Jeśli ubezpieczyciele w początkowym okresie pandemii mogli liczyć na ulgową taryfę ze strony nadzoru, to czas promocji dobiegł końca. Podczas VIII Kongresu Polskiej Izby Ubezpieczeń w Sopocie mocna reprezentacja Urzędu Komisji Nadzoru Finansowego z przewodniczącym Jackiem Jastrzębskim na czele mówiła jasno: będzie dialog, ale będą też kontrole.
Jakie są priorytety nadzorcze dla sektora ubezpieczeniowego? Jacek Jastrzębski wymienił interwencję produktową dotyczącą produktów z ubezpieczeniowymi funduszami kapitałowymi, nadzór nad dystrybucją w zakresie analizy potrzeb i realizacji obowiązków informacyjnych oraz aktualizację wytycznych dotyczących likwidacji szkód komunikacyjnych.
Wielokrotnie ze sceny padały krytyczne uwagi dotyczące polityki cenowej ubezpieczycieli, która zdaniem nadzoru może poważnie zagrozić rentowności sektora. Jacek Jastrzębski zachęcał ubezpieczycieli do eliminacji „pasażerów na gapę”, zaniżających stawki i narażających wszystkich na nadmierne ryzyko. Zdaniem przewodniczącego KNF samoregulacja jest najlepszym narzędziem i jednym z obowiązków samorządu.
Zaostrzenie reżimu nadzorczego to nie jedyne wyzwanie, przed którym stoi branża ubezpieczeniowego. Jak powiedział prezes PIU Jan Grzegorz Prądzyński „regulacyjny walec nabiera rozpędu”. Unijny prawodawca pracuje m.in. nad aktualizacją dyrektywy IDD, rewizją dyrektywy Wypłacalność II oraz przepisami dotyczącymi bezpieczeństwa cybernetycznego DORA oraz sztucznej inteligencji.
Jeśli do tej listy dopisać niskie stopy procentowe i galopującą w całej Europie inflację, oznaczającą m.in. istotny wzrost kosztów likwidacji szkód, to okazuje się, że zarządy ubezpieczycieli mają nad czym się zastanawiać.
Nie można zapominać o spiętrzającym się ryzyku klimatycznym i doktrynie ESG, która ma w swoim założeniu uczynić biznesy bardziej „zielonymi” i odpowiedzialnymi społecznie, ale przyczynia się również do kolejnych obowiązków sprawozdawczych.
Prezes Prądzyński zachęcał do dialogu i współpracy. Rzeczywiście, nikt samodzielnie nie jest w stanie sprostać wyzwaniom współczesności. Jako branża wyszliśmy z pierwszego ataku pandemii „z tarczą” (nie tylko antykryzysową), ale to nas wcale nie uprawnia do tego, żeby spocząć na laurach. Ubezpieczeniowy samorząd działa sprawnie. Jest widoczny zarówno na forach europejskich, dzięki wysiłkom Iwony Szczęsnej i jej zespołu, jak i w parlamencie czy w rozmowach z Ministerstwem Finansów i Komisją Nadzoru Finansowego. Rację wydają się mieć ci, którzy twierdzą, że lepiej się angażować i współtworzyć rzeczywistość, niż stać z boku w pozycji ofiary lub lokatora „loży szyderców”.
Aleksandra E. Wysocka