Zwinny jak insurtech, ostrożny jak ubezpieczyciel

0
596

O wyzwaniach we współpracy insurtechów z ubezpieczycielami mówi Adam Pasternak-Winiarski, partner associate w Dziale Usług Aktuarialnych Deloitte

Aleksandra E. Wysocka: – Deloitte przeprowadziło niedawno badanie dotyczące relacji ubezpieczycieli z insurtechami. Skąd pomysł na taką analizę?

Adam Pasternak-Winiarski: – Inspiracją do tego badania był sukces firm z branży fintech, które od wielu lat pomagają sektorowi bankowemu oferować ciekawe, innowacyjne rozwiązania dla klientów, a także poprawiać efektywność działań banków. W ramach naszego badania chcieliśmy sprawdzić, na ile branża insurtech w Europie Środkowej może odegrać taką rolę w sektorze ubezpieczeniowym. Chcieliśmy również przekonać się, jakiego rodzaju rozwiązania są już oferowane przez firmy i jak się one wpisują w oczekiwania firm ubezpieczeniowych. Poza tym pytaliśmy o to, jak wyglądały dotychczasowe projekty i co było w nich głównym wyzwaniem.

Badanie zostało podzielone na dwa kwestionariusze. Jeden skierowaliśmy do zakładów ubezpieczeń, a drugi do firm z branży IT. Pytania dotyczyły podobnych obszarów, ale chcieliśmy zderzyć te dwie perspektywy. Otrzymaliśmy odpowiedzi od prawie 40 ubezpieczycieli i ponad 30 firm insurtechowych z naszego rejonu. Tak więc wyniki tego badania można uznać za dość reprezentatywne dla całej grupy.

Czy współpraca sektora ubezpieczeniowego z insurtechami stała się codziennością w naszym regionie?

– Duże firmy ubezpieczeniowe wskazywały, że w ostatnich trzech latach przeprowadzano średnio 4–5 wspólnych projektów z firmami z branży insurtech. Natomiast inaczej wygląda to u ubezpieczycieli średniej wielkości lub małych. Tam mamy średnio 1–2 projekty. Co więcej, 32% firm ubezpieczeniowych, które wzięły udział w ankiecie, wskazało, że w ostatnich trzech latach w ogóle nie współpracowało z żadną firmą z branży insurtech!

Może to wynikać z tego, że na naszym rynku działa jeszcze relatywnie niewiele takich podmiotów. Ponadto rynek środkowoeuropejski nie jest jeszcze wystarczająco interesujący dla wielu insurtechów z Zachodu. Ale jest to sytuacja niepokojąca, bo może prowadzić do wzrostu luki technologicznej pomiędzy naszym rejonem a Europą Zachodnią.

Ale z drugiej strony daje to potencjał dla rozwoju. Jakie obszary biznesu są u nas najczęściej wspomagane przez insurtechy?

– Firmy ubezpieczeniowe w naszym rejonie poszukują przede wszystkim relatywnie prostych innowacji. 68% respondentów wskazywało, że w ostatnich latach prowadziło projekty związane z automatyzacją procesów. 60% odpowiedziało, że wykonywane były projekty związane z digitalizacją kanałów sprzedaży.

W zasadzie w odpowiedziach nie pojawiały się bardzo innowacyjne obszary, typu blockchain czy cyber security rozwijane wspólnie z branżą insurtech. Widać też dosyć wyraźny podział, jeśli chodzi o segmenty, w których działa dany ubezpieczyciel. Ubezpieczyciele życiowi przede wszystkim koncentrują się właśnie na automatyzacji. Natomiast jeśli chodzi o ubezpieczycieli majątkowych, to spektrum jest trochę szersze. Pojawiają się czasami projekty taryfikacyjne czy związane z doświadczeniami i ścieżkami klienta.

Ile zwykle trwają takie projekty? Projekty technologiczne w zakładach ubezpieczeń mają czasem bardzo szeroki horyzont czasowy. Czy współpraca z insurtechami sprawia, że można je przyspieszyć?

– Niestety, nie ma takiego przełożenia. Pytaliśmy zarówno ubezpieczycieli, jak i firmy z branży insurtechowej, jak szybko są gotowi wdrożyć tego typu rozwiązania i na ile szacują czas trwania projektu. Wśród insurtechów ponad 50% deklarowało, że na wdrożenie swojego rozwiązania potrzebują od dwóch do sześciu miesięcy, a kolejne 26% może nawet jest w stanie to zrobić w czasie krótszym niż dwa miesiące.

Z kolei wśród ubezpieczycieli 42% wskazało, że potrzebny jest na to rok. Kolejne 41% uznało, że od roku do dwóch, a 17% mówiło, że ponad dwa lata. Widać więc ogromną dysproporcję, jeśli chodzi o deklarowane możliwości firm z branży technologicznej a tym, jak to faktycznie później wygląda. Jest to wyraźna wskazówka dla zakładów ubezpieczeń, aby spróbować wypracować procedury szybkiej ścieżki wdrażania takich rozwiązań, przynajmniej pilotażowych, żeby wyjść naprzeciw oczekiwaniom firm insurtech.

A na jakie plusy tej współpracy wskazywano w ankiecie? O jakich wyzwaniach mówiono?

– Po stronie firm ubezpieczeniowych 74% pozytywnie oceniało dotychczasowe projekty, kolejne 20% neutralnie i tylko 8% respondentów wskazywało na swoje złe doświadczenia z projektami z firmami insurtech.

Największym wyzwaniem z punktu widzenia insurtechów – tę odpowiedź wybrało 60% firm – są zbyt małe budżety firm ubezpieczeniowych na realizację tego typu projektów. Ponad 40% wskazywało, że często spotykają się z taką sytuacją, iż ubezpieczyciele chcą tego typu projekty wykonywać sami. 35% firm mówiło o wyzwaniach związanych z brakiem danych albo z regulacyjnymi ograniczeniami w branży ubezpieczeniowej, które powodują, że pewnych danych w rozwiązaniach nie można wykorzystać.

Trochę inaczej ten problem jest definiowany przez ubezpieczycieli. 57% z nich, mówiąc o najważniejszych wyzwaniach, wskazuje na regulacje, czyli trudności wynikające z niemożliwości wdrożenia rozwiązań technologicznych z powodu różnych ograniczeń prawnych. 49% mówi o wyzwaniach związanych z włączeniem rozwiązań technologicznych w infrastrukturę technologiczną IT danej firmy ubezpieczeniowej. Ok. 40% wskazuje na tajemnicę związaną z danymi czy też dane osobowe jako wyzwanie i tyle samo uznaje za problem zbyt duże oczekiwania finansowe insurtechów.

Co oferuje obu stronom Deloitte?

– Jako firma konsultingowa pomagamy firmom ubezpieczeniowym i firmom z branży insurtech w wielu obszarach. Wykorzystując globalną sieć Deloitte, wiedzę o bieżących potrzebach poszczególnych ubezpieczycieli oraz aktualnej ofercie insurtechów, możemy wspierać proces wdrażania innowacyjnych rozwiązań na rynkach na całym świecie.

Z perspektywy firm insurtechowych cenna jest również nasza znajomość specyfiki poszczególnych ubezpieczycieli. Ta wiedza często pozwala przyspieszyć proces wdrożenia nowego narzędzia, co jak wcześniej wspomniałem, jest istotnym wyzwaniem. To jest bardzo pozytywny wniosek. Jesteśmy otwarci na współpracę i odnosimy na tym polu wiele sukcesów. Zapraszamy do kontaktu.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka