Ubezpieczenia dla firm coraz droższe przez rosnące stawki w reasekuracji

0
590

Wzrost stawek w reasekuracji powoduje, że ceny ubezpieczeń dla firm rosną w tempie dwucyfrowym. Firmy mają także coraz większe trudności z dostępem do ochrony, co jest ogromnym wyzwaniem dla sektora brokerskiego – zauważa „Puls Biznesu”.

Gazeta zwraca uwagę, że reasekuratorzy zmniejszyli limity i podnieśli stawki o 30–50%. Marcin Kowalski, członek zarządu Polskiego Towarzystwa Reasekuracji, uważa, że w tej sytuacji dojdzie do selekcji klientów już na etapie składania ofert, w efekcie czego mniej atrakcyjne dla ubezpieczycieli przedsiębiorstwa będą musiały zapłacić wyższą stawkę przy niższych limitach ubezpieczenia. Gazeta wyjaśnia, że wszystko to jest konsekwencją negatywnych czynników, takich jak zawirowania geopolityczne i makroekonomiczne oraz  wysoka inflacja i katastrofy naturalne. W ich efekcie na światowym rynku reasekuracyjnym na koniec grudnia 2022 r. zabrakło ponad 50 mld dolarów.

Dominik Stachiewicz, członek zarządu Howden Donoria, wskazuje, że sam tylko ubiegłoroczny huragan Ian spowodował straty szacowane na 50–70 mld USD. Z kolei Fitch oszacował, że kapitały własne reasekuratorów zmalały w ciągu roku o prawie 15%, do 355 mld dol. w 2022 r. Adam Roman, wiceprezes Ergo Hestii, mówi „PB”, że na przestrzeni ostatnich lat ceny reasekuracji rosły o 10% w skali roku. Podczas tegorocznych odnowień stawki poszybowały w niektórych przypadkach o 40%. Przyznał, że ERGO Hestia zamknęła zeszły rok wzrostem cen dla klientów o 20%, zwłaszcza dla sumy ubezpieczenia powyżej 50 mln zł. Obecnie zakład boryka się z podwyżkami stawek za reasekurację o 45–50%. Adam Roman przewiduje realny wzrost cen polis o 50–70%.

Dominik Stachiewicz przewiduje, że brokerzy będą poszukiwali poolu ubezpieczeniowego, w którym będzie lider biorący na siebie 20–30% ryzyka, koasekuratorzy i reasekuratorzy. Z kolei Mariusz Muszyński, prezes PIB Group Poland, przyznaje, że jego firma stara się przygotować dla klientów, którzy mają większe ryzyko, alternatywną propozycję bezpośrednio z rynku lokalnego albo pozyskiwać pojemność reasekuracyjną za granicą. Jego zdaniem obecna sytuacja sprawi, że wiodącą rolę na rynku odgrywać będą brokerzy, którzy dużo inwestują w rozwój i szkolenie pracowników, rozwiązania IT oraz zagwarantują klientom bezpieczeństwo i odpowiedni serwis. Ignacy Morawski, główny ekonomista „PB” przewiduje, że wzrost cen na rynku reasekuracyjnym może eskalować w całym łańcuchu usług i ostatecznie klient końcowy będzie czasem płacił składki zdecydowanie wyższe niż dotychczas, w skrajnych przypadkach – w ubezpieczeniach budowlano-montażowych – nawet o kilkaset procent.

Więcej:

„Puls Biznesu” z 28 czerwca, Agnieszka Morawiecka „Nadchodzi fala podwyżek cen ubezpieczeń”

(AM, źródło: „Puls Biznesu”)