Willis Re: Wartość ubezpieczonych szkód katastroficznych przekroczyła dziesięcioletnią średnią

0
513

W ubiegłym roku wartość ubezpieczonych szkód z tytułu poważnych klęsk żywiołowych wyniosła około 78 mld dolarów, co jest czwartym najwyższym wynikiem od 2011 r. To blisko o 17% więcej niż wynosi dziesięcioletnia średnia, czyli 66,5 mld dolarów. Suma roczna nie odzwierciedla jednak wysokiego poziomu aktywności huraganowych wiatrów, ponieważ wiele huraganów i cyklonów tropikalnych ominęło w ubiegłym roku główne obszary zabudowane – jak wynika z raportu „Summary of Natural Catastrophe Events 2020”, opublikowanego przez Willis Re, reasekuracyjne ramię Willis Towers Watson.

Łączna wartość szkód wzrosła pomimo ograniczonego wpływu huraganów północnoatlantyckich w najbardziej aktywnym sezonie w historii, w którym wystąpiło 30 nazwanych burz. Niewiele z nich dotarło na ląd, m.in. huragan Laura, który spowodował straty w wysokości 8–9 mld dolarów, co stanowiło największe zdarzenie szkodowe związane z pogodą. Na łączną wartość szkód złożyła się raczej seria małych i średnich zdarzeń.

Ubezpieczone szkody z tytułu klęsk żywiołowych od 2011 r., mld USD
2011120
201260
201335
201433
201523
201639,5
2017143
201880,5
201953
202078
Średnia66,5

Szacunki Willis Re przedstawione w USD wg kursu wymiany na dzień 1 grudnia danego roku

W Europie huragan Ciara (Sabina) i kilka innych – Ines, Dennis i Jorge – w ciągu zaledwie dwóch tygodni uderzyły w ponad dziesięć krajów, powodując straty w wysokości prawie 2 mld dolarów. W ocenie autorów raportu, takie klastry burzowe mogą potencjalnie powodować większe szkody ubezpieczeniowe w wyniku skumulowanych opadów i szkód spowodowanych przez wiatr, chociaż za wpływ konkretnie tego klastra odpowiadała głownie Ciara.

W Azji cyklon tropikalny Haishen spowodował ubezpieczone szkody sięgające niespełna 1 mld dolarów, czyli znacznie poniżej strat spowodowanych przez podobne burze w sezonie cyklonowym w 2019 r. Największą klęską, jaka w 2020 r. dotknęła Amerykę Łacińską i Karaiby, był listopadowy huragan Iota z szacowanymi stratami ekonomicznymi rzędu 1,3 mld dolarów, ale znacznie niższymi szkodami ubezpieczonymi.

Yingzhen Chuang, dyrektor regionalny ds. analityki klęsk żywiołowych Willis Re International, powiedział: – Straty spowodowane katastrofami naturalnymi były w 2020 r. wysokie, ale mogło być gorzej, biorąc pod uwagę liczbę huraganów, jakie uformowały się na całym świecie. Na szczęście, pomimo aktywnego sezonu huraganów na Atlantyku, nieliczne uderzały w ląd. W Europie szkód było niewiele, chociaż odnotowano kilka trzęsień ziemi, które przypomniały o aktywności sejsmicznej w południowej Europie. Wystąpiły także groźne powodzie spowodowane burzami i gradobiciami. W roku 2020 dyskusje na temat strat katastroficznych zdominował Covid-19, jednak wystąpiła też seria mniejszych, choć znaczących zdarzeń związanych z klęskami żywiołowymi.

Vaughn Jensen, wiceprezes ds. analityki klęsk żywiołowych Willis Re Ameryka Północna, dodał: – W 2020 roku uformowała się rekordowa liczba huraganów na Północnym Atlantyku, ale nieliczne uderzały w ląd lub dotykały obszarów o dużym poziomie ubezpieczonej ekspozycji. Gdyby tak się stało, historia roku 2020 potoczyłaby się zgoła inaczej. Jednak sama liczba huraganów, utrzymujące się pożary lasów w Stanach Zjednoczonych i innych krajach, przynoszące miliardowe straty oraz niszczycielskie burze wiatrowe (derecho) w stanie Iowa – to dla branży wystarczające powody do przemyślenia nowo pojawiających się trendów.

AM, news@gu.home.pl

(źródło: Willis)