Europejskie Organy Nadzoru (ESAs) opublikowały poradę w sprawie przeglądu rozporządzenia PRIIPs. Stanowisko Polskiej Izby Ubezpieczeń w tej kwestii nie zmieniło się. Jej zdaniem PRIIPs nie osiągnęło założonego celu, a nieustanne zmiany nie przynoszą korzyści klientom i generują jedynie zbędne koszty dla twórców PRIIPs, zwłaszcza zakładów ubezpieczeń – pisze Bartosz Bigaj, szef biura PIU w Brukseli.
Ekspert uznaje wiele postulatów ESAs za słuszne. „Przede wszystkim PRIIPs faktycznie wymaga gruntownej reformy, co niejednokrotnie postulował rynek ubezpieczeniowy i krajowe nadzory. ESAs proponują digitalizację KID i zmianę formy tego dokumentu. Sugerują także, by najważniejsze informacje dla klienta były zamieszczone w podsumowaniu na górze KID, chyba że badania konsumenckie wykażą, że takie rozwiązanie nie zda egzaminu. Kłopot w tym, że porada ESA nie uwzględnia dostosowania tych informacji do cech produktów ubezpieczeniowych” – podkreśla Bartosz Bigaj.
Jego zdaniem dobrymi posunięciami są również zapewnienie spójności między informacjami w KID a MiFID II i IDD oraz pomysł dodania do PRIIPs wyjaśnienia, że celem tego rozporządzenia jest zapewnienie balansu pomiędzy porównywalnością a zrozumiałością produktów. Przy czym w razie wątpliwości na pierwszym miejscu powinno być to drugie. Jako plus przedstawiciel PIU wskazuje też na ograniczoną objętość dokumentu KID.
Z kolei do minusów postulatów ESAs Bartosz Bigaj zaliczył zwłaszcza propozycję ujawniania dodatkowych informacji o kosztach w przypadku produktów wielofunduszowych, czyli tzw. MOP (multi-option products). „Przygotowanie takich danych dla produktów obejmujących dziesiątki, a czasami nawet setki funduszy będzie ogromnym obciążeniem dla zakładów. W niektórych wypadkach będzie wręcz niemożliwe. Krytycznie trzeba ocenić także uwzględnienie wyników osiągniętych w przeszłości dla niektórych PRIIPs. Jak powszechnie wiadomo, stopy zwrotów z przeszłości nie gwarantują ani nie przesądzają o niczym na przyszłość. Również wymóg przygotowania KID w formie odpowiedniej do odczytu maszynowego (możliwego do odczytania przez komputer) wydaje się nieuzasadniony. ESAs nie precyzują jednak, o jaki format dokumentu chodzi i czy wystarczy, że będzie to PDF” – tłumaczy ekspert. Dodaje, że nie jest też jasne, co ESAs rozumieją przez obowiązek „łatwego dostępu” do KID na stronie internetowej producenta PRIIPs.
Bartosz Bigaj podkreśla, że PIU na bieżąco śledzi prace nad PRIIPs i w dialogu z ESAs i KNF chce podkreślać przede wszystkim to, że każdy dodatkowy wymóg dla zakładu ubezpieczeń musi wiązać się z istotną korzyścią dla klienta. W przeciwnym razie wymogi są tylko dodatkowym kosztem. Ponadto jakiekolwiek zmiany muszą uwzględniać specyfikę rynku ubezpieczeniowego i zapewniać ubezpieczycielom elastyczność w ich wdrażaniu.
Cały wpis można znaleźć tutaj.
(AM, źródło: PIU)