Z uwagi na charakter swojej pracy i rosnące ryzyko ataków hakerskich specjaliści IT zajmujący się bezpieczeństwem danych coraz częściej interesują się ubezpieczeniami zawodowej odpowiedzialności cywilnej. Dodatkowym czynnikiem są wymagania kontraktowe, narzucane głównie przez firmy zagraniczne i duże korporacje. Także firmy i organizacje coraz chętniej wykupują polisy od ryzyka cybernetycznego.
– Od dłuższego czasu obserwujemy systematyczny wzrost zainteresowania ochroną odpowiedzialności cywilnej przez osoby, które prowadzą działalność w branży IT. Informatycy i programiści chcą w ten sposób zabezpieczyć się na wypadek ewentualnych szkód wyrządzonych swoim kontrahentom. Pytającymi są najczęściej: projektanci, testerzy i dostawcy oprogramowania, analitycy baz danych, projektanci infrastruktury komputerowej, osoby zarządzające projektami IT czy projektanci stron internetowych. Duże znaczenie w tym przypadku mają również wymagania kontraktowe korporacji. Każdy błąd informatyka albo nieprawidłowe działanie jego oprogramowania mogą bowiem powodować horrendalne koszty i straty finansowe. Zlecający prace specjaliście od zabezpieczeń chcą zatem mieć pewność, że w przypadku błędu informatyka będą mogli skutecznie dochodzić odszkodowania od jego ubezpieczyciela – podkreśla Aurelia Szymańska z CUK Ubezpieczenia.
Bardzo wysokie sumy ubezpieczenia oczekiwane przez kontrahentów z USA oraz potencjalnie wysokie roszczenia powodują, że nie wszystkie towarzystwa oferują takie warunki. Jednak dostęp do wielu ofert pozwala znaleźć odpowiednią ochronę. „Od ręki” dostępne są zabezpieczenia z sumą gwarancyjną w wysokości 500 tys. zł. Koszt w takim przypadku jest niższy niż 3 tys. zł.
Firmy także pytają o cyberpolisy
Rosnąca liczba ataków ze strony cyberprzestępców, świadomość ubezpieczeniowa, trudności ze znalezieniem specjalistów, a także ich wysokie wymagania finansowe powodują, że również firmy i organizacje coraz chętniej wykupują polisy od ryzyka cybernetycznego. Niektórzy ubezpieczyciele dość niechętnie lub jedynie za znacznie wyższą składkę ubezpieczają podmioty, których działalność obarczona jest największym prawdopodobieństwem ataków. Należą do nich np. płatności online czy handel w czasie rzeczywistym.
– Ochrona, o którą coraz częściej pytają nas firmy, to ubezpieczenia cyberrisk i OC zawodowej informatyków. Dostawcami takich zabezpieczeń w naszej sieci są największe w Polsce towarzystwa ubezpieczeń. Osoby szukające niestandardowych rozwiązań z wysokimi sumami ubezpieczenia wybierają często ochronę Lloyd’sa, który od wielu lat specjalizuje się w polisach związanych z cyberbezpieczeństwem – stwierdza Aurelia Szymańska.
Co wchodzi w skład cyberpolisy?
W skład ubezpieczenia cyber wchodzi najczęściej możliwość przywrócenia i odtworzenia danych, pokrycie kar administracyjnych z tytułu RODO, naruszenia norm bezpieczeństwa kart płatniczych czy porady prawne. Zakres polisy cybernetycznej może obejmować też odpowiedzialność cywilną przed roszczeniami osób trzecich, np. za wyciek danych osobowych, naruszenie bezpieczeństwa informacji kontrahentów czy praw autorskich. Odpowiednio skonstruowana polisa pokryje koszty administracyjne i sądowe, a nawet utracony zysk przedsiębiorstwa i zwiększone koszty działalności będące wynikiem ataku hakerskiego.
(AM, źródło: Brandscope)