Stabilizacja, zrozumienie i szacunek podstawą naszej branży!

0
862

Zmiany są częste na różnych płaszczyznach: prawne, podatkowe, do tego przy współpracy z kilkoma firmami trzeba śledzić te systemowe, o.w.u. oraz wytyczne. To zrozumiałe, jednak jako agentom brak nam poczucia stabilności. Nie zawsze traktuje się nas jak partnerów, mimo że ciągle się o tym mówi.

Towarzystwa pozbywają się części portfela, bo jakiś parametr okazuje się niekorzystny, a my nie jesteśmy odpowiednio wcześnie o tym informowani. Albo wcale. Dopiero gdy przychodzi rzesza klientów, okazuje się, że trzeba ich przenieść. Dla multiagenta wiąże się to z zabiegiem zmiany TU i dalej nie wiadomo, na jak długo, dla wyłącznego jest to stratą. Trwa to, dopóki następna firma nie stwierdzi, że znów jakaś część portfela klientów przestała być korzystna. Tak samo wyglądają zmiany systemowe, o.w.u. zmieniają się w nocy, co nie daje nam szans na zapoznanie się, a to tylko kilka rzeczy, które nas przytłaczają.

My niestety musimy się dostosowywać do rzeczywistości, a ona nie jest łatwa. Doszły nam obowiązki związane z IDD i RODO, coraz bardziej patrzy się nam na ręce, przy poprzedniej podwyżce składek obniżono nam prowizję i mimo że od tego momentu nastąpiły co najmniej dwa tąpnięcia składek, to nikt już nie myśli o jej podniesieniu.

Obowiązkowo też w ramach naszej działalności powinniśmy przyjmować dokumenty posprzedażowe od klientów, zgłaszać reklamacje, niektórzy nawet mieli pomysły, by współdziałać przy szkodzie. A doba ma nadal tylko 24 godziny. Konkurencji przybywa w różnej postaci i nie byłoby w tym może niczego złego, gdyby nie macosze traktowanie branży. Dalekie to od tak zwanego partnerstwa. Potrzebujemy zrozumienia charakteru naszej pracy i problemów.

W większości jesteśmy na własnej działalności (nawet OWCA, które nie mają bezpośrednich umów z TU), obarczeni bardzo dużym ryzykiem i odpowiedzialnością. Na pierwszej linii z klientem, ponosząc konsekwencje błędów i niepowodzeń własnych, systemowych, proceduralnych i źle zlikwidowanych szkód.

Dlatego posty, które pojawiają się na Obiektywnym Forum Agentów, nie biorą się ze złośliwości, one wskazują faktyczny problem, którym należy się zająć. Nikt nie robi tego z nudów ani przeciwko komuś. Najczęściej jest tak, że zgłaszamy sytuacje, bo zależy nam na współpracy i szybkiej pomocy, by uratować honor firmy i własny. Po co mielibyśmy pisać o czymś, co nas nie dotyczy? To naprawdę tak nie działa. Każdy post jest zwróceniem uwagi w słusznej sprawie i nie należy tego traktować negatywnie. Towarzystwa Ubezpieczeniowe, które to zrozumiały, zyskały więcej w oczach agentów od tych, które chciały z nami walczyć.

Marzy mi się, i takie było wyobrażenie przy tworzeniu OFA, żeby wszystkie firmy brały udział w dyskusji, by Forum mogło dalej służyć całej branży. Uważam, że jest dobrze, ale mogłoby być jeszcze lepiej. Jednak do tego potrzebujemy współpracy i zaangażowania wszystkich. To na pewno wyzwanie i obawy ze strony firm, jednak jeśli każdy z pracowników odpowiadający za „swój kawałek biznesu” udzielałby się w tym, na czym zna się najlepiej, wszystko działałoby jeszcze sprawniej. Nie obciążałoby to osób, które na tę chwilę są twarzą swoich TU.

Zupełnie natomiast nie rozumiem zabraniania dorosłym ludziom aktywności na OFA. Spotykam się z tym zarówno ze strony towarzystw, jak i multiagencji. Wydaje mi się, że każdy odpowiada za siebie, a jeśli ktoś miałby się zachować nieodpowiednio, równie dobrze mógłby to zrobić na prywatnym profilu.

Jednocześnie na OFA dbamy o wzajemny szacunek, więc nie ma obaw. Szacunek to trzecie wyzwanie, które potrzebne jest zarówno w życiu prywatnym, jak i zawodowym. Wszyscy powinniśmy się szanować nawzajem, każdy ma swoje zmagania i należy założyć, że wykonuje swoją pracę z największą starannością.

Szacunek to również docenienie uczciwości i reakcja na oszustwa (sprawy należy nazywać po imieniu), z czym walczymy na OFA od kilku lat. Są ubezpieczyciele, którzy do walki z nieuczciwością się przyłączyli. Pozostałych nie udało się jeszcze w pełni przekonać, że to ważne i korzystne. Tylko razem, grając do jednej bramki, możemy osiągnąć sukces. To samo tyczy się agentów, nie możemy zapominać, że w TU pracują ludzie. Mimo coraz powszechniejszej robotyzacji to od człowieka zależy pozytywne załatwienie sprawy.

Nie powinniśmy oczekiwać wszystkiego na już, ale to też czasem trzeba nam wytłumaczyć: że daną sprawą już się ktoś zainteresował i wtedy spokojnie poczekamy na jej rozwiązanie. Agenci też muszą siebie szanować, wielokrotnie pada wiele niepotrzebnych słów, zapominamy, że ktoś pytający o OC ppm. może być mistrzem w ubezpieczeniach na życie i odwrotnie. Pamiętajmy, że nie ma głupich pytań, mogą być tylko złe odpowiedzi.

Wierzę, że jeszcze wiele przed nami, a OFA po udanych pięciu latach będzie nadal rosło w siłę. Nie tylko wielkościową, bo to dzieje się siłą rzeczy, ale przede wszystkim jakościową. Jednak nie osiągniemy tego bez wsparcia pozostałych osób z branży. Zapraszamy nieobecnych do przystąpienia i aktywności. Dziękujemy tym udzielającym się do tej pory. Tylko razem możemy budować piękny, ubezpieczeniowy świat.

Sylwia Lendzion

Obiektywne Forum Agentów