Zmiany klimatyczne ważne, ale…

0
880

Wbrew ostrzeżeniom światowych przywódców i naukowców oraz pomimo gwałtownego wzrostu w wytwarzaniu energii ze źródeł odnawialnych zużycie paliw kopalnych nadal rosło w 2022 r., a emisje CO2 z sektora energetycznego osiągnęły nowy rekordowy poziom 39,3 mld ton. 

Postęp w ograniczaniu paliw kopalnych jest powolny. Wielka rola w przyspieszeniu transformacji przypada branży ubezpieczeniowej, jednak ubezpieczyciele postępują w tym względzie zbyt zachowawczo. Większość nadal ubezpiecza rozbudowę infrastruktury naftowej, węglowej i gazowej.

Minęło 50 lat, odkąd branża ubezpieczeniowa po raz pierwszy ostrzegła przed zagrożeniami związanymi ze zmianami klimatycznymi, a jednak jej działania na rzecz klimatu pozostają całkowicie niewystarczające. Wykonano dużo papierkowej roboty, podjęto pseudoekologiczny marketing. Czasami można odnieść wrażenie, że w kryzysowej sytuacji klimatycznej ubezpieczyciele dolewają oliwy do ognia.

Spalony, nieubezpieczalny świat to świat bez branży ubezpieczeniowej, tak więc firmy ubezpieczeniowe mają wyraźny interes własny w zwiększaniu skali swoich działań na rzecz klimatu. Część ubezpieczycieli wykazała już, że można odejść od ubezpieczania węgla. Muszą przyjąć podobną politykę w odniesieniu do ropy naftowej i gazu.

Co istotne, pomimo interesu publicznego w zakresie przejrzystości umowy ubezpieczeniowe są traktowane jak tajemnice handlowe. Tylko dzięki wyciekom danych można dowiedzieć się, którzy ubezpieczyciele wciąż chronią firmy z sektora brudnych paliw.

W 1973 r. Munich Re opublikował pierwsze ostrzeżenie branży przed rosnącym ryzykiem zmiany klimatu, stwierdzające, że temperatury doprowadziłyby do „cofania się lodowców i czap polarnych, kurczenia się powierzchni jezior i wzrostu temperatury mórz”. W 1990 r. Swiss Re wystosował kolejny sygnał alarmowy oparty na badaniach naukowych, wskazując na udział branży w zmianach klimatycznych.

Minęło 50 lat. Dziś zmiany klimatyczne przekształciły się w ponurą rzeczywistość o katastrofalnych dla ludzi, środowiska i finansów skutkach. Rok 2023 stał się najcieplejszym w historii ludzkości, a katastrofa goni katastrofę.

Branża ubezpieczeniowa doskonale zdaje sobie sprawę z tych skutków. „Zmiany klimatyczne postępują szybciej, niż przewidywano, a poważne skutki są już odczuwalne przez miliony ludzi na całym świecie przy obecnym poziomie ocieplenia wynoszącym 1,2°C”, ostrzegł w lipcu 2023 r. renomowany Brytyjski Instytut i Wydział Aktuariuszy (IFoA).

Gdyby firmy ubezpieczeniowe poważnie traktowały naukę o klimacie, w pełni dostosowałyby swoje strategie ubezpieczeniowe i inwestycyjne z wiarygodną ścieżką 1,5 st. C. Byłby to koniec wspierania rozwoju paliw kopalnych. Ale nic takiego się nie wydarzyło. Przeciwnie – zamiast odważnych działań na rzecz klimatu utrzymują dochody z węgla, ropy naftowej i gazu, a nawet wycofują się z części wcześniejszych zobowiązań klimatycznych. Pomimo silnego wpływu na światową gospodarkę większość ubezpieczycieli po prostu podąża obecnie za trendami na rynkach energii, a nie stara się je kształtować.

Nasz portfel energetyczny będzie prawdopodobnie odzwierciedlał globalne zapotrzebowanie na energię – powiedział wysoki rangą przedstawiciel Convex, amerykańskiego ubezpieczyciela paliw kopalnych, dodając: – Jest to odczucie szeroko podzielane w branży ubezpieczeniowej /…/; widzimy, dokąd to zmierza. Chcemy być częścią tej podróży tak długo, jak długo będziemy w stanie odpowiednio zadowolić akcjonariuszy. W punkt?

Na podst. „50 Years of Climate Failure”, November 2023.

Sławomir Dąblewski

dablewski@gmail.com