O Panie! I kto to teraz Panu naprawi?!

0
1381

Jeżeli czytasz dalej, to znaczy, że odniosłem sukces i tytuł cię zaciekawił. Super! Przeczytanie tekstu zajmuje nie więcej niż 3 minuty i dowiesz się z niego: trochę o szkodach komunikacyjnych, trochę o firmach leasingowych, trochę o naprawach blacharsko-lakierniczych z perspektywy sieci naprawczej.

Gotowy? Mam nadzieję, że tak. Jak mawia mój dobry znajomy: „szkoda czasu tracić sensu”, więc zaczynamy!

Każdy z nas zetknął się ze szkodą komunikacyjną i wszyscy wiemy, ile czasu oraz cierpliwości zajmuje cały proces likwidacji.

Nawet jeśli posiada się wiedzę, doświadczenie i odpowiednie narzędzia, te procesy są bardzo złożone i skomplikowane.

Chciałoby się powiedzieć:

Nie jest lekko, prawda?

No, nie jest…

Teraz wyobraź sobie, że w ciągu miesiąca masz nawet kilka tysięcy takich szkód. Każda z nich to samochód twojego klienta, który nerwowo dzwoni i pyta:

– Kiedy naprawa?

– Dlaczego to tyle trwa?

– Kosztorys zweryfikowany?

Części dotarły?

Pytań jest oczywiście zdecydowanie dużo więcej, ale rozumiesz kontekst, prawda?

Świetnie!

Brzmi niefajnie? Pewnie, że tak. I wiesz co? Witaj w codziennym świecie firm leasingowych.

Leasingi funkcjonują w tej samej rzeczywistości co my wszyscy i borykają się z tymi samymi problemami co przeciętny Kowalski.

Firma leasingowa:

  • naprawia samochody w tych samych warsztatach blacharsko-lakierniczych co ty i również mierzy się z kolejkami i wydłużonym czasem na przyjęcie samochodu do naprawy,
  • kupuje samochody od tych samych dealerów samochodów co ty i ich chlebem powszednim są opóźnione zamówienia oraz dostawy,
  • kupuje części i materiały lakiernicze od tych samych dostawców co ty i musi radzić sobie z brakiem dostępności części oraz zerwanymi łańcuchami dostaw,
  • ubezpiecza swoje samochody w tych samych towarzystwach ubezpieczeniowych co ty i przechodzi przez te same procedury i etapy likwidacji.

W tym miejscu z pewnością nasuwa ci się pytanie:

– Skoro mają taką skalę i jest to część ich biznesu, to chyba mają to ogarnięte?!

Odpowiedź jest oczywista i prosta: Muszą i jasne, że mają to ogarnięte.

Firmy leasingowe realizują naprawy samochodów po szkodach:

  • w warsztatach, z którymi mają podpisane umowy bezpośrednie (warsztaty ASO oraz warsztaty niezależne),
  • w sieciach naprawczych (takich jak Innovation Group Poland), które oprócz sieci warsztatów (ASO i niezależnych) mogą przejąć od firmy leasingowej część obowiązków, które standardowo realizują ich działy wewnętrzne, np. rejestracja szkód (telefoniczna albo z formularzy) czy zgłoszenie szkody do TU,
  • korzystając z umów własnych i sieci naprawczych.

Zapytasz:

Które rozwiązanie jest najlepsze?

Niestety, szalenie trudno jest na nie odpowiedzieć, ponieważ każda firma jest inna i to, co sprawdzi się w firmie A, będzie zupełnie nieodpowiednie dla firmy B.

Jeżeli pytasz mnie, to oczywiście odpowiadam: Wybierz sieć naprawczą! A najlepiej Innovation Group Poland.

Ale ja chyba nie jestem w tej sprawie obiektywny i doskonale wiesz, dlaczego.

Jeżeli doczytałeś tekst do końca, szukasz sieci naprawczej i chcesz poznać odpowiedź na tytułowe pytanie, to znajdź mnie na LinkedIn i pogadajmy!

Lucjan Butrym
dyrektor Obszaru Rozwoju Biznesu
Innovation Group Poland