Ubezpieczyciele, szczególnie ci, którzy chronią samoloty latające na Ukrainę czy statki pływające po Morzu Czarnym, mogą wycofać się z tego państwa oraz Rosji i Białorusi. Powód? Prawdopodobne wyłączenie tych krajów z operacji reasekuratorów – informuje „Rzeczpospolita”, powołując się na doniesienia Reutersa.
Gazeta wskazuje, że według czterech niezależnych od siebie źródeł agencji, w sezonie odnowień, który zaczyna się z początkiem roku, w umowach firmy reasekuracyjnych mają pojawić się dodatkowe klauzule, wykluczające roszczenia wojenne dotyczące samolotów lub statków na Ukrainie, Białorusi i w Rosji. David Smith, szef działu ubezpieczeń lotniczych i morskich firmy brokerskiej McGill i Partnerzy powiedział, że reasekuratorzy są szczególnie zaniepokojeni utratą samolotów należących do firm leasingowych, które utknęły w Rosji i już wygenerowały roszczenia prawne w wysokości 8 mld dolarów. Dodał, że branża asekuracyjna działa na zasadzie łączenia z ubezpieczeń od ryzyka wojny morskiej i lotniczej, dlatego wszystkie potencjalne straty są sumowane w jedną, przez co ryzyko jest postrzegane jako całość.
Według źródeł Reutersa, około 90% rynku ryzyka wojennego dla statków i lotnictwa kontrolują Lloyd’s i inne brytyjskie firmy wyspecjalizowane w sektorze komercyjnym. „Rz” przypomina, że w ostatnich latach reasekuratorzy musieli przyjąć kilka bolesnych ciosów, jak roszczenia z tytułu katastrof Boeingów 737 MAX w 2018 i 2019 r., czy też zatrzymanie i nacjonalizacja przez Rosję ponad 400 leasingowanych samolotów o wartości około 10 mld dolarów. Dlatego też ubezpieczyciele lotniczy zmniejszają kwotę oferowanej ochrony w przypadku takich zdarzeń, jak konfiskata samolotów, jeszcze przed włączeniem się reasekuratorów.
Więcej:
„Rzeczpospolita” z 19 grudnia Danuta Walewska „Ubezpieczyciele szykują się do ucieczki z Ukrainy, Rosji i Białorusi”
(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)