Choć pandemia Covid-19 przyczyniła się do przejściowej poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego, to nawet po jej uwzględnieniu dane dotyczące np. śmiertelności drogowej nie prezentują się dobrze na tle Europy – zauważają eksperci Ubea.
Statystyki z rocznego raportu Krajowej Rady Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego wskazują, że w 2020 r. pod względem liczby śmiertelnych ofiar wypadków drogowych na 1 mln osób Polska zajmowała dwudzieste siódme miejsce na trzydzieści analizowanych państw. – Gorszy wynik odnotowano tylko w przypadku innych, typowych outsiderów, czyli Łotwy, Rumunii oraz Bułgarii – informuje Paweł Kuczyński, prezes Ubea.
Pozycji Polski w rankingu śmiertelności drogowej nie poprawił fakt, że liczba ofiar śmiertelnych wypadków drogowych na 1 mln osób w 2020 r. zmniejszyła się o 15%. Okazuje się, że nie był to wynik szczególnie imponujący w skali całego kontynentu. Średnia zmiana dla całej Unii Europejskiej wyniosła bowiem -17% i przełożyła się na 4000 mniej drogowych śmierci.
– Trzeba jednak zwrócić uwagę, że w kilku porównywanych krajach Starego Kontynentu drogowa śmiertelność wyraźnie wzrosła. Mowa o Estonii, Szwajcarii, Islandii, Łotwie, Luksemburgu oraz Irlandii – wylicza Andrzej Prajsnar, ekspert Ubea.
O dużym zróżnicowaniu bezpieczeństwa drogowego w skali kontynentu świadczy fakt, że przez cały miniony rok na 1 mln mieszkańców Norwegii i Szwecji przypadało tylko 18 ofiar wypadków drogowych. W przypadku Polski – 65. Dużo lepsze wartości porównywanego wskaźnika odnotowano między innymi dla Czech (48), Słowacji (45) oraz Węgier (46).
– Na uwagę zasługuje także wynik Słowenii, która osiągnęła już stosunkowo niski poziom analizowanego wskaźnika – typowy chociażby dla Francji, Włoch oraz Austrii. Wśród nowych państw członkowskich UE lepiej prezentuje się tylko malutka Malta – podkreśla Paweł Kuczyński.
Analitycy Ubea potwierdzają, że przez poprzednie dwie dekady Polska poczyniła duże postępy w zakresie zmniejszania drogowej śmiertelności. W latach 2001–2019 roczna liczba osób ginących na polskich drogach zmniejszyła się o 47%.
– Analogiczny spadek śmiertelności drogowej obliczony dla okresu 2010–2019 wyniósł 26% – podaje Andrzej Prajsnar.
Poprawa bezpieczeństwa ruchu drogowego ma jednak miejsce nie tylko na terenie Polski. Wiele krajów Starego Kontynentu przez ostatnie dwadzieścia lat poczyniło większe postępy. Przykład może stanowić wspomniana wcześniej Słowenia, gdzie liczba śmiertelnych ofiar wypadków na drodze w latach 2001–2019 spadła o 63%.
– Wyniki lepsze od polskich odnotowano również na terenie takich krajów, jak Słowacja (-57%), Belgia (-57%), Austria (-57%), Portugalia (-59%), Francja (-60%), Norwegia (-61%), Szwecja (-62%), Grecja (-63%), Szwajcaria (-66%), Hiszpania (-68%), Luksemburg (-69%), Estonia (-74%), Islandia (-75%) oraz Łotwa (-76%) – wymienia Paweł Kuczyński.
Wyniki dotyczące 2020 r. potwierdzają, że pomimo stosunkowo szybkiej poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego, Polsce trudno jest opuścić grupę unijnych outsiderów.
– To prawdopodobnie jeden z powodów, które sprawiły, że rząd zapowiedział bardziej zdecydowane działania idące w kierunku poprawy bezpieczeństwa ruchu drogowego – podsumowuje Andrzej Prajsnar.
(AM, źródło: Ubea)