Compensa Rodzina w nowej odsłonie

0
1586

Rozmowa z Andrzejem Paduszyńskim, dyrektorem Departamentu Ubezpieczeń Indywidualnych Compensy

Aleksandra E. Wysocka: – W Waszej ofercie pojawiła się ulepszona wersja ubezpieczenia Compensa Rodzina. Jaki mieliście pomysł na to ubezpieczenie?

Andrzej Paduszyński: – Nasz sztandarowy produkt Compensa Rodzina po odświeżeniu stanowi pakiet dobrych rozwiązań dla mieszkania i domu. Zawarliśmy w nim wszystko, co jest potrzebne, aby klient mógł poczuć się bezpiecznie.

Możemy ubezpieczyć klienta na ryzykach nazwanych albo na zasadzie all risk. Są to dwa podstawowe warianty ubezpieczenia mienia, czyli domu albo mieszkania i wszystkiego, co się w nim znajduje. Dodaliśmy do tego podstawowe ryzyko, czyli OC w życiu prywatnym, z różnego rodzaju rozszerzeniami.

Jak wygląda ten pakiet w szczegółach?

– Połączyliśmy w całość dwa produkty: Compensa Rodzina i Compensa Mój Dom. Zależało nam, aby stworzyć produkt dający naprawdę szeroką ochronę. Dlatego postanowiliśmy dołożyć do niego te elementy Compensy Mój Dom, które wcześniej były dostępne wyłącznie w wariantach premium, na przykład szkody wyrządzone podsiąkaniem wód gruntowych. To może nie jest ryzyko dla wszystkich, bo rzeczywiście koncentruje się na domach jednorodzinnych, jest jednak istotne chociażby na terenach nadrzecznych. Nawet jeśli nie dojdzie do powodzi, może okazać się, że wody gruntowe się podniosły i w naszym garażu czy piwnicy stoi woda. Compensa Rodzina chroni przed skutkami takich zdarzeń.

Ponadto wśród ryzyk mamy skutki rażącego niedbalstwa. Compensa odpowiada więc również wtedy, gdy zapomnieliśmy domknąć okna, a w wyniku burzy zalało nam mieszkanie. Z kolei w domach nowych, czyli mających mniej niż 40 lat, odpowiadamy za szkody wywołane brakiem przeglądu kominiarskiego czy elektrycznego. Niemniej nieustannie podkreślam, że takie przeglądy są bardzo istotne z powodów bezpieczeństwa, i zawsze namawiamy naszych klientów, by o nich pamiętali. Ale jeżeli ktoś zapomniał, to nie będziemy mu robić z tego powodu problemów.

Z oferty Compensa Mój Dom przeszło także ubezpieczenie drzew i krzewów…

– To była opcja premium dla posiadaczy ogródków, ale zabezpieczająca również rośliny w donicach stojące na tarasach. Czasami przychodzi większy wiatr i może je połamać, podobnie jest z drzewkami na działce. W takich sytuacjach wypłacamy odszkodowanie.

Oczywiście nie odpowiadamy za rośliny, które uschły, bo przez trzy tygodnie nikt ich nie podlewał. Ani za stany chorobowe. Ale już za wszystkie zdarzenia losowe wypłacamy świadczenie.

Rośliny obejmujecie ubezpieczeniem, a co ze zwierzętami?

– Bardzo ciekawym rozwiązaniem, które również przenieśliśmy z wariantu premium, jest ryzyko długotrwałego działania zwierząt. Podam tutaj przykład kuny domowej, która lubi czasami zamieszkać w domu. Rozszerzenie, jakie oferujemy w naszym produkcie, pozwala naprawić szkody, które wyrządziła kuna. Ponadto odpowiadamy za szkody spowodowane przez bardziej typowe zwierzęta domowe, takie jak koty i psy.

To jest u nas novum – do tej pory tego rodzaju szkody były wyłączone. Zobaczymy, jak to zostanie przyjęte, jakie będą szkody z tego tytułu, i możliwe, że będziemy to rozszerzać.

Czy polisa obejmuje również szkody wyrządzone przez dzieci?

– Wprowadziliśmy do naszego OC nowe rozwiązanie obejmujące szkody spowodowane przez dzieci, które mają poniżej 13 lat. Compensa z zasady będzie rozpatrywać te szkody, jakby doszło do nich z powodu braku nadzoru ze strony rodziców, co umożliwia przejęcie odpowiedzialności przez ubezpieczyciela. Tak jest po prostu łatwiej, bo nie musimy roztrząsać, czy ten nadzór był, czy nie – przejmujemy odpowiedzialność za wszystko. A raczej prawie wszystko, bo wyjątkiem są szkody w sprzęcie elektronicznym, gdzie kwestia nadzoru jest jednak rozpatrywana.

Nie chcemy oczywiście zachęcać rodziców do braku należytego nadzoru nad pociechami, ale zdajemy sobie sprawę z tego, że gdy wystąpi szkoda, ta sytuacja jest już sama w sobie trudna i dla rodziców, i dla osób poszkodowanych.

Jakie inne nowości pojawiły się w OC? Czy są jakieś zmiany w sumach ubezpieczenia?

– Mamy teraz odpowiedzialność najemcy w przypadku wypożyczonego sprzętu, takiego jak kajak czy rower. W razie uszkodzeń Compensa wypłaci właścicielowi odszkodowanie. To jest dobry kierunek i takie są oczekiwania klientów.

Jeśli chodzi o sumy ubezpieczenia, to standardowo podpowiadamy je klientom. To jest naprawdę istotna kwestia, szczególnie że w ostatnim czasie wartości mieszkań i domów poszybowały w górę. I mimo że zmiany są kilkudziesięcioprocentowe, to klienci o tym dość często zapominają. A przecież w ubezpieczeniu mówimy o wartości odtworzeniowej, czyli mamy dostać środki na nowe mieszkanie czy nowe sprzęty, trzeba więc pamiętać, że ceny tych rzeczy się zmieniają.

Jeżeli ubezpieczam budynek na 100 tys. zł, to nie mogę się spodziewać, że dostanę 200 tys. odszkodowania. I to jest poważny problem, bo nie wszyscy do końca rozumieją, że trzeba mieć wyższą kwotę ubezpieczenia, aby oczekiwać wyższego odszkodowania. Dlatego stworzyliśmy nowy system podpowiadania sumy ubezpieczenia, który ma ułatwić doradcy wyjaśnienie klientowi, dlaczego powinien zainteresować się jej zwiększeniem.

Jaka część klientów decyduje się na ubezpieczenia all risk?

– Wcześniej cały nasz portfel stanowiły polisy z ryzykami nazwanymi. Natomiast w tej chwili ponad 70% portfela przeszło na ubezpieczenie all risk. Jest to bardzo wygodne zarówno dla klienta, jak i dla agenta. Klient nieco łatwiej zrozumie, co nie jest objęte ubezpieczeniem, wystarczy, że przeczyta listę wyłączeń. Z kolei agent musi mu mniej tłumaczyć.

Poza tym odpowiedzialność agenta za ewentualne błędy, na przykład gdy zapomni o jakimś ryzyku, które powinien dodać, jest dużo mniejsza w ubezpieczeniu all risk. Ostatecznie ubezpieczamy wszystkie ryzyka, które nie są wyłączone. Oczywiście polisy all risk są droższe, bo pokrywają większy zakres odpowiedzialności, ale mimo to cieszą się większą popularnością. Zapewniają też klientowi spokojniejszy sen, bo wie on, że jest lepiej chroniony.

W lutym przetoczyły się przez Polskę wichury, co na pewno przyczyniło się do większej liczby szkód. Co najczęściej do Was zgłaszano?

– Głównie były to uszkodzone dachy. Ponadto mieliśmy bardzo dużo zdarzeń związanych z drzewami, które upadały na budynki. Zdarzało się nawet zawalenie całych budynków gospodarczych, przede wszystkim w ubezpieczeniach rolnych.

Ten wzrost szkodowości wpłynie niestety na ceny. A dodatkowo mamy do czynienia z inflacją, więc nie wygląda to zbyt optymistycznie. Ale zawsze podkreślam, że na polisach nie warto oszczędzać, zwłaszcza w dobie kryzysu, bo odszkodowania mogą okazać się jedynym źródłem finansowania w tych nagłych zdarzeniach, które się nam w życiu przytrafiają.

Skoro mówimy o nagłych zdarzeniach. Sytuacja za naszą wschodnią granicą jest trudna i pojawiają się pytania klientów o szkody powstałe wskutek działań wojennych. Jak to wygląda w Compensie?

– Ubezpieczenie nie obejmuje szkód powstałych wskutek wojny, wrogich działań obcego państwa, działań o charakterze wojennym, wojskowego lub cywilnego zamachu stanu, strajków i zamieszek. Wojna przewraca nasze życie do góry nogami, ale trudno wyobrazić sobie sytuację, że za zniszczenia wojenne odpowiadają ubezpieczyciele, a nie agresor. Żadne z towarzystw nie byłoby w stanie tego obciążenia wytrzymać. To jest coś, co leży w gestii państwa i potem ewentualnie sądów międzynarodowych.

W tej chwili wiele Polek i wielu Polaków decyduje się użyczyć swoje mieszkania osobom uciekającym przed wojną. Co jednak ze szkodami, które w związku z tym mogą się pojawić? Czy takie użyczenie zmienia naszą sytuację ubezpieczeniową?

– Mamy w OC rozszerzenie o szkody, które najemcy mogą wyrządzić osobom trzecim. I tym najemcą może być też osoba, której mieszkania po prostu użyczyliśmy. W takiej sytuacji rozszerzamy odpowiedzialność na szkody wyrządzone osobom trzecim w związku z użytkowaniem lub posiadaniem naszego lokalu.

Trudno oczekiwać, żeby te napływające osoby miały wykupioną odpowiedzialność cywilną w życiu prywatnym. Dlatego można to zrobić za nich i poszerzyć odpowiedzialność zawartą w naszym pakiecie.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka

POBIERZ | SUBSKRYBUJ W iTUNES | SUBSKRYBUJ W SPOTIFY