16 lutego Polska dostała się w zasięg bardzo aktywnego układu niskiego ciśnienia o imieniu Dudley (Ylenia). Wskutek jego obecności wystąpiły bardzo silne porywy wiatru, powodując liczne zniszczenia w całym kraju. Na żywioł zareagowali już ubezpieczyciele.
Występująca wraz z niżem i towarzyszącymi mu frontami atmosferycznymi wysoka temperatura i duża zawartość wilgoci w powietrzu wygenerowała sporą ilość energii, która przy sprzyjających warunkach wiatrowych pozwoliła na rozwój formacji burzowej w postaci szkwału z niszczącymi porywami wiatru, a prawdopodobnie także trąbami powietrznymi. Dodatkowo przejściu frontu towarzyszyły silne opady deszczu i opady niewielkiego gradu. W wielu miejscach Polski zachodniej i południowej notowano porywy wiatru o prędkości około 100 km/h. Najsilniejsze zanotowano na stacji w Dziwnowie – 134 km/h i w Lesznie – 117 km/h. Silnie wiało również w górach (Tatry – 131 km/h, Karkonosze – 171 km/h).
Efektem żywiołu było zwiększone występowanie szkód. Jak podała Grupa PZU, od czwartku do piątku jego klienci zgłosili ponad 2500 szkód w budynkach – najwięcej (~50%) w woj. wielkopolskim i łódzkim. „Mobilni Eksperci PZU od rana działają w terenie, wprowadziliśmy uproszczony tryb zgłaszania szkód oraz szybkiej wypłaty zaliczek/odszkodowań” – podał ubezpieczyciel na Twitterze.
Rękę na pulsie trzyma też UNIQA. „W ramach wsparcia kontaktujemy się z ubezpieczonymi. Nasi doradcy dzwonią i pytają, czy u klienta doszło do szkody, czy potrzebuje naszej pomocy, i podpowiadamy, co robić” – przekazała firma na TT.
Z kolei w nocy z piątku na sobotę i w sobotę Polska dostała się w zasięg aktywnego niżu o imieniu Eunice (Zeynep), który ponownie przyniósł gwałtowne porywy wiatru, przelotny deszcz, deszcz ze śniegiem i lokalne burze. Ubezpieczeniowy bilans szkód w naszym kraju nie jest jeszcze znany. Natomiast w Wielkiej Brytanii firma doradcza PwC UK oszacowała, że Eunice prawdopodobnie spowoduje straty ubezpieczeniowe w wysokości od 200 milionów funtów (272 miliony dolarów) do 350 mln GBP (476 mln USD) z powodu uszkodzenia mienia, zakłóceń w biznesie i podróży. – Podobnie jak w przypadku burzy Dudley, straty ubezpieczeniowe będą dotyczyły głównie uszkodzeń domów, nieruchomości komercyjnych i pojazdów spowodowanych przez spadające drzewa i latające przedmioty – powiedział Mohammad Khan, Generalny Lider Ubezpieczeń PwC UK, cytowany przez Reutersa.
(AM, źródło: IMiGW, Twitter, Reuters)