Niech się dzieje wola nieba, z nią się zawsze zgadzać trzeba – to słowa rejenta Milczka z Fredrowskiej Zemsty. A jeśli ktoś woli literaturę naszych południowych sąsiadów, to Jaroslav Hašek w Przygodach dobrego wojaka Szwejka pisał: Jak tam było, tak tam było, zawsze jakoś było. Jeszcze nigdy tak nie było, żeby jakoś nie było.
Powyższe dwa cytaty są moją odpowiedzią na pytanie o kluczowe biznesowe wnioski z mijającego roku oraz na co stawiam w nadchodzącym. I nie jest to wcale odpowiedź wymijająca. Bo rzeczywiście mam takie podejście.
Kilka lat temu usilnie pracowałem nad zaleceniem od mojego ówczesnego mentora, Bernarda Frugi (polecam tego youtube’owicza), by spłaszczać sinusoidę emocji. Cokolwiek by się wokół mnie nie działo, odbierałem to bardzo emocjonalnie. Albo drobne w gruncie rzeczy sukcesy wynosiły moje pozytywne emocje na orbitę, albo – również drobne w gruncie rzeczy – niepowodzenia dołowały mnie na tydzień.
O wiele łatwiej się żyje, gdy nie dajemy się zewnętrznym czynnikom rozhuśtywać emocjonalnie. Gdy o naszych reakcjach decydujemy sami, na zimno. Gdy zewnętrze warunki nie mają większego wpływu na nasze poczucie własnej wartości oraz to, co robimy, a w zasadzie czy robimy to, co trzeba, czy nie.
Dlatego moja rada na każdy czas – nieważne, czy kryzysowy, czy prosperity – to zachowanie nieustającej pogody ducha. Ona przyda się zawsze. Pozwoli spokojniej podejść do wyzwań nadchodzących dni. A doświadczenia każdego, kto żyje na tym „łez padole” dłużej niż 15 lat, wskazują, że co kilka, maksymalnie co kilkanaście lat mamy poważny kryzys. I skoro daliśmy radę „czarnemu łabędziowi” (vide książka Nassima Taleba Czarny łabędź. Jak nieprzewidywalne zdarzenia rządzą naszym życiem), jakim była inwazja wiadomego wirusa z 2019 r., to damy radę wszystkiemu.
Jak uzyskać pogodę ducha?
Myślę, że to zagadnienie dotyka każdego z nas inaczej. Z pewnością nie jestem najwłaściwszą osobą, aby cokolwiek tu doradzać. Właściwszy będzie coach czy mentor, jeśli skupiasz się na patrzeniu w przyszłość. A jeśli na twoją obecną sytuację zbyt duży wpływ mają „sprawy z przeszłości”, to polecam rozmowę z psychologiem lub psychoterapeutą.
To, co mogę zarekomendować, to ciągłe inwestowanie w siebie. I jest to mój wniosek nie z roku 2022, ale sprzed wielu lat. I jest on ciągle (i z pewnością będzie) aktualny.
Inwestowanie w siebie to szlifowanie swoich obecnych kompetencji i nabywanie nowych. Takich, które są potrzebne w dużej liczbie istotnych zakresów życia. Co więc będzie zawsze na topie? Na pewno przywództwo. Liderzy potrzebni są w każdej sferze. A skoro przywództwo, to również skuteczna komunikacja. Skuteczna, czyli taka, która sprawia, że „rzeczy się dzieją”, że odbiorca przyjął to, co chcieliśmy mu przekazać, zrozumiał dokładnie tak, jak chcieliśmy przekazać, i podejmuje dokładnie te działania, które chcieliśmy, aby podjął.
Dlatego 12 lat spędziłem w klubach Toastmasters International. Polecam tę organizację. Pozwala naprawdę mocno się rozwinąć, i to nie tylko w zakresie przemawiania publicznego, ale przede wszystkim właśnie w zakresie przywództwa. Dlatego też moje półki uginają się od książek poświęconych tej tematyce. Dlatego też oglądam wartościowe kanały na YouTube i słucham właściwych podcastów. Korzystam z pomocy mentorów i coachów.
Umiejętność sprzedaży
Drugą niesłychanie ważną kompetencją, która będzie potrzebna zawsze (ze względu na naturę ludzi), jest sprzedaż. Jeśli potrafisz sprzedawać, zawsze znajdziesz miejsce na rynku pracy. Jeśli z jakiegoś powodu będziesz poszukiwać pracy, umiejętność sprzedaży zagwarantuje ci, że szybko „sprzedasz siebie” nowemu pracodawcy i wynegocjujesz atrakcyjne warunki.
Zawsze polecam negocjować bardzo wysokie prowizje od sprzedaży kosztem zmniejszenia podstawy. Pracodawcy będą temu przychylniejsi, a jeśli naprawdę dobrze sprzedajesz, to wyjdziesz na swoje. Swego czasu pracowałem (co prawda B2B, ale jakby etat, bo dla tylko jednego klienta) na zerowej podstawie, a i tak zarabiałem bardzo dobrze.
Moje więc wnioski z mijającego roku i polecenia na zbliżający się rok? Są takie jak zawsze, niezależnie od daty, w której padają takie pytania. Jesteś największym kapitałem, jaki masz. Nieustannie inwestuj w swój własny rozwój. To się opłaci, kiedy na rynku panuje hossa, a uratuje cię, gdy nastanie bessa.
Artur Sójka
trener i konsultant
prezes organizacji rekomendacji biznesowych Biznes Klub Polska