapobiegać zalaniom lub pożarom, zmieniając rolę ubezpieczyciela z reagującego na przewidującego.

Obsługa klienta i operacje – automatyzacja bez rewolucji

Drugim obszarem, w którym wdrożenia startupowe przyniosły istotne korzyści, są operacje i obsługa klienta. PZU postawiło na robotyzację procesów back-office, co pozwoliło zautomatyzować powtarzalne zadania i zmniejszyć obciążenie pracowników.

Wykorzystano także narzędzia do analizy zachowań użytkowników na stronie internetowej, aby poprawić ścieżkę klienta i eliminować błędy, które utrudniają korzystanie z usług online.

Sprzedaż i dystrybucja – nadal dalekie od przełomu

Mimo globalnych trendów cyfryzacji sprzedaży, w branży ubezpieczeniowej, również w PZU, ten obszar wciąż pozostaje wyzwaniem. Wdrożone rozwiązania, takie jak AI wspierające ofertowanie i dynamiczne dostosowanie cen, przyniosły pewne efekty, ale liczba projektów w tym segmencie jest mniejsza niż w likwidacji szkód.

Oczekiwania klientów zmieniają się szybciej niż mechanizmy dystrybucji ubezpieczeń. Nie mamy jeszcze jednego, przełomowego rozwiązania, które zmieniłoby ten rynek. To jest obszar, który wymaga dalszej pracy – przyznaje Jan Zimowicz.

Co dalej? PZU koncentruje się na AI, cyberbezpieczeństwie i hiperpersonalizacji

PZU nie zamierza spoczywać na laurach. Kolejne lata mają przynieść jeszcze głębszą współpracę ze startupami, ale już nie w poszukiwaniu pojedynczych ciekawostek technologicznych, lecz w budowie strategicznych przewag rynkowych.

PZU identyfikuje cztery kluczowe trendy technologiczne, które mogą wpłynąć na przyszłość branży:

  • Generatywna sztuczna inteligencja (gen AI) – automatyzacja analiz ryzyka, personalizacja ofert, wsparcie w procesach underwritingowych.
  • Wizja komputerowa (Computer Vision) – optymalizacja obsługi szkód poprzez analizę obrazu, co pozwala na szybsze i precyzyjniejsze decyzje.
  • Internet rzeczy (IoT) – monitorowanie zdrowia, stylu jazdy czy stanu nieruchomości w czasie rzeczywistym, co umożliwia dynamiczne zarządzanie ryzykiem i tworzenie elastycznych polis.
  • Hiperpersonalizacja – wykorzystanie AI do analizy zachowań klientów i ich preferencji, co pozwala na dostosowanie produktów do indywidualnych potrzeb i poprawę doświadczeń użytkownika.

Dalszy rozwój współpracy z insurtechami będzie wymagał konsekwencji i wyczucia – technologiczne eksperymenty nie wystarczą, jeśli nie przełożą się na realne efekty biznesowe.

Nie wszystko, co testujemy, kończy się sukcesem. Ale mamy proces, który pozwala nam szybko oceniać potencjał technologii i podejmować decyzje o ich dalszym wdrażaniu. Wiemy, że przyszłość należy do tych, którzy potrafią dobrze wykorzystać dane i AI – podsumowuje Marcin Kurczab.

Z raportu wynika, że firma umie skutecznie wdrażać technologie tam, gdzie ma to największy sens – w likwidacji szkód i operacjach. Sprzedaż i dystrybucja wciąż czekają na przełom, ale PZU nie zamierza zwalniać tempa.

Pełny raport „PZU Ready for Startups” dostępny na: www.pzu.pl/innowacje

Aleksandra E. Wysocka

Pewna sprzedaż, wyższe oferty na pojazdy uszkodzone i europejski zasięg działania

0
Sławomir Maj

AutoOnline to firma, która od ponad 20 lat świadczy usługi wyceny i sprzedaży pojazdów uszkodzonych. Przez ten okres zyskaliśmy zaufanie wielu podmiotów z branży motoryzacyjnej i ubezpieczeniowej, w szczególności towarzystw ubezpieczeniowych, firm leasingowych, dużych flot pojazdów, a także klientów indywidualnych.

Nasza platforma aukcyjna stała się jednym z najważniejszych narzędzi sprzedaży pojazdów po szkodzie całkowitej, zarówno w Polsce, jak i za granicą. Zmieniający się rynek oraz rosnące oczekiwania naszych klientów wymusiły na nas nieustanną adaptację i wprowadzanie innowacyjnych rozwiązań. Dzięki temu przez wszystkie te lata udało nam się utrzymać wysoką jakość usług, a także dynamicznie odpowiadać na zmiany, które zaszły w branży.

