Według stanu na koniec stycznia 2025 roku, w wyniku działań podjętych wspólnie przez rząd, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów oraz Rzecznika Finansowego do tego ostatniego wpłynęło niemal 100 skarg od klientów ubezpieczycieli w związku z ubiegłoroczną powodzią. Kilka postępowań prowadzi także UOKiK – podało prawo.pl.
Według serwisu większość wystąpień poszkodowanych do Rzecznika dotyczy odmowy wypłaty odszkodowania w sytuacji, gdy to ryzyko nie było uwzględnione w podstawowym zakresie ochrony. Klient mógł skorzystać z takiej opcji po uiszczeniu dodatkowej składki. Maciej Sawa, rzecznik prasowy RzF, przekazał serwisowi, że w niektórych przypadkach doszło do tego za sprawą niepoprawnie przeprowadzonej analizy potrzeb klienta czy też nieprzejrzystej konstrukcji ubezpieczenia. Według skarżących zakłady odmawiały również wypłaty odszkodowania ze względu na brak ubezpieczenia ryzyka powodzi za szkody niebędące wynikiem czynników objętych OWU, takich jak deszcze nawalne czy zalanie na skutek wybicia ciągów wodno-kanalizacyjnych. Maciej Sawa ujawnił, że najczęstszym źródłem sporów jest zaniżanie odszkodowania wskutek stosowania w kosztorysach stawek nieodzwierciedlających rzeczywistych cen robocizny i materiałów budowlanych obowiązujących na terenach dotkniętych żywiołem.
Z kolei UOKiK prowadzi siedem postępowań wyjaśniających, w których sprawdza m.in. zasady i terminy likwidacji szkód przez ubezpieczycieli na terenach powodziowych. Urząd weryfikuje również procedury, regulaminy i OWU pod kątem abuzywności oraz wyłączeń odpowiedzialności. Natomiast Artur Dziekański, rzecznik prasowy Polskiej Izby Ubezpieczeń, przekazał serwisowi, że polscy ubezpieczyciele, pomimo skokowego wzrostu liczby zgłoszonych szkód, nie odnotowali proporcjonalnego wzrostu liczby reklamacji. Z danych PIU wynika, że do połowy grudnia 2024 roku zakłady wypłaciły ponad 832 mln zł odszkodowań w blisko 70 tysięcy spraw.
Więcej:
prawo.pl z 8 marca, Regina Skibińska „Polisy nieobejmujące powodzi – jest masa skarg powodzian”
(AM, źródło: prawo.pl)