Rzecznik Praw Obywatelskich skarży wyrok odmawiający zadośćuczynienia

0
664

Rzecznik Praw Obywatelskich złożył skargę nadzwyczajną w sprawie wyroku odmawiającego rodzinie zadośćuczynienia za śmierć 16-latka w wypadku samochodowym. Take rozstrzygnięcie zapadło pomimo niekwestionowanego przez oba sądy naruszenia dóbr osobistych wskutek śmierci. Sąd II instancji uznał bowiem, że poszkodowany przyczynił się do szkody.

Sprawa, w której interweniował RPO, miała miejsce zimą 2007 r. Po zmierzchu sześcioro młodych ludzi wybrało się na przejażdżkę samochodem rodziców jednego z nich. Kierujący nie miał prawa jazdy; nikt nie zapiął pasów bezpieczeństwa. Na widok samochodu policji kierujący zaczął uciekać, mimo trudnych warunków drogowych. Auto wpadło w poślizg, podczas którego jeden z nastolatków wypadł z pojazdu i zginął. Pozostali uciekli z miejsca zdarzenia. Uczestnicy zdarzenia byli trzeźwi.

W postępowaniu sądu rodzinnego ustalono, że kierujący dopuścił się czynu karalnego z art. 177 § 2 Kodeksu karnego w związku z art. 178 § 1 kk. Śmierć była wstrząsem dla rodziny. Ubezpieczyciel przyjął odpowiedzialność za skutki wypadku na podstawie OC posiadaczy pojazdów mechanicznych (ppm.) i opłacił bliskim koszty pogrzebu. Odmówił jednak wypłaty zadośćuczynienia i odszkodowania.

Wobec tego rodzice i siostra ofiary pozwali zakład o kilkadziesiąt tys. zł zadośćuczynienia wraz z odsetkami. Podstawą roszczeń był art. 445 § 1 Kodeksu cywilnego i art. 446 § 1, 3 i 4 kc oraz art. 448 kc.

Sąd Rejonowy przyznał powodom w sumie kilkadziesiąt tysięcy złotych od pozwanego. Uznał, że doszło do naruszenia ich dóbr osobistych w postaci m.in. prawa do życia w pełnej rodzinie. SO nie podzielił zarzutu pozwanego, że nastolatek sam przyczynił się do wypadku, skoro nie zapiął pasów. Według ekspertyzy pozwanego, niezapięcie pasów sprzyjało wypadnięciu pasażera z auta, jednakże nie wyjaśniono, czy ich zapięcie uratowałoby mu życie. Po apelacji pozwanego Sąd Okręgowy w  2010 r. zmienił wyrok i powództwo oddalił. Zarazem ocenił, że jeżeli doszło do naruszenia dóbr osobistych powodów, to nie tylko ze strony kierowcy, ale również i samego poszkodowanego. Dlatego uznał brak podstaw do zasądzenia zadośćuczynienia.

Sąd Okręgowy nie zgodził się z sądem I instancji, że nie został udowodniony związek przyczynowy pomiędzy niezapięciem pasów a śmiercią nastolatka. Stwierdził bowiem, że mając 16 lat, z pewnością znał on elementarne zasady bezpieczeństwa i miał świadomość ich oczywistego naruszenia. 

RPO zarzucił orzeczeniu rażące naruszenie prawa materialnego, art. 448 Kodeksu cywilnego w związku z art. 23 i 24 § 1 kc. w związku z art. 362 k.c. i art. 361 § 1kc – poprzez przyjęcie, że okoliczności dotyczące zachowania poszkodowanego stanowiły podstawę do odmowy zasądzenia zadośćuczynienia, podczas gdy właściwe zastosowanie tych przepisów mogło doprowadzić co najwyżej do odpowiedniego zmniejszenia wysokości należnego im zadośćuczynienia. 

Ponadto, zdaniem Rzecznika, wyrok naruszał prawa i zasady konstytucyjne: zasady zaufania do państwa i prawa oraz bezpieczeństwa prawnego wywodzonych z art. 2 Konstytucji RP poprzez rozstrzygnięcie wydane z rażącym naruszeniem podstawowych zasad odpowiedzialności odszkodowawczej, a także ochrony rodziny, przewidzianej w art. 18 i 71 Konstytucji RP z uwagi na odmowę przyznania odpowiedniego zadośćuczynienia za naruszenie dobra osobistego w postaci prawa do życia w rodzinie. Dlatego RPO wniósł o uchylenie wyroku Sądu Okręgowego w zaskarżonej części i zwrócenie mu sprawy do ponownego rozpoznania.

W swojej argumentacji Rzecznik zwrócił uwagę, że śmierć najbliższego członka rodziny, spowodowana czynem zabronionym, może uzasadniać przyznanie zadośćuczynienia na podstawie art. 448 kc. Wskazał też, że zgodnie z art. 362 kc,  jeżeli poszkodowany przyczynił się do powstania lub zwiększenia szkody, wówczas obowiązek jej naprawienia ulega odpowiedniemu zmniejszeniu – stosownie do okoliczności, a zwłaszcza do stopnia winy obu stron. A samo ustalenie przyczynienia się poszkodowanego nie nakłada na sąd obowiązku zmniejszenia odszkodowania ani nie przesądza o stopniu tego zmniejszenia. Ustalenie przyczynienia jest jedynie warunkiem wstępnym, od którego w ogóle zależy możliwość rozważania zmniejszenia odszkodowania.

Rzecznik przypomniał, że według orzecznictwa nawet znaczące przyczynienie się poszkodowanego do wypadku skutkuje co najwyżej obniżeniem przyznania świadczeń – całkowita odmowa ich zasądzenia jest możliwa jedynie w sytuacjach skrajnych, np. pojeniu alkoholem kierowcy w czasie jazdy przez poszkodowanego. Sąd skupił się na ocenie zachowania poszkodowanego, abstrahując zupełnie od oceny winy bezpośredniego sprawcy. W ocenie RPO konfrontacja uchybień, jakich dopuścił się poszkodowany, z uchybieniami sprawcy, prowadzi do wniosku o ich rażącej niewspółmierności. Rzecznik przypomniał, że kierowca prowadził pojazd, nie mając do tego uprawnień, i doprowadził do wypadku wskutek błędnej techniki jazdy. Nie bez znaczenia jest też wyłączanie przez niego świateł w celu zgubienia pościgu policyjnego oraz brak jakiejkolwiek reakcji na krzyki siedzących na tylnym siedzeniu obok ofiary i próbujących zatrzymać kierowcę, aby zapobiec wypadnięciu przez otwarte drzwi. RPO wskazał, że gdyby kierowca w porę zakończył brawurową jazdę, do tragedii by nie doszło. Kontynuowanie jej obciąża sprawcę wypadku, a nie ofiarę, zaś obowiązek dopilnowania, czy pasażerowie zapięli pasy, ciąży na kierowcy.

W ocenie Rzecznika, pominięcie w/w kwestii przez SO stanowi nie tylko o rażącym naruszeniu prawa, ale również rażąco odbiega od społecznego poczucia sprawiedliwości. Co więcej, sąd nie wyjaśnił, na podstawie jakich dowodów przyjął istnienie związku przyczynowego między niezapięciem pasów a śmiercią 16-latka. Zastosowanie automatyzmu, bez zbadania wszystkich okoliczności i bez zasięgnięcia opinii biegłego, doprowadziło według RPO do niezrozumiałego i społecznie niesprawiedliwego rozstrzygnięcia (sygn. akt IV.7000.514.2018).

(AM, źródło: RPO)