Poważne zachorowania to coraz większe wyzwanie

0
454

Rozmowa z Anetą Podymą, prezeską Unum

Aleksandra E. Wysocka: – Spotykamy się w nowej, eleganckiej siedzibie Unum przy ulicy Łuckiej 9. Gratuluję udanej przeprowadzki! A teraz czas na parę słów o biznesie – jak wyglądało pierwsze półrocze 2024? Co było powodem do największej satysfakcji, a gdzie widzi Pani wyzwania na przyszłość?

Aneta Podyma: – Dziękuję! Przeprowadzka to symbol naszego rozwoju, który – podobnie jak nasze wyniki – konsekwentnie rośnie. Przez 25 lat Unum systematycznie się rozwija, a ostatnia dekada to szczególnie intensywny skok. Przypomnę, że przez pierwsze lata działaliśmy jako Pramerica, a od 2018 roku funkcjonujemy jako Unum. Choć zmieniła się marka, pozostał niezmiennie zaangażowany zespół i misja, żeby oferować klientom spokój ducha i doradztwo ubezpieczeniowe najwyższej klasy. Robimy to konsekwentnie od samego początku. Jeśli chodzi o pierwsze półrocze 2024, to mamy powody do zadowolenia i dumy. Przede wszystkim cieszy mnie bardzo dynamiczny wzrost w segmencie ubezpieczeń indywidualnych. Wyróżniamy się na tle rynku, gdzie w ostatnim półroczu przyrost składki w segmencie ubezpieczeń życiowych wyniósł około 4,5%, a nasz wynik jest znacznie wyższy. To zasługa zarówno naszych produktów, a przede wszystkim zaufania klientów, które pielęgnujemy my jako firma oraz nasi agenci. Widzimy, że nasze podejście – troska o klienta w każdym wymiarze biznesu – przynosi owoce.

Również w ubezpieczeniach grupowych mamy powód do satysfakcji. Nasza nowa strategia, skoncentrowana na małych i średnich firmach, zaczyna przynosić wymierne efekty. Jest to segment rynku, który do tej pory nie był wystarczająco „zaopiekowany”, a my postanowiliśmy to zmienić. Zwłaszcza grupa agentów, którzy rozumieją potrzeby tych przedsiębiorstw, osiągnęła świetne wyniki. Z tego jestem szczególnie dumna, ponieważ to bardzo wymagający rynek – potrzeby firm są zróżnicowane, a decyzje zakupowe wymagają często większej analizy i czasu.

Które obszary wymagają jeszcze dopracowania?

– Stale usprawniamy procesy obsługi klienta, szczególnie w kontekście technologii. Pracujemy nad nowym systemem IT, który będzie skrojony pod potrzeby klientów – od obsługi polis grupowych po wypłatę świadczeń. Nie chodzi tu o tempo obsługi, ale przede wszystkim o jakość i łatwość procesu od strony klienta. System planujemy wdrożyć w 2025 roku i wierzę, że klienci odczują różnicę.

Jak wyglądają aktualne trendy w wypłatach świadczeń? Czy pandemia wciąż ma wpływ na ten obszar?

– Wciąż odczuwamy konsekwencje pandemii, ale inne niż na samym początku. Liczba zgonów wróciła do poziomu sprzed 2020 roku, natomiast widzimy wzrost poważnych zachorowań, szczególnie na nowotwory, które przez przeciążenie służby zdrowia diagnozowane są w późniejszych stadiach lub cały proces leczenia znacząco się wydłuża, a to wpływa na stan pacjentów. Nowotwory w 2023 roku stanowiły jedną czwartą wszystkich zgonów w Polsce. To teraz duże wyzwanie – nie tylko dla nas, ale dla całej branży ubezpieczeń na życie. W ubiegłym roku wypłaciliśmy 219 milionów złotych świadczeń, a w tym roku spodziewamy się, że kwota ta wzrośnie, być może nawet do 275 milionów.

A co z planami na przyszłość? Możemy spodziewać się nowych produktów czy narzędzi w ofercie Unum?

– Świat zmienia się bardzo dynamicznie. Zmieniają się też metody diagnostyki i leczenia. W ubezpieczeniach grupowych do naszego produktu Ochrona Premium dodaliśmy nowe jednostki chorobowe, w tym choroby cywilizacyjne, takie jak choroby tarczycy, celiakia, cukrzyca, choroby psychiczne.  To kierunek, w którym chcemy się dalej rozwijać – zdrowotne ridery to nasza specjalność. W ubezpieczeniach indywidualnych również pracujemy nad kilkoma nowościami, o których wkrótce usłyszycie! 25-lecie działalności to okazja do podsumowań i refleksji. Już w listopadzie spotkamy się z brokerami i gronem ekspertów nie tylko po to, żeby świętować jubileusz, ale także żeby merytorycznie porozmawiać o zmieniającej się rzeczywistości, wspólnie poszukać nowych rozwiązań i zdefiniować rolę ubezpieczeń na życie w obliczu nowych wyzwań.

Dziękuję za rozmowę.

Aleksandra E. Wysocka