Z nami przyszłość jest TUZ tuz, dlatego coraz więcej firm chce współpracować – mówi Piotr Zadrożny, prezes TUZ Ubezpieczenia.
Aleksandra E. Wysocka: – Gratuluję nagrody „Najbardziej cyfrowy ubezpieczyciel” przyznanej podczas jesiennej edycji Insurance Forum. Wyprzedziliście największych graczy na rynku.
Piotr Zadrożny: – Niezmiernie cieszymy się z tej nagrody dla TUZ Ubezpieczenia i czujemy dumę. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że rozwój naszej firmy jest dostrzegany i doceniany także w obszarze cyfryzacji (patrz też na str. 24). Jednocześnie mamy świadomość, że choć – z jednej strony – mało jest firm, które dokonały takiej ogromnej transformacji jak TUZ, to jednak – z drugiej strony – nie jesteśmy liderem rynku.
Nadal jesteśmy jednym z najmłodszych towarzystw ubezpieczeniowych. Młodym i silnym, więc rośniemy. Dzięki cyfryzacji i kolejnym inwestycjom w IT staliśmy się drugą najszybciej rosnącą firmą ubezpieczeniową w Polsce, potwierdzają to dane z rankingu Komisji Nadzoru Finansowego. Jakkolwiek nie aspirujemy do tytułu największego ubezpieczyciela, to jednak systematycznie, czasem skokowo, przesuwamy się do przodu.
Które konkretnie projekty cyfrowe przyczyniły się do tego sukcesu?
P.Z.: – Jeśli chodzi o to, co widzi rynek, to przede wszystkim nowoczesne i elastyczne API. Już 28 partnerów korzysta z tego API i szczęśliwie słyszymy o tym rozwiązaniu same dobre słowa. Dzięki API dotarcie do produktów TUZ Ubezpieczenia jest znacznie szersze, niż było dotychczas.
Wykonaliśmy ogromną pracę nad wydajnością naszego systemu taryfikacyjnego. Wcześniej mieliśmy średnio ok. 9 tys. zapytań dziennie, teraz jesteśmy w stanie obsłużyć ponad 25 tys. na dobę. Na uwagę zasługuje średni czas odpowiedzi – już tylko 4 i pół sekundy. Wcześniej było to zwykle powyżej 20 sekund, więc mamy do czynienia z prawdziwym skokiem technologicznym.
Wprowadziliśmy też unikalną szybką ścieżkę, czyli nowy interfejs dla agenta. Jest bardzo łatwy w obsłudze. Agenci bardzo go sobie chwalą, bo dzięki niemu mogą przedstawić klientowi szerokowariantową ofertę już po ok. 28 sekundach rozmowy.
Są jednak obszary, których rynek nie widzi, ale one też są ważne.
P.Z.: – Naturalnie unowocześniamy naszą firmę, również cyfryzując backoffice. Przeprowadziliśmy naprawdę dużą rewolucję w naszym biurze. Zgodnie ze strategią „paperless” zredukowaliśmy zużycie papieru i tzw. procesy ręczne do minimum.
Wprowadziliśmy i będziemy wprowadzać kolejne unowocześnienia, bo wierzymy, że cyfryzacja jest koniecznością, zarówno ze względów ekologicznych, jak i biznesowych, praktycznych. Na przykład testujemy pierwszego voicebota.
Cyfryzacja przynosi efekty wygodne zarówno dla naszych partnerów i klientów, jak i dla nas, dla TUZ Ubezpieczenia. Myślę, że w kolejnych edycjach Insurance Forum też będziemy mogli pochwalić się nowymi rozwiązaniami technologicznymi, które zyskają uznanie.
Ogromna większość naszych działań „spina się” z różnych stron, dlatego coraz więcej różnych firm chce z nami współpracować. Widzą, że budowanie lepszej przyszłości razem z TUZ daje duże szanse powodzenia. Z nami lepsza przyszłość jest TUZ tuz.
Za nami trzy covidowe kwartały – co było najtrudniejszą lekcją w tym czasie? Jakie wnioski wyciągnęliście?
P.Z.: – Że wybraliśmy dobre kierunki rozwoju firmy. Życie pisze czasem niezwykłe scenariusze – pandemia sprawiła, że to powiedzenie stało się bardzo aktualne. Wyraźne efekty naszych działań, choćby tych z minionego roku, spodziewaliśmy się zobaczyć dopiero za jakiś czas, ale w biznesie, także ubezpieczeniowym, świat nagle się zatrzymał, by nagle przyspieszyć. To, co kiedyś wydawało się trudne, teraz stało się konieczne, pilne i zrealizowane. Czyli trudność polegała na przełamaniu przyzwyczajeń czy różnych schematów myślenia lub postępowania.
Myślę, że trudności w czasie pandemii generalnie dzielą się na dwa obszary – zarażeń czy zachorowań i ich konsekwencji oraz różnego rodzaju ograniczeń czy zakazów spowodowanych pandemią. Cała reszta tzw. trudności to tak naprawdę tylko okoliczności, które trzeba było zmienić. To się stało. Zaczęliśmy ubezpieczać zdalnie i po okresie wiosennego lockdownu okazało się, że dla wielu osób to bardzo wygodna forma zawierania polis.
Proces likwidacji szkód i wypłaty odszkodowań również zaczęliśmy przeprowadzać zdalnie. Uruchomiliśmy możliwość zdalnych oględzin w szkodach majątkowych i komunikacyjnych, rozwinęliśmy tzw. samolikwidację szkód i okazało się, że w tych obszarach też zyskaliśmy, przede wszystkim zadowolenie klientów, którzy przekonali się, że naprawdę jesteśmy przyjaznym towarzystwem ubezpieczeniowym.
Dalej będziemy wprowadzać i rozwijać nowe technologie, aby wspierać naszych agentów i dostarczać klientom ubezpieczenia w możliwie najwygodniejszy dla nich sposób. Ubezpieczenia to produkt, który idealnie nadaje się do przymiarki zdalnie, choć oczywiście będziemy też dbali o tych, którzy wolą przyjść na spotkanie, porozmawiać, podzielić się osobiście swoimi preferencjami. Dlatego będziemy dostarczać agentom nowych narzędzi, które obsługę klienta będą czynić jeszcze łatwiejszą, przyjemniejszą i szybszą.
Jakie macie priorytety na kolejny rok?
P.Z.: – Nowe produkty, sprzedaż online przy współdziałaniu agentów, wygodne kalkulatory. Chcemy jeszcze bardziej rozwinąć sprzedaż poprzez kanał brokerski. Katarzyna Wnęk, pełnomocnik zarządu TUZ ds. współpracy z brokerami, rozwija ten kanał z sukcesami. Logiczną konsekwencją jest powiększenie jej zespołu, dlatego 2 listopada dołączy do nas Beata Pogorzelska. To silne wzmocnienie i nie wykluczamy kolejnych.
Dążymy do celu, jakim jest przypis składki w wysokości pół miliarda złotych w 2023 r. Utrzymujemy wysoką dynamikę sprzedaży, więc mamy powody do optymizmu.
W branży ubezpieczeniowej TUZ dał się już poznać z dobrej strony. Znają Was agenci i brokerzy, przypis składki ciągle rośnie. Czy zamierzacie skierować jakieś akcje bezpośrednio do klientów? Dotychczas Wasze wydatki na reklamę nie należały do największych.
P.Z.: – Owszem, mamy w planach zwiększenie wydatków na reklamę i promocję. Pierwszym dużym krokiem w tym kierunku było nawiązanie współpracy z panem Andrzejem Strejlauem, bardzo popularnym trenerem, ekspertem i komentatorem sportowym. Uczciwość w biznesie jest dla nas bezcenna, a to jest cecha, z której pan Strejlau jest bardzo znany. Właśnie to nas połączyło.
Pan Andrzej zadebiutował już na naszej stronie internetowej, był też widoczny w reklamach wizerunkowych, a ostatnio zachęca do kupna naszych ubezpieczeń dla rolników. W mediach ubezpieczeniowych i rolniczych trudno go było nie zauważyć. To jednak nie koniec. Już wkrótce, jeszcze w tym roku, pan Andrzej wystąpi w zupełnie innej roli.
Na przyszły rok też przygotowujemy reklamowe nowości, w tym przynajmniej jedną dużą i zaskakującą niespodziankę.
Dziękuję za rozmowę.
Aleksandra E. Wysocka