Skutki inflacji i nowych regulacji budzą największy niepokój ubezpieczycieli

0
974

2023 będzie rokiem, w którym przed ubezpieczeniami stanie szereg wyzwań. Do najistotniejszych z nich należeć będą: inflacja, nowe przepisy oraz luka ubezpieczeniowa – wskazuje „Puls Biznesu”.

Jan Grzegorz Prądzyński, prezes Polskiej Izby Ubezpieczeń, mówi gazecie, że część klientów nie zdaje sobie sprawy z konieczności uaktualnienia kwot ubezpieczenia w swoich umowach, chcąc uniknąć wzrostu płaconej składki. W efekcie tego w razie szkody mogą oni być zmuszeni do samodzielnego pokrycia części powstałych strat. „PB” zwraca uwagę, że podwyżki cen polis nie da się uniknąć zarówno ze względu na wzrost ryzyka, jak i rosnące koszty likwidacji szkód oraz prowadzenia działalności. Jarosław Parkot, prezes Warty, w rozmowie z „PB” wskazuje, że jego firma już odnotowała znaczący wzrost kosztów związanych z inflacją. Rosną między innymi ceny energii, części zamiennych, materiałów budowlanych czy usług. Wszystko to będzie musiało zostać uwzględnione w cenach polis ze względu na wpływ tych elementów na wysokość wypłacanych odszkodowań i świadczeń.

Andrzej Łach, partner Sollers Consulting, zwraca uwagę, że dodatkową presję na branżę wywierać będą coraz częstsze klęski żywiołowe i rosnące ceny reasekuracji. Gazeta przypomina, że te ostatnie doskwierały zakładom już w 2022 r. Marcin Wróblewski, prezes exito Broker, jest zdania, że stawki reasekuracyjne, szczególnie przy ryzykach wysokospecjalistycznych, będą miały tendencję wzrostową, co oczywiście przełoży się na wzrost składek ubezpieczeniowych. Drugim czynnikiem powodującym wzrost kosztów ubezpieczenia będą rewaloryzowane kwoty ubezpieczenia wynikające z inflacji oraz wyższych kosztów zatrudnienia, przekładających się na wzrost kosztów likwidacji szkód. Branża obawia się też, że przy realnie niższej sile nabywczej konsumentów czy pogarszającej się sytuacji finansowej przedsiębiorstw może dojść do opóźnień lub braku płatności składek.

Marcin Nedwidek, prezes UNIQA w Polsce, uważa, że w obecnym roku cała gospodarka będzie mierzyć się ze spowolnieniem gospodarczym, co dla ubezpieczycieli oznacza gorszą kondycję klientów. Ta zaś z kolei może prowadzić do chęci ograniczania zakresu posiadanych ubezpieczeń. Podobnie uważa Monika Leżyńska, członek zarządu TUiR Allianz Polska. Jej zdaniem konsekwencją takiej sytuacji w ubezpieczeniach majątkowych byłoby pogłębienie luki ubezpieczeniowej. Dużym wyzwaniem dla rynku będzie też coraz niższa rentowność w OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, spowodowana wzrostem kosztów zaspokajania roszczeń z tych polis. Do tego zjawiska przyczyniły się zarówno inflacja, jak i nowe rekomendacje Komisji Nadzoru Finansowego, dotyczące likwidacji szkód. Jan Grzegorz Prądzyński zapowiada, że kierowcy powinni spodziewać się w 2023 r. wzrostu składek za OC ppm. W ocenie PZU SA podniesienie cen jest niezbędne, gdyż tegoroczna częstość szkód w „komunikacji” będzie zapewne porównywalna do tej z 2022 r. Stąd też utrzymanie niskich cen, zwłaszcza w kontekście rekomendacji KNF i presji inflacyjnej, może skutkować utratą rentowności we wspomnianym segmencie. Tomasz Kulik, członek zarządu spółki zastrzega jednak, że wprowadzane zmiany w taryfikacji ubezpieczeń komunikacyjnych, w tym krótka ścieżka kwotacyjna oparta na danych z CEPIK-u oraz wgląd ubezpieczycieli w historię wykroczeń kierowców, pozwolą na precyzyjniejsze dopasowanie oferty do ryzyka klienta i uzasadnienie podwyższenia składki.

„PB” zwraca uwagę, że łatwo nie będzie miała też „życiówka”. Dział I już odczuł interwencję produktową KNF w polisach z UFK, która doprowadziła do mocnego spadku przypisu w grupie 3. A to dopiero początek. Jan Grzegorz Prądzyński przypomina, że w styczniu 2022 r. nadzór zaprezentował stanowisko dotyczące sposobu prezentacji opłat w ubezpieczeniach z UFK. Dodatkowo procedowana jest obecnie ustawa zawierająca propozycję uregulowania polityki inwestycyjnej w tych polisach. Oprócz tego Komisja kończy prace nad rekomendacją dotyczącą oceny odpowiedniości ubezpieczenia na życie z elementem inwestycyjnym, która ma zastąpić rekomendacje dotyczące badania adekwatności produktu z 2016 r. W ocenie prezesa PIU te regulacje będą miały dalszy istotny wpływ na kształt oferty polis z UFK, sposób ich dystrybucji oraz rozmiary tego segmentu. W kolejce czeka też nowelizacja Rekomendacji U, która według wizji KNF ma sprawić, aby na wypłaty odszkodowań i świadczeń trafiało co najmniej 50% składki, natomiast prowizja dla banku nie przekraczała połowy kosztów odszkodowań i świadczeń. Branża liczy natomiast na to, że utrzymane zostaną trendy wzrostowe w ochronnych polisach na życie oraz zdrowotnych. Aneta Podyma, prezes Unum Życie przekonuje, że dziś – bardziej niż kiedykolwiek wcześniej – klienci potrzebują produktów zapewniających poczucie bezpieczeństwa finansowego i wsparcie w trosce o zdrowie. Andrzej Łach prognozuje również, że rosnąca presja kosztowa sprawi, że wzrośnie zainteresowanie dystrybucją cyfrową oraz ubezpieczeniami wbudowanymi. Przyspieszy też cyfryzacja, której najbardziej jaskrawymi objawami będą unowocześnienia i uproszczenia w IT, boom na sztuczną inteligencję oraz wzrost odsetka procesów obsługiwanych bez udziału człowieka. Sporych inwestycji w technologię oczekuje też Marcin Nedwidek, choć przyznaje, że obawia się, iż cyfryzację w zakresie SI czy chmury mogą spowolnić nowe regulacje prawne. Natomiast Piotr Bartos, CEO Insly Polska, wskazuje, że kluczową kwestią dla brokerów i multiagencji będzie postrzeganie procesów konsolidacyjnych w tych sektorach przez organ nadzoru.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 2 stycznia, Agnieszka Morawiecka „Ubezpieczyciele będą mieli pod górkę”

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)