Saltus Ubezpieczenia: Długie zwolnienia po wypadku przy pracy

0
447

Z informacji zaprezentowanych przez GUS w zestawieniu „Wypadki przy pracy w I półroczu 2019 r. – dane wstępne” wynika, że ogólna liczba wypadków przy pracy zmalała o 7,3% r/r. Jednak mimo mniejszej liczby wypadków, wzrosła średnia liczba dni niezdolności do pracy po takim zdarzeniu. Wynosi ona 30,2 dni, o prawie 1,5 dnia więcej niż rok wcześniej. Najdłużej do sprawności po wypadku dochodzą pracownicy zatrudnieni w górnictwie (53,2 dni), budownictwie (40,1), rolnictwie, leśnictwie, łowiectwie i rybactwie (37,8).

– Sprawna reakcja służb ratowniczych i pomoc SOR to tylko pierwszy etap odzyskiwania sprawności po wypadku. Wiele osób wymaga rehabilitacji powypadkowej, a na tego typu świadczenia w ramach NFZ czeka się tygodniami, a czasem wręcz miesiącami. Z roku na rok kolejki są coraz dłuższe, co prawdopodobnie ma odzwierciedlenie w dłuższej niż wcześniej niezdolności do pracy po wypadkach w pracy. W takiej sytuacji sposobem na szybkie rozpoczęcie leczenia mogą okazać się świadczenia prywatne dostępne m.in. za pośrednictwem grupowych ubezpieczeń zdrowotnych – zauważa Xenia Kruszewska, dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych Saltus Ubezpieczenia.

Usługi medyczne oferowane w ramach dodatkowych polis zdrowotnych dla pracowników mogą również uwzględniać świadczenia, które pracodawca powinien zapewnić w ramach medycyny pracy. Dotyczy to także rehabilitacji powypadkowej, na którą w ramach NFZ czeka się kilka miesięcy.

– Rynek ubezpieczeń zdrowotnych nieustannie się rozwija i dostosowuje do potrzeb pracodawcy. Podstawową ochronę obejmującą świadczenia medycyny pracy w zakresie badań okresowych i kontrolnych można uzupełnić o specjalne pakiety świadczeń służące zwalczaniu chorób zawodowych czy skutków wypadków przy pracy. Oprócz konsultacji i podstawowej diagnostyki zapewniają one też dostęp do rehabilitacji i badań wysokospecjalistycznych, w tym tzw. diagnostyki ciężkiej, czyli rezonansu magnetycznego oraz tomografii – dodaje Xenia Kruszewska.

(AM, źródło: Brandscope)