ANG o spodziewanych trendach w ubezpieczeniach majątkowych

0
433

Karolina Trzeciakiewicz z Grupy ANG prognozuje, że w tym roku ze względu na szereg czynników, takich jak np. inflacja czy zmiany klimatyczne, w górę pójdą odszkodowania z ubezpieczeń majątkowych, a wraz z nimi ceny tych polis. Ekspertka nie wyklucza również, że klienci częściej będą rewidować sumy posiadanych ubezpieczeń.

Karolina Trzeciakiewicz przypomina, że w minionym roku inflacja w Polsce była najwyższa od 20 lat. Była ona jednym z czynników, który spowodował wyraźny wzrost cen materiałów budowlanych. Odzwierciedleniem tego był również wyższy koszt nieruchomości, w tym kwoty za 1 m2. W 2022 r. ceny za materiały budowlane mogą nadal rosnąć. – To zaś spowoduje wyższe koszty odszkodowania i co za tym idzie podwyższenie składek za ubezpieczenie nieruchomości – mówi ekspertka.

W jej ocenie kolejnym czynnikiem, który znajdzie swoje odzwierciedlenie w podwyższeniu stawek jest postępująca i wręcz nieuchronna zmiana klimatu.

– Choć dziś trudno przewidzieć, jakie katastrofy naturalne będą miały miejsce w 2022 roku, to niewykluczone jest, że może dojść do zniszczenia mienia w wyniku burzy, nawałnic, powodzi itd. Stąd wraz ze wzrostem wypłat odszkodowań z tego tytułu możemy spodziewać się wzrostu składki z ubezpieczenia nieruchomości – przewiduje.

Karolina Trzeciakiewicz zwraca uwagę, że rosnące koszty budowy mieszkania czy domu prowadzą do wzrostu wartości nieruchomości. Wyższa wartość nieruchomości oznacza wyższe koszty naprawy szkody. To zaś, jej zdaniem, powinno zmobilizować klientów do tego, aby w 2022 roku dokonali rewizji swoich długoterminowych polis.

– Chodzi o to, by sumy ubezpieczenia na polisie zostały zaktualizowane w odniesieniu do realnej wartości domu czy mieszkania. Wszystko po to, żeby w sytuacji wystąpienia szkody z kwoty odszkodowania można było pokryć koszty naprawy czy odbudowy domu itp. Osoby, które co roku kupują nową polisę, powinny zweryfikować wcześniejsze założenia, aby ubezpieczenie majątkowe na 2022 rok odpowiadało realnym potrzebom i zabezpieczało na wypadek zdarzeń, których koszty naprawy mogą w kolejnych miesiącach znacząco wzrosnąć. Może się tak stać choćby z powodu wyższych cen energii, paliwa czy braku dostępności fachowej pomocy – tłumaczy ekspertka.

Karolina Trzeciakiewicz spodziewa się również, że w związku z wstrzymanymi liniami produkcyjnymi podzespołów do aut, brakiem dostępności części zamiennych czy wyższymi kosztami produkcji wynikającymi z wyższych cen energii rosnąć będą stawki w polisach komunikacyjnych.

– A to przełoży się na większe wypłaty przy odszkodowaniach za szkody w pojazdach. Należy tym samym spodziewać się wzrostu cen za polisy komunikacyjne – podkreśla ekspertka.

(AM, źródło: prnews.pl)