Program ubezpieczenia na życie w branży IT?

0
904

Coraz częściej można spotkać firmy, w których nie ma programu ubezpieczenia na życie dla pracowników. Z moich obserwacji wynika, że są to firmy, w których jest stosunkowo niska średnia wieku i wysokie zarobki, zdecydowanie przewyższające średnią krajową. Takie połączenie dla wielu oznacza, że nie ma szans na wdrożenie życiówki.

Podobno nie ma szans na wdrożenie życiówki, „bo młodzi się nie ubezpieczają”, „bo myślą, że są nieśmiertelni”, „bo zarabiają tyle, że nie potrzebują tych świadczeń”. Uważam, że w wielu przypadkach nikt nie zaoferował tym grupom ubezpieczenia, które trafiałoby w ich potrzeby.

Konkrety w zakresie

Pierwsza sprawa, która moim zdaniem powinna być w tym przypadku dostosowana do specyfiki potencjalnej grupy ubezpieczonych, to zakres ubezpieczenia. Wysyłanie standardowego zakresu ubezpieczenia młodym osobom, które dobrze zarabiają, nie ma faktycznie żadnego sensu. Dlaczego?

Otóż tych osób naprawdę nie interesuje 1200 zł za urodzenie dziecka ani 1700 zł za śmierć rodziców/teściów – nie jest to im do niczego potrzebne, nie chcą za to płacić i myślę, że całkiem słusznie.

Ubezpieczenie na życie w takiej grupie powinno się skupiać na dwóch elementach – świadczeniach za zgon ubezpieczonego oraz świadczeniach związanych ze zdrowiem ubezpieczonego.

Po pierwsze, osoby, które mają wysokie zarobki, powinny zastanowić się nad porządnym zabezpieczeniem bliskich na wypadek śmierci, szczególnie jeżeli ich dochód stanowi większą część domowego budżetu.

Drugi element to świadczenia związane ze zdrowiem – przede wszystkim uszczerbek na zdrowiu, ciężkie zachorowanie i pobyt w szpitalu. Takie zdarzenia mogą wyłączyć ubezpieczonego z możliwości wykonywania pracy na jakiś czas i odbić się na finansach, od tego jest ubezpieczenie, żeby to ryzyko zabezpieczyć.

Adekwatna wysokość świadczeń

Świadczenia, o których pisałam w pierwszym punkcie, mają sens, tylko jeżeli ich wysokość będzie adekwatna do zarobków i kosztów życia danej osoby. Suma ubezpieczenia za zgon powinna być odpowiednikiem co najmniej rocznych dochodów.

Oczywiście w przypadku programu grupowego te wartości zazwyczaj uśredniamy, dlatego kiedy średnie zarobki w danej spółce to ok. 10 tys. zł, świadczenie za zgon ubezpieczonego na poziomie 50 tys. zł raczej nikogo nie zachęci. Świadczenie za zgon ubezpieczonego, szczególnie w przypadku osób dobrze zarabiających, jest świadczeniem kluczowym, ponieważ często za dużymi zarobkami idą wyższe koszty życia – rata kredytu hipotecznego, kredyt na samochód i pozostałe dodatki – dlatego właśnie istotne jest, aby na wypadek śmierci ubezpieczonego głównego rodzina miała zapewnioną określoną kwotę pieniędzy, dającą poczucie bezpieczeństwa.

Dostęp do informacji

Kluczowym elementem w każdej grupie jest dostęp pracownika do informacji. My jako broker przygotowujemy klientom strony informacyjne dla pracowników, tak aby każdy mógł spokojnie zapoznać się z zakresem ubezpieczenia, z zapisami o.w.u., ale również przekazujemy kontakt bezpośrednio do nas, aby można było zadać wszystkie pytania nie przez osoby pracujące w kadrach.

Doświadczenie wskazuje, że osoby, które mają dostęp do takiej strony, wybierają ubezpieczenie świadomie i następnie również z niego korzystają.

Wdrożenie

Ostatni element, który chciałabym omówić, to wdrożenie programu. Uważam to za niezwykle istotną część, która powinna być wykonana przez brokera. Wdrożenie programu ubezpieczenia grupowego to cały proces informacyjny, czyli poza udostępnieniem strony www zazwyczaj wspierany również przez webinary lub prezentacje na miejscu, prowadzone przez nas.

Istotnym elementem jest również to, w jaki sposób będą zbierane deklaracje przystąpienia do ubezpieczenia, czy jest możliwość wypełnienia ich online, a także zamieszczenia na stronie zgody na potrącenie składki z wynagrodzenia – tak aby odciążyć pracodawcę.

Podsumowując, uważam, że wielu pracowników jest wciąż nieubezpieczonych nie dlatego, że nie chcą się ubezpieczyć, lecz dlatego, że próby wdrożenia programów ubezpieczeniowych u ich pracodawców były niedostosowane do ich potrzeb.

To właśnie jest zadanie brokera. Kiedy pozyskujemy klienta, mamy ułożyć zakres ubezpieczenia dostosowany do jego specyfiki, zarobków czy wieku pracowników, a także zoptymalizować proces wdrożenia.

Marta Zdzińska
koordynatorka współpracy z klientem strategicznym
Certo Broker