Zakłady naprawcze na wojennej ścieżce z PZU

0
1562

Nowe zasady rozliczania kosztów napraw w szkodach zgłaszanych do PZU z tytułu OC posiadaczy pojazdów mechanicznych, które weszły w życie od 1 lipca, zostały poddane ostrej krytyce organizacji z branży motoryzacyjnej. Ich zdaniem zakład stosuje nieuczciwe praktyki – informuje „Rzeczpospolita”.

Nowa polityka PZU przewiduje, że uszkodzone pojazdy mają być kierowane do sieci warsztatów współpracującej z ubezpieczycielem. W innych przypadkach szkody z OC ppm obsługiwane w sieciowych serwisach mają być rozliczane przez PZU po indywidualnie uzgodnionych stawkach, na podstawie zaakceptowanego kosztorysu lub telefonicznego uzgodnienia kosztów. Zdaniem zespołu prawnego Związku Dealerów Samochodów takie działanie narusza art. 15 ust. 1 pkt 5 ustawy z 16 kwietnia 1993 r. o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, zakazujący praktyk utrudniających innym przedsiębiorcom dostęp do rynku. Marek Konieczny, prezes ZDS, podkreśla, że w ocenie organizacji praktyka PZU i PZU Pomoc jest jawnym aktem nieuczciwej konkurencji oraz próbą zastraszenia serwisów niebędących członkami tzw. sieci preferowanej. Przestrzegł, że jeśli obie spółki nie wycofają się ze swojego stanowiska, Związek będzie dochodzić praw serwisów oraz ich klientów przed sądem. Według „Gazety Wyborczej”, która analizowała sprawę, stawki proponowane przez zakład nie przystają do rynkowych i nie pozwalają na sfinansowanie naprawy samochodu. W odpowiedzi na pytania „GW” PZU oświadczył, że chce zapewnić jak najlepszą obsługę klientom, a jednocześnie przeciwdziałać niecelowemu zawyżaniu kosztów naprawy pojazdów. Według ubezpieczyciela, godzenie się na zawyżone koszty napraw mogłoby skutkować koniecznym wzrostem składek ubezpieczeniowych i tym sposobem ostatecznie uderzałoby w interesy konsumentów płacących za obowiązkowe ubezpieczenie OC. „Rz” pisze, że instytucje branżowe skierowały wniosek do UOKiK i poinformowały o sprawie Rzecznika Finansowego, określając praktyki PZU aktem nieuczciwej konkurencji oraz próbą zastraszenia serwisów niebędących członkami sieci preferowanej.

W wywiadzie dla „Rzeczpospolitej” Grzegorz Goluch, prezes PZU Pomoc, przekazał, że z punktu widzenia firmy oraz interesu klientów 400 serwisów stanowiących tzw. sieć referencyjną zapewnia najwyższą jakość napraw, optymalną dostępność i racjonalny poziom kosztów. Podkreślił, że w przypadku szkody PZU rekomenduje te warsztaty, a nie zmusza do skorzystania z ich usług – wyboru dokonuje sam klient. Według prezesa, nowe zasady likwidacji szkód komunikacyjnych obowiązujące w jego firmie od 1 lipca nie ograniczają swobody działania warsztatów nienależących do sieci referencyjnej i nadal mogą one obsługiwać szkody rozliczane przez PZU po indywidualnym uzgodnieniu kosztów naprawy z zakładem. Grzegorz Goluch zaprzeczył też doniesieniom, jakoby PZU automatycznie redukował przedstawiane kosztorysy o połowę czy wskazywał warsztaty używające chińskich części, podkreślając, że naprawy dokonywane są przy użyciu oryginalnych części i w profesjonalnych serwisach. Wyjaśnił również, że nowe zasady likwidacji zostały wprowadzone po analizach, które wykazały, iż obecnie średnia wartość odszkodowań komunikacyjnych wypłacanych przez PZU jest wyższa od kosztów ponoszonych przez jego konkurentów. Prezes zadeklarował, że są prowadzone indywidualne rozmowy z warsztatami, czy są one w stanie zagwarantować naprawę na warunkach rynkowo możliwych do spełnienia i odpowiadają oczekiwaniom klienta oraz PZU. Dodał jednocześnie, że zakład nie chce pogorszenia relacji z partnerami na rynku usług naprawczych, ale decyzje o naprawach i ich koszty muszą opierać się na bardziej rynkowych zasadach.

Więcej:

„Rzeczpospolita” z 19 sierpnia, Maciej Gis „PZU zaniża odszkodowania napraw powypadkowych?” oraz z 23 sierpnia, Piotr Skwirowski „Grzegorz Goluch, prezes PZU Pomoc: W interesie klientów walczymy o niższe koszty naprawy aut”:

https://www.rp.pl/Wywiady/308229944-Grzegorz-Goluch…

(AM, źródło: „Rzeczpospolita”)