Maciej Jankowski pochodził z Radomia, gdzie ukończył IV Liceum Ogólnokształcące im. dra Tytusa Chałubińskiego. Następnie studiował w Szkole Głównej Planowania i Statystyki w Warszawie (obecnie SGH), na prestiżowym wówczas kierunku ekonomika i organizacja handlu zagranicznego.
W 1993 r. rozpoczął pracę w Commercial Union – kolejno jako księgowy, wicedyrektor i dyrektor finansowy. Był odpowiedzialny m.in. za księgowanie operacji ubezpieczeniowych, rozwój współpracy z instytucjami finansowymi, opracowywanie procedur kontroli wewnętrznej.
W latach 1997–1998 pracował w Wielkiej Brytanii w Aviva Assurance Company plc w dziale ryzyk biznesowych. Uzyskał też uprawnienia biegłego rewidenta.
W latach 1998–2003 był wiceprezesem Aviva PTE. W latach 2003–2008 jako wiceprezes odpowiadał za finanse spółek grupy Aviva. W latach 2008–2013 był prezesem grupy Aviva w Polsce, przez pewien czas równolegle szefem sprzedaży.
Od 2013 r. był pierwszym wiceprezesem Avivy, odpowiedzialnym za wiele kluczowych obszarów biznesu – finanse, ryzyko, dział prawny, ubezpieczenia majątkowe, Aviva Litwa i relacje z Santander Bankiem Polska.
Pasjonat ubezpieczeń, miłośnik liczb i dykteryjek. Mimo choroby pracował do końca.
Zmarł 10 lutego 2021 r. i został pochowany na warszawskich Starych Powązkach.
Miałam przyjemność poznać śp. Macieja Jankowskiego na samym początku mojej kariery w ubezpieczeniach. W pamięci została mi jedna z ważniejszych rozmów o pryncypiach w ubezpieczeniach, jakie nadzorca może przeprowadzić z przedstawicielem podmiotu nadzorowanego, która odbyła się w Londynie na początku tego milenium i silnie wpłynęła na moje postrzeganie roli sektora ubezpieczeń.
Zapamiętam Macieja Jankowskiego jako zawsze otwartego na dialog i współpracę. Był jednym z tych członków zarządów zakładów, z którymi miałam przez lata bardzo dobre i częste kontakty dotykające nawet trudnych tematów.
Odejście Macieja Jankowskiego stanowi niezaprzeczalnie dużą stratę dla rynku ubezpieczeniowego w Polsce.
Dagmara Wieczorek-Bartczak
wiceprzewodnicząca Komisji Nadzoru Finansowego
Maciej był współtwórcą sukcesu jednej z największych grup ubezpieczeniowych w Polsce, ale jego zaangażowanie wykraczało daleko poza codzienną pracę w Avivie. Przyczynił się w dużym stopniu do rozwoju samorządu ubezpieczeniowego i całej branży. Był członkiem Komisji Rewizyjnej PIU w latach 2011–2014.
Pomocny, gotowy do zgłaszania inicjatyw przekładających się na dobro klientów.
Opuściła nas osoba, która w życiu zawodowym wyróżniała się wiedzą, traktowała ubezpieczenia z pasją, żyła nimi. Żal, że nie będziemy już mogli skorzystać z Jego pomocy.
Jan Grzegorz Prądzyński
prezes zarządu PIU
To bardzo smutny czas. Straciłem nie tylko wspaniałego, podziwianego kolegę, ale i przyjaciela. Maciej poświęcił Avivie niemal całe swoje zawodowe życie. Był dla nas wszystkich niedoścignionym wzorem osoby stawiającej dobro instytucji, dla której pracował, ponad swoje osobiste potrzeby i interesy. To bardzo rzadka postawa w dzisiejszym świecie.
Będzie mi brakowało Jego intelektu, dowcipu, optymizmu. Maciej walczył do końca, do końca pracował. Był dzielny. Gdy rozmawiałem z nim ostatnio, był pełen optymizmu. To wielka strata i szok. Łączę się w bólu z jego rodziną i przyjaciółmi.
Adam Uszpolewicz
prezes Avivy
Z Maciejem pracowałam bezpośrednio przez ostatnie 18 lat. Był moim szefem i mentorem; czuję się jego wychowanką. Dzieliliśmy pasję do ubezpieczeń, liczb i potrzebę zgłębiania istoty rzeczy. Maciej bardzo lubił filozoficzne rozmowy. Poczucie sensu miało dla niego wymiar nadrzędny. Był wyjątkowo błyskotliwą osobą, finansistą z krwi i kości. Ponadprzeciętnie rozumiał liczby, ale fascynujące było, że nie brakowało mu ludzkiego spojrzenia na biznes. Wiedział przede wszystkim, skąd te liczby się biorą i ile pracy potrzeba, aby je osiągnąć. Ogromnie szanował klientów i o nich dbał, dbał także o sprzedaż i ludzi sprzedaży. Szanował ciężką, drobną, z pozoru niewidoczną pracę. Nie znosił, kiedy ktoś wykorzystywał swoją pozycję. Był zawsze skromnym człowiekiem i bardzo czujnym obserwatorem. Zawsze otwarty, aby pomóc drugiemu. Wspierał rozwój kobiet – zachęcał do podejmowania nowych wyzwań. Był trudnym partnerem w dyskusji, bo nieprawdopodobnie celnie wyłapywał niuanse i nieścisłości i za nimi podążał, aby odkryć prawdę. Finansista liczący każdą złotówkę (bo wszystko musiało się składać w zwrot z inwestycji), zarządzając sprzedażą, dał się zapamiętać jako wspaniały gawędziarz, inspirujący mówca i hojny gospodarz. Postępował z klasą, w dobrym stylu, jego działania były wyznacznikiem jakości i profesjonalizmu. Wszystko było takie bardzo w punkt. Współpraca z nim, korzystanie na co dzień z jego rad było przywilejem. Na każdym kroku będzie nam go bardzo brakować.
Jolanta Karny
wiceprezes Avivy
Maciej, tytan pracy, wulkan pozytywnej energii i nietuzinkowych pomysłów, w cudowny sposób łączył liczby i rzeczywistość. Miałam przyjemność z nim pracować blisko przez kilkanaście lat. Razem zrobiliśmy wiele projektów, a najbardziej imponujący to powstanie spółek w kooperacji z bankiem Santander (wcześniej BZ WBK).
Pamiętam, jak Maciej przyszedł do mnie kilka dni przed Bożym Narodzeniem 2006 r. i poprosił o stworzenie całego business case na 6 stycznia (wówczas jeszcze dzień roboczy). W tym dniu miał zaplanowane spotkanie z bankiem, aby przedyskutować, czy takie przedsięwzięcie ma biznesowy sens. Wspólnie z Maciejem i kolegą z banku siedzieliśmy podczas Świąt Bożego Narodzenia i Nowego Roku, planując model biznesowy, sprzedażowy i operacyjny, przekładając założenia na liczby.
Nasz business case przekonał wszystkich i powstały spółki ubezpieczeniowe joint venture Santander Aviva, które oferują ubezpieczenia klientom banku Santander. O tym, jak dobry Maciej miał pomysł i jak udane jest to przedsięwzięcie, świadczą wyniki sprzedażowe i finansowe, a także nagrody, które otrzymujemy za obsługę klientów.
Wioletta Macnar
prezes Towarzystw Ubezpieczeń Santander Aviva
Maciej był najbardziej charakterystycznym prezesem w Avivie. Człowiek renesansu, kochał finanse, ale również sprzedaż, agentów. Lubił wyzwania – i regulacyjne, i korporacyjne. Pozostanie ikoną. Zawsze maksymalnie zaangażowany w sprawy firmy, o wyrazistych poglądach na wiele tematów.
Maciej potrafił być wymagający, zawsze szukał granic u swoich biznesowych partnerów, dużo wymagał od siebie i innych, ale potrafił docenić osoby merytoryczne i zaangażowane. Wspierał wiele osób i dawał im szanse rozwoju, ale interes Avivy zawsze był na pierwszym miejscu. Takim go zapamiętam i szczególnie teraz nam go bardzo brakuje.
Paweł Pytel
wiceprezes Avivy
Prezes Maciej był zawsze. Gdy 22 lata temu zaczęłam pracować w Commercial Union – był. Gdy zadawałam trudne pytania – był. Gdy nadszedł międzynarodowy kryzys finansowy – był. Precyzyjny, logiczny, odpowiedzialny – taki jest w mojej pamięci. Szanował ludzi i miał wśród nas duże uznanie. To wszystko sprawiało, że był autorytetem, a w dyskusjach – arbitrem. Prezesa Macieja będzie bardzo brakowało.
Małgorzata Cegiełkowska
dyrektor placówki partnerskiej Aviva w Warszawie
Poznaliśmy się dwadzieścia lat temu, gdy rozpoczęliśmy wzajemną współpracę. Maciej Jankowski miał bardzo duży wpływ na rozwój mojej kariery w ubezpieczeniach. Jego elokwencja oraz intelekt powodowały, że z jeszcze większym zaangażowaniem wykonywałem swoją pracę.
Maciej był człowiekiem bardzo pracowitym, a swoje obowiązki zawodowe wykonywał o różnych porach. Wiele razy odbierałem od niego e-maile wysyłane dwie godziny po północy. Często powtarzał myśl, którą kieruję się do dziś: „uczciwości i etyki zawodowej nie da się zapisać w umowach. Albo się to ma, albo nie”.
Rozmawiając z nim, nie miałem wątpliwości, że spotkałem na swojej drodze wyjątkowego człowieka. Praca była jego pasją, a potwierdzała to ogromna wiedza i zaangażowanie. Był wspaniałym mentorem, rozumieliśmy się bez słów. Każde spotkanie z nim było dla mnie lekcją. Opowiadał mi często różne historie, zadając przy tym inteligentne pytania. W ten sposób przekazał mi wiele wartości, którymi kieruję się do dziś, zarówno w życiu zawodowym, jak również prywatnym.
Inteligencja, mądrość, sprawiedliwość – to tylko niektóre cechy opisujące śp. Macieja. Wraz z jego odejściem zakończyła się dla mnie pewna era w firmie. To pożegnanie jest wyrazem mojej wielkiej wdzięczności za okazane serce i codzienną radość. Mając w pamięci dobre chwile i piękne wspomnienia, żegnam dziś Macieja.
Janusz Lisowski
dyrektor regionalny sprzedaży, Region Rzeszowski Aviva