Zła wycena odszkodowania czy niezrozumienie procedur przez poszkodowanego?

0
651

Mieszkanka wsi Stojków ubezpieczyła swój jednorodzinny dom w PZU na 1 mln zł. W wyniku powodzi obiekt został zalany. Kobieta twierdzi, że zakład chce jej wypłacić niecałe 85 tys. zł odszkodowania za zniszczenia, które mogą kosztować nawet 1,5 mln zł. Firma odpiera zarzuty – podał money.pl, powołując się na doniesienia „Gazety Wyborczej”.

Sprawą poszkodowanej, która zapowiedziała walkę z ubezpieczycielem, zajmuje się pro bono kancelaria prawna z Poznania. W odpowiedzi na pytania „GW” biuro prasowe PZU przekazało, że wymienione w artykule kwoty to zaliczki i wstępne kwoty odszkodowania. Zakład skontaktował się z kobietą, aby jeszcze raz wytłumaczyć status postępowania, a dodatkowo 30 września  ponownie przyjedzie do niej rzeczoznawca, który ostatecznie oszacuje wartość szkód.

PZU zaznaczył, że szczegóły postępowania są objęte tajemnicą ubezpieczeniową, dodając, że do 29 września uruchomił już 150 mln zł odszkodowań i wydał decyzje odnośnie 70% zgłoszonych przez klientów szkód powodziowych.

Więcej:

money.pl z 29 września, TOS „Zalało dom ubezpieczony na milion. PZU chce dać 85 tys. zł. Firma tłumaczy”

(AM, źródło: money.pl)