SPBUiR: Jak zabezpieczyć firmę na wypadek katastrofy

0
624

Z najnowszego raportu Aon wynika, że zmiany klimatyczne i wynikające z nich katastrofy naturalne oraz zjawiska pogodowe spowodowały 232 mld USD strat. Tylko 31% z nich pokryły ubezpieczenia i wsparcie publiczne. Stowarzyszenie Polskich Brokerów Ubezpieczeniowych i Reasekuracyjnych (SPBUiR) radzi, aby przy zabezpieczaniu majątku firmy wybrać polisę od wszystkich ryzyk oraz uzupełnić ją o ubezpieczenie przerw w działalności/utraconych zysków (BI).

W raporcie Aon zwrócono uwagę, że odszkodowania z tytułu umów ubezpieczeń wypłacone w związku z katastrofami oraz pomoc publiczna wyniosły 71 mld USD, co oznacza, że 69% strat ekonomicznych poszkodowani musieli pokryć z własnej kieszeni.

– Tak wysoki poziom luki ubezpieczeniowej, czyli sumy strat ekonomicznych bez pokrycia w polisach, jest poważnym problemem. Zwłaszcza że mimo rosnącej częstotliwości gwałtownych zjawisk pogodowych, nadal dużo osób nie kupuje ubezpieczeń w ogóle. Z kolei ci, którzy zdecydują się na zawarcie umowy z ubezpieczycielem, często ograniczają się jedynie do podstawowej ochrony i zbyt niskich sum ubezpieczenia, które choć zapewniają niewysoką składkę, to w razie szkód o znaczących rozmiarach mogą nie gwarantować zadowalającego wsparcia. Takie podejście do ubezpieczeń jest szczególnie niebezpieczne w przypadku przedsiębiorstw – mówi Łukasz Zoń, prezes SPBUiR.

O skali problemu świadczy również przygotowana przez Lloyd’s analiza zjawiska niedoubezpieczenia w odniesieniu do wartości PKB (Lloyd’s Risk Report, A world at risk Closing the insurance gap), w której uwzględniono również Polskę. Choć poziom zabezpieczenia polskiego majątku na przestrzeni 6 lat uległ poprawie, to i tak ochroną objętych jest jedynie 2,1% wartości PKB. Na pierwszym miejscu zestawienia znajduje się Holandia, w której wskaźnik ten wynosi 7,7%. Lloyd’s przygotował też zestawienie branż o najlepszym pokryciu ubezpieczeniowym. Na samym końcu zestawienia znajduje się przetwórstwo przemysłowe. Z kolei najlepiej ubezpieczonymi branżami były: rynek nieruchomości, transport i magazynowanie, rolnictwo, leśnictwo i rybołówstwo.

W kontekście największych zagrożeń katastroficznych dla Polski wymienionych przez Aon (powodzie, wichury i huragany oraz deszcze nawalne) SPBUiR wskazuje, jak zatem dobrać odpowiednią ochronę dla biznesu na wypadek wystąpienia takich zdarzeń. Przede wszystkim należy pamiętać, że poszczególni ubezpieczyciele w różny sposób definiują każde zjawisko pogodowe, np. wystąpienie huraganu określają na podstawie prędkości wiatru, a deszcze nawalne klasyfikują na podstawie intensywności opadów. Może zatem dojść do sytuacji, w której uzyskanie odszkodowania z tytułu danego zdarzenia może być problematyczne. Choć w przypadku szkód masowych ubezpieczyciele zazwyczaj nie trzymają się sztywno zapisów OWU.

– Ryzyko braku uznania roszczenia przez towarzystwo zawsze jednak istnieje. Dlatego w miejsce standardowych polis od ryzyk nazwanych, należy rozważyć zakupienie ubezpieczenia w formule „all risks”, czyli od „wszystkich ryzyk”. Jego zakres ograniczają tylko wyłączenia, które obejmują m.in. szkody nuklearne, rażące niedbalstwo w zabezpieczeniu majątku czy działania umyślne ubezpieczonego oraz inne ryzyka w zależności, do jakiej grupy ubezpieczeń należy dany produkt (ochrona przed żywiołami, uszkodzeniami maszyn czy też sprzętu elektronicznego). Ważne jest jednak to, że właśnie ubezpieczyciel musi ewentualnie udowodnić, że szkoda mieści się w umówionym katalogu wyłączeń i w związku z tym odszkodowanie się nie należy. W każdym innym wypadku następuje wypłata – stąd właśnie nazwa „od wszystkich ryzyk” – zauważa Łukasz Zoń.

Ekspert przypomina też, że w przypadku niektórych szkód i zdarzeń pogodowych towarzystwa mogą zastrzec, iż suma ubezpieczenia i odszkodowanie może pokryć jedynie część kosztów likwidacji szkód. Zależy to od prawdopodobieństwa wystąpienia poszczególnych zjawisk na obszarze, na którym znajduje się majątek przedsiębiorstwa. Co więcej, niektórzy ubezpieczyciele zakładają okres karencji dla wybranych ryzyk – w przypadku powodzi wynosi on zazwyczaj 30 dni o zawarcia umowy i opłacenia składki. 

SPBUiR zwraca uwagę, że o wiele wyższe straty ekonomiczne, niż te wynikające z konieczności naprawy lub zakupu nowych środków trwałych, może spowodować przestój w działalności i wynikający z niego brak zysku. Z obserwacji Stowarzyszenia wynika, że nawet 9 na 10 firm, które nie zabezpieczyły utraconych zysków, bankrutuje po szkodzie katastroficznej uniemożliwiającej płynną działalność.

– Ubezpieczenie przerw w działalności powinno być nieodłącznym rozszerzeniem kupowanej przez przedsiębiorców ochrony majątku. Gwarantuje bowiem utrzymanie sytuacji finansowej przedsiębiorstwa na takim poziomie, jakby szkoda skutkująca przestojem nie nastąpiła. Trzeba też zauważyć, że zapewnia lepsze współdziałanie i sprawną pomoc ubezpieczyciela, któremu zależy na jak najszybszym przywróceniu potencjału firmy do stanu sprzed szkody. Każdy dzień przestoju oznacza bowiem dla niego dodatkowe koszty – dodaje Łukasz Zoń.

Ekspert wskazuje, że ubezpieczenie BI zapewnia m.in.: pokrycie kosztów stałych (wynagrodzenia, amortyzacja, kredyty itp.), rekompensatę utraconego zysku księgowego brutto, opłacenie innych działań zapewniających ciągłość istnienia firmy (np. zlecenie produkcji w innym zakładzie), a także zjawiska i zdarzenia dotykające kontrahentów. Dlatego możliwe jest np. zabezpieczenie niemożności realizacji zamówienia przez wskazanych dostawców, odbiorców z powodu szkód, które wystąpią po ich stronie.

Więcej na temat raportu Aon:

(AM, źródło: Brandscope)