Rzecznik Praw Obywatelskich złożył skargę nadzwyczajną do Izby Cywilnej Sądu Najwyższego na korzyść obywatela. Zdaniem RPO sąd, badając powództwo obywatela wobec firmy ubezpieczeniowej o odszkodowanie za nieszczęśliwy wypadek, nie zastosował właściwych przepisów prawa, złamał standardy konstytucyjne ochrony słabszego uczestnika obrotu gospodarczego i postąpił niezgodnie z prawem unijnym.
Sprawa dotyczy mężczyzny, który uległ wypadkowi przy pracy, w wyniku którego amputowano mu nogę, co skutkowało jego niezdolnością do pracy i samodzielnej egzystencji. Poszkodowany zgłosił szkodę firmie ubezpieczeniowej, w której miał polisę powiązaną z umową kredytu hipotecznego. Zakład odmówił jednak wypłaty odszkodowania, argumentując, że żadne z orzeczeń lekarskich nie zostało wydane jednorazowo na okres powyżej 2 lat – jak głosiły warunki ubezpieczenia. Wówczas mężczyzna wniósł do sądu pozew o zasądzenie od ubezpieczyciela kilkudziesięciu tys. zł wraz z odsetkami.
Sąd Okręgowy oddalił powództwo. Uznał, że nie doszło do spełnienia warunku powstania odpowiedzialności ubezpieczyciela. W ocenie sądu wolą stron było ochrona kredytobiorcy zawężona do sytuacji, w której jednorazowe orzeczenie określa niezdolność do pracy i samodzielnej egzystencji na okres powyżej 2 lat. A skoro powód zgodził się na takie ograniczenie odpowiedzialności ubezpieczyciela, to odszkodowanie mu się nie należy.
Ani powód, ani pozwany nie zaskarżyli wyroku. Sprawą zainteresował się RPO, który zarzucił orzeczeniu sądu (od którego nie przysługuje już żaden środek zaskarżenia) naruszenie zasad konstytucyjnych. Rzecznik podkreślił, że w ramach rozstrzygnięcia sądowego konsument ma bowiem prawo do ochrony prawnej wynikającej z Konstytucji. Chodzi o art. 2 (zasada demokratycznego państwa prawnego urzeczywistniającego zasady sprawiedliwości społecznej), art. 45 ust. 1 (prawo do sądu) oraz art. 76 (władze publiczne chronią konsumentów przed działaniami zagrażającymi ich zdrowiu, prywatności i bezpieczeństwu oraz przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi).
A jeśli umowa ubezpieczenia była powiązana z kredytem hipotecznym, zabezpieczonym hipoteką na nieruchomości powoda, to kredytobiorca powinien korzystać także z konstytucyjnej ochrony prawa do mieszkania (art. 75 Konstytucji).
Zdaniem RPO w pierwszej kolejności sąd powinien był zbadać abuzywność spornej klauzuli z warunków ubezpieczenia. Przypomniał, że przepisy Kodeksu cywilnego mają bowiem na celu ochronę słabszej strony umowy, gdy profesjonalna strona posługuje się w praktyce zawodowej gotowymi wzorcami umownymi. Obowiązek zbadania abuzywności klauzuli aktualizuje się zaś z chwilą powstania sporu między przedsiębiorcą a konsumentem. Tymczasem, jak twierdzi RPO, sąd nie zastosował właściwych przepisów prawa, złamał standardy konstytucyjne ochrony słabszego uczestnika obrotu gospodarczego i postąpił niezgodnie z prawem unijnym. Sąd uznał, że powód sam zgodził się na ograniczenie odpowiedzialności ubezpieczyciela. Tymczasem, jak uważa Rzecznik, wprowadzenie przez zakład ubezpieczeń do ustalonego przez siebie wzorca umownego klauzuli ograniczającej jego odpowiedzialność narusza prawo polskie (przepisy dotyczące klauzul niedozwolonych).
Niezbadanie z urzędu klauzul abuzywnych w umowie między konsumentem i przedsiębiorcą stanowi rażące naruszenie obowiązku proceduralnego ciążącego na sądzie krajowym na mocy prawa Unii Europejskiej. Chodzi o Dyrektywę Rady nr 93/13/EWG z 5 kwietnia 1993 r. w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich.
Rzecznik wniósł, by Sąd Najwyższy rozstrzygnął spór merytorycznie i zasądził na rzecz poszkodowanego żądaną przezeń kwotę. RPO uważa, że SN dysponuje wystarczającym materiałem, aby zbadać abuzywność kwestionowanego zapisu warunków ubezpieczenia. Zwrot sprawy do ponownego rozpoznania wydłużyłby zaś okres oczekiwania powoda na odszkodowanie. A zdaniem RPO jest ono zasadne, gdyż powstało wskutek naruszenia przez przedsiębiorcę prawa przysługującego konsumentowi.
„Uchylenie kwestionowanego orzeczenia jest konieczne dla zapewnienia sprawiedliwości społecznej. To pozwany w swych wzorcach umownych zastosował niedozwolone postanowienia. Państwo, którego emanacją jest sąd, powinno zaś chronić konsumenta przed nieuczciwymi praktykami rynkowymi” – podkreśla RPO w swoim wystąpieniu.
(AM, źródło: RPO)