„Prawo do zostania zapomnianym” – z tym pojęciem niebawem będzie musiał się zapoznać zarówno ustawodawca, jak i rynek ubezpieczeniowy. Do 2025 r. wszystkie państwa członkowskie UE muszą zagwarantować to prawo, zgodnie z rezolucją Parlamentu Europejskiego nr 2020/2267. Warto więc przypomnieć, czym jest, kogo dotyczy i jakie może mieć skutki dla działalności zakładów ubezpieczeniowych.
Prawo do bycia zapomnianym dotyczy osób, które przeszły ciężkie choroby, głównie wyleczonych już pacjentów onkologicznych. Pojęcie to najczęściej pojawia się w kontekście możliwości nieujawniania informacji o chorobie przy zawieraniu umowy ubezpieczeniowej lub innych umów w zakresie pozyskania usług finansowych oraz na etapie wypełniania formularzy ubezpieczeniowych, rozmów z ubezpieczycielem etc.
W planach jest wprowadzenie prawa do zatarcia takiej informacji po upłynięciu pięciu lub dziesięciu lat od zakończenia choroby. W przypadku dzieci okres ten powinien być odpowiednio krótszy.
Obecnie w kraju
Jak wygląda obecnie sytuacja w Polsce w kwestii stosowania zasad, które mają zostać wprowadzone do prawa w wypełnieniu rezolucji Parlamentu Europejskiego? Większość państw UE, w tym Polska, nie wprowadziła jeszcze do ustawodawstwa konkretnych rozwiązań. Na ten moment możemy więc mówić jedynie o tendencji w standardach funkcjonowania rynku ubezpieczeniowego, a nie o wytycznych ustawodawcy.
Uchwałą Nr 10 Rady Ministrów z 4 lutego 2020 r. przyjęto program zwany Narodową Strategią Onkologiczną. W projekcie uchwały znajdował się postulat, aby „do końca 2025 r. wprowadzono rozwiązania legislacyjne umożliwiające pacjentom onkologicznym i tzw. ozdrowieńcom dostęp do powszechnych ubezpieczeń na życie, w szczególności determinujących możliwość uzyskania produktów bankowych (kredytów)”. Jednakże w przyjętej uchwale ten zapis się nie znalazł – został on w całości wykreślony.
Ubezpieczyciele przekonują, że już teraz towarzystwa ubezpieczeniowe w części przypadków udzielają ubezpieczenia, mimo że rynek ubezpieczeń jest nadal dość ostrożny w swoim podejściu. Polska Izba Ubezpieczeń zapewnia, że w przypadku osób, u których choroba wystąpiła wiele lat temu, prawo do zapomnienia faktycznie funkcjonuje.
Jednocześnie podkreśla się, że ze względu na złożony charakter choroby nowotworowej oraz jej wpływu na dalsze życie i zdrowie, przy decyzji o objęciu ubezpieczeniem osoby z taką chorobą, brane są pod uwagę różne czynniki, takie jak diagnoza, rokowania, złośliwość nowotworu, czy ma charakter miejscowy czy rozsiany, czy pacjent jest w trakcie leczenia, czy choroba jest w remisji i jak długo ona trwa.
Jednocześnie proces oceny każdego przypadku przez ubezpieczycieli jest bardzo indywidualny i zmienny, bowiem ze względu na dynamiczny rozwój technologii leczenia chorób nowotworowych zmienia się też sytuacja chorych na raka. Obecnie stosowane są terapie, które czynią niektóre ze schorzeń onkologicznych uleczalnymi, jeszcze kilka lat temu nie było to możliwe.
Ubezpieczyciele wstrzymują się na ten moment z deklaracjami, czekając na propozycje rozwiązań prawnych. Nie jest bowiem pewne, czy nowe przepisy będą uwzględniały to, co zostało w tej kwestii wypracowane przez towarzystwa ubezpieczeniowe z reasekuratorami. Jednak pomimo braku regulacji prawnych praktyka rynkowa wypracowała już pewne rozwiązania. Trudno mówić może o konkretnych rozwiązaniach przyjętych przez cały rynek ubezpieczeniowy, jednak już teraz, w zależności od stadium choroby, okres trzech do pięciu lat stanowi swego rodzaju czas zawieszenia oferty zakładów ubezpieczeń wobec osób po przejściu choroby onkologicznej.
Każdy przypadek jest analizowany osobno, wnikliwie badany jest stopień ryzyka nawrotu. Wytyczne są zmienne ze względu na ewolucję metod leczenia chorób przewlekłych. Według opinii czołowych ubezpieczycieli ubezpieczyciel powinien być poinformowany o chorobie przyszłego klienta. Podkreśla się, że jeżeli wraz z nowymi przepisami pacjenci zyskają prawo do zatajenia informacji, ubezpieczyciele, żeby chronić swoje interesy, podniosą stawki, co nie będzie miało dla rynku dobrego efektu i może wpłynąć na spadek liczby sprzedawanych polis.
Ubezpieczenie na życie po chorobie nowotworowej
Osoby, które przeszły chorobę nowotworową, mogą obecnie w Polsce wykupić polisę na życie. Jednak fakt przebycia choroby nie pozostaje bez znaczenia dla ubezpieczyciela. Choroba ta obarczona jest ryzykiem nawrotu. Dlatego właśnie cena składki ubezpieczeniowej może być wyższa.
Na ten moment nie ma przeciwwskazań legislacyjnych, aby ubezpieczyciele mogli oferować różne warunki umowy (niższą lub wyższą sumę ubezpieczenia czy składkę, mniejszy lub większy zakres ochrony), w zależności od historii przebytych chorób. W aspekcie wprowadzenia przepisów o prawie do bycia zapomnianym regulaminy firm ubezpieczeniowych wymagać będą zmiany.
Obserwowane są jednak ożywione dyskusje wśród ubezpieczycieli i reasekuratorów dotyczące wypracowania już teraz standardów jak najbardziej zbliżonych do wymogów prawa, które ma wejść, aby proces ten nie zaskoczył uczestników rynku ubezpieczeniowego i nie wpłynął na spadek sprzedaży polis lub nie spowodował nagłej zmiany cen.
Już teraz dla pacjentów onkologicznych, którzy wygrali walkę z chorobą ponad dziesięć lat temu, stosuje się warunki ubezpieczenia jak dla osób zdrowych. Bywają stosowane też jako warunek krótsze okresy, w zależności od rodzaju choroby, jej stanu, rokowań, wieku i innych czynników indywidualnych.
Ubezpieczenia medyczne a przebyta choroba
Interesujące jest również omówienie rozporządzenia w sprawie prawa do bycia zapomnianym w odniesieniu do przebytych chorób (nowotworowych lub innych), które uniemożliwia lub uniemożliwi ubezpieczycielom medycznym wykluczenie z ubezpieczenia osób, które w przeszłości cierpiały na tę chorobę i ją pokonały. W tej kwestii wiemy, że postępy poczyniono we Francji, Belgii, Luksemburgu, Holandii i Portugalii, gdzie prawo do bycia zapomnianym już w pełni obowiązuje.
Prawo do bycia zapomnianym a RODO
Warto zadać sobie jednak pytanie, czy już obowiązujące w Polsce przepisy w zakresie ochrony danych osobowych nie statuują prawa do zapomnienia? W Polsce od 25 maja 2018 r. obowiązuje RODO, europejskie rozporządzenie o ochronie danych osobowych, ustanawiające m.in. prawo do usunięcia danych, przysługujące każdej osobie, której dane są przetwarzane.
W myśl RODO pacjent może zwrócić się z żądaniem usunięcia danych do administratora danych (np. szpitala), jeżeli jego dane nie są już niezbędne do celów, do których zostały zebrane, zostały pozyskane lub są przetwarzane w inny sposób, niż zakładano, gdy pacjent wycofał zgodę na przetwarzanie lub gdy są przetwarzane niezgodnie z prawem.
Obecnie jednak pacjent nie może zwrócić się do placówki medycznej o usunięcie wszystkich danych – ani w trakcie leczenia, ani po zakończonej hospitalizacji. Zastosowanie mają tutaj przepisy szczegółowe, czyli w tym przypadku ustawa o prawach pacjenta i RPP, która stanowi, że każdy podmiot udzielający świadczeń zdrowotnych jest obowiązany do przechowywania dokumentacji medycznej, zależnie od jej rodzaju przez 30 lat, a czasem nawet do 50 lat. Podmiot medyczny więc nie może na życzenie zniszczyć dokumentacji medycznej pacjenta przed upływem danego okresu.
Jak widać, brak jednoznacznej legislacji w omawianym zakresie wymaga szybkiego nadrobienia. Nowe regulacje winny zostać szeroko skonsultowane z przedstawicielami rynku ubezpieczeniowego i usług finansowych, aby nie dopuścić do uchwalenia przepisów arbitralnie godzących w ten rynek. Konieczne jest zachowanie równowagi, aby nie doszło do wprowadzenia regulacji, które pod pretekstem korzyści dla ubezpieczonych doprowadzą do wzrostu składek w całym sektorze i zaostrzenia kryteriów oferowania polis.
W kolejnym artykule przeanalizuję rozwiązania zastosowane w kilku europejskich krajach, poprzedzone właśnie takimi konsultacjami.
Do 2025 r. wszystkie państwa członkowskie UE muszą zagwarantować prawo do bycia zapomnianym. Większość państw UE, w tym Polska, nie wprowadziła jeszcze do ustawodawstwa konkretnych rozwiązań. |
Osoby, które przeszły chorobę nowotworową, mogą obecnie w Polsce wykupić polisę na życie. Jednak fakt przebycia choroby nie pozostaje bez znaczenia dla ubezpieczyciela. PIU zapewnia, że w przypadku osób, u których choroba wystąpiła wiele lat temu, prawo do zapomnienia faktycznie funkcjonuje. |
Trwają ożywione dyskusje wśród ubezpieczycieli i reasekuratorów, dotyczące wypracowania już teraz standardów jak najbardziej zbliżonych do wymogów prawa, które ma wejść. |
RODO: obecnie pacjent nie może zwrócić się do placówki medycznej o usunięcie wszystkich danych – ani w trakcie leczenia, ani po zakończonej hospitalizacji. Zastosowanie mają tutaj przepisy szczegółowe, czyli w tym przypadku ustawa o prawach pacjenta i RPP. |
Jak widać, brak jednoznacznej legislacji w omawianym zakresie wymaga szybkiego nadrobienia. Nowe regulacje winny zostać szeroko skonsultowane z przedstawicielami rynku ubezpieczeniowego i usług finansowych, aby nie dopuścić do uchwalenia przepisów arbitralnie godzących w ten rynek. Konieczne jest zachowanie równowagi, aby nie doszło do wprowadzenia regulacji, które pod pretekstem korzyści dla ubezpieczonych doprowadzą do wzrostu składek w całym sektorze i zaostrzenia kryteriów oferowania polis. |
mec. Marta Olczak-Klimek