Pogarszająca się rentowność polis transportowych spotkała się z reakcją ubezpieczycieli. Ich posunięcia oznaczają kłopoty dla przewoźników, którzy będą mieli mniejszy dostęp do ochrony – zauważa „Puls Biznesu”.
Gazeta przypomina, że wysoki poziom szkodowości w OC przewoźnika i OC spedytora skłoniły Allianz do rezygnacji z oferowania tego typu produktów. Z kolei Colonnade Insurance ograniczył zakres ich sprzedaży. Wkrótce zaś pojawi się kolejny problem: prawne połączenie spółek AXA i UNIQA, w wyniku którego z rynku zniknie jeden z zakładów oferujących tego typu polisy. Całą sytuację komplikuje pandemia i wprowadzone w związku z nią ograniczenia, które, jak zauważa Dariusz Klinger, ekspert w zakresie ryzyka transportowego Marsh Polska, znacząco wpływają na funkcjonowanie branży TSL i zachowanie ciągłości łańcucha dostaw.
Lidia Łada z Biura Produktów Klientów Korporacyjnych Warty zwraca z kolei uwagę na inny problem: prognozy zakładające wzrost przestępczości, w tym w branży transportowej, w chwili mocnego pogorszenia sytuacji gospodarczej w Europie. W efekcie tego zjawiska rynek ubezpieczeń transportowych może stać się dla zakładów jeszcze trudniejszy. Jeszcze innym utrudnieniem jest nakładanie na przewoźników nienależących do nich obowiązków, np. zawarcia ubezpieczenia cargo na przewożony ładunek. Marcin Sionkowski, broker STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi, przyznaje, że przez niedoszacowanie ryzyka transportowego w Polsce osiągnięcie rentowności w tym segmencie jest niemożliwe przy rosnącej szkodowości. A mimo to na rynku panuje dość mocna konkurencja cenowa.
Lidia Łada uważa, że na razie nie widać drastycznego wzrostu stawek czy wycofywania się kolejnych zakładów z oferowania polis transportowych. Z kolei Izabela Dębska, dyrektor Działu Ubezpieczeń Logistycznych i Transportowych Willis Towers Watson, jest zdania, że niewielka liczba towarzystw oferujących ubezpieczenia dla przewoźników, szczegółowa analiza i selekcja ryzyka oraz malejąca rentowność linii transportowych, spowodowana z jednej strony rosnącą szkodowością, a z drugiej presją rynku na znaczące rozszerzanie zakresu pokrycia polisowego, powodują wzrost stawek i próby ograniczania zakresu ochrony ubezpieczeniowej przez ubezpieczycieli. Podobnie uważa Dariusz Klinger, który wskazuje, że cześć zakładów poszerza swoje propozycje o dodatkową klauzulę wyłączającą choroby zakaźne.
Więcej:
„Puls Biznesu” z 6 listopada, Sylwia Wedziuk „Sylwia Wedziuk „Coraz trudniej o polisy”:
https://www.pb.pl/coraz-trudniej-o-polisy-1007780
(AM, źródło: „Puls Biznesu”)