Pewna Sprzedaż – nowoczesne podejście do sprzedaży pojazdów uszkodzonych

W tradycyjnym modelu sprzedaży pojazdy uszkodzone są wystawiane na aukcji online, a potencjalni kupcy składają oferty w formie aukcji kopertowych. W wyniku tej aukcji to najwyższa oferta wygrywa, a dane z wynikami są przekazywane do wystawcy. Jeżeli jest to towarzystwo ubezpieczeniowe, to ono przekazuje dalej wyniki do właściciela pojazdu, który następnie podejmuje decyzję o sprzedaży.

Ważność ofert z naszych aukcji to trzy tygodnie i tyle czasu na podjęcie decyzji ma właściciel pojazdu. Jeśli zdecyduje się na sprzedaż, wystarczy, że skontaktuje się z nami, a my przeprowadzamy go już przez wszystkie dalsze kroki związane ze sprzedażą pojazdu.

Co wyróżnia Pewną Sprzedaż

Model Pewna Sprzedaż to odpowiedź na rosnące wymagania zarówno wystawców, jak i właścicieli pojazdów. Główna różnica w porównaniu z tradycyjnym modelem aukcyjnym polega na tym, że towarzystwo ubezpieczeniowe po wypłacie pełnej wartości rynkowej pojazdu nie musi martwić się dalszymi formalnościami związanymi z jego sprzedażą.

AutoOnline przejmuje odpowiedzialność za cały proces, począwszy od odbioru pojazdu aż po finalizację transakcji. Właściciel pojazdu nie musi angażować się w żadne czynności związane z dalszymi formalnościami administracyjnymi, co pozwala zaoszczędzić czas i zminimalizować stres związany z procesem likwidacji szkody. To AutoOnline zajmuje się zgłoszeniem zbycia pojazdu do odpowiednich wydziałów komunikacji, a także poinformowaniem ubezpieczyciela polisy OC o zmianie właściciela.

Odbiór pojazdu do trzech dni – szybka likwidacja szkody

Jeden z największych atutów modelu Pewna Sprzedaż to szybki czas odbioru pojazdu. Czas realizacji tego procesu wynosi poniżej trzech dni, co znacząco skraca cały czas likwidacji szkody.

Oznacza to, że właściciel pojazdu nie musi czekać tygodniami na odbiór, a cały proces przebiega sprawnie i bez zbędnych opóźnień. Dzięki temu znacząco również skraca się proces likwidacji szkody po stronie towarzystwa ubezpieczeniowego.

W zakresie odbiorów pojazdów współpracujemy z jedną z największych na rynku firm świadczących usługi assistance.

Wyższe oferty dzięki Pewnej Sprzedaży

Unikatowym elementem modelu Pewna Sprzedaż jest również możliwość uzyskania wyższych ofert na pojazdy uszkodzone. Dla naszych kilkuset zarejestrowanych kupców model ten daje gwarancję zakupu pojazdu po wygranej aukcji, co sprawia, że składają oni wyższe oferty.

Ta pewność zakupu powoduje, że składane oferty mogą być nawet o 12% wyższe w porównaniu ze standardowymi aukcjami. To dodatkowy benefit, dzięki któremu towarzystwa ubezpieczeniowe mogą ograniczyć koszty wypłat odszkodowań.

Europejski zasięg działania

AutoOnline jako spółka globalna działa niemal we wszystkich krajach Europy. Udostępniamy naszym klientom możliwość wystawienia pojazdów uszkodzonych poza granicami Polski wszędzie tam, gdzie funkcjonują biura AutoOnline.

Umożliwia to znalezienie lokalnego, zagranicznego oferenta i przeprowadzenie sprzedaży bezpośrednio w kraju wystawienia, bez konieczności ponoszenia kosztów holowania pojazdu do Polski. Wszystko oczywiście koordynujemy z naszej warszawskiej siedziby.

Sławomir Maj
Key Account Manager | Head of AUTOonline Unit

Technologia i analityka grają u nas w pierwszym składzie

0
Łukasz Michalczyk

Rozmowa z Łukaszem Michalczykiem, dyrektorem Pionu Technologii i Analityki w LINK4

Aleksandra E. Wysocka:Macie w LINK4 nową architekturę organizacyjną – analityka i technologia pod jednym dachem. Odważny ruch czy chłodna kalkulacja?

Łukasz Michalczyk: – Logiczny krok. Przez lata te dwa światy działały osobno – choć orbitowały wokół tej samej osi. Z jednej strony analityka, z drugiej IT. Zbudowaliśmy solidne fundamenty, stworzyliśmy zaawansowane narzędzia, ale… czegoś brakowało. To było jak świetna nawigacja, która nie jest podłączona do silnika – wiesz, dokąd jechać, ale nie ruszysz. Postanowiliśmy to zmienić. Dziś mamy jeden zintegrowany Pion Technologii i Analityki, który działa jak spójny organizm – od pomysłu po ekran klienta.

W branży jesteście wyjątkiem czy zwiastunem nowego porządku?

– Na rynku można jeszcze spotkać tradycyjne modele – podzielone, z silosami. Ale widzimy wyraźny trend do łączenia kompetencji. My nie chcemy tylko „być na czasie”. Patrzymy szerzej – inspirują nas branże, które są kilka kroków przed nami, jak telekomy czy firmy z sektora FMCG. One już wiedzą, że dane to nie raporty. To realne paliwo do napędzania biznesu. My nie kopiujemy ich ruchów – chcemy sami przecierać szlaki.

AI – złoty cielec branży czy realne narzędzie?

– Zdecydowanie to drugie. Sztuczna inteligencja to u nas nie dekoracja na slajdach, tylko coś, co codziennie pracuje z nami ramię w ramię. Gdy pojawiły się przepisy unijne regulujące AI, zrobiliśmy porządny przegląd. I co się okazało? Sztuczna inteligencja jest obecna niemal w każdym etapie naszej pracy z klientem. Pomaga w wycenie, w obsłudze, w likwidacji szkód.

Mamy własne modele decyzyjne, narzędzia rozpoznające zdjęcia uszkodzonych pojazdów, algorytmy przewidujące potrzeby klientów. I choć nie każde rozwiązanie spełnia „moją” definicję AI, bo część wolę nazywać uczeniem maszynowym, to jednak ich skuteczność mówi sama za siebie.

A co z rozwiązaniami z wyższej półki? Sztuczne sieci neuronowe, przetwarzanie języka naturalnego – brzmi jak science fiction. A u Was?

– U nas to rzeczywistość. Jestem dumny z systemów zbudowanych od podstaw przez nasz zespół Data Science. Lira i Orlik – to nie imiona statków kosmicznych, tylko nasze modele AI, które analizują i sortują przychodzącą korespondencję, zarówno cyfrową, jak i tradycyjną. Automatycznie rozpoznają, czego dotyczy i gdzie powinna trafić. Działają szybko, cicho i precyzyjnie. Taka sztuczna inteligencja naprawdę robi różnicę.

Ale to dopiero początek. Pracujemy też z modelami generatywnej AI, która potrafi analizować naturalny język. Dzięki niej będziemy mogli analizować wszystkie rozmowy naszych konsultantów – dosłownie wszystkie – i sprawdzić, czy konsultant rzetelnie zbadał potrzeby klienta, przekazał kluczowe informacje. Coś, co ręcznie byłoby niewykonalne, teraz dzieje się automatycznie i natychmiast.

AI z doszywki zmienia się w serce systemu?

– Tak, bo tylko wtedy działa naprawdę. Nie chcemy sztucznej inteligencji jako dodatku. Projektując systemy, od razu wpisujemy ją w ich DNA. Będziemy budować je tak, by algorytmy współpracowały – jak dobrze zgrany zespół, gdzie każdy model robi swoje, ale razem osiągają efekt, którego nie da się uzyskać osobno.

Ale nie żyjemy tylko AI. Równolegle prowadzimy klasyczne projekty. Nowy kalkulator ofertowy, który błyskawicznie generuje propozycje na podstawie danych z państwowych baz – to konkretna zmiana dla klienta. Albo nowa kartoteka klienta – centralna baza danych, która zbiera wszystkie informacje, łączy je i przekazuje tam, gdzie są potrzebne. Operacyjnie i analitycznie.

Czyli od monolitów do modułów – to Wasz kierunek?

– Bez dwóch zdań. Odchodzimy od ciężkich, wielkich systemów, które trudno zmieniać. Potrzebujemy rozwiązań, które można rozwijać szybko, elastycznie, niezależnie. Przenieśliśmy już cały proces taryfikacji poza główny system – dziś zespół może samodzielnie wdrażać nowe zmienne czy aktualizacje. Teraz podobną ścieżką idą kartoteka klienta i systemy obsługujące szkody.

Gdzie czai się największe zagrożenie? Co może Was spowolnić?

– Dziedzictwo technologiczne. Stare systemy, które nie nadążają za nowymi pomysłami. Ale mamy na to odpowiedź: modularność i chmura. Coraz więcej systemów przenosimy do środowisk chmurowych, gdzie wszystko działa szybciej i bardziej elastycznie.

Potrzebujesz nowego środowiska? Uruchamiasz je w kilka godzin. Chcesz przetestować nową usługę? Parę kliknięć. To nie jest już wizja przyszłości – to nasze tu i teraz.

A co Cię dziś najbardziej kręci? Co daje Ci największą zawodową frajdę?

– To, że technologia przestaje być zapleczem i staje się współautorem strategii. Fascynuje mnie, kiedy system nie tylko odpowiada na potrzeby firmy, ale sam je antycypuje. Kiedy algorytmy rozumieją rytm organizacji, uczą się jej języka, działają razem z nią. Widzimy efekty: decyzje podejmowane szybciej i trafniej czy automatyzacja nudnych, manualnych procesów.

To nie są już narzędzia. To nowi członkowie zespołu. Tacy, którzy nie śpią, nie mają złych dni i codziennie podnoszą poprzeczkę. I właśnie to mnie nakręca – świadomość, że technologia i analityka wreszcie gra w pierwszym składzie.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

18,296FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie