Ubezpieczenia wzajemne dają oszczędności, ale nie kosztem jakości. Zapewniają ochronę skrojoną do indywidualnych potrzeb. – Proponujemy samorządowcom: poznajmy się. Przystąpienie do TUW PZUW, poza symbolicznym wpisowym, nic nie kosztuje i nie zobowiązuje. Ale otwiera drogę do całej palety naszych usług – mówi prezes towarzystwa Rafał Kiliński w wywiadzie dla samorządowego magazynu „Wspólnota”.
Ubezpieczenia wzajemne, podobnie jak samorządy, opierają się na wspólnocie. Podobnie jak one odrodziły się w latach 90. XX wieku. – Mechanizm wzajemności polega na budowaniu wspólnoty, która dzięki zgromadzonym przez siebie funduszom zabezpiecza swoje mienie przed niespodziewanymi zdarzeniami. Różnica między towarzystwem ubezpieczeń wzajemnych a komercyjnym jest taka, że w komercyjnym zakładzie zyski trafiają do ubezpieczyciela. Składka po zapłaceniu znika na stałe z budżetu samorządu niezależnie od tego, do ilu szkód doszło w czasie obowiązywania polisy – tłumaczy prezes.
TUW działa natomiast na zasadzie not for profit.
– U nas nie ma mowy o zysku, tylko o nadwyżce. Ta nadwyżka wraca do członków towarzystwa, czyli ubezpieczonych – dodaje Rafał Kiliński. W tym roku zwroty wypłacone przez zakład były rekordowe, a pieniądze otrzymała połowa uprawnionych.
Unikaniu zagrożeń służy bezpłatna inżynieryjna ocena ryzyka, zapewniana przez TUW PZUW jeszcze przed zawarciem umowy i niezależnie od tego, czy dojdzie do nawiązania współpracy.
– Gdy zgłasza się samorząd zainteresowany naszą ofertą, nasi inżynierowie jadą na miejsce, piszą raport z oceny ryzyka, którego kopia trafia do urzędu gminy, powiatu czy miasta. To nasza inwestycja w przyszłego członka Towarzystwa. Celem jest poznanie ryzyk i wskazanie słabych punktów niosących niebezpieczeństwo szkody. Podpowiadamy, co i jak naprawić. Taka diagnoza jest dla klienta benefitem. Zwiększa jego bezpieczeństwo – opowiada Rafał Kiliński.
Atutem ubezpieczeń wzajemnych jest to, że umowy zawierane z TUW-em są ustawowo zwolnione z obowiązku przetargowego.
– Stanowią efekt indywidualnych negocjacji, rozpoznania potrzeb konkretnego samorządu, poznania jego specyfiki. Wszystkie składowe polisy są ustalane w drodze rozmów, bo nie zostały zabetonowane w specyfikacji przetargowej. Zawsze znajdziemy złoty środek, a gdy trzeba, obniżymy cenę, dostosowując zakres ubezpieczenia. Jesteśmy w stanie uszyć taką ofertę, jakiej samorząd w danym momencie potrzebuje i na jaką go stać – zapewnia prezes TUW PZUW.
Cały wywiad można przeczytać TUTAJ.
(AM, źródło: TUW PZUW)