Technologia blockchain przyszłością ubezpieczeń (3)

0
1030

W poprzednich artykułach wyjaśniliśmy, czym jest technologia blockchain („GU” nr 13) i omówiliśmy dwa z czterech obszarów jej wykorzystania w branży ubezpieczeniowej („GU” nr 20). Czas na przeanalizowanie pozostałych dwóch.

Niezwykle ważną i nieustannie rozwijającą się częścią branży ubezpieczeniowej jest reasekuracja.

Jak wynika z prognoz zawartych w The Business Research Company’s Reinsurance Global Market Report 2021: COVID-19 Impact and Recovery to 2030, globalny rynek reasekuracyjny wzrośnie z 402 mld 35 mln dol. w 2021 r. do 435 mld 9 mln dol. w 2030 r. Chociaż takowy rozwój należy uznać za znaczący, nie zmienia to faktu, że również ta część branży niejednokrotnie zmuszona jest mierzyć się z problemami charakterystycznymi dla innych obszarów działalności ubezpieczeniowej.

Jako przykład mogą posłużyć chociażby trudności wiążące się z brakiem przepływu informacji między towarzystwami. Wykorzystanie technologii blockchain stanowi istotne narzędzie w rozwiązaniu wspomnianych problemów, zapewniając usprawnioną sieć wymiany danych między zainteresowanymi stronami.

Decydujące jest w takim przypadku korzystanie ze wspólnego rejestru, działającego na podstawie technologii DLT (Distributed Ledger Technology, tj. technologii rozproszonego rejestru). Dzięki temu rozwiązaniu niezbędne informacje są aktualizowane, gdy tylko stają się dostępne.

Oznacza to, że obie strony, reasekurator i reasekurowany, mogą po połączeniu się udostępniać niezbędne informacje (np. dotyczące treści polis czy podziału ryzyk), aby usprawnić proces zawierania umów reasekuracji czy przyśpieszyć etap zaspokajania roszczeń. Konsekwencją tego jest zasadniczo zwiększenie wydajności oraz zmniejszenie kosztów operacyjnych związanych z całym procesem.

Reprezentatywnym przykładem rozwiązania wprowadzonego na rynek jest aplikacja B3i Reinsurance, która została opracowana z uwzględnieniem wymagań dotyczących oceny ryzyka i jest w stanie ustrukturyzować umowy reasekuracyjne, umożliwiając negocjowanie i zawieranie umów, wykorzystując korzyści płynące z rozproszonych zasobów.

Digitalizacja umów i ich segmentacja ułatwia stosowanie postanowień umowy jako wykonywalnego kodu komputerowego, usprawniając procesy księgowe i wykorzystuje potencjał przetwarzania bezpośredniego.

Dodatkowo, rozwiązanie zapewnia wsparcie procesów audytowych, porównywanie wersji oraz ułatwia klientom bezpośrednią komunikację.

Grzegorz Dybała

Ubezpieczenia społecznościowe i parametryczne

Możliwości, jakie daje technologia blockchain oraz smart contracts, w sposób nieodwracalny będą w przyszłości wpływały na kształt rynku ubezpieczeniowego w Polsce i na świecie. Nie tylko usprawnią dotychczas funkcjonujące procesy i rozwiązania, ale zainspirują również powstanie lub rozwój całkowicie nowych.

Wspomnianą tendencję można zaobserwować chociażby na przykładzie tzw. ubezpieczeń społecznościowych (Peer-2-Peer lub – w skrócie – P2P). Stanowią one model biznesowy, w którym osoby fizyczne lub podmioty gospodarcze łączą się i swoje zasoby w celu zapewnienia sobie wzajemnej pomocy. Są one także próbą odpowiedzi na sygnalizowane przez konsumentów bolączki tradycyjnego rynku ubezpieczeń (np. wysokie ceny ubezpieczeń, problemy w komunikacji, nadmiernie scentralizowana likwidacja szkód).

Analitycy rynku insurtech wskazują, że masowa dostępność potężnych i uproszczonych narzędzi do rozwoju blockchain umożliwi wielu nowym, nieinstytucjonalnym uczestnikom rynku eksperymentowanie z alternatywnymi rozwiązaniami ubezpieczeniowymi.

Zaangażowanie w rozwój modelu ubezpieczeń P2P ukierunkowane jest na zmianę branży ubezpieczeniowej w podobny sposób, jak uczyniły to pożyczki społecznościowe i crowdfunding na rynku finansowym.

Platformy P2P umożliwiają – w połączeniu z technologią blockchain – stworzenie tzw. grupy ubezpieczeniowej, która nie wymaga scentralizowanej struktury wewnętrznej i kreuje zautomatyzowane i godne zaufania środowisko transakcyjne.

Ułatwienie w płatności składek poprzez np. cyfrowe portfele (digital wallets) oraz cyfrowe konta typu escrow, przechowujące wymienialne tokeny o stałej wartości lub tokeny przeznaczone dla danej platformy, to tylko kilka z wielu rozwiązań technologicznych, jakie ułatwiają i obniżają koszty transakcji.

W połączeniu z pełną automatyzacją zgłaszania, likwidacji oraz wypłaty roszczeń poprzez technologię blockchain szacuje się, że w najbliższej przyszłości potrzeba istnienia pośredniczącej firmy ubezpieczeniowej w jej tradycyjnej formie może zostać częściowo wyeliminowana.

Z kolei popularyzacja wykorzystania smart contracts może wpłynąć na rozwój rynku ubezpieczeń parametrycznych. Mimo że tego typu produkty znane są od blisko kilkudziesięciu lat, nigdy nie stanowiły istotnej części rynku.

W największym skrócie można stwierdzić, że jest to rodzaj ubezpieczeń, który nie rekompensuje realnej straty, lecz służy wypłaceniu pewnego z góry określonego, zryczałtowanego świadczenia w przypadku wystąpienia obiektywnego i z góry określonego przez strony umowy zdarzenia powodującego szkodę. Tym samym wypłacona kwota może być zarówno mniejsza, jak i większa od faktycznej szkody.

Niezwykle istotne jest w tym przypadku zapewnienie źródła rzetelnych informacji (może nim być np. satelita, sieć czujników lub stacja meteorologiczna). Dopiero bowiem po uzyskaniu niezbędnych informacji i danych możliwa jest wypłata kwoty ubezpieczenia. Wykorzystanie smart contracts w przypadku ubezpieczeń parametrycznych niebywale usprawnia cały proces, niwelując tutaj potrzebę ewentualnej ingerencji ludzkiej.

Jako przykład zastosowania wspomnianego rozwiązania można wskazać omawiane już ubezpieczenie nieruchomości od powodzi, choć nie jest to jedyna możliwość zastosowania.

Przykładowo włoscy ubezpieczyciele z powodzeniem stosują polisy parametryczne dla ubezpieczeń turystycznych.

Z kolei, według doniesień prasowych, londyński Lloyd’s we współpracy ze startupem Bounce zapewnił swoim nowozelandzkim klientom możliwość ubezpieczenia się w modelu parametrycznym na wypadek trzęsienia ziemi.

Kamil Szpyt

Wyzwania stojące przed rynkiem ubezpieczeń

Oczywiście w beczce miodu zwykle znajduje się łyżka dziegciu. W tym przypadku będzie nią dość niepewny (na razie) status prawny technologii blockchain oraz smart contracts. Prowadzone są liczne badania naukowe, opracowywane monografie i artykuły, nie zastąpi to jednak regulacji prawnych.

Problem dostrzega już zresztą Unia Europejska i wiele podmiotów międzynarodowych. W tym kontekście warto wspomnieć o raporcie przygotowanym przez Europejski Urząd Nadzoru Ubezpieczeń i Pracowniczych Programów Emerytalnych pt. Discussion Paper on Blockchain and Smart Contracts in Insurance.

Zwraca on zresztą uwagę na inne potencjalne przeszkody w zastosowaniu technologii blockchain i smart contracts w działalności ubezpieczeniowej, w szczególności takie jak potencjalne nieprzygotowanie w tym zakresie organów nadzoru, które mogą nie posiadać niezbędnych zasobów czy nawet odpowiednio wykwalifikowanych pracowników, ale także trudności w integracji nowych rozwiązań z dotychczasowymi infrastrukturami.

Kolejna kwestia to ryzyko wystąpienia wykluczenia osób nieposiadających niezbędnej wiedzy do posługiwania się (jeszcze) nowymi technologiami.

Podsumowanie

Niezależnie od mankamentów wymienionych powyżej, podmioty rynku ubezpieczeń, które wykorzystają w praktyce rozwiązania oparte na technologii blockchain, niewątpliwie będą bardziej konkurencyjne od innych. Dodatkowo – z dużą dozą prawdopodobieństwa – wpłynie to korzystnie na ich wizerunek.

I choć zdarzają się mniej udane próby wdrożenia technologii blockchain (np. słynne zautomatyzowanie przez jednego ze znanych ubezpieczycieli wypłaty odszkodowań za opóźnione loty, które nie spełniło pokładanych w nim oczekiwań), przyszłość wspomnianej technologii w branży ubezpieczeń prezentuje się w dość jasnych barwach.

Optymistycznie można pokusić się o stwierdzenie, że to blockchain staje się przyszłością ubezpieczeń.

dr Kamil Szpyt
kamil.szpyt@legaladvisors.pl

dr Grzegorz Dybała
grzegorz.dybala@legaladvisors.pl