Czytelnicy portalu „Subiektywnie o finansach” przekazali, że wskutek działania czynnika ludzkiego doszło do wycieku danych klientów Open Life.
Powołując się na informacje poszkodowanych, serwis pisze, że do wycieku danych osobowych klientów ubezpieczyciela miało dojść 23 grudnia. Jego autorem miał być „nadaktywny pracownik” Open Finance, firmy-matki zakładu. Sam Open Life ustalił, iż jeden z pracowników spółki dzięki specjalnej aplikacji mobilnej przeglądał sobie dane polis klientów i prawdopodobnie je kopiował. Gdy zablokowano mu dostęp do danych, wykorzystał dane innego pracownika. Portal przypomina, że niedługo później Open Finance poinformował o złożeniu wniosku o upadłość. Na razie Open Life nie odpowiedział na pytania portalu o skalę wycieku.
Więcej:
„Subiektywnie o finansach” z 7 lutego, Ireneusz Sudak „Wyciek danych z Open Life. Firma się martwi i ostrzega klientów: Ktoś może wziąć kredyt, albo skorzystać z usług zdrowotnych. Czy to pismo załatwia sprawę?”:
(AM, źródło: „Subiektywnie o finansach”)