Blog - Strona 9 z 1480 - Gazeta Ubezpieczeniowa – Portal

Zapewniamy kompleksową rehabilitację i przywracamy sens

0
Joanna Polcyn

Rozmowa z Joanną Polcyn, wiceprezeską zarządu Mariny Zdrowia i wiceprezeską Centrum Pomocy Osobom Poszkodowanym, spółki w Grupie ERGO Hestia

Aleksandra E. Wysocka: – W ostatnich latach obserwujemy zmiany w podejściu do pomocy osobom poszkodowanym w wypadkach. ERGO Hestia odegrała w tej transformacji istotną rolę, propagując tzw. aktywną likwidację szkód. Jak to działa?

Joanna Polcyn: – Zmieniło się naprawdę wiele. Ubezpieczyciele w Polsce zaczęli odchodzić od schematycznego podejścia do likwidacji szkód na rzecz realnej, zindywidualizowanej pomocy. Zamiast ograniczać się do wypłaty odszkodowania, coraz częściej oferują konkretne, dopasowane do sytuacji usługi oraz wsparcie – co ma ogromne znaczenie w przypadku szkód osobowych. Tu kluczowa staje się nie tylko pomoc finansowa, ale przede wszystkim dobrze zorganizowany proces leczenia i rehabilitacji.

ERGO Hestia była prekursorem tej zmiany. Już w 2009 r. powołała zespół szkód złożonych – grupę ekspertów, której zadaniem było stworzenie innowacyjnego modelu aktywnej likwidacji szkód osobowych, zapewniającego kompleksowe zarządzanie procesem rehabilitacji osób najciężej poszkodowanych w wypadkach komunikacyjnych i wypadkach przy pracy.

Efektem tej pracy było powołanie w 2015 r. Centrum Pomocy Osobom Poszkodowanym (CPOP). To właśnie tam – już od dekady – realizujemy w praktyce ideę aktywnej likwidacji szkód. Dla nas poszkodowany to nie „sprawa do zamknięcia”, ale człowiek, który potrzebuje wsparcia, planu, koordynacji – i przede wszystkim szansy na powrót do życia sprzed wypadku. To zupełnie nowe podejście do roli ubezpieczyciela, bardziej zaangażowane, bardziej ludzkie i do tego skuteczne.

Co konkretnie Centrum proponuje poszkodowanym?

– Naszym celem nie jest tylko leczenie, ale kompleksowe przywracanie poszkodowanych do życia – zawodowego, rodzinnego i społecznego. Oferujemy wsparcie najlepszych specjalistów i świadczenia na światowym poziomie. Patrzymy holistycznie – troszczymy się o ciało, ale i relacje, samodzielność, aktywność zawodową.

Działamy dla ośmiu towarzystw ubezpieczeniowych. Dotąd pomogliśmy ponad 1700 osobom, przeprowadzając 1200 diagnoz medycznych i ponad tysiąc społeczno-zawodowych. Ponad 600 osób objęliśmy kompleksowym programem rehabilitacyjnym trwającym średnio rok, choć niektórym potrzeba dwóch–trzech lat.

CPOP to jedyne takie miejsce w Polsce. Naszym wyróżnikiem jest rehamenedżer, czyli ekspert, który towarzyszy pacjentowi i jego rodzinie przez cały proces rehabilitacji, elastycznie dopasowując program do zmieniającej się sytuacji. Stawiamy na najnowsze technologie, innowacje rekomendowane przez WHO i stale podnosimy jakość. Bo wierzymy, że rehabilitacja w Polsce może – i powinna – być lepsza.

Jaka jest rola w tym procesie Mariny Zdrowia?

– Marina Zdrowia to nasze najmłodsze „dziecko” – nowoczesna placówka rehabilitacyjna, której fundamentem jest kilkanaście lat intensywnej pracy i doświadczeń zdobytych w Centrum Pomocy Osobom Poszkodowanym we współpracy z partnerami medycznymi. W Marinie pomagamy nie tylko osobom po wypadkach. Trafiają do nas pacjenci po operacjach, udarach, cierpiący na przewlekły ból czy zmagający się z chorobami neurodegeneracyjnymi. Nasza placówka to znacznie więcej niż tylko miejsce leczenia – to przestrzeń, gdzie pacjent jest objęty zintegrowaną opieką. Pracujemy zespołowo: lekarze, fizjoterapeuci, psycholog, seksuolog, neurologopeda, dietetyk medyczny – każdy z nas wnosi coś unikatowego do procesu terapeutycznego. Do tego edukujemy rodzinę chorego, bo wiemy, jak wielką różnicę robi wsparcie bliskich na co dzień.

A do tego mamy wyjątkową lokalizację. Marina Zdrowia leży tuż nad Bałtykiem, na styku Gdańska i Sopotu – to miejsce sprzyja wyciszeniu i regeneracji. Ale nie tylko otoczenie robi wrażenie. Posiadamy innowacyjny sprzęt: multidyscyplinarny ultrasonograf do zaawansowanej diagnostyki, platformę stabilometryczną Alfa do treningu równowagi i propriocepcji, regeneracyjne technologie Indiba Activ oraz egzoszkielety rehabilitacyjne, które otwierają zupełnie nowe możliwości terapii ruchowej. To wszystko sprawia, że Marina Zdrowia to nie kolejna przychodnia – to centrum nowoczesnej rehabilitacji neurologicznej, które daje pacjentom realną szansę na powrót do sprawności i życia bez bólu.

Wspomniała Pani o egzoszkieletach. Co to takiego?

– Egzoszkielety coraz śmielej wkraczają do świata rehabilitacji – i nic dziwnego. Od lat są niezastąpione w treningu chodu, pionizacji czy stabilizacji, a ich potencjał terapeutyczny stale rośnie. W przypadku pacjentów po urazach neurologicznych, udarach, tętniakach czy z niedowładami kończyn dolnych trening z egzoszkieletem staje się kluczowy.

W Marinie Zdrowia mamy powód do dumy – jako pierwszy w Polsce i dziesiąty na świecie ośrodek dysponujemy najnowszym egzoszkieletem wyprodukowanym w Hiszpanii i sfinansowanym przez ERGO Hestię specjalnie z myślą o naszych pacjentach. To urządzenie przyszłości – lekkie jak na swoje możliwości (waży jedynie 17 kg), umożliwia błyskawiczne wpięcie poprzez bezkluczową regulację bioder i kończyn dolnych oraz magnetyczne zapięcia, posiada różne tryby pracy, a przy tym sterowane intuicyjnie za pomocą smartfona.

Gdyby miała Pani wskazać jedno przesłanie, które chciałaby Pani zostawić zarówno pacjentom, jak i ubezpieczycielom, co by to było?

– Chciałabym, żeby wszyscy pamiętali, że za każdą szkodą osobową stoi konkretny człowiek, którego życie w jednej chwili zmieniło się diametralnie. Naszym zadaniem nie jest tylko reagowanie na skutki, ale budowanie systemu, który daje realną szansę na powrót do godnego, aktywnego życia.

Taka rehabilitacja wymaga czasu, zrozumienia i współpracy wielu stron – ale przede wszystkim zaufania, że warto inwestować w długofalowe efekty. Bo pomagając wrócić do zdrowia i samodzielności, tak naprawdę przywracamy ludziom poczucie sensu i sprawczość. A to największa wartość, jaką możemy wspólnie tworzyć.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka


POBIERZ | SUBSKRYBUJ W APPLE PODCASTS | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY

Odpowiedzialny i Przyjazny Pracodawca – poznaj laureatów dziesiątej edycji!

0
Źródło zdjęcia: PFR Portal PPK

9 kwietnia br. odbyła się uroczysta, dziesiąta już gala wręczenia nagród w programie „Odpowiedzialny i Przyjazny Pracodawca”. Aż 24 firmy i instytucje dołączyły do elitarnego grona wyróżnionych za swoje zaangażowanie we wdrażanie pracowniczych planów kapitałowych. Łącznie tym tytułem może poszczycić się już imponująca liczba 162 pracodawców.

Program „Odpowiedzialny i Przyjazny Pracodawca”, zainicjowany w 2019 r. przez PFR Portal PPK, ma na celu uhonorowanie organizacji, które z zaangażowaniem i odpowiedzialnością podeszły do wdrożenia pracowniczych planów kapitałowych. Laureaci to pracodawcy, którzy dostrzegli w PPK nie tylko element systemu benefitów, ale przede wszystkim szansę na zwiększenie bezpieczeństwa finansowego swoich pracowników, co przełożyło się na wysoką partycypację w programie. Co ważne, to instytucje finansowe prowadzące PPK wskazują te wyjątkowe podmioty do wyróżnienia. Wśród nagrodzonych znajdują się zarówno duże, międzynarodowe korporacje, jak i instytucje samorządowe, placówki naukowe oraz dynamicznie rozwijające się polskie firmy rodzinne.

Bezpieczeństwo finansowe na pierwszym miejscu

Spotkanie otworzyli Marta Damm-Świerkocka, członkini zarządu PFR Portal PPK, oraz Mariusz Jaszczyk, wiceprezes zarządu PFR SA. Podkreślili, że dziś jesteśmy pracownikami, ale jutro będziemy emerytami i musimy myśleć o zabezpieczeniu swojej przyszłości, a pracownicze plany kapitałowe to dobry program, dobrze zaplanowany i realizowany, który przynosi jego uczestnikom realne korzyści.

– Obecna wartość aktywów netto (WAN) w PPK to blisko 14% więcej w stosunku do końcówki ubiegłego roku. Liczba uczestników stale rośnie – przez trzy miesiące przybyło 3% uczestników – podkreślił Mariusz Jaszczyk.

PPK – nowoczesny benefit, który przyciąga i zatrzymuje talenty

– Nie byłoby nas tutaj dzisiaj, gdyby nie pracodawcy, którzy z dużym zaangażowaniem wdrażali pracownicze plany kapitałowe, które potraktowali jako bardzo skuteczny element systemu benefitów. To, że państwo jako pracodawcy zainwestowali swój czas w pracowników, w ich przyszłość, w ich oszczędności, przełoży się na komfort pracowników w przyszłości – zaznaczyła Marta Damm-Świerkocka.

Warto spojrzeć na PPK jako na nowoczesny i strategiczny benefit. Wpłaty do PPK są zwolnione ze składek na ubezpieczenia społeczne i fundusze pozaubezpieczeniowe, a dla pracodawcy stanowią koszt uzyskania przychodu. Co więcej, pracodawcy mają możliwość różnicowania wpłat do PPK, na przykład w zależności od stażu pracy. PPK to także skuteczne narzędzie do budowania pozytywnego wizerunku firmy zarówno wewnątrz organizacji, jak i na rynku, oraz do efektywnego wdrażania idei ESG.

Laureaci 10. gali „Odpowiedzialny i Przyjazny Pracodawca”

Dotychczas wyróżnienie w programie „Odpowiedzialny i Przyjazny Pracodawca” otrzymało 138 pracodawców. Podczas jubileuszowej gali do tego grona dołączyły następujące firmy i instytucje:

  • Agencja Rozwoju Przemysłu S.A.
  • AIUT sp. z o.o
  • Bruk sp. z o.o.
  • Dom Maklerski BDM S.A.
  • EY GDS (CS) Poland sp. z o.o.
  • Greenbrier Poland sp. z o.o.
  • Integracyjne Centrum Oświatowe sp. z o.o. sp. k.
  • JassBoard sp. z o.o.
  • Maximus Broker sp. z o.o.
  • mBank S.A.
  • NBroker Ubezpieczenia sp. z o.o.
  • Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości
  • Pomorski Ośrodek Ruchu Drogowego w Gdańsku
  • Przedsiębiorstwo usług inżynierskich „RIALEX”
  • Stowarzyszenie Na Rzecz Edukacji i Rodziny „Węgielek”
  • Towarzystwo Ubezpieczeń i Reasekuracji „WARTA” S.A.
  • Towarzystwo Ubezpieczeń na Życie Cardif Polska S.A.
  • Tramwaje Warszawskie sp. z o.o.
  • Uniwersytet Ekonomiczny We Wrocławiu
  • Uniwersytet Warszawski
  • Urząd Gminy Moszczenica
  • Urząd Miasta i Gminy w Kątach Wrocławskich
  • Urząd Miejski w Płońsku
  • Zespół Szkoły Podstawowej i Przedszkola w Ilkowicach

    Podczas gali laureaci dzielili się swoimi doświadczeniami z początków wdrażania programu PPK, wyrażali wdzięczność za otrzymane wyróżnienie i podkreślali kluczową rolę pracowniczych planów kapitałowych w systemie benefitów pracowniczych w swoich firmach.

Wyróżnienie dla instytucji finansowych

Z okazji jubileuszowej, dziesiątej edycji gali, wyróżnienie odebrały również instytucje finansowe, które prowadzą PPK, czyli zarządzają środkami na rachunkach uczestników programu.

– Jest jeszcze jedna grupa, która z uwagi na zasady programu nie może być nagradzana tytułem odpowiedzialnego i przyjaznego pracodawcy, chociaż spełnia wszystkie warunki: charakteryzuje się ogromnym zaangażowaniem we wdrażanie programu i cechuje ją bardzo wysoka partycypacja w programie. Tą grupą są instytucje finansowe – zapowiedziała Marta Damm-Świerkocka.

Obejrzyj transmisję

Serdecznie gratulujemy wszystkim nagrodzonym pracodawcom. Zapraszamy do obejrzenia transmisji wydarzenia, która dostępna jest na kanale YouTube „PracowniczePlanyKapitałowe” oraz galerii zdjęć: www.pfrportal.pl

Marta Zielińska

Mentax od 20 lat likwiduje szkody innowacyjnie i po ludzku

0
Źródło zdjęcia: Mentax

W sobotę 29 marca 2025 r. Warsaw Plaza Hotel gościł osoby współtworzące jedną z ciekawszych firm obsługujących likwidację szkód w Polsce. Jubileusz 20-lecia Mentax SA zgromadził zespół, partnerów i przyjaciół firmy, by mogli wspólnie podsumować dwie dekady pracy opartej na technologii, wiedzy branżowej i uważnym podejściu do człowieka.

Zgromadzeni goście mówili nie tylko o historii firmy, lecz przede wszystkim o jej kulturze organizacyjnej, podejściu do relacji, a także skuteczności – tej mierzalnej i tej trudniejszej do ujęcia w liczbach, ale odczuwalnej w kontakcie z drugim człowiekiem. Mentax od lat rozwija model współpracy, który łączy automatyzację procesów z uważną, ludzką obsługą szkody – z poszanowaniem zarówno procedur, jak i emocji poszkodowanych.

Mentax nie powstał z planu strategicznego ani w cieniu wielkiej korporacji. Narodził się z rozmowy w internecie. Z potrzeby działania inaczej. I z ciekawości świata. Po 20 latach firma łączy produkcję nowoczesnego oprogramowania z obsługą likwidacji szkód dla największych towarzystw ubezpieczeniowych w Polsce. Ale nie to wyróżnia ją najbardziej. Tym, co pozostaje niezmienne od początku, jest przekonanie, że najważniejszy jest człowiek – i ten po drugiej stronie słuchawki, i ten po drugiej stronie biurka.

Rozmowa, która trwa

Początki Mentaxu to historia trzech osób: Radosława Bartosika, likwidatora szkód, oraz programistów – Grzegorza Tlołki i Dawida Polaka. Poznali się na forum internetowym.

Spotkaliśmy się po raz drugi w życiu dopiero u notariusza, podpisując umowę spółki – wspomina Radosław Bartosik.

Kapitał początkowy wynosił 300 zł. Siedziba – Koszalin. Nazwa? „Mentax” – inspirowana mentatami z Diuny, czyli ludźmi, którzy myślą szybciej niż maszyny.

Ta postać z książki Franka Herberta była dla nas symbolem człowieka, który łączy logikę, intuicję i odpowiedzialność. Dziś, w dobie AI, to nadal aktualna inspiracja – mówi Grzegorz Tlołka.

Zanim powstał pierwszy system, był jeszcze test zgodności zespołu. – Zrobiliśmy kotlety mielone. Jeśli da się zjeść bez kłótni, to znaczy, że firma przetrwa – żartuje Dawid Polak.

Nie mieliśmy planu B. Mieliśmy tylko pomysł i zgodność charakterów. Mentax to była dla nas próba – czy można połączyć luz z odpowiedzialnością, technologię z człowiekiem, ambitne cele z normalnym, codziennym życiem. I okazuje się, że można. A jak coś się nie udaje? To trudno. Idziemy dalej – dodaje.

Szkoda to nie numer – to sprawa człowieka

Mentax zaczynał jako dostawca oprogramowania. Gdy ERGO Hestia zleciła im system do zarządzania ofertą, nie spodziewali się, że kolejnym krokiem będzie propozycja… likwidacji szkód. – Nie czuliśmy się w pełni gotowi, ale powiedzieliśmy: „robimy” – wspomina Dawid Polak. Zaczęli od telefonów do poszkodowanych. Bez skryptów. Po ludzku.

Pierwsze telefony do poszkodowanych pamiętam do dziś. Dzwoniłem i mówiłem tak, jak sam chciałbym, żeby do mnie zadzwoniono po wypadku. Czasem wystarczyło kilka prostych słów, żeby ktoś się uspokoił, poczuł, że nie jest sam. I to zostało z nami – do dziś tak rozumiemy jakość – podkreśla Dawid Polak.

Dziś firma obsługuje dziesiątki tysięcy szkód rocznie. Współpracuje z największymi zakładami ubezpieczeń w kraju. Procesy są zautomatyzowane, technologie – autorskie, zaprojektowane tak, by wspierać realnych użytkowników: likwidatorów, konsultantów, kierowników zespołów. Ale w centrum niezmiennie pozostaje człowiek.

Można mieć najlepszy system. Ale jeśli ktoś po zalaniu nie usłyszy w słuchawce, że ktoś mu pomoże, że wie, jak to ogarnąć – to nie zadziała – mówi Grzegorz Tlołka.

Ekspercko i po ludzku

Mentax nie konkuruje „ceną za zgłoszenie”. Zamiast tego buduje wartość w inny sposób – poprzez szybszą i bardziej przewidywalną likwidację, lojalność klientów końcowych i mniejsze obciążenie operacyjne dla TU. Dla branży ubezpieczeniowej to nie są slogany – to konkretne efekty: mniej eskalacji, mniej reklamacji, więcej zaufania.

Ale najważniejsze jest połączenie technologii i empatii. System pomaga, ale to głos w słuchawce i uważność likwidatora w terenie sprawiają, że klient czuje się zaopiekowany. W czasach, gdy wiele firm szuka przewagi w algorytmach, Mentax przypomina: sztuczna inteligencja to tylko narzędzie. Prawdziwa przewaga to relacja.

Wiele osób pyta, jak to jest prowadzić firmę technologiczną w sektorze ubezpieczeń. A dla mnie odpowiedź jest prosta: trzeba znać ubezpieczenia, ale przede wszystkim trzeba znać ludzi. Wiedzieć, co ich denerwuje, co im pomaga, co ich uspokaja. Technologie są tylko narzędziem – wyjaśnia Grzegorz Tlołka.

Trudne decyzje, trudne momenty

Jak każda firma z historią, Mentax miał momenty, w których coś nie szło. Projekty, które nie wypaliły. Ludzi, którzy odeszli. Decyzje, które trzeba było podjąć w niepewności.

W 2024 r. oddaliśmy część odpowiedzialności liderom zespołów. Długo się do tego zbieraliśmy. To była najtrudniejsza i najlepsza decyzja – przyznaje Radosław Bartosik. – Zespół poradził sobie lepiej, niż my byśmy to zrobili. Takie zmiany wymagają zaufania – ale też rezygnacji z kontroli. A to bywa trudniejsze niż niejedna strategia.

Upadaliśmy nieraz. Ale wstawaliśmy tyle razy, ile trzeba było. To nie jest żadna wielka filozofia – po prostu nie przestawaliśmy iść dalej. I to nas chyba najlepiej definiuje jako firmę – dodaje Radosław Bartosik.

Nigdy nie mieliśmy ambicji zbudowania firmy-kalki. Od początku chcieliśmy robić wszystko na własnych warunkach. To wymaga odwagi, bo czasem popełniasz błędy. Ale przynajmniej są to twoje błędy, a nie cudze recepty, które nie pasują do twojej rzeczywistości – dodaje Dawid Polak.

Tu chodzi o zaufanie

W Mentaxie nie mierzy się czasu pracy. Nikt nie liczy minut spędzonych przy komputerze. – W pierwszym tygodniu myślałem, że ktoś żartuje. Siedzę, robię sobie herbatę, nikt nie komentuje, nie pyta, co robię. A potem zrozumiałem: tu naprawdę chodzi o zaufanie – wspomina jeden z pracowników.

Inny dodaje: – Można się pomylić. Można zapytać. Można być sobą. Ale też trzeba dowozić jakość. I to działa.

To środowisko pracy, które nie zamyka się w formułach. Raczej tworzy przestrzeń, w której ludzie mogą się rozwijać – zawodowo i po ludzku.

Gala bez napinki

Uroczysty wieczór miał lekką, nietuzinkową formułę. Gości zabawiali mimowie z grupy Mimello, którzy w swobodny, pełen wdzięku sposób nawiązywali kontakt z uczestnikami, wplatając w przestrzeń wydarzenia humorystyczne scenki inspirowane codziennymi sytuacjami.

Iluzjonista Tomasz Jusza zadziwiał precyzją i kontaktem z widownią. A energetyczny koncert Baranovskiego wyróżnił ten wieczór mocnym, rockowym akcentem.

Jak to na galach, wręczano nagrody, ale w kategoriach takich jak „Mistrz Memów” czy „Czarodziej Excela”.

Wieczór poprowadził Kamil Baleja, wnosząc dużo swobody i lekkości, idealnie dopasowane do charakteru wydarzenia. Podsumowując, to nie była typowa korporacyjna gala, ale spotkanie osób, które przez lata współtworzyły Mentax.

Zobaczyłem tylu ludzi, którzy przyszli, bo chcieli. Nie bo musieli. To było wzruszające i motywujące – powiedział Grzegorz Tlołka.

Gdyby ktoś powiedział mi 20 lat temu, że będzie taki wieczór – nie uwierzyłbym – dodał Radosław Bartosik. – Ale dziś wiem, że było warto. Dla ludzi. Dla tej historii. Dla tej firmy.

To nie był finał. To był nowy start. Bo w Mentaxie – jak od zawsze – wszystko zaczyna się od rozmowy. A potem robi się z tego dobra robota.

Aleksandra E. Wysocka

Zwierzaki pod ochroną (ubezpieczeniową)

0
Grzegorz Piotrowski

Ile jest zwierząt domowych w Polsce, nie wiemy – szacunki mówią o milionach. Wiemy natomiast, że Polacy lubią swoje domowe zwierzaki i coraz bardziej starają się dbać o ich dobrostan.

Troskę o zwierzęta widać w wydatkach ponoszonych na jedzenie czy różnego rodzaju akcesoria, które należy liczyć już w miliardach złotych, ale i w kosztach leczenia w przypadku choroby, które niestety są dość wysokie.

O ile można policzyć wydatki ponoszone przez gospodarstwa domowe na zakup karmy dla psa lub kota oraz niezbędnych lub czasem zupełnie zbędnych akcesoriów umilających życie ukochanego domownika, o tyle trudno określić, ile Polacy rocznie zostawiają pieniędzy w lecznicach weterynaryjnych. A mogą to być bardzo często sumy rzędu nie kilkuset, ale nawet kilku lub nawet w ekstremalnych przypadkach kilkunastu tysięcy złotych. Są to już kwoty poważnie obciążające domowy budżet. Dlatego nie należy się dziwić, że ubezpieczeniem posiadanych zwierząt domowych, w zakresie ich zdrowia oraz dobrej kondycji, interesuje się coraz więcej osób, a kilku ubezpieczycieli posiada już w swojej ofercie takie rozwiązania.

Ostatnio Europe Assistance Polska we współpracy z VetApp udostępniło posiadaczom psów i kotów ubezpieczenie NNW. Jeżeli w wyniku wypadku zwierzęcia konieczna będzie wizyta u weterynarza (lub wideokonsultacja) i podjęcie leczenia – koszty z tym związane zostaną pokryte z polisy. Obejmuje ona, oprócz wizyty w placówce stacjonarnej, również m.in.: opinie medyczne, szybką diagnozę przez całą dobę, konieczne różnego rodzaju badania, pokrycie kosztów wykupu leków, transport do lecznicy i pobyt w niej (do trzech dni), a w przypadku ostatecznym koszty uśpienia i pochowania zwierzęcia. Dodatkowo z tytułu szkód wyrządzonych przez zwierzę osobom trzecim ochrona wynosi 3 tys. zł. Istotnym minusem jest jednak to, że ubezpieczeniem mogą zostać objęte zwierzęta maksymalnie ośmioletnie.

Powyższe świadczenia, i jeszcze kilka pozostałych, wynikające z polisy nie kosztują dużo, co jest bez wątpienia dużym atutem tego rozwiązania. Miesięczna składka w wysokości niewiele ponad 20 zł to niedużo, jeżeli weźmie się pod uwagę koszty ponoszone w związku z posiadaniem psa lub kota – np. z zakupem odpowiedniej karmy.

Kolejną korzyścią jest możliwość załatwienia wszystkich formalności, gdy potrzebna będzie pomoc, w dostępnej aplikacji mobilnej. Umówienie konsultacji z weterynarzem, uzyskanie diagnozy czy dostęp do całej dokumentacji medycznej przez telefon to wygoda, kiedy trzeba szybko zareagować, jeżeli niespodziewanie dojdzie do wypadku.

W dzisiejszych czasach, gdy niemal wszystko można załatwić, siedząc w domu przed komputerem lub nawet za pomocą smartfona, zorganizowanie błyskawicznej pomocy dla zwierzęcia dla wielu jego posiadaczy może być poważnym argumentem, aby zakupić takie ubezpieczenie. Tym bardziej że w trosce o swojego pupila są oni w stanie zrobić naprawdę dużo i ponieść określone koszty. W tym przypadku troska ta nie będzie ich jednak dużo kosztowała i może być ciekawą alternatywą dla zakupu innych polis dostępnych na rynku i obejmujących leczenie, które niestety nie jest tanie.

Grzegorz Piotrowski

gpiotrowski@o2.pl

Na narty po wypadek

0
Sławomir Dąblewski

Znaczna grupa rodaków decyduje się corocznie na wypoczynek w górach austriackich. Jedni jadą tam, by podziwiać piękne widoki, inni – by zapewnić sobie odpowiedni poziom adrenaliny podczas zjazdów na świetnie przygotowanych trasach narciarskich.

Od podziwiania natury raczej nic złego przydarzyć się nie może, jeśli podziwianiu towarzyszy również mózg i odpowiednie przygotowanie, acz złamania, zwichnięcia czy zasłabnięcia od wrażeń zapierających dech w piersiach nie sposób wykluczyć.

Uczulam swoich klientów, aby każdemu wyjazdowi za granicę towarzyszyło odpowiednie ubezpieczenie, którego zakres i sumy ubezpieczenia będą dostosowane do okoliczności towarzyszących wyjazdowi. Ubezpieczenie nie powinno być jakieś, takie dla uspokojenia. Nie jest dobrą wskazówką kierowanie się możliwie najniższą składką. Kierowanie się składką to fałszywy trop, bo jak mawiał niegdysiejszy mój menedżer – ze świńskiej skóry nie uczynisz jedwabnej portmonetki.

Niska składka zwiastuje niski poziom bezpieczeństwa, a w konsekwencji wysoki poziom zaskoczenia i zobowiązań finansowych. Może zatem Zakopane zamiast austriackich Alp? Ubezpieczenia turystyczne to nie moja działka, ale polecam je i sam korzystam, opuszczając naszą piękną ojczyznę na jakiś czas.

Ubezpieczenie na życie nie jest tożsame z ubezpieczeniem turystycznym. Co prawda ubezpieczenie na życie w zależności od obowiązujących zakresów wypłaci świadczenia w przypadku śmierci, pobytu w szpitalu, uszczerbków na zdrowiu spowodowanych nieszczęśliwym wypadkiem, operacji medycznej, nie okaże się jednak wystarczające lub będzie zupełnie nieprzydatne, gdy chodzi o koszty leczenia (wizyty lekarskie, pobyt w szpitalu, transport medyczny, zabiegi i operacje, zakup leków, pomoc ratowników).

Wyjeżdżając w wysokie góry, trzeba wziąć pod uwagę również akcję poszukiwawczą, przewóz do kraju, medyczny transport lotniczy, w skrajnym przypadku transport zwłok. Narciarze nie powinni zapominać, że ten sport jest zaliczany do wysoce ryzykownych, i potrzebują zadbać o właściwą sumę i zakres ubezpieczenia.

Mój klient od lat dwa razy w roku uczestniczy w wyjazdach na narty do Austrii. Kocha te klimaty i przyjaciół, z którymi bierze udział w austriackich eskapadach. Przez całe lata wyjazdy spełniały ich oczekiwania. Alpejski klimat, zjazdy po stokach, urokliwe widoki, syte społeczeństwo, uśmiechnięci obywatele pozwalały na naładowanie akumulatora i optymizm na kolejne miesiące pracy w Polsce. Tak miało być i tym razem, ale nie było, bo sprawdziło się przesłanie płynące z przysłowia, iż wypadki chodzą po ludziach. To i przyszedł. Statystyka. Na kogo popadnie, na tego bęc.

Z pierwszych słów małżonki wypowiedzianych w rozmowie telefonicznej miałem prawo wnioskować, że stała się rzecz najgorsza. Na szczęście wypadek, jakiego doznał mąż, zakończył się „tylko” poważnymi uszkodzeniami różnych części ciała, w tym licznymi uszkodzeniami twarzoczaszki, wymagającymi pilnej interwencji chirurgicznej. Ze stoku, na którym został najechany przez innego narciarza, po utracie przytomności został przetransportowany na oddział intensywnej opieki medycznej pobliskiego szpitala, stamtąd zaś do szpitala w Innsbrucku, gdzie poddano go licznym zabiegom medycznym. Obecnie przebywa już w kraju. W najbliższych miesiącach przejdzie długotrwałą rehabilitację powypadkową.

Co z polisy życiowej – zostało już wypłacone. Do wykorzystania rehabilitacja. Polisa turystyczna opiewała na sumę 600 tys. zł tytułem kosztów leczenia + NW na sumę 20 tys. zł. Na rachunku, jaki dotarł do poszkodowanego za medyczny transport lotniczy, widnieje kwota 11 500 euro, tj. ok. 49 tys. zł. Do wypłaty świadczenie z NW. Część świadczeń zostanie pokryta z karty EKUZ.

Wkrótce okaże się, jak dalekie skutki zdrowotne i finansowe wypadek spowodował.

Sławomir Dąblewski

dablewski@gmail.com

Profilowanie ubezpieczonych w programach affinity

0
dr Róża Błaś

Zaawansowana analityka pozwala przewidywać potrzeby klientów z niezwykłą precyzją. Czy jej zastosowanie w programach affinity zawsze niesie korzyści dla ubezpieczonych?

W artykule omawiam rozwój profilowania w ubezpieczeniach i przyszłe wyzwania z nim związane.

Profilowanie ubezpieczonych to złożony proces napędzany zaawansowaną analityką danych. W jego centrum leży gromadzenie i analiza informacji o klientach, co pozwala na precyzyjne zrozumienie ich oczekiwań. Dzięki temu zakłady ubezpieczeń są w stanie nie tylko spersonalizować ofertę, ale również wychwycić te chwile, w których klienci stają się narażeni na dane ryzyko, i oferować im ochronę w odpowiednim momencie.

Profilowanie przez dane

Modele analityczne, często oparte na uczeniu maszynowym, pomagają identyfikować wzorce i trendy w zachowaniu klientów, co umożliwia personalizację oferty. W procesie tym wykorzystuje się różne rodzaje danych. Mogą to być na przykład informacje demograficzne, jak wiek, płeć czy miejsce zamieszkania. Cenna jest także historia ubezpieczeniowa (informacje o wcześniejszych polisach, zgłoszonych szkodach i wypłatach).

Szczególnie wartościowe zdają się być jednak dane dotyczące stylu życia, w tym nawyki zdrowotne, aktywność fizyczna oraz sposób spędzania czasu wolnego. Przykładowo dane o stanie fizycznym mogą być szczególnie istotne pod kątem ubezpieczeń chroniących nasze życie lub zdrowie.

Sztuka kompromisów w profilowaniu

Dane klientów muszą być przetwarzane zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, w tym z zachowaniem szczególnej ostrożności w odniesieniu do danych wrażliwych. Każdy ubezpieczony powinien wiedzieć, po co jego dane są zbierane, i mieć możliwość zrezygnowania z profilowania. Automatyczne podejmowanie decyzji, oparte na algorytmach, może wpływać na decyzje zakupowe klienta. Ważne jest więc, aby procesy te były transparentne i umożliwiały interwencję w krytycznych przypadkach.

Istotą profilowania jest więc znalezienie równowagi między spersonalizowaną ofertą a kontrolą klienta nad wykorzystaniem jego danych. Dobrym przykładem jest stosowanie przejrzystych polityk prywatności. Dla klientów, którzy nie chcą być profilowani, niekiedy udostępniana jest także opcja opt-out, umożliwiająca korzystanie z podstawowej oferty bez analizy ich danych.

Co nas czeka?

Zmiany w przepisach prawa mogą wpłynąć na sposób profilowania danych w programach affinity. Musimy więc na bieżąco analizować pod tym kątem rynek i elastycznie dostosowywać nasze procesy. Przyszłość może więc przynieść nowe kierunki rozwoju, jak np. zastosowanie technologii federated learning. Umożliwia ona analizę danych bez konieczności ich scentralizowanego gromadzenia. Oznacza to, że dane wykorzystywane do analizy zachowań ubezpieczonych pozostają na urządzeniach użytkowników. Minimalizuje to ryzyko naruszenia prywatności danych, choć wyniki przetwarzania nadal mogą zawierać dane osobowe. Takie rozwiązanie nie zawsze również daje pełną kontrolę nad tym, w jaki sposób dane użytkowników są wykorzystywane w procesie uczenia się modelu.

Zastosowanie profilowania w programach affinity jest niezwykle kuszące. Aby wykorzystać ten potencjał, zakłady ubezpieczeń muszą bezwzględnie przestrzegać zasad transparentności i etycznego podejścia do przetwarzania danych osobowych. To klucz do zbudowania trwałego zaufania między ubezpieczycielem a klientem.

dr Róża Błaś
kierowniczka ds. programów affinity
Mentor SA

OC na hulajnogę elektryczną nadal nieobowiązkowe

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Przy okazji transpozycji postanowień nowelizacji dyrektywy komunikacyjnej kraje takie jak Czechy, Węgry oraz Finlandia zdecydowały się na wprowadzenie obowiązkowego OC na hulajnogę elektryczną. Polska nie poszła w ich ślady – zauważa Unilink

Nowela wprowadziła m.in. nową definicję pojazdu. Zgodnie z nią pojazd objęty obowiązkowym OC to każdy pojazd silnikowy poruszający się na lądzie, lecz nieporuszający się po szynach, napędzany wyłącznie siłą mechaniczną, którego:

  • maksymalna prędkość konstrukcyjna jest większa niż 25 km/h, lub
  • maksymalna masa netto jest większa niż 25 kg, a maksymalna prędkość konstrukcyjna przekracza 14 km/h.

Niektóre państwa członkowskie UE wykorzystały brzmienie definicji do objęcia obowiązkiem ubezpieczeniowym w ramach OC hulajnóg elektrycznych. Przykładowo: w Czechach obejmuje on te e-hulajnogi, których maksymalna prędkość przekracza 25 kilometrów na godzinę albo 14 km/h, o ile jednocześnie masa pojazdu jest większa niż 25 kilogramów.

– Obowiązek ubezpieczeniowy nie obejmuje rowerów elektrycznych, gdyż uznano, że w ich przypadku główną siłą napędową są mięśnie człowieka, a nie napęd elektryczny – wyjaśnia Andrzej Prajsnar, ekspert Unilink.

Również węgierskie przepisy wskazują, że OC dla posiadaczy e-hulajnóg obejmuje takie pojazdy, które przekraczają 25 km/h lub osiągają mniejszy limit maksymalnej prędkości (14 km/h) przy jednoczesnej masie większej niż 25 kg. Według tamtejszych mediów w chwili wprowadzenia nowych regulacji podlegało im około 50 tys. hulajnóg.

– Niemal od razu pojawiły się pytania o możliwość sprawdzenia w razie kontroli maksymalnej prędkości takich pojazdów, która jest przecież ważna w kontekście obowiązku ubezpieczeniowego – wskazuje Andrzej Prajsnar.

Natomiast Finlandia zadecydowała, że OC będą podlegać wyłącznie e-hulajnogi i podobne pojazdy, których maksymalna prędkość przekracza 25 km/h i/lub masa jest większa niż 25 kg.

– Pod uwagę są brane parametry, które podaje producent, importer lub sprzedawca hulajnogi elektrycznej, a ewentualne przeróbki ograniczające prędkość lub masę pojazdu nie wpływają na obowiązek ubezpieczeniowy – mówi Andrzej Prajsnar.

Polska bez OC dla hulajnóg elektrycznych

Polska w ramach transpozycji nie zdecydowała się na wprowadzenie przepisów ustanawiających obowiązkowe OC dla posiadaczy e-hulajnóg.

– Nie ma również sygnałów sugerujących, że taka modyfikacja prawa jest planowana w najbliższym czasie – dodaje Jolanta Dziadowiec, ekspertka Unilink. Zwraca jednak uwagę, że mimo to oferta OC dla właścicieli hulajnóg na prąd i rowerów elektrycznych wzbudza o wiele większe zainteresowanie niż jeszcze kilka lat temu. Podobna sytuacja dotyczy polis dla posiadaczy rowerów elektrycznych, a nawet zwykłych rowerów. Takie OC zwykle jest oferowane w pakiecie razem z NNW, a także z casco, które uwzględnia zniszczenie/uszkodzenie pojazdu oraz jego utratę na skutek kradzieży z włamaniem lub rabunku.

– Dopiero w przypadku takiego zestawu możemy mówić, że ubezpieczenie dla posiadacza e-hulajnogi jest kompleksowym produktem – podsumowuje Jolanta Dziadowiec.

(AM, źródło: Unilink)

PFR: Wpłaty powitalne do 15 maja, a nawet wcześniej

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

PFR przekazał instytucjom finansowym 23,4 mln zł z tytułu wpłat powitalnych za pierwszy kwartał 2025 r. Środki trafią do 93,5 tys. uczestników Pracowniczych Planów Kapitałowych.

Zarówno łączna kwota wpłat, jak i liczba osób uprawnionych do ich otrzymania są wyższe niż w analogicznym okresie poprzedniego roku. Wówczas to 78,4 tys. uczestników PPK otrzymało 19,6 mln zł.

Uprawnienie do jednorazowej wpłaty powitalnej w wysokości 250 zł, która jest finansowana z Funduszu Pracy, przysługuje osobie mającej status uczestnika PPK przez co najmniej 3 pełne miesiące kalendarzowe, pod warunkiem że w trakcie swojego uczestnictwa w programie oszczędzający przekazał z własnej kieszeni wpłaty podstawowe za co najmniej trzy miesiące.

Wpłata powitalna jest ewidencjonowana na rachunku PPK uczestnika w terminie 45 dni po zakończeniu kwartału, czyli w tym przypadku najpóźniej do 15 maja. PFR podkreślił, że ze względu na wczesne przekazanie środków, powinna ona trafić na rachunki uprawnionych na początku maja.

(AM, źródło: PFR Portal PPK)

Dywersyfikacja i silna pozycja kapitałowa zapewniają odporność VIG

0
Źródło zdjęcia: 123rf.com

Vienna Insurance Group opublikowała swój roczny raport za 2024 r., w którym potwierdziła wstępne dane ogłoszone 12 maja 2025 r. Dokument ten po raz pierwszy zawiera oświadczenie o zrównoważonym rozwoju sporządzone zgodnie z unijną dyrektywą w sprawie raportowania zrównoważonego rozwoju przedsiębiorstw (CSRD). 

Dzięki dwucyfrowym wzrostom przypisu składek brutto i przychodów z ubezpieczeń, dużo wyższemu zyskowi i wysokiemu współczynnikowi wypłacalności, VIG umocniła swoją odporność i pozycję lidera rynkowego w regionie Europy Środkowej i Wschodniej. Przypis poszedł w górę o 10%, do 15,2 mld euro, natomiast przychody z ubezpieczeń zwiększyły się o 11%, do 12,1 mld euro. Zysk brutto wzrósł z kolei do około 882 mln euro (14%). Współczynnik wypłacalności grupy na koniec 2024 r. osiągnął poziom 261%.

– Rok obrotowy 2024 był niewątpliwie udany dla naszej grupy, podkreślając nasz wysoki poziom dywersyfikacji i kładący nacisk na zasadę lokalnej przedsiębiorczości. W połączeniu z bardzo silną kapitalizacją pozwoliło to nam nadal jak najlepiej wykorzystywać lokalne możliwości na naszych rynkach. Pomimo obecnej zmienności rynku kapitałowego i trwających wyzwań makroekonomicznych, potwierdzamy nasz cel osiągnięcia w 2025 r. zysku brutto w wysokości od 950 mln do 1 mld euro – powiedział Hartwig Loger, CEO VIG.

Po raz pierwszy w raporcie rocznym grupy został uwzględniony skonsolidowany raport niefinansowy. Zawiera on kompleksowe informacje na temat skutków, ryzyk i szans związanych ze zrównoważonym rozwojem zgodnie z dyrektywą CSRD.

Przyjęty w 2024 r. program ma na celu dalsze wzmocnienie zrównoważonego rozwoju jako podstawy modelu biznesowego. VIG planuje zmniejszyć emisję gazów cieplarnianych związaną ze swoim portfelem inwestycyjnym, portfelem gwarancyjnym i operacjami, do zera netto do 2050 r. W 2024 r. opracowano plan przejściowy na rzecz łagodzenia zmiany klimatu. Pierwszym kamieniem milowym w tym planie będzie dążenie VIG do 30% redukcji emisji CO2 (w porównaniu z rokiem bazowym 2023 r.) do 2030 r.

(AM, źródło: VIG)

INTER Polska rozpoczął program stażowy

0
Olga Orlova

Ruszyła II edycja Programu Stażowego INTER Polska. W ramach tej inicjatywy studenci i absolwenci mogą zdobywać pierwsze doświadczenie zawodowe w branży ubezpieczeniowej.

Program realizowany jest zarówno w centrali w Warszawie, jak i w oddziałach zakładu w całej Polsce. Obejmuje wiele obszarów – od finansów, IT, marketingu i HR, po sprzedaż, rozwój produktów czy obsługę prawną. Stażyści nie tylko wspierają zespoły w codziennej pracy, ale również angażują się w realne projekty, które mają wpływ na funkcjonowanie firmy.

– Mam ogromną przyjemność i satysfakcję po raz kolejny pełnić funkcję opiekunki tego programu – wspierać młode talenty, dzielić się doświadczeniem i towarzyszyć im w pierwszych krokach zawodowej drogi – mówi Olga Orlova, junior HR business partner INTER Polska, która jest opiekunką programu. – To dla mnie niezwykle inspirujące i rozwijające doświadczenie, które daje mnóstwo dobrej energii i motywacji do działania – dodaje.

W ramach programu INTER Polska oferuje m.in. płatny 3-miesięczny staż oraz możliwość przedłużenia współpracy po jego zakończeniu.

(AM, źródło: INTER Polska)

18,322FaniLubię
822ObserwującyObserwuj

Aktualne wydanie