PIU: Ponad 4 mln osób ubezpieczonych w ramach komercyjnych polis zdrowotnych

0
953

Miniony rok przyniósł znaczący wzrost na rynku prywatnych ubezpieczeń zdrowotnych. Mocno w górę poszły zarówno liczba ubezpieczonych w ramach komercyjnych polis, jak i przypis składki z tego typu produktów.

Według danych zebranych przez Polską Izbę Ubezpieczeń, na koniec 2022 roku prywatnym ubezpieczeniem zdrowotnym objętych było blisko 4,23 mln osób, czyli o 9,2% więcej niż rok wcześniej (ponad 3,8 mln wg raportu PIU opublikowanego 27 kwietnia ub.r.). Wydatki na prywatne polisy wyniosły ponad 1,3 mld zł, o 17% więcej niż w 2021 r. (ponad 1 mld zł, j.w.).

Analitycy Izby sugerują, że powyższe wzrosty pokazują sposób, w jaki Polacy starają się odpowiedzieć na swoje główne obawy związane z życiem i zdrowiem. Według raportu PIU „Wpływ ubezpieczeń na polską gospodarkę i społeczeństwo” aż 80% obawia się, że zabraknie im pieniędzy na leczenie poważnej choroby. Natomiast niemal 70% obawia się o brak dostępu do opieki medycznej.

Prywatna opieka zdrowotna – opłaca się pracodawcom i państwu

– Na łatwiejszym dostępie do dobrej profilaktyki, opieki medycznej oraz lekarzy specjalistów, który oferują ubezpieczyciele, zyskują nie tylko ubezpieczeni, ale też państwo i pracodawcy. To zatrudniający są dominującym płatnikiem prywatnych składek zdrowotnych. Zależy im na zdrowiu pracowników, ponieważ absencja lub prezenteizm, czyli nieefektywność w pracy związana ze złym samopoczuciem, generują dodatkowe koszty i przekładają się na niższą wydajność pracy – mówi Dorota M. Fal, doradca zarządu Izby.

Jak pokazują analizy Medicover, podstawowymi przyczynami absenteizmu i prezenteizmu są choroby przewlekłe układu kostno-stawowego, oddechowego i krążenia, a także rosnące w zastraszającym tempie choroby psychiczne. Wiele z nich ma związek z otyłością, nadciśnieniem tętniczym, cukrzycą, nieprawidłowymi nawykami zdrowotnymi i zaniedbywaniem leczenia (wg danych ZUS). Okazuje się, że koszty tych chorób są zdecydowanie wyższe w części populacji, która nie posiada prywatnego ubezpieczenia zdrowotnego.

Ubezpieczyciele pomagają dbać o zdrowie

Badania NFZ pokazują, że obecnie około 60% Polaków wykazuje nadwagę, a co czwarty z nas jest otyły.

– Około 70% stanu zdrowia zależy od naszych nawyków, tj. właściwego odżywiania i aktywności fizycznej czy unikania nałogów. Główną przyczyną przedwczesnych zgonów są choroby przewlekłe. Ponad 66% nadmiarowych zgonów byłoby do uniknięcia dzięki profilaktyce. Pozostałe dzięki leczeniu chorób przewlekłych, zwłaszcza dobrze zorganizowanej opiece ambulatoryjnej i stałemu dbaniu o pacjenta. Z raportu PIU wynika, że ponad dwie trzecie respondentów obawia się braku dostępu do opieki zdrowotnej – komentuje Dorota M. Fal. Przypomina, że ubezpieczyciele umożliwiają dostęp do klubów fitness czy rehabilitacji, ale także porady dietetyczne. Edukują i oferują wsparcie psychologiczne.

Prywatne ubezpieczenia zdrowotne jako wsparcie systemu

Co dziesiąty Polak jest objęty dodatkowym ubezpieczeniem zdrowotnym, które zapewnia głównie opiekę ambulatoryjną. To dzięki temu ubezpieczona część społeczeństwa, korzystająca z dodatkowej opieki, ma mniejszą szansę trafić do szpitala. Koszty leczenia tych osób przenoszone są na opiekę ambulatoryjną, finansowaną przez ubezpieczycieli, a ich składka odprowadzana do NFZ może być przeznaczona na potrzeby innych osób.

– PIU nieustannie podkreśla, że ubezpieczenia zdrowotne mogą przynosić coraz więcej korzyści dla wszystkich pacjentów. By tak się stało, muszą stać się elementem systemu, np. jako ubezpieczenia związane ze współpłaceniem za konkretne świadczenia, uzupełnianie koszyka świadczeń gwarantowanych. Ubezpieczenia zdrowotne mogą też funkcjonować jako suplementarne rozwiązania, równoległe do systemu, ze wsparciem w systemie fiskalnym. Nasze badania wskazują, że ponad 80% Polaków jest gotowych ponosić dodatkowe miesięczne opłaty w tym obszarze – dodaje Dorota M. Fal.

Artur Makowiecki

news@gu.com.pl