Regulacja użytkowania dronów ma istotne znaczenie dla ubezpieczycieli

0
839

Ministerstwo Infrastruktury opublikowało projekt nowelizacji ustawy Prawo lotnicze. Ma on na celu zapewnienie stosowania nowych przepisów Unii Europejskiej dotyczących bezzałogowych statków powietrznych. Nowe regulacje miałyby wejść w życie 1 stycznia 2022 r. Polska Izba Ubezpieczeń zwraca uwagę, że nowela ma istotne znaczenie dla zakładów ubezpieczeń, które oferują lub będą oferowały OC statków powietrznych. Po jej wprowadzeniu będą musiały wdrożyć nowy produkt ubezpieczeniowy.

Na blogu ekspertów Izby Barbara Sanek z PIU wskazuje, że do ustawy Prawo lotnicze wprowadza się nowy dział poświęcony bezzałogowym statkom powietrznym. Projektowana regulacja przewiduje wprowadzenie obowiązkowego ubezpieczenia odpowiedzialności cywilnej dla operatorów systemu bezzałogowego statku powietrznego, którzy użytkują bezzałogowy statek powietrzny o masie startowej od 0,25 kg do 20 kg, za szkody powstałe w związku z wykonywaną operacją.

Minimalna suma gwarancyjna ubezpieczenia OC za szkody powstałe w związku z wykonywaną operacją z tytułu jednego zdarzenia, którego skutki są objęte ubezpieczeniem, miałaby wynosić równowartość 3000 SDR (special drawing rights, specjalne prawa ciągnienia, umowna jednostka monetarna, mająca charakter pieniądza bezgotówkowego).

Za brak umowy ubezpieczenia OC miałaby grozić kara pieniężna w wysokości 2 tys. zł.

Zmiany i ich konsekwencje dla ubezpieczeń

– Projektowana regulacja ma istotne znaczenie dla zakładów ubezpieczeń, które oferują lub będą oferowały ubezpieczenia OC statków powietrznych po wprowadzeniu projektowanej regulacji. Będą musiały wdrożyć nowy produkt ubezpieczeniowy. Obecnie ubezpieczenia dronów oferuje się klientom indywidualnym w oparciu o dobrowolne ubezpieczenie odpowiedzialności cywilnej w życiu prywatnym. – przypomina Barbara Sanek. – Przewidując w projekcie ustawy obowiązek zawarcia ubezpieczenia OC, ustawodawca określa jedynie wysokość minimalnej sumy gwarancyjnej. Nie reguluje ani też nie wprowadza delegacji do uregulowania w rozporządzeniu wykonawczym, szczegółowego zakresu tego ubezpieczenia ani terminu powstania obowiązku ubezpieczenia. Dla zakładów istotny jest też projektowany krótki okres vacatio legis ustawy – wylicza.

Bez konsultacji, chociaż są potrzebne

Ekspertka podkreśla, że dotychczas dobrą praktyką było regulowanie szczegółowych kwestii ubezpieczenia w rozporządzeniu wykonawczym ministra finansów i przeprowadzanie konsultacji z zakładami ubezpieczeń przed wydaniem rozporządzenia. Według Barbary Sanek powinny one dotyczyć w szczególności akceptowalnego zakresu ubezpieczenia i sumy gwarancyjnej.

– Istotne byłoby rozważenie m.in., jakie szkody powinny być pokryte wprowadzanym ubezpieczeniem. Konieczne jest również wprowadzenie listy wyłączeń odpowiedzialności. Mowa tu o typowych wyłączeniach dla obowiązkowych ubezpieczeń. Tak aby zakres odpowiedzialności ubezpieczycieli był określony w sposób realistyczny i uwzględniał kompromis pomiędzy potrzebami osób poszkodowanych a możliwościami ubezpieczycieli. Niestety, nie planuje się przeprowadzenia konsultacji publicznych projektu ustawy. Niemniej PIU, po konsultacji ze swoimi członkami, wystosowała do Ministerstwa Infrastruktury pismo z uwagami do projektu ustawy – podkreśla ekspertka.

Cały wpis:

AM, news@gu.home.pl

(źródło: PIU)