Saltus Ubezpieczenia zaoferował firmom „Pracowniczy Program Profilaktyczny: Walka z Covid” – ubezpieczenie zapewniające pokrycie kosztów i organizację testów serologicznych na obecność wirusa SARS-CoV-2. Badanie przesiewowe to najszybszy sposób na sprawdzenie, czy ktoś miał kontakt z wirusem.
– Szczególna sytuacja wywołana pandemią spowodowała, że przedsiębiorcy ze zdwojoną siłą dbają o zdrowie swoich pracowników. I doceniają każde dodatkowe wsparcie, które im się oferuje. Zauważyliśmy, że mimo tego, iż większość osób ma pewną wiedzę na temat mechanizmu działania testów na koronawirusa, to już nie do końca zdaje sobie sprawę z tego, jak i gdzie je wykonać. Zwłaszcza jeśli mamy do czynienia z chęcią przebadania dużej grupy pracowników – mówi Xenia Kruszewska, dyrektor Działu Ubezpieczeń Zdrowotnych Saltus Ubezpieczenia.
Obecnie dostępne są dwa typy testów wykrywających zakażenie koronawirusem SARS-CoV-2 wywołującym chorobę Covid-19. Są to testy genetyczne (diagnostyka molekularna) oraz immunologiczne (serologiczne, czyli badanie krwi). Pierwsze, choć dokładniejsze, są drogie i trudno dostępne. Drugie, mimo że są narzędziem uzupełniającym, wykrywającym przeciwciała SARS-CoV2, są dobrym sposobem na szybkie określenie, czy ktoś miał kontakt z wirusem. Ponadto są znacznie tańsze, ponieważ polegają wyłącznie na pobraniu krwi (nie wymagają też skierowania, więc można je wykonać „od ręki”), a ich praktyczna użyteczność jest bardzo duża. Osoba badana otrzymuje wynik w ciągu maksymalnie 72 godzin, ale zazwyczaj jest on już dostępny w ciągu jednej doby. Wynik pozytywny należy potwierdzić testem molekularnym, który jasno stwierdzi, czy mamy do czynienia z Covid-19.
SARS-CoV-2 jest wciąż mało znanym wirusem. Brak pewności, od kiedy ludzie zakażają się, jak długo i jak duże zagrożenie dla otoczenia stanowią osoby, u których infekcja przebiega bezobjawowo. Nie wiadomo również, czy znane są już wszystkie drogi zakażenia.
– Jednak to, co wiemy, wystarczy, by móc z całą pewnością powiedzieć, że jedyną skuteczną metodą ograniczenia rozprzestrzeniania się infekcji jest wykrywanie zakażonych, także nosicieli nieświadomych, bezobjawowych. W tym celu należy wykonywać jak najwięcej testów przesiewowych, zapewniających „szybkie sprawdzenie”, czy stanowimy zagrożenie dla innych. To bardzo ważne, zwłaszcza że nadchodzi sezon grypowy – dodaje Xenia Kruszewska.
Obecnie stosuje się przeważnie dwa rodzaje testów przeprowadzanych metodą ELISA: anty-SARS-CoV-2 IgM oraz anty-SARS-CoV-2 IgG. Ten pierwszy wykonuje się, żeby określić możliwość kontaktu z wirusem, po upływie co najmniej 7–10 dni od wystąpienia objawów choroby. IgM to przeciwciała „wczesnej fazy” infekcji. Ich obecność w organizmie może świadczyć o tym, że badany zmaga się z zakażeniem.
(AM, źródło: Brandscope)