Mimo rozwoju gospodarki pozycja ubezpieczycieli w niej jest coraz słabsza. Zakłady będą jednak walczyć o jej poprawę – informuje „Puls Biznesu”.
Adam Uszpolewicz, prezes Aviva, zauważa, że obecny przypis składki jest na podobnym poziomie co 10 lat temu – nieco ponad 60 mld zł. Słabo prezentuje się też zyskowność rynku. Realną lukę rozwojową ubezpieczeń pokazuje zestawienie danych dotyczących tych dwóch elementów ze skumulowanym wzrostem PKB za lata 2007–2018, plasującym się na poziomie 78%. Dlatego zdaniem Uszpolewicza ograniczanie tej luki jest jednym z głównych wyzwań na obecny rok i następne. Jarosław Bartkiewicz, prezes Prudential, ma nadzieję, że poprawa koniunktury wpłynie zbawiennie na rynek życiowy. Liczy też na większe zainteresowanie produktami inwestycyjnymi ze względu na niskie oprocentowanie lokat. Matthias Baltin, prezes Allianz Polska, prognozuje z kolei dalszy dynamiczny rozwój rynku prywatnych polis zdrowotnych. Według Agnieszki Żołędziowskiej-Kulig, wiceprezes AXA, spektakularne szkody korporacyjne, wynikłe np. wskutek pożarów, przełożą się na wzrost zainteresowania ubezpieczeniami pozwalającymi na odtworzenie zniszczonego mienia oraz rekompensującymi koszty przerwania produkcji. Ekspertka nie wyklucza też, że widoczny za granicą trend wzrostu stawek polisowych dotknie również Polskę.
Według Bartłomieja Roszkowskiego, członka zarządu Punkty, spadek przypisu z komunikacyjnych polis OC przy jednoczesnym wzroście wartości odszkodowań przełoży się na sukcesywny wzrost cen w tym segmencie. Matthias Baltin uważa z kolei, że rosnąca popularność leasingu konsumenckiego wymusi na zakładach modyfikację oferty komunikacyjnej. Zdaniem Wojciecha Fronckiewicza, prezesa KioskPolis, wzrośnie też rola internetowych porównywarek. Eksperci prognozują też dalszą konsolidację – tak wśród zakładów, jak i multiagencji.
Więcej:
„Puls Biznesu” z 2 stycznia, Karolina Wysota „Branża otrząsa się z marazmu”
(AM, źródło: „Puls Biznesu”)