Banki każą chronić lokal od powodzi nawet gdy nie ma takiego ryzyka

0
517

Z ustaleń Bankier.pl wynika, że w przypadku niektórych banków klienci spłacający kredyty mieszkaniowe muszą dopłacać do ubezpieczenia nieruchomości za ryzyko powodzi. Nawet jeśli ich mieszkanie jest wysoko położone lub okolicy nie grozi ryzyko powodzi. Banki nie negują, że wymagają zabezpieczenia, niż niekiedy nakazywałaby logika ale według nich istnieje kilka powodów takiej sytuacji.

Według biura prasowego Banku Ochrony Środowiska winne jest zróżnicowanie definicji powodzi w OWU stosowanych przez ubezpieczycieli, dlatego BOŚ standardowo wymaga zabezpieczenia przed tego typu zdarzeniami. Bank argumentuje też, że nie jest jego zadaniem szacowanie takiego ryzyka. Krzysztof Olszewski, rzecznik prasowy mBanku stwierdza z kolei, iż powodzie są zjawiskiem bardzo nieregularnym, niesezonowym i występują na różnych terenach, a kredyt zawiera się zazwyczaj na długi czas. Stąd wymóg, aby ubezpieczenie nieruchomości obejmowało takie ryzyko. Mariola Willmann, manager zespołu kredytów hipotecznych Credit Agricole Bank Polska tłumaczy podejście swojego banku tym, że zależy mu na pełnej ochronie ubezpieczeniowej przedmiotu zabezpieczenia. Taki wymóg stawiają tez PKO BP oraz BNP Paribas Bank Polska. Z kolei ING Bank Śląski jest otwarty na indywidualne ustalenia w tej kwestii a Bank Millennium w ogóle nie domagają się powodzi w polisie z cesją.

Więcej:
Bankier.pl z 20 sierpnia, Malwina Wrotniak „Spłacasz kredyt, płać za powódź. Nawet gdy to bez sensu”:
https://www.bankier.pl/wiadomosc/Splacasz-kredyt-plac-…

(AM, źródło: Bankier.pl